Ela napisał(a):No a co powiecie na to, po kazdej Mszy Swietej w caffeterii pod kosciolem sprzedaje sie kawe, ciasta, dewonjonalia, ksiazki, kartki itp. W tygodniu, Msza Sw. jest o godzinie 19tej, a obok w salce ludzie graja w brydza, w przedsionku kosciola leza gazety do kupienia....
Zalezy jakie gazety? Po za tym, jeśli nie odbywa sie to bezpośrednio w światyni tylko w jakies salce to nie widzę żadnych powodów dla których ludzie nie mieli by sie spotykać.
CZASAMI TAKIE SPOTKANIA ŁĄCZA LUDZI. Jeśli ludzie nie grają w brydża na pieniadze, tylko tak towrzysko, jesli przy tym mogą sobie kulturalnie porozmawiac także o Bogu to nie ma w tym nic złego. Ważne jest, aby w postepowaniu ludzi nie było żadnych powodów do gorszenia innych.
U nas w salach także odbywają sie rózne spotkania, także zabawy dla dzieci i dorosłych, ale ma sie to odbywać w kulturalny sposób z zachowaniem spokoju, tak aby nie przeszkadzało to innym i nie było jak narazie żadnych sprzeciwów księży na złe zachowanie osób bawiących się.
Wszystko zależy od ludzi, jesli potrafia zachowywać sie z szacunkiem do miejsca w którym sie znajdują, jesli nie są zgorszeniem dla innych to nie ma przeszkód. Napewno byłbym przeciwny piciu kawy w samej światyni czy tez handlu w celach zarobkoych, gdzie uzyskane dochody ida do kieszeni sprzedajacych a nie na pomoc innym : biednym, potrzebującym pomocy, na cele sakralne itp.
Pozdrawiam