Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trójjedyny Bóg, czy tryteizm?
Autor Wiadomość
parasin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #91
 
Scott napisał(a):W książce pisze mniej wiecej tyle że jeśli osoba z którą się głosi sobie nie radzi, starszy zboru [ który zawsze bierze udział w głoszeniu jako ta druga osoba] właśnie kończy rozmowę.
Z tego co się orientuję starszy zboru, nie zawsze bierze udział w głoszeniu.
Scott napisał(a):(WPŚ, tom 2, s. 101, wyd. ang. z 1911 r.)

A to tu o to chodzi.
Myślałem że chodzi o opracowanie na które się powołałeś.
http://watchtower.org.pl/data_przyjscia.php
Jakoś nie widzę żeby tam powołano się na WPŚ tylko na broszurę: Czy wierzyć w Trójcę?, 1989 r. A w tym roku ŚJ uważali już inaczej, więc kiedy ktoś czepia się logiki ŚJ w 1989 roku stosując kryteria z roku 1911, to jest to wysoce nieuczciwe, Tak nie będziemy rozmawiać. Takie opracowania, nie stanowią dla mnie, (i żadnego uczciwego człowieka) żadnej podstawy do dyskusji i dla Ciebie też nie powinny, bo ktoś może zarzucić Ci złą wolę.


Scott napisał(a):parasin napisał/a:
Scott napisał/a:
parasin napisał/a:
Scott napisał/a:
Masz na to jakieś dowody? Czy tak sobie z nudów piszesz byle co i rzucasz błotem?
Na co chcesz dowody na to, że ŚJ są bardziej logiczni? Czy na to, że wobec nich często używa się słowa "psychomanipulacja".
Dowody że ktoś musi uciec się do psychomanipulacji żeby ich logikę obalić. Bo jak nie to rzucasz błotem bezpodstawnie.

Po pierwsze nie napisałem, że ktoś ucieknie się do psychomanipulacji tylko że zarzuci psychomanipulację - w ten sposób ucieknie się do słowa "psychomanipulacja". Po drugie jeśli udowodnię pierwsze i udowodnię drugie, trzecie wyniknie z implikacji.


Ale co jak i gdzie? Bo gadanie bez podparcia w faktach chyba sensu nie ma. Jeśli ktoś się nie "ucieknie" nie "zarzuci", tylko na jakiejś podstawie użyje w stosunku do śJ słowa manipulacja. Poza tym widzisz...Nie rozumiem za bardzo, napisałeś cześć zdania jako"po pierwsze", potem napisałeś coś" po drugie", ale co? I co ma wynikać z tego trzeciego?
Już podaję dowód. Właściwie sam go dostarczyłeś powołując się na opracowanie: zamieszczone na watchtower.org.pl.

Wywody ŚJ są logiczne, żeby zakwestionować ich logiczność, ktoś musiał posunąć się do zmiksowania tego w co wierzyli 1911, z tym w co wierzą w 1989 dopiero wtedy może zakwestionować ich logikę. Więc jest to silny argument za tym, że nie da się podważyć logiki ŚJ, skoro trzeba uciekać się do takich kombinacji. Na niektórych to działa na mnie nie. Więc jedynym sposobem na zniechęcenie do zapoznania się z argumentami ŚJ i uznaniem ich logiki, jest stwierdzenie, że stosują psychomanipulację, według mnie jest to zarzut bezpodstawny, który żeby go uzasadnić, trzeba znowu posuwać się do takich kombinacji o jakich wspomniałem wyżej.

Nauka o Trójcy jest według mnie: nielogiczna i niebiblijna, czyli ani nie tryteizm, ani nie trój jedyny Bóg. Wszystkie argumenty biblijne, które tu przytoczono w tym temacie, wspierają naukę o Trójcy, jeśli ktoś już w nią chce bardzo wierzyć, natomiast, ona sama z nich nie wynika.
Zwróćmy uwagę jaką trzeba mieć wiedzę teologiczną, jaką mądrość, jaką inteligencję żeby o niej dyskutować i żeby ją "udowadniać". Natomiast prości, nie uczeni, pogardzani przez większość, tacy jak ŚJ, czy kiedyś Arianie, czy w końcu Bracia polscy, mali, nic nie znaczący, biorą do ręki Biblię - czyste słowo prawdy, obojętnie jakie wydanie i dochodzą do diametralnie innych wniosków. Ich wykształceni przeciwnicy, teologowie, biskupi i naukowcy mogą jedynie mówić, że tacy nie znają kontekstu historycznego, wyrywają wersety z kontekstu Biblii, czy tłumaczą pisma na swoją zgubę. I w cale się im nie dziwię. W końcu rozumiem jakie to musi być dla nich trudne pogodzić się z tym że:
1Kor 1:27,28 BT napisał(a):Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć;i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić,

Nauczycielu, uspokój Twoich uczniów. On zaś rzekł do nich: Zapewniam was, że jeśli oni zamilkną, kamienie będą wołać.
( Lk 19:40 br )
16-03-2010 23:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #92
 
parasin napisał(a):Wszystkie argumenty biblijne, które tu przytoczono w tym temacie, wspierają naukę o Trójcy, jeśli ktoś już w nią chce bardzo wierzyć, natomiast, ona sama z nich nie wynika.

Ano właśnie, dobrze postawiona sprawa. Zresztą, takie samo "ale" dotyczy nie tylko tej interpretacji, ale też wielu innych.

Problem polega tu na tym, że zamiast brać najpierw przesłanki, i oceniać, co one mówią, i POTEM stawiać hipotezę z nich WYWIEDZIONĄ (np o Trójcy), w wielu miejscach ludzie wierzący (tu: katolicy, choć w szerszym ujęciu nie tylko) NAJPIERW stawiają tezę, najpierw ustalają, w co wierzą, a dopiero POTEM starają się to udowadniać Biblią.

Jest to częsty błąd, który jest bolączką nie tylko wiary, ale i często nauki. Badacze, wierząc w jakiś określony stan rzeczy, tak na prawdę nie analizują bezstronnie materiału dowodowego/poszlakowego, ale argumenty wspierające hipotezę analizują jako szczególnie ważne, a argumenty niewspierające - starają się tak przypasować, tak umieścić w kontekście, tak zreinterpretować, by jednak jakoś pasowały i nie burzyły teorii. Niestety, taka tendencyjność jest nie do uniknięcia, gdy najpierw się wierzy, a potem szuka poszlak w Biblii (albo w naturze, w przypadku nauki).

Dlatego zgadzam się, że te wszystkie argumenty owszem, są przekonujące, ale tylko wtedy, gdy ktoś JUŻ wierzy w Trójcę. Jeśli natomiast nie, wtedy są one tak wieloznaczne, a pole interpretacyjne tak szerokie, że żadna Trójca z tych argumentów nie wynika.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
17-03-2010 08:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #93
 
parasin napisał(a):Scott napisał/a:
W książce pisze mniej wiecej tyle że jeśli osoba z którą się głosi sobie nie radzi, starszy zboru [ który zawsze bierze udział w głoszeniu jako ta druga osoba] właśnie kończy rozmowę.

Z tego co się orientuję starszy zboru, nie zawsze bierze udział w głoszeniu.
Napisałem tyle ile wiem z własnych spotkań ze świadkami i wiadomości o tej książce.

parasin napisał(a):Scott napisał/a:
(WPŚ, tom 2, s. 101, wyd. ang. z 1911 r.)

A to tu o to chodzi.
Myślałem że chodzi o opracowanie na które się powołałeś.
http://watchtower.org.pl/data_przyjscia.php
Jakoś nie widzę żeby tam powołano się na WPŚ tylko na broszurę: Czy wierzyć w Trójcę?, 1989 r. A w tym roku ŚJ uważali już inaczej, więc kiedy ktoś czepia się logiki ŚJ w 1989 roku stosując kryteria z roku 1911, to jest to wysoce nieuczciwe, Tak nie będziemy rozmawiać. Takie opracowania, nie stanowią dla mnie, (i żadnego uczciwego człowieka) żadnej podstawy do dyskusji i dla Ciebie też nie powinny, bo ktoś może zarzucić Ci złą wolę.
Strasznie mieszasz. :krzywy:
My patrzymy na organizacje Strażnica ogólnie. Przez całość ich publikacji. Jeśli uważasz że nie będziemy rozmawiać bo jakaś publikacja była wydana wcześniej, i powoływanie się na nią jest nieuczciwe. To ciężko się nam będzie dogadać.

I napiszesz mi o co ci chodziło z tym" po drugie"? I co miało być z związku z tym" po trzecie"?

Ps. Zwróć uwagę że autorzy musieli pisać o publikacjach sprzed 1914 roku. Chyba nie myślałeś że korporacja Strażnica podała date 1914 jako końca świata po 1914?
Duży uśmiech :lol2:

parasin napisał(a):Już podaję dowód. Właściwie sam go dostarczyłeś powołując się na opracowanie: zamieszczone na watchtower.org.pl.
Aha, dowód. O LOL, to chyba logiczne że podając sytuacje w przyszłości [ jak datę końca świata 1914 w przypadku korporacji Strażnica] nie zrobiono tego później. Uśmiech

parasin napisał(a):Wywody ŚJ są logiczne, żeby zakwestionować ich logiczność, ktoś musiał posunąć się do zmiksowania tego w co wierzyli 1911, z tym w co wierzą w 1989 dopiero wtedy może zakwestionować ich logikę. Więc jest to silny argument za tym, że nie da się podważyć logiki ŚJ, skoro trzeba uciekać się do takich kombinacji. Na niektórych to działa na mnie nie. Więc jedynym sposobem na zniechęcenie do zapoznania się z argumentami ŚJ i uznaniem ich logiki, jest stwierdzenie, że stosują psychomanipulację, według mnie jest to zarzut bezpodstawny, który żeby go uzasadnić, trzeba znowu posuwać się do takich kombinacji o jakich wspomniałem wyżej.
Ale nikt do niczego się nie posunął! Matko z córką, czytaj ze zrozumieniem. Zwyczajnie ten temat rozwinęli gdzie indziej, bez sensu pisać to samo dwa razy.

parasin napisał(a):Nauka o Trójcy jest według mnie: nielogiczna i niebiblijna, czyli ani nie tryteizm, ani nie trój jedyny Bóg.
Ale to nie nasz problem co nie? Nie trzeba od razu siać błędnych tez. Nauka o Trójcy prześwituje przez cały ST i NT jest o niej mowa wyraźnie. Co znajduje poparcie w nauczaniu Ojców Kościoła, Kościoła.

parasin napisał(a):Wszystkie argumenty biblijne, które tu przytoczono w tym temacie, wspierają naukę o Trójcy, jeśli ktoś już w nią chce bardzo wierzyć, natomiast, ona sama z nich nie wynika.
Niestety, wynika jak byk, natomiast ty nie posługujesz się po raz kolejny żadnymi argumentami. Na moje niestety nie odpisałeś. Skaczesz po tematach omijając merytoryczną dyskusje na kwestie gdzie sam wysnuwasz wnioski, ale bez argumentów. Jest to poważne? :|


parasin napisał(a):Zwróćmy uwagę jaką trzeba mieć wiedzę teologiczną, jaką mądrość, jaką inteligencję żeby o niej dyskutować i żeby ją "udowadniać".
Wystarczy Biblię przeczytać. A wiedza też jest ważna wszak sami Apostołowie szukali osób:

Cytat:(1) Wówczas, gdy liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści szemrać przeciwko Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano ich wdowy. (2) Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły - powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. (3) Upatrzcie zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości. Im zlecimy to zadanie.
Dzieje Apostolskie 6,1-3 BT

parasin napisał(a):Natomiast prości, nie uczeni, pogardzani przez większość, tacy jak ŚJ, czy kiedyś Arianie, czy w końcu Bracia polscy, mali, nic nie znaczący, biorą do ręki Biblię - czyste słowo prawdy, obojętnie jakie wydanie i dochodzą do diametralnie innych wniosków.
Ale świadkowie nie znają Biblii. Uśmiech Oni znają "Rozmowy na podstawie Pism". Jak zaczyna się dyskusja o Biblii to jak pisałem - odchodzą. A Arianie to inny temat, zresztą Kościół wypowiedział się już na temat nauk Ariusza.

parasin napisał(a):Ich wykształceni przeciwnicy, teologowie, biskupi i naukowcy mogą jedynie mówić, że tacy nie znają kontekstu historycznego, wyrywają wersety z kontekstu Biblii, czy tłumaczą pisma na swoją zgubę. I w cale się im nie dziwię. W końcu rozumiem jakie to musi być dla nich trudne pogodzić się z tym że:
1Kor 1:27,28 BT napisał/a:
Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć;i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić,
A czyli wyrywanie z kontekstu Pisma Świętego, z kontekstu historycznego jest ok? 8-[ Nie nie jest ok, bo Biblii w twn sposób traktować nie można. I jak ten cytat się ma do niewłaściwej interpretacji Pisma bo nie rozumiem? Biskupami byli Apostołowie, biskupem był Łazarz...

Ps. Co z merytoryczną dyskusja podpartą argumentami? Bo zaczyna się skakanie po tematach, i to bez argumentów... :|

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
17-03-2010 09:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #94
 
Drizzt napisał(a):Problem polega tu na tym, że zamiast brać najpierw przesłanki, i oceniać, co one mówią, i POTEM stawiać hipotezę z nich WYWIEDZIONĄ (np o Trójcy), w wielu miejscach ludzie wierzący (tu: katolicy, choć w szerszym ujęciu nie tylko) NAJPIERW stawiają tezę, najpierw ustalają, w co wierzą, a dopiero POTEM starają się to udowadniać Biblią.

Jest to częsty błąd, który jest bolączką nie tylko wiary, ale i często nauki.
Drizzt i nie jest tak jak mówisz. To ty właśnie popełniasz błąd. Zapominasz, że biblia oddaje wiarę kościoła a nie odwrotnie. Najpierw była żywa wiara, potem wszystko spisano i to w kluczu katechetycznym. Nie odwrotnie. O pewnych oczywistościach nie było potrzeby pisać. Nikt nie opisał, że Jezus miał dwoje oczu, nos, dwie ręce i dwie nogi. Bo po co? Przecież to było oczywiste. To po pierwsze, a po drugie, można było w owych katechezach (Ewangelie i Dzieje oraz listy) poruszać sprawy wątpliwe i np Paweł często je wyjaśnia. Natomiast jeśli z czymś Kościół nie miał problemu, to po co go sztucznie stwarzać? Owszem problemy z Trójcą pojawiły się później i Ojcowie Kościoła wtedy to wyjaśniają. Powstają pisma przeciw herezjom (np przeciw Celsusowi)
Wtedy gdy powstawał kanon Pisma nie było z tym problemu. Ufano nauczaniu apostołów. Nikt nie miał z trójcą problemów. Dla wszystkich to było oczywiste.
Później jak zaczęto "logicznie"rozdrabniać Pismo Święte na drobne, pojawiły się rózne odstępstwa, zaczęto po swojemu interpretować pismo, zgodnie ze swoją pogańską logiką (bo wiara dotarła już do pogan nie sfermentowanych judaizmem i nauczaniem pierwszych apostołów - świadków Jezusa lub ich uczniów) zapominając czym ono jest i skąd się wzięło, pojawiła się potrzeba uporządkowania. Ale kanon już generalnie się zamknął. Dlatego pojawiło sie Credo- czyli wyznanie wiary Koscioła w którym to wszystko o czym dyskutujemy sie zawierało. Credo porządkowało wiarę. I stanowi jakby przedłużenie już zamknietego Pisma Świętego.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
17-03-2010 09:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Isalamir Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #95
 
parasin napisał(a):Zwróćmy uwagę jaką trzeba mieć wiedzę teologiczną, jaką mądrość, jaką inteligencję żeby o niej dyskutować i żeby ją "udowadniać". Natomiast prości, nie uczeni, pogardzani przez większość, tacy jak ŚJ, czy kiedyś Arianie, czy w końcu Bracia polscy, mali, nic nie znaczący, biorą do ręki Biblię - czyste słowo prawdy, obojętnie jakie wydanie i dochodzą do diametralnie innych wniosków.

Pierwsi arianie, jak i sam Ariusz nie byli ani nieuczeni, ani mali i nic nieznaczący. Ariusz był prezbiterem Aleksandrii - to była znaczna funkcja. Aleksandria w IV w. była trzecim miastem Cesarstwa Rzymskiego. Euzebiusz z Cezarei i Euzebiusz z Nikomedii byli biskupami. Wszyscy byli teologami i ludźmi światowymi. Byli bardzo dobrze wykształceni i wątpię żeby można im było zarzucić braki inteligencji... co nie znaczy, że nie mogli popełniać błędów.

Cytat:Problem polega tu na tym, że zamiast brać najpierw przesłanki, i oceniać, co one mówią, i POTEM stawiać hipotezę z nich WYWIEDZIONĄ (np o Trójcy), w wielu miejscach ludzie wierzący (tu: katolicy, choć w szerszym ujęciu nie tylko) NAJPIERW stawiają tezę, najpierw ustalają, w co wierzą, a dopiero POTEM starają się to udowadniać Biblią.

Drizzt, obawiam się, że podchodzisz do problemu od odwrotnej strony. Nauka o Trójcy Świętej jest na tyle systematyczna i jest tak subtelną teologią, że musi się opierać na mocnych przesłankach. Ta dyskusja przebiega w sposób: jest teza i niektórzy starają się ją obalić, inni podtrzymać. Geneza samej nauki przebiegała natomiast inaczej: była pewna wiedza, świadomość ówczesnych chrześcijan, która zaowocowała nauką o Trójcy Świętej. Ciężko sobie wyobrazić, żeby jakiś rzemieślnik, podczas lepienia garnków, nagle sobie wymyślił, że Bóg jest jeden ale w trzech osobach, niezależnych, ale równych sobie, tej samej natury i substancji; z kolei jakiś egipski chłop, pracując nad Nilem, powiedział: "Nie! Bóg jest jeden, Syn i Duch Święty są tylko stworzeniami i wszem i wobec ogłaszam, że wprowadzam monarchianizm!" Trochę to absurdalne. Oczko

Mała dawka filozofii robi z człowieka ateistę, a duża zwraca go ku religii
17-03-2010 11:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #96
 
Sant - wedle Twojego rozumowania to, że Bóg jest miłością jest mniej oczywiste od tego, że jest Trójcą - no bo przecież o Bogu-miłości w Biblii jest (ergo: trzeba to było wyjaśniać), a o Bogu-Trójcy już nie.

Tak więc rozumowanie to nie trzyma się kupy. Tym bardziej, że już na początku nauka o Trójcy wcale nie była dla wszystkich jednolita (bo przecież były różne grupy chrześcijańskie).

Dziwne, że tak kardynalnej dla wiary prawdy (o ile taką jest wiara w Trójcę) nie ma w Biblii wprost i jasno napisanej i trzeba się jej doszukiwać, a o wiele bardziej powszechne i oczywiste nauki - są.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
17-03-2010 13:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #97
 
Drizzt, jest w Biblii, jest, tylko trzeba wejść w jej nauczanie, patrzeć na ducha, a nie literę.
Spójrz na Chrzest Jezusa, na Przemienienie na Górze, to są Teofanie, Bóg objawia się właśnie w Trójcy Świętej.

Nie mówiąc już o formule Chrztu, jaką narzuca Jezus i o całym nauczaniu NT które wynika i jednoczy się ściśle, "wrasta" w nauczanie ST, jednocześnie je objaśniając, uzupełniając i wyciągając z niego samo sedno.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-03-2010 14:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #98
 
Jest również, tyle że trzeba umieć czytać. Biblię.
Zresztą co w mojej lub Isalamira wypowiedzi nie trzyma sie kupy?
Znowu wydaje sie, że nie rozumiesz czym jest biblia i skąd się wzięła. Przecież już mówilismy że nie jest ona traktatem teologicznym, ani podręcznikiem wiadomości i informacji o wierze. Biblia nie jest również katechizmem, czyli pewnym skrótem prawd wiary.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
17-03-2010 14:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #99
 
Sant - stwierdziłeś, że nie ma w Biblii nauki o Trójcy (wyłożonej wprost, bezpośrednio), bo musiała ona być dla wczesnych Chrześcijan oczywista. Analogicznie więc rzecz biorąc, wychodziłoby na to, że nie ma w Biblii obecnych rzeczy oczywistych, gdyż... no, są oczywiste, i nie było sensu ich zamieszczać. Wynikałoby więc stąd, że kwestia, że Bóg jest miłością, NIE była oczywista (gdyż została w Biblii zamieszczona).

Wybacz, logika, prosta i od punktu do punktu. Nic więcej.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
17-03-2010 15:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #100
 
Drizzt napisał(a):Sant - stwierdziłeś, że nie ma w Biblii nauki o Trójcy (wyłożonej wprost, bezpośrednio), bo musiała ona być dla wczesnych Chrześcijan oczywista. Analogicznie więc rzecz biorąc, wychodziłoby na to, że nie ma w Biblii obecnych rzeczy oczywistych, gdyż... no, są oczywiste, i nie było sensu ich zamieszczać. Wynikałoby więc stąd, że kwestia, że Bóg jest miłością, NIE była oczywista (gdyż została w Biblii zamieszczona).

Wybacz, logika, prosta i od punktu do punktu. Nic więcej.
Istnienie Trójcy przewija się przez całe Pismo. I jest tak samo oczywista jak choćby grzech pierworodny. Uśmiech

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
17-03-2010 21:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #101
 
Btw tak sobie pomyślałam, że może to będzie jakiś argument dla podważających wiarę pierwszych chrześcijan w Trójcę:

Phos hilaron, II wiek napisał(a):Pogodna światłości Ojca świętej chwały,

Nieśmiertelnego Pana niebiosów i ziemi,

Jezu Chryste. Pod zachód dzień nam dobiegł cały,

I gwiazdę już wieczorną oczami naszymi

Oglądamy w niebie, ku czci Twojej, Boże,

Ojcze, Synu, i Duchu świętości, śpiewamy,

Boś godzien jest, o Panie, by o każdej porze,

Głoszono Twoją chwałę zbożnymi pieśniami,

O wielki Synu Boży, Tyś życia szafarzem,

Przeto Ci świat pieśń chwały

wdzięcznie składa w darze.

fragment Gloria in excelsis Deo, (hymn wszedł do liturgii w latach 125-136) napisał(a):Albowiem tylko Tyś jest święty,
Tylko Tyś jest Panem,
Tylko Tyś Najwyższy,
Jezu Chryste,
Z Duchem Świętym,
w chwale Boga Ojca.
Amen.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-03-2010 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
parasin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #102
 
Drogi Scott

Ja Ci już niemal na wszystko odpisałem, tylko nie wiem, może nie umiem jakoś do Ciebie dotrzeć bo mam wrażenie, że ja w kółko Ci odpowiadam, a Ty ciągle chcesz odpowiedzi. Nie widzę sensu dalej prowadzić tej konwersacji, bo nie widzę żadnych jej skutków. Moje posty równie dobrze mogłyby się nie pojawić na tym forum.

Zaznaczę tylko, że zaistniałem w tym temacie, gdyż ktoś (teraz nie pamiętam może Ty) przytoczył coś ze strony, w której zarzucono im brak logiki. A to, według mojej wiedzy na ich temat, jest nieprawdą. Może problem polega na tym, że jakiekolwiek przychylne komentarze na ich temat odbieracie, jako obrazę majestatu, walkę z Kościołem i próbę nawrócenia. I przez to nie potraficie zachować trzeźwego osądu.

Byłem przez ok 11 lat ŚJ i ok 7 lat już nie jestem. Poznałem ich bardzo dobrze. Przez pewien czas byłem tzw "sługą pomocniczym" i prowadziłem niektóre zebrania. Szkoliłem też świadków jak mają przemawiać i jak głosić.

Musiałem się z nimi rozstać z powodów, o których nie chcę tu wspominać. W każdym razie odczuwam czasami jakiś żal do nich, a czasem złość - może niesłusznie w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Bardzo dobrze rozumiem ludzi, którzy od nich odeszli i przyłączyli się do swoistego "polowania na czarownice" urządzanego przez Kościół wobec ŚJ. Też bym tak zrobił i jechał teraz po świadkach, gdyby nie moja "wada genetyczna" zwana uczciwością. Sprawia ona, że od razu dostrzegam pewne rzeczy, których inni nie dostrzegają.

I właśnie dzięki temu, że nie jestem ŚJ, przekonałem się jeszcze bardziej, że oni mówią logicznie i że głoszą prawdę. I to przekonałem się właśnie dzięki takim opracowaniom, na które ich przeciwnicy stale się powołują. Jest tak dlatego, że bacznie przyglądam się tym materiałom, nie poprzestaję na tym, że dany zarzut przeciwko ŚJ jest świetny i mi odpowiada "Bo wreszcie ktoś im dokopał". Zastanawiam się dlaczego, ktoś taki zarzut postawił jakie miał intencję. I czy w tym zarzucie nie tkwi jakiś błąd logiczny, albo jakiś przekręcik. W ostateczności szukam co sami ŚJ mówią na temat tego zarzutu. Zgodnie z zasadą: wysłuchać dwóch stron.
I wiesz co. To co odkrywam, jest dla mnie przerażające: "Oni mówią prawdę"

Może trudno w to uwierzyć ale taka jest rzeczywistość. Dlatego Świadkom J. nie zabrania się czytać Biblii katolickich, ani ich cytować (w przeciwieństwie do tego forum w stosunku do PNŚ). Bo dla Świadka J. nie ma to znaczenia z jakiej Biblii czyta prawda jest prawdą i jakieś pojedyncze słowa inaczej oddane nic nie zmienią.

Powiem to na przykładzie tego nieszczęsnego przecinka z PNŚ Łk 23:43. Bo zbadałem ten temat głębiej. I powiem Ci tak: Ten werset w ich Biblii, jest oddany nie do końca dobrze (zbadałem to uczciwie i jak widzisz nie bronię ich, tylko dalej jestem uczciwy). Ponieważ znam ich doktrynę bardzo dobrze, zadałem sobie pytanie. Czy tłumaczenie katolickie [ jeszcze dziś będziesz ze mną w raju ] rozwala ich doktrynę? I wiesz co doznałem szoku, bo okazuje się, że jeszcze bardziej ją wspiera. Oni po prostu nie zrozumieli pewnej kwestii, która tam wynikała i się zagalopowali. Wcale przecinka nie musieli przestawiać i tak by pasowało do ich doktryny o przyszłym raju, i to jeszcze lepiej.

Jeszcze taka mała uwaga, że ich przekład tego miejsca, również nie narusza doktryny katolickiej. Obojętnie, gdzie by tam postawić przecinek, to do nauki Kościoła i tak będzie pasować. (przypomnę że nie stosowano kiedyś znaków interpunkcyjnych więc postawienie przecinka w złym miejscu nie podlega zarzutowi o fałszerstwo. Więc nie rozumiem tych, którzy się czepiają ŚJ jak to strasznie sfałszowali w tym miejscu Biblię. Ktoś najwyraźniej bije pianę, której ubijać nie warto.

==================
To był wstęp taki przy długi trochę, po to żebyś spróbował spojrzeć z innego punktu widzenia, na to co piszę, a właściwie co już Ci opisałem mianowicie że: Nie powinieneś powoływać się na tego typu źródła, bo one przy głębszym zbadaniu padają.

Scott napisał(a):Strasznie mieszasz. :krzywy:
Jak zaraz się przekonasz moje mieszanie jest tylko pozorne.

Scott napisał(a):Aha, dowód. O LOL, to chyba logiczne że podając sytuacje w przyszłości [ jak datę końca świata 1914 w przypadku korporacji Strażnica] nie zrobiono tego później.
Zgoda, ale nie o to chodzi.
Scott napisał(a):My patrzymy na organizacje Strażnica ogólnie. Przez całość ich publikacji. Jeśli uważasz że nie będziemy rozmawiać bo jakaś publikacja była wydana wcześniej, i powoływanie się na nią jest nieuczciwe. To ciężko się nam będzie dogadać.
Rozumiem, ale również nie o to chodzi.

Zacytuję teraz to co przytoczyłeś i do czego się przyczepiłem.

Cytat:Z jednej strony Świadkowie Jehowy akcentują niewiedzę Jezusa odnośnie daty Jego powtórnego przyjścia, z drugiej strony podkreślają, że sami takową datę znają (1914 rok). W ten sposób stawiają siebie wyżej od Jezusa i aniołów i niejako na równi z Bogiem Ojcem.

Stan: rok ok 33 n.e.
Jezus nie wie kiedy przyjdzie, ale ojciec wie - stan z przed ok 2000lat.

Rok 1911
ŚJ uważają, że "data Jego powtórnego przyjścia" = 1914

po roku 1914
przyznają się do błędu i:
1. zaczynają pojmować, że chodzi o paruzję - obecność, a nie przyjście.
2. zaczynają pojmować że tego dnia, nie da się obliczyć, że to co obliczyli, nie było tym, co myśleli, że obliczyli.

Stan z Roku 1989
ŚJ uważają, że w 1914r nastąpiło objęcie przez Jezusa władzy królewskiej w niebie. I od tej pory Jezus jest obecny jako król.
W tym też roku
1. NIE uważają, że Jezus przyjdzie w roku 1914 r
2. NIE uważają, że dzień o którym wiedział tylko Ojciec nastąpił w 1914r
3. Wysuwają argument przeciw trójcy powołując się na stan z ok 33 r
4.Ich wiedza i przekonania nie stanowią, dla nich bariery logicznej, przed wysunięciem takiego argumentu.

Cytat:"Z jednej strony Świadkowie Jehowy akcentują niewiedzę Jezusa odnośnie daty Jego powtórnego przyjścia, z drugiej strony podkreślają, że sami takową datę znają (1914 rok)."

W powyższym zdaniu, jest zatem oczywiste kłamstwo, ponieważ jest wypowiedziane w czasie teraźniejszym, który jest już nie aktualny, od ładnych kilkudziesięciu lat, jest skonstruowane specjalnie w ten sposób po to, aby wskazać niedosteki w logice ŚJ. Autor osiągnął swój cel, którym jest przedstawienie ŚJ, jako niespełna rozumu niedorozwojów. Nie osiągnąłby go, gdyby chociaż leciutko zasugerował, że omawiana kwestia to dziesiątki lat dochodzenia ŚJ do swoich doktryn.

Fałsz zaczyna się dokładnie:
Cytat: podkreślają, że sami takową datę znają (1914 rok)
Nie szanowny autorze tych słów: Kłamiesz! ŚJ nie znają tej daty- nigdy jej nie znali, co najwyżej wydawało im się, że ją znają. Bo pragną tak jak apostoł Jan, aby Jezus już przyszedł, jak jego uczniowie w pierwszym wieku, którym też się wydawało, że coś znają, oni też czekali. W końcu zrozumieli, że nie dane im znać czasy i pory, podobnie zrozumieli to ŚJ, że nie da się tego dnia obliczyć, że nadejdzie on, jak ów złodziej, w nocy, że: o owym dniu, nie wiedział nikt, nie wiedzieli ani aniołowie ani nawet syn, tylko sam Ojciec.

Większość ludzi nie dostrzeże takich drobnych kłamstewek, bo nie znają na tyle ŚJ i ich nauk. Szczególnie nie mogą dostrzec ich katolicy, gdyż ŚJ stanowią zagrożenie dla ich wiary (szczególnie ci, którzy cenią swoją wiarę). Szukają zatem czegoś co będzie im służyło za narzędzie w tej walce o wiarę. Kiedy już znajdą takowe, nie przywiązują wagi do jakości tegoż. Pozornie wygląda ono dobrze. I wielu to zadowala. Ale jakość w rzeczywistości jest kiepska. Tylko że większość tego nie dostrzeże.

Scott napisał(a):I napiszesz mi o co ci chodziło z tym" po drugie"? I co miało być z związku z tym" po trzecie"?
Poczytaj sobie jeszcze parę razy kontekst tamtych wypowiedzi, bo wydaje mi się, że wyraziłem się dość jasno, ale mogę się mylić. Wtedy jeszcze raz Ci odpowiem. Ale sądzę że nie będę musiał

===========.
Isalamir napisał(a):Pierwsi arianie, jak i sam Ariusz nie byli ani nieuczeni, ani mali i nic nieznaczący. Ariusz był prezbiterem Aleksandrii - to była znaczna funkcja. Aleksandria w IV w. była trzecim miastem Cesarstwa Rzymskiego. Euzebiusz z Cezarei i Euzebiusz z Nikomedii byli biskupami. Wszyscy byli teologami i ludźmi światowymi. Byli bardzo dobrze wykształceni i wątpię żeby można im było zarzucić braki inteligencji... co nie znaczy, że nie mogli popełniać błędów.

Tak masz rację. Nie pomyślałem o tym. Zawsze, gdy mowa o arianach to stają mi przed oczami ich prześladowania. Dlatego popełniłem błąd. Z drugiej strony przeciw Ariuszowi stanęła większość więc właściwie ostatecznie był nikim. Poza tym, było to jeszcze zanim chrześcijaństwo stało się religią państwową. Więc wtedy bycie teologiem, było czym innym niż w późniejszym okresie.

Nauczycielu, uspokój Twoich uczniów. On zaś rzekł do nich: Zapewniam was, że jeśli oni zamilkną, kamienie będą wołać.
( Lk 19:40 br )
18-03-2010 04:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #103
 
parasin napisał(a):Drogi Scott

Ja Ci już niemal na wszystko odpisałem, tylko nie wiem, może nie umiem jakoś do Ciebie dotrzeć bo mam wrażenie, że ja w kółko Ci odpowiadam, a Ty ciągle chcesz odpowiedzi. Nie widzę sensu dalej prowadzić tej konwersacji, bo nie widzę żadnych jej skutków. Moje posty równie dobrze mogłyby się nie pojawić na tym forum.
Nie jest prawdą to co piszesz. Nie odpisałeś na wiele moich uwag, niesamowicie wybiórczo potraktwałeś moje posty i argumenty. Tym samym sam nie zastosowałeś się do zasady merytorycznej dyskusji która miała polegać na wymianie poglądów bez pomijania ich. "Niemal na wszystko" jakby tego nie zinterpretować określa stan rzeczy bliski 100%, natomiast w twoim przypadku nie sięgnął on 50%! Pozostawiam to bez komentarza, jeśli zdecydujesz się faktycznie rozmawiać to możemy zacząć. Resztę twoich "argumentów" które napisałeś w ostatnim poście również wtedy skomentuje.

PS.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "dotrzeć do mnie", ja umiem czytać ze zrozumieniem...

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
18-03-2010 10:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
parasin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #104
 
Scott napisał(a):"Niemal na wszystko" jakby tego nie zinterpretować określa stan rzeczy bliski 100%, natomiast w twoim przypadku nie sięgnął on 50%!
No widzisz, bo z mojego punktu widzenia jest niemal na 100%. Dlatego wyraziłem obawy, że może "nie umiem jakoś do Ciebie dotrzeć", gdyż tego nie zauważasz, dlatego dalej stwierdziłem że:"Moje posty równie dobrze mogłyby się nie pojawić na tym forum".
Scott napisał(a):PS.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "dotrzeć do mnie", ja umiem czytać ze zrozumieniem...

Może problem jest w tym, że wszystko odbierasz jako atak na Twoją osobę, a to nie jest moją intencją. Moją intencją jest zwrócenie uwagi, że nie wszystko jest tak pięknie jak piszą na stronach typu Bruklin, czy WatchtowerOrgPl. I chciałbym abyś zachował ostrożność w powoływaniu się na takie materiały, bo nie są one obiektywne. Jak bardzo są nie obiektywne może świadczyć fakt że jeden pan, który pył kiedyś ŚJ, a potem zaczął występować przeciwko nim,uczestniczył nawet w Radiu Maryja w audycji na temat ŚJ został wyrzucony z forum watchtower, bo nie był dość wrogo nastawiony wobec ŚJ.
To pokazuje, że intencje twórców strony są mocno podejrzane.
Więcej tutaj:
http://www.forumowisko.pl/topic/56201-fo...dne-fakty/

Nauczycielu, uspokój Twoich uczniów. On zaś rzekł do nich: Zapewniam was, że jeśli oni zamilkną, kamienie będą wołać.
( Lk 19:40 br )
18-03-2010 13:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #105
 
parasin napisał(a):Scott napisał/a:
"Niemal na wszystko" jakby tego nie zinterpretować określa stan rzeczy bliski 100%, natomiast w twoim przypadku nie sięgnął on 50%!

No widzisz, bo z mojego punktu widzenia jest niemal na 100%. Dlatego wyraziłem obawy, że może "nie umiem jakoś do Ciebie dotrzeć", gdyż tego nie zauważasz, dlatego dalej stwierdziłem że:"Moje posty równie dobrze mogłyby się nie pojawić na tym forum".
Ale ja nie wiem co chciałeś osiągnąć? Niewłaściwie interpretujesz Biblia nie patrząc na jej całość, wnioski. Sprowadziłem Cię na właściwą drogę. Uśmiech Przynajmniej się starałem.

parasin napisał(a):Scott napisał/a:
PS.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "dotrzeć do mnie", ja umiem czytać ze zrozumieniem...


Może problem jest w tym, że wszystko odbierasz jako atak na Twoją osobę, a to nie jest moją intencją. Moją intencją jest zwrócenie uwagi, że nie wszystko jest tak pięknie jak piszą na stronach typu Bruklin, czy WatchtowerOrgPl. I chciałbym abyś zachował ostrożność w powoływaniu się na takie materiały, bo nie są one obiektywne.

Ale człowieku, o czym ty piszesz. Pokazałem Ci argumenty, ani jednego nie umiałeś podważyć swoimi "argumentami". A co do stron o których piszesz to nie wiem co "udowodniłeś", bo argumentu żadnego konstruktywnego nie zobaczyłem.

parasin napisał(a):Jak bardzo są nie obiektywne może świadczyć fakt że jeden pan, który pył kiedyś ŚJ, a potem zaczął występować przeciwko nim,uczestniczył nawet w Radiu Maryja w audycji na temat ŚJ został wyrzucony z forum watchtower, bo nie był dość wrogo nastawiony wobec ŚJ.
Nie wiem, ktoś, coś gdzieś. Duży uśmiech Podawaj jeśli możesz konkrety. W ten sposób nigdzie nie dojdziemy.

Jeśli chcesz dyskutować z argumentami, zrób to - nie atakuj człowieka zarzucając mu jakieś podejrzane intencje[ niby jakie?? ]. [-X

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
18-03-2010 15:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów