Lola napisał(a):M.Ink. - rozumiem, będziemy uprawiać przepychankę słowną, która w sumie nie wnosi nic za bardzo do tematu, ok, a więc
... a więc [niech żyje łamanie zasad języka polskiego !!!
] ja nie uprawiam żadnych przepychanek, tylko przyglądam się temu waszemu "przystankowi" i wyrabiam sobie opinię na jego temat; interesuje mnie głównie prawda: czy jest to dzieło ludzkie, czy dzieło Boże; obecnie, po waszych wypowiedziach, skłaniam się raczej ku pierwszej alternatywie
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):nie wolno mi być naiwnym ...
i my nie jesteśmy naiwni
nie twierdzę [radzę uważnie czytać moje słowa], że nie jestem naiwny - być może jestem; twierdzę jedynie, że powinienem się tego wystrzegać; co więcej: twierdzę, że wy również ...
Lola napisał(a):nikt nie twierdzi, że pan Owsiak naszym wielkim przyjacielem
cóż ... przez chwilę odniosłem takie wrażenie po prze-miłej wypowiedzi pana Grajkoza ... ale: na swoją obronę mam to, że w końcu nikt z nas nie jest nie-omylny ...
Lola napisał(a):jest, ale można chyba w pokoju wspólnie egzystować, w ramach jednej imprezy, bez zbytnich przepychanek słownych, albo wogóle bez nich
w teorii można, acz rzeczywistość zdaje się potwierdzać, że po raz kolejny się to nie udało :wink:
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):jeśli uważasz, że fakty [takie jak krytyczne wypowiedzi Owsiaka o PJ czy tarcia między Owsiakiem a organizatorami PJ, o których wielokrotnie w minionych latach trąbiły media]
czyli jeśli krytykował to przyjmujesz to jak najbardziej, natomiast jeśli nie krytykuje, milczy a nawet dziękuje, no to już się nie liczy, nie warto o tym mówić, ani temu wierzyć
krytyka - o ile mnie pamięć nie myli - była wielokrotna, a podziękowanie - jednokrotne [i kto wie czy nie wymuszone: bądź co bądź żyjemy w katolickim kraju ...]; poza tym obawiam się, że nie bez znaczenia dla relacji PW-PJ będzie fakt pozwania do sądu RM i zwycięstwa Owsiaka; oczywiście obie te sprawy nie są bezpośrednio związane, ale ...
Lola napisał(a):oczywiście nie wierzę w wielką miłość p.Owsiaka do PJ, ale może przestaliśmy mu już ciśnienie podnosić
pozostaje mi tylko dopowiedzieć, że bardzo cieszy mnie fakt, że wreszcie który[a]ś z moich adwersarzy zaczyna przedstawiać rzeczywisty obraz sytuacji, a nie wyidealizowany
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały" Mt 7, 6
a ja bym to raczej odniosła do tych, którzy są naćpani, czy zamroczeni alkoholem, im póki nie wytrzeźwieją nie będę niczego głosić, natomiast trzeźwym jak najbardziej, i nieważne jakie symbole noszą jeśli tylko chca rozmawiać, Jezus nie robi różnicy, dla Niego przecież ważny każdy, im bardziej pogubiony tym ważniejszy
cóż, pomoc charytatywna dla uzależnionych jest czymś OK, tylko nie wiem czy konieczne trzeba to robić z taką pompą = pod wzniosłymi sztandarami Przystanka J.
poza tym uważam, że ludzie uzależnieni potrzebują przede wszystkim dobrych, doświadczonych i chcących pomóc psychiatrów [niekoniecznie ewangelizatorów]
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):wasza nieoryginalność jest faktem, ale widzę, że lubisz przeczyć faktom
wiesz, mnie mało obchodzi czy jesteśmy orginalni czy nie, bo to nie o to chodzi, nam zależy na człowieku, szok co?
raczej nie ... od razu podejrzewałem was o niecne zamiary :diabelek: że aż zacytują jeden z ulubionych moich fragmentów Mickiewicza [Dziady cz.III?]: "daj mi RZĄD DUSZ!!!" :diabelek:
Lola napisał(a):i najważniejsze jest dotracie do niego
nie sprzeciwiam się, KOCHANA LOLU, chęci dotarcia do człowieka, lecz formom tegoż waszego docierania;
tak na marginesie: jeśli do mnie też chcesz dotrzeć, to dziękuj Bogu za moją cierpliwość :diabelek:
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):jako realista natomiast zastanawiam się czy to ludzie na woodstocku rzeczywiście potrzebują waszej pomocy, czy raczej wy potrzebujecie pomocy jakichś doświadczonych kierowników duchowych
śmiem twierdzić, że pomocy kierownika duchowego potrzebuje w zasadzie każdy :| , natomiast o tym, że ludzie z woodstocku potrzebują Jezusa jestem przekonana 8) , zresztą kto go nie potrzebuje :|
wybacz, ale za wysoko mierzysz; nie mówię teraz o Jezusie, ale o fachowych poradach duszpasterskich
Lola napisał(a):M.Ink napisał(a):nie mam obowiązku znać idei ewangelizacji, skoro nie jestem ewangelizatorem; poza tym jak zaznaczyłem powyżej - raczej nie staram się być idealistą
acha, nie masz obowiązku znać idei ewangelizacji, to jak można krytykować coś czego się nie zna, nie rozumie??
oj, Lolu ... czytasz moje wypowiedzi bardzo nieuważnie: nie krytykuję IDEI ewangelizowania ludzi, ale SPOSÓB w jaki się to dokonuje;
skoro tak bronisz tej całej ewangelizacji, to czy broniłabyś również Zakon Krzyżacki ewangelizujący [sic!] pogańskie tereny Litwy ... ?
Lola napisał(a):M.Ink. napisał(a):skoro tak bardzo chcecie być ludźmi z woodstocku, to dlaczego jesteście ludźmi z Przystanka Jezus?
bez komentarza
odbieram to jako potwierdzenie trafności mojego argumentu, przemawiającego przeciwko przedsięwzięciu znanemu powszechnie pod nazwą "Przystanek Jezus"