Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CELIBAT do czego on jest potrzebny
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #151
 
Powiem Wam, że ja totalnie nie potrafię zrozumieć ludzi świeckich, którzy uroczyście zobowiązują się do zachowania ślubu czystości, w sensie wieczystego celibatu. Ja wszystko rozumiem, ale mnie się wydaje, że takie coś to jest po prostu...zboczenie.
09-05-2008 01:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #152
 
Rzeczywiście ich nie rozumiesz Duży uśmiech

pozdrawiam
Marek
09-05-2008 01:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #153
 
Marek MRB napisał(a):Rzeczywiście ich nie rozumiesz Duży uśmiech

Może nie rozumiem, bo do czego innego jestem powołana. Kiedyś nienormalnym wydawało mi się życie zakonne. Kiedy się nawróciłam, myślałam intensywnie o tym i zrozumiałam, czym jest owo powołanie do życia konsekrowanego i "podobało" mi się bardzo. Później mi przeszło i znowu stwierdziłam, że to zboczone, żeby dać się gdzieś zamknąć na całe życie. Ale ten celibat...no wybaczcie...
09-05-2008 01:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
czarek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 418
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #154
 
WybaczamUśmiech
Aczkolwiek ja rozumiem osoby składające taki ślub!

http://www.ewangelizatorzy.pl
09-05-2008 01:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #155
 
Ja nie rozumiem osob swieckich, ktorzy publicznie wspolczuja ksiezom i osobom zakonnym celibatu.
Chyba jakas amnezja panuje w spoleczenstwie - mysmy ten stan wybrali dobrowolnie. Od poczatku zycia zakonnego wiedzialem co to bezzenstwo i celibat. Nic nie bylo przede mna zatajane... Gra w otwarte karty.

Jesli ktos nie chce (nie potrafi) - nie musi wybierac kaplanstwa czy zycia zakonnego.

por. Mt 19:10-12
09-05-2008 08:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #156
 
o. Pacyfik napisał(a):Ja nie rozumiem osob swieckich, ktorzy publicznie wspolczuja ksiezom i osobom zakonnym celibatu.
Chyba jakas amnezja panuje w spoleczenstwie - mysmy ten stan wybrali dobrowolnie. Od poczatku zycia zakonnego wiedzialem co to bezzenstwo i celibat. Nic nie bylo przede mna zatajane... Gra w otwarte karty.

Jesli ktos nie chce (nie potrafi) - nie musi wybierac kaplanstwa czy zycia zakonnego.
Masz rację. Celibat wprawdzie nie jest normalny ani naturalny, no ale nikt go nikomu nie narzuca siłą. Jeśli zaś ktoś koniecznie chce być kapłanem i jednocześnie mieć rodzinę - ma tyle innych kościołów chrześcijańskich do wyboru, w końcu wszędzie jest ten sam bóg i to samo zbawienie.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
09-05-2008 08:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #157
 
Helmutt napisał(a):I właśnie głównie po to jest celibat, gdyby był np. po to aby wykluczyć uprawianie seksu przez kapłanów - to takowe sytuacje byłyby surowo karane przez własdze Kościoła. A nie są.
Seks w wykonaniu kapłana to grzech. A grzechu nie potępia Kościół, lecz Chrystus i Jego Ewangelia, w Kościele głoszona.
Marek MRB napisał(a):Celibat daje przede wszystkim wolność w razie konfliktów moralnych (także materialnych, ale nie przede wszystkim), daje wolność od szantażu i wolność podczas prześladowań...
Łatwiej odejść od wiary, mając na względzie dobro rodziny swej najlbizszej...
Pamiętam jak mówił nam kiedyś ksiądz od historii Kościoła, że protestanccy duchowni oraz prawosławni szybciej i częściej podejmowali współpracę z UB, STASI i KGB, aniżeli katoliccy kapłani.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-05-2008 08:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #158
 
Nie wiem, czy ktoś już o tym wspomniał - wszystko zależy od kapłana - ważna jest modlitwa i trwanie w postanowienu czystości. Bez tego celibat jest tylko słowem - złamać go jest bardzo łatwo.. > "duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" ...

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
09-05-2008 10:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #159
 
Ks.Marek napisał(a):
Helmutt napisał(a):I właśnie głównie po to jest celibat, gdyby był np. po to aby wykluczyć uprawianie seksu przez kapłanów - to takowe sytuacje byłyby surowo karane przez własdze Kościoła. A nie są.
Seks w wykonaniu kapłana to grzech. A grzechu nie potępia Kościół, lecz Chrystus i Jego Ewangelia, w Kościele głoszona.
Wiesz, no akurat potępienie przez Ewangelię to..... Oczko
No ale nie mówiłem o potępieniach ale o karach jakichś, w końcu jest to działanie z premedytacją (nie słyszałem jeszcze o zgwałconym księdzu Uśmiech ) przeciw podstawowym paragrafom PK. Biskupi mogą sobie potępiać bądź nie potępiać, ale karać za takie coś powinni bezdyskusyjnie.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
09-05-2008 10:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #160
 
Mnie się wydaje, że od karania jest Pan Jezus. Ale On wybacza Uśmiech Natomiast jeżeli ksiądz dopuszcza się grzechu przeciwko ślubowi czystości to na ogół jest to spowodowane jakimiś problemami w życiu duchownego. Jeżeli ma on normalną relację z Panem Bogiem to nic takiego nie zrobi. A jeżeli przeżywa kryzys w kapłaństwie to może lepiej pomóc, niż karać. Ksiądz też człowiek, też popełnia błędy, których później i tak żałuje.
09-05-2008 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #161
 
aga napisał(a):Mnie się wydaje, że od karania jest Pan Jezus. Ale On wybacza Uśmiech
Nie żartuj. W takim razie po co sądzić przestępców - "od karania jest Pan Jezus, ale On wybacza" Oczko
Cytat: Natomiast jeżeli ksiądz dopuszcza się grzechu przeciwko ślubowi czystości to na ogół jest to spowodowane jakimiś problemami w życiu duchownego.
Takimi zazwyczaj problemami, że nie może poradzić sobie z galopującym libido. A tu jest raczej potrzebna jakaś terapia i wykluczenie z kapłaństwa skoro sobie ktoś nie radzi.

Cytat:Ksiądz też człowiek, też popełnia błędy, których później i tak żałuje.
Każdy jest człowiekiem, ale skoro popełnia czyn niezgodny z PK - i to z premedytacją - no to nie można tak do tego podchodzić. Za swoje czyny należy ponosić karę, skoro kapłani maja swoje Prawo Kanoniczne - niechże się go trzymają, a nie tak, że "kazdy popełnia błędy, zawsze trzeba wybaczyć".
Poza tym, skoro widać, że celibat nie zdaje egzaminu to przecież można go znieść - człowiek wprowadził - człowiek jest władny zlikwidować. A tak to się tylko zgorszenie robi i napędza przeciwko Kościołowi całe rzesze takich jak ja, którzy tylko czekają aż któryś ksiądz "popełni błąd" i potem robią z tego sensację.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
09-05-2008 11:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #162
 
aga napisał(a):Powiem Wam, że ja totalnie nie potrafię zrozumieć ludzi świeckich, którzy uroczyście zobowiązują się do zachowania ślubu czystości, w sensie wieczystego celibatu. Ja wszystko rozumiem, ale mnie się wydaje, że takie coś to jest po prostu...zboczenie.

1Kor 7:32-35 BT
"Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. "


Jeśli apostoł zachęca do zboczenia, to pewnikiem sam był zboczony. :wink: Taki wniosek można z tego coś napisała wysnuć.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
09-05-2008 11:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #163
 
Helmutt napisał(a):
aga napisał(a):Mnie się wydaje, że od karania jest Pan Jezus. Ale On wybacza Uśmiech
Nie żartuj. W takim razie po co sądzić przestępców - "od karania jest Pan Jezus, ale On wybacza" Oczko

Prawo Boże jest trochę inne niż to ludzkie, tutaj miłosierdzie jest przed sprawiedliwością. A to, że ksiądz nawet współżyje to nie jest ostatecznie przestępstwo karane w sądzie cywilnym. Nie że popieram księży, którzy się tego dopuszczają, ale staram się bardziej zrozumieć, niż popierać kary (czy zemstę?:hm: )

Helmutt napisał(a):
aga napisał(a):Natomiast jeżeli ksiądz dopuszcza się grzechu przeciwko ślubowi czystości to na ogół jest to spowodowane jakimiś problemami w życiu duchownego.
Takimi zazwyczaj problemami, że nie może poradzić sobie z galopującym libido. A tu jest raczej potrzebna jakaś terapia i wykluczenie z kapłaństwa skoro sobie ktoś nie radzi.

Jednak przyszły kapłan świadomy jest tego, na co się decyduje. A w seminarium są ludzie, których zadaniem jest rozeznanie, czy "delikwent" nadaje się, czy się nie nadaje.

Helmutt napisał(a):Każdy jest człowiekiem, ale skoro popełnia czyn niezgodny z PK - i to z premedytacją - no to nie można tak do tego podchodzić. Skoro widać, że celibat nie zdaje egzaminu to przecież można go znieść - człowiek wprowadził - człowiek jest władny zlikwidować. A tak to się tylko zgorszenie robi i napędza przeciwko Kościołowi całe rzesze takich jak ja, którzy tylko czekają aż któryś ksiądz "popełni błąd" i potem robią z tego sensację.

No właśnie, ten, kto prawdziwie w Boga wierzy (a nie w księży), nie zgorszy się grzechem kapłana czy kogokolwiek z Kościoła, lecz zrozumie i wybaczy. A jeśli ktoś jest wrogo nastawiony to naturalne, że każda najmniejsza "wpadka" będzie działać przeciwko winowajcy. Jeżeli gorszysz się cudzym grzechem i jest to powód, dla którego odchodzisz z Kościoła to dowód na to, że z Twoją wiarą jest coś nie tak i temu raczej należy się przyjrzeć.
My nie popieramy grzechu, bolejemy nad grzechem każdego kapłana, nad każdym odejściem duchownego z Kościoła, ale nie oceniamy, nie potępiamy. Wybaczamy i kochamy dalej Uśmiech

[ Dodano: Pią 09 Maj, 2008 11:31 ]
Wojtek37 napisał(a):Jeśli apostoł zachęca do zboczenia, to pewnikiem sam był zboczony. :wink: Taki wniosek można z tego coś napisała wysnuć.

Hehe, no niekoniecznie należy odbierać dosłownie to, com napisała. Po prostu nie rozumiem tego, bo godzi w naturę człowieka. Ale jak już powiedziałam - ja nie do służby wyłącznej Panu jestem powołana, więc nijak tego pojąć nie mogę. Ja rozumiem księży, zakonników, zakonnice, ale żeby "normalny" człowiek czegoś dziwnego się podejmował w imię - czego? Przepraszam, ale takie coś dla mnie jest "nawiedzone". Rozumiem, że naturalnie czystość się zachowuje, jak ktoś nie wychodzi za mąż lub się nie żeni, ale żeby z tego jakieś śluby robić? No nie, wybaczcie :hahaha:
09-05-2008 11:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #164
 
Ateiści i nie-katolicy: nie macie nic do gadania w sprawach Kościoła. To Kościół wam służy, nie wy jemu. Więc o co cały ten spór?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-05-2008 11:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #165
 
Ks.Marek napisał(a):Ateiści i nie-katolicy: nie macie nic do gadania w sprawach Kościoła. To Kościół wam służy, nie wy jemu. Więc o co cały ten spór?
Kościół rości sobie prawo do wypowiadania się w sprawach państwowych, obywatelami państwa są m.in. ateiści i nie-katolicy - więc mają oni pełne prawo do wypowiadania się nt Kościoła i tego co on prezentuje na zewnątrz, tego co widać. Muszą być jakieś konsekwencje - chcecie mieć głos w sprawach państwowych, społecznych itp - miejcie świadomość, że będziecie wówczas oceniani. Coś za coś.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
09-05-2008 11:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów