Ela napisał(a):Futrzak napisał(a):Ja w ruchu drogowym staram się kierowac przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, a potem przepisami ruchu drogowego
zdrowy rozsadek to przestrzeganie przepisow ruchu drogowego.
Jak wszyscy je bedziemy przestrzegac, to wszyscy bedziemy bezpieczni na drogach.
Droga Elu, jesli cytujesz coś co napisałem, to cytuj CAŁOŚĆ, wtedy można odczytać kontekst. A całość, tak ku przypomnieniu wygląda tak:
Cytat:Ja w ruchu drogowym staram się kierowac przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, a potem przepisami ruchu drogowego. Chociaż w zdecydowanej większości te dwa kryteria się pokrywają, to istnieją także różnice.
A co do reszty, to Gepardzik ma rację: jak można przestrzegac praw, które przeczą zdrowemu rozsądkowi. I sprawa nie tyczy się tylko byłych nazistowskich Niemiec, ale współczesnych państw takich jak np. Kuba, czy Korea Północna. PRZESTRZEGANIE niektórych "prawomocnych przepisów" jest grzechem (oczywiście w skrajnych przypadkach, których przykłady zostały już podane tak przez Gepardzika jak i przeze mnie).
A korzystając ze zwykłej (nawet matematycznej logiki): Postawmy sobie pytanie: "czy złamanie jakiegokolwiek przepisu prawa państwowego jest grzechem?". I jeśli znajdzie się choć jeden przykład, gdzie złamanie prawa nie jest grzechem, to cała teza o bezwzględnym posłuszeństwie temu prawu pada w gruzach.