Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje prawdziwa MIŁość, jak ją odróżnić od miraży?
Autor Wiadomość
katharsis Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 40
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
Futrzak szczerze mówiąc JA w nią nie wierzę...kiedys tez tak myslalam, ze jest to możliwe ale nawet jesli jedna ze stron sie nie przyznaje to nie znaczy, ze nie czuje czegoś wiecej do drugiej osoby. Przynajmniej ja tak myslę...bo zawsze kiedy mialam przyjaciela to ta przyjazn konczyła się właśnie przez pojawienie się większego uczucia u jednej ze stron. :|
Hmmm może to kwestia samego pojęcia "prawdziwej przyjaźni" moim zdaniem bardzo trudne jest rozgraniczenie kiedy konczy się tylko "prawdziwa przyjazn" a pojawia się dodatkowo większe uczucie...kiedy zaczyna sie miłość... :roll:
Człowiek nie może przecież decydować o swoich uczuciach...nie może powiedzieć sobie "ok. przyjaznimy sie, ale zakochac sie nie mogę!"
Bardzo często jest tak, ze nie mówimy o tym co na prawdę czujemy bo właśnie obawiamy się reakcji drugiej osoby. Skąd więc w Tobie taka pewnośc, ze taka przyjaźń między kobietą a mężczyzną naprawdę ISTNIEJE i na niej ich uczucia się kończą ??????? skoro nie masz wglądu do serc innych???

Pozdrawiam Uśmiech

To co robi?...chc? robi? z mi?o?ci, dla mi?o?ci i w mi?o?ci...
12-02-2005 13:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #47
 
GEPARDZIK - czy ja mówię, że nie może być prawdziwej przyjaźni między kobietą a mężczyzną??? Mówię przecież cały czas, że MOŻE BYĆ PRAWDZIWA, ale siłą rzeczy (i natury) nie może być taka sama jak przyjaźń między osobami tej samej płci :!: Czy to znaczy, że przyjaźń między m. i k. już jest od razu inna?! Nieprawdziwa?! No to jaka więc? :shock:
Swojemu mężowi nie pozwoliłabym na pewno nocować u jego przyjaciółki i sama bym nie poszła, mając męża, na noc do swojego kolegi. Co innego przyjechać i pocieszyć, a co innego zostawać na noc. A wyjśc na piwo? Owszem, pozwoliłabym mu. Ale jak już mówiłam, jeden warunek: zaufanie, zdrowy, boży rozsądek, dystans i świadomość, że ta osoba jest już "zajęta". Wiem, że uczucie może pojawić się nagle i niespodziewanie. Dlatego mówię, że trzeba rozsądku i bożej mądrości. Można powiedzieć nie, kiedy pojawi się uczucie, chyba, że ktoś jest emocjonalnie niedojrzały i nie potrafi powiedzieć nie.
Tu była mowa o osobach "zajętych", a co z "wolnymi"? Ja uważam, że przyjaźń jest możliwa, jak najbardziej (nie wiem który raz już to powtarzam :roll: ). Nie twierdźmy od razu, że jak już się z jakimś chłopakiem przyjaźnisz to od razu się z tego za jakiś czas miłość zrodzi! Bo mam wrażenie, że z takiego założenia wychodzicie. Uważam, że byłoby to trochę absurdalne, bo nie można by było kumplować się z żadnym chłopkiem/dziewczyną, skoro uważacie, że zaraz skończyłoby się to jakimś uczuciem! W takim razie w ogóle się nie przyjaźnijmy i będzie spokój! :|

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-02-2005 16:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
marysia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Feb 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
jest to mozliwe - wiem to z autopsji Duży uśmiech sa jasno okreslone zasady od samego poczatku i jest ok...
12-02-2005 18:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #49
 
GEPARDZIKU!! Co do tego, że nie zgodziłbyś się, aby Twoja dziewczyna poszła z przyjacielem na piwo to się nie dziwie Duży uśmiech (jak jesteś o Nią max zazdrosny :wink: )! Mi ciężko byłoby taką sytuacje zaakceptować, ale jednak swojego chłopaka bym puściła, bo jest coś takiego, co się nazywa ZAUFANIEM :!: (Jednak nie za często raz na rok )

OFFCA :!: Ty zaciekle uważasz, że taka oddana, jedyna, prawdziwa bezwarunkowa przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną istnieje!! Niestety, ale :!: NIE :!: (Rozważam tu przyjaźń bez równoczesnego chodzenia z ta osobą, bo wiadomo, że w związku podstawą jest zaufanie, szczerość, oddanie…, itd. Więc! Podstawą związku powinna być przyjaźń) DLATEGO :!: Przyjaźń (moim zdaniem) jest to „wstępna” faza prawdziwego, szczerego i mocnego związku! Pamiętam, że na lekcji religii ksiądz nam przedstawiał „fazy” rozwoju miłości między dwojgiem ludzi i PRZYJAŹŃ była na jednym miejscu z SYMPATIĄ. Co chcąc nie chcąc było uzasadnione jako jeżeli jest jedno to i jest drugie!!
Obrazowo PRZYJAŹŃ = SYMPATIA i ja się zgadzam z takim stwierdzeniem!!
1. Koleżeństwo
2. Przyjaźń i sympatia
3. Narzeczeństwo
4. Małżeństwo
12-02-2005 19:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #50
 
Ok, z tym też się zgadzam, ale w takim razie co? Mamy się nie przyjaźnić z żadnym chłopakiem (mówię tu w imieniu kobiet) bo to od razu z góry jest "skazane" na jakies później pojawiające się uczucie??? Wytłumacz mi to proszę jak Ty to widzisz.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-02-2005 20:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #51
 
Ano właśnie, może zacznijmy od tego czym jest faktyczna przyjaźń o której mowa, bo jakby tak popatrzeć, to dla każdego to pojęcie względne i inaczej pojmowane... :roll:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-02-2005 20:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Oskar Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 61
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #52
 
Szczęśliwy Gepardzik sie wyraznie uwzial na te obloznie chore przyjaciolki.
A tak na serio to taka przyjazn chyba moze istniec, choc ja bym nigdy nie postawila znaku rownosci miedzy nia, a przyjaznia miedzy dwoma dziewczynami. To sa zupelnie rozne rzeczy. Mysle, ze od mezczyzny czego innego sie oczekuje, niz od swojej psiapsioly plci zenskiej. Taka przyjazn z facetem opiera sie chyba w duzej mierze na poczuciu jakiegos bezpieczenstwa, ze w razie "w" mam kolo siebie faceta, ktory mi pomoze, ktory trzezwo spojrzy na sytuacje, ktora np mnie , jako kobiete moze przerosnac.
A co do tych "nocnych czuwan", to zawsze facet idac do przyjaciolki moze wziac ze soba swoja zone, ktora na pewno tez zlituje sie nad obloznie chora :wink:

Wiem komu zaufa?am.
12-02-2005 20:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #53
 
Gepardziku! Co do tych przykładów: wiadomo, że nie puszczę żony, żeby sobie poszła nocować u jakiegoś faceta, ale to wcale nie znaczy, że on nie może być jej przyjacielem!!!

Mówicie (Katharsis i Gepardzik), że każda przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną musi się zakończyć "głębszym uczuciem" (a przynajmniej ja tak zrozumiałem wasze wypowiedzi). A ja będę się upierał przy swoim. Bo jeśli byłoby tak, jak twierdzicie, to na świecie byłoby wielu bi- i poligamistów! No i nie doczekałem się odpowiedzi na postawione pytanie: czy ksiądz lub zakonnik nie może mieć przyjaciela (nie piszę "przyjaciółki", bo mam do tego wyrazu uraz osobisty :P ) płci żeńskiej?

I jeszcze jedno pytanie: Czy uważacie, że MIŁOŚĆ=ZAKOCHANIE ????

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
12-02-2005 21:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #54
 
nie wiem jak to jest z ta przyjaznia... u mnie neistety wszystkie proby takowej przyjazni konczyly sie oczekiwaniem czegos wiecej ktorejs ze stron... (i to w dodatku jednostonnie) moze dlatego jestem sama...
jesli zas chodzi o wyjscia naszego partnera z przyjaciolka... to jest kweetia zaufania, ale zgadzam sie z oskarem... takowe wyjsica nie powinny byc dal drugiej strony tajemnica... a jesli ma sie czyste sumienie i nie ukrywa sie nic przed partnerem to nie widze problemu, by takowe wyjscie bylo wyjsicem z tadruga osoba (jeli jest to wykonalne) chodzi mi o to, ze jesli moj facet chcialby wyjsc do kumpeli/przyjaciolki, to nie mialabym nic przeciwko... z tym, ze jesli to zaproszenie by obejmowalo tylko jego... pewnie bylabym temu przeciwna... ale jesli takie zaproszenie by obejmowalo nas oboje a ja z jakichs przyczyn nie moglabym isc, mysle ze jesli moj facet zdecydowalby sie na samotne wyjscie to raczej nie mialabym nic przeciw...
teorwtyzuje siobie, bo niestety jestem sama i nie wiem jak by to wygladalo w praktyce, ale to kwestia wzajemnego zaufania Oczko

[ Dodano: Sob 12 Lut, 2005 19:10 ]
Futrzaku... odpowiadam na pytanie... mam nadzieje ze to bylo pytanie ogolne, a nie do konkretnej osoby...

ja mam bardzo bliskiego przyjaciela ksiedza-zakonnika. uwazam ze takowa przyjazn jest mozliwa. znamy sie juz od ponad 5 lat i... naprawde jestem pewna, ze to co nas laczy to jest naprawde silan wiez przyjazni (ostatnio nawet ta wiez zostala wystawiona na probe i... udalo sie nam pozytywnie przez ta probe przejsc)
moja odopowiedz na to pytanie brzmi wiec TAK

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
12-02-2005 21:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #55
 
tak naprawdę to możemy sobie bez końca gdybać...każdy ma jakieś tam swoje doświadczenia...

to chyba często jest tak jak napisała katharsis

Cytat:Moich zdaniem od przyjaźni wszystko się zaczyna, lubimy kogoś np; chłopaka ...z dnia na dzień coraz bardziej chcemy przebywać w jego towarzystwie, mamy wspólne tematy i jesteśmy w stanie zrobić dla niego bardzo dużo...chcemy mu pomagać, pocieszać jesteśmy przy nim myślami...przejmujemy się jego problemami i cieszymy się sukcesami...

no ale pewnie nie zawsze....
wierzę że istnieją oparte na Bogu przyjaźnie między dziewczyną a chłopakiem

choć często w tych przyjaźniach bywa tak że jedna ze stron żywi głębsze uczucia ale po prostu zbyt jej zależy na tej przyjaźni by sie ujawnić i zaryzykować posucie relacji

a co do tego czy ksiądz może mieć przyjaciółkę? dlaczego nie - jeśli oboję są dojrzali i Pan Bóg jest na pierwszym miejscu - bo to my wypaczamy sens a właściwie samo słowo przyjaźń - gdy słyszymy ks. ma przyjaciółkę, to co większość z nas myśli?

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
12-02-2005 22:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #56
 
no tak... nasze myslenie moze byc troche wypaczone przez to co nam podaja media i nasza nowoczesna kultura (tak samo mozna sobie rozne pomyslec, czytajac ogloszenie pisane przez starsza pania: przyjme panienke na stancje)

ja nie pomysle sobie wiecej niz trzeba, slyszac ze jakas kobieta jest przyjaciolka ksiedza... zreszta osadze ja tak jak siebie (sadze ciebie wzgledem siebie Oczko ) wiem ze mozan przyjaznic sie z ksiedzem i nic zlego nie robic, tak wiec... ja osobiscie wierze, ze takowa przyjazn moze istniec, a nawet istnieje ...

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
12-02-2005 22:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #57
 
zgadzam sie z toba Gepardzik... poza tym nie wiem czy w jakiejkolwiek znajomosci mozna okreslic sztywno reguly i sie tego trzymac... zalozmy na poczatku ustalimy... nie bedziemy sie lubic, czy... nie bedzie miedzy nami nic wiecej... przeciez uczucia to nie jest nic co mozna sobie zaplanowac poprostu to sie dzieje raczej bez naszegon konkretnego zamiaru i planu...

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
13-02-2005 16:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
katharsis Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 40
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
JASNE, ŻE TAK... zgadzam sie z Toba JULIA, nie mozemy sobie zaplanować kogo będziemy lubić, z kim sie przyjaźnić a kogo pokochamy. Serce wybiera za nas...chyba, że są osoby, które kierują sie tak bardzo rozsądkiem, że bierze on góre nad tym co czuje serce. Ja jednak słucham serca...a co do tego, czy istnieje prawdziwa przyjaźń między K. a M. hmmm jak widać nasze zdania różnią się ze względu na doświadczenie. Uśmiech

Kilka osób jak Julia, ja, chyba Lola...może Gepardzik myśle, że bardziej podzielaja opinię, iż prawdziwa przyjaźń jest możliwa ale w związkach...w innych przypadkach często z prawdziwej przyjaźni rodzi się nowe głębsze uczucie... Uśmiech

Lola napisała:

"choć często w tych przyjaźniach bywa tak że jedna ze stron żywi głębsze uczucia ale po prostu zbyt jej zależy na tej przyjaźni by sie ujawnić i zaryzykować posucie relacji "

też tak uważam Uśmiech

To co robi?...chc? robi? z mi?o?ci, dla mi?o?ci i w mi?o?ci...
13-02-2005 19:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #59
 
Gepardzik napisał(a):A ci, ktorzy piszą, że taka przyjaźń jest możliwa podejżewam, że albo nie ma na tym polu doświadczenia, albo jest jeszcze na etapie przed zainteresowaniem się w większym stopniu


Zapodam tutaj z logicznego punktu widzenia: Postawiliście teorię, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa, jeśli nie są parą. Żeby udowodnić jakąkolwiek teorię, nie może być sytuacji, w których ta teoria się nie sprawdza. A, jak już było napisane, taka przyjaźń istnieje, np. ksiądz lub zakonnik ma prawdziwego przyjaciela płci żeńskiej. I nie zarzucaj mi, Gepardziku, że na tym polu nie mam doświadczenia, bo mam. To że jestem o X lat młodszy nie znaczy, żem gówniarz! I z własnego życia wiem, że prawdziwa przyjaźń między facecikiem a babeczką jest możliwa i nie trzeba być parą, więc nie piszcie, że to jest niemożliwe!

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
13-02-2005 21:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
Wiecie co? To jest chyba nie do końca zbadane... Powiedzmy, że możliwe są i takie i takie przypadki. Bo popadanie w skrajność i uogólnianie chyba nie jest zbyt dobre.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
13-02-2005 22:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów