Aniol Stroz czy istnieje?

[spioh]

MSA, wiadomo - wołasz demona to przyjdzie demon. "warunek miłości" możesz sobie schować między bajki, jakie on ci opowie jak przyjdzie.

[Sant]

MSA-Namieszałeś.

[omyk]

MSA - albo uciekasz się do Miłości, którą jedynie jest Bóg, albo szukasz bliżej nieokreślonych bytów, które mają Ci pomóc - i przyzywasz najpewniej demony, które nie zapytają Cię czy mogą wejść i zrobić syf.

[MSA]

No ok. Ale ja wołam tylko i wyłącznie to co mnie kocha i w dodatku używam do tego Miłości . A taka szczera, bezwarunkowa miłość chyba wykańcza każdego demona (?), nie zniosą jej, bo im przypomni o Bogu przecież.
A coś kurcze odpowiedziało, bo dostałem pomoc...

Spioh - gratulacje z okazji 1111. posta :jupi:

[omyk]

MSA, ze złym duchem zapomnij o wszelkich zasadach fair play. Szatan zawsze przybiera postać anioła światłości i może nawet udawać, że bardzo Cię kocha, choć się przed tym wzdryga, to dla Twojej większej zguby - zrobi to. A w czym się ma przejawiać Twoja 'szczera, bezwarunkowa miłość' w tych ćwiczonkach - to nie wiem...

[spioh]

MSA, dzięki brachu, nawet nei zauważyłam, że to już :mrgreen:

a co do demona, to sam poczyniłeś założenie

Cytat:Ponieważ nie ma tu "anioła stróża" i metoda jest "wątpliwa" więc wołamy szatana/demony/itp.

stąd oczywiste kto przyjdzie, choćbyś nie wiem w jakie słowa to ubrał.

[MSA]

Widzisz, bo ja uważam, że przyjdzie to, co wy nazywacie aniołem stróżem

Cytat:A w czym się ma przejawiać Twoja 'szczera, bezwarunkowa miłość' w tych ćwiczonkach - to nie wiem...

To jest rodzaj uczucia-emocji, porównuje się to do promieniowania, bo można je wysyłać ("epatować miłością" "być przepełnionym miłością" itp.)
Nie chodzi o to, czy szatan będzie udawał miłość, tylko czy przyjdzie "pomimo" wysyłanej miłości i będzie w stanie ją znieść.

[spioh]

czy ja dobrze rozumiem? zastanawiasz się czy szatan będzie w stanie znieść jeśli się okaże że jest przedmiotem twojej miłości?

[MSA]

Pytanie brzmi - jak ma przyjść szatan, skoro szatan mnie nie kocha, a ja wołam tylko i wyłącznie to co mnie kocha. Na nic innego się nie otwieram.

[omyk]

MSA - sam zauważyłeś, że metoda jest wątpliwa, więc nie wiadomo, co się przypałęta, a nie ma tam żadnego "anioła stróża". Skoro więc wiesz, że coś wołasz i coś przychodzi, wiesz, że nie jest to anioł stróż, wiesz, że (cyt) "więc wołamy szatana/demony", to nie mów, że na nic innego się nie otwierasz Gdybyś nie chciał otwierać się na szatana/demony, to byś nie wchodził w to, co robisz, wiedząc, że tam "anioła stróża" nie ma, za to są demony. Zły jest oszustem i nie gra fair, nie ma dla niego znaczenia co deklarujesz słowami, tylko to, czy swoim działaniem pozwalasz mu działać czy nie. Możesz wołać nawet potwora z loch ness, ale jeśli przy tym będziesz odprawiał ryty spirytystyczne, to zgadnij, kto się zjawi? Ile było przypadków, gdzie człowiek "przyzywał tylko i wyłącznie ciotkę Helę" a potem kończył u egzorcysty z opętaniem?

[Annnika]

MSA napisał(a):jak ma przyjść szatan, skoro szatan mnie nie kocha, a ja wołam tylko i wyłącznie to co mnie kocha

Myślisz, że ktoś kto ma w odwłoku wszelkie zasady i szacunek to uszanuje :?:

[Nicol@]

merkaba napisał(a):i jeszcze jedno zdarzenie po narkotykach

tu następuje opis tego zdarzenia

MSA napisał(a):Miłość Dokładnie, przenikająca całe ciało - ludzie którzy doświadczyli tego w OBE się zgadzają, że jest wspaniała.

MSA zacząłeś mącić po tym, co markaba powypisywał w swoim poście.
Zadziałałeś chyba tendencyjnie, bo całą stronę w tym temacie poświęcono twoim chorym urojeniom.
A może w końcu przyznał byś, że jest trochę racji w tym co tu piszemy, że każdy z nas ma swojego Anioła Stróża, i ty też :!:

Aniołowie Stróże. Chrystus wypowiada też słowa, które pozwalają nam wierzyć, że każdy człowiek ma swojego anioła stróża: "Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" (Mt 18,10).
Za:
http://www.duchaniegascie.pl/aniolowie.html

[MSA]

omyk napisał(a):wiesz, że (cyt) "więc wołamy szatana/demony"

Wg was. Wg mnie wołam samego siebie , moją "nad-jaźń" (zwał jak zwał).

omyk napisał(a):tam "anioła stróża" nie ma, za to są demony.

Tam mam nawet 3 "anioły stróże" . Demonów też nie ma, są za to różne dziwne byty - czy złe tego nie wie nikt .

omyk napisał(a):Ile było przypadków, gdzie człowiek "przyzywał tylko i wyłącznie ciotkę Helę" a potem kończył u egzorcysty z opętaniem?

Bo w międzyczasie zaczął odgrywać rolę strach i ściągnął sobie coś, co żeruje na strachu.

Annnika napisał(a):Myślisz, że ktoś kto ma w odwłoku wszelkie zasady i szacunek to uszanuje :?:

Skoro Miłość w czystej postaci nie przepędza demonów...


Ja uważam, że "aniołem stróżem" nazywacie to co u mnie funkcjonuje jako "moje wyższe ja". Podobieństw jest aż nadto.

[Wojtek37]

O czym , wy prawicie, bo na pewno nie o tym, czy Anioł Stróż istnieje..... :jupi: :mrgreen: :aniol: :shock: #-o

Zapraszam do dyskusji na temat....

[spioh]

ciekawe czy ich (aniołów stróżów) to drażni takie nasze przegadywanie się na ich temat? ;P