Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Debata n/t sekt
Autor Wiadomość
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #61
 
Ks.Marek napisał(a):Hmmm... grunt to posługiwać się mądrymi słówkami, prawda?

Ksiądz doprawdy ma taką zdolność do przypisywania mi intencji, o których ja nawet bym nie pomyślał. Poprostu tak nazywa się pogląd który wyznaje, czy to że jest tam, takie "trudne" jak ksiądz to nazywa (chociaż nie wiem specjalnie dlaczego), słówko "semiotyczny" naprawdę księdzu przeszkadza?

Cytat:Oba zbiory zatem pozostają obiektywnie puste, ergo miłośc i cierpienie nie istnieją. [-o<

Nie istnieją OBIEKTYWNIE. Dla mnie miłość i cierpienie to poprostu oddziaływanie hormonów i nerwów. I to istnieje obiektywnie. Tylko poprostu ksiądz co innego nazywa miłością. Ot, cały problem.

Cytat:A jak można za prawdę uznawać coś, co jest subiektywne. ? Przecież nie może być wiele prawd - tym bardziej, kiedy idzie o tak wielkie sprawy. Prawda: Bóg jest oraz Boga nie ma to tak, jakby powiedzieć, że 0=1. Jeśli nie potrafi Pan udowodnić nieistnienia Boga to nie jest to ateizm lecz agnostycyzm.

A czy ksiądz potrafi udowodnić że nie umiem latać? Przecież pomimo to ksiądz WIE, że nie umiem latać. Rozumowo, racjonalnie.
Dalej idąc: jestem ateistą z tego względu, że słowo Bóg nijak odwołuje się do doświadczenia. A to co nie odwołuje się do doświadczenia, nie ma wartości poznawczej. A jeśli nie ma to wartości poznawczej, to poprostu nie warto o tym mówić, bo i tak nic tutaj nie zdziałamy. Ja wierze w swoje, a ksiądz w swoje.

Cytat:Tylko że wierzący nie czyni dobra, bo mu ktoś je nakazuje. Czynie je z tej oto prostej przyczyny: Bóg stworzył człowieka i stwierdził, że to było dobre. Zatem również i dobro czynione przez człowieka będzie miało ostatecznie zakorzenienie w Bogu.

No cóż, prof. Anna Świderkówna, osoba wierząca pisała, że Bóg nakazał człowiekowi czynić dobro, uczynił go gospodarzem na swoim folwarku. W takim razie co? Ona nie była "dobrze" wierząca?

Cytat:Panu natomiast, jako "semiotycznemu ateiście" nie powinno być nic do tego. To nie pańska sprawa, bo pan nie wspiera Kościoła swym groszem.

Pytam poprostu, chociaż mi nic do tego. Czy to coś złego?

Ddv napisał(a):Fakt, że nie potrafimy czegoś odczuć zmysłami czy przy pomocy przyrządów pomiarowych wcale nie świadczy o tym, że coś jest czy czegoś nie ma.
Jeżeli bowiem czujesz zmysłami odczucie ciepła czy światła, a nie masz odpowiednich przyrządów pomiarowych - to ktoś może twierdzić że "swiatła czy ciepa nie ma bo tego nie jest w stanie stwierdzić".

Jest też druga strona - to, że coś czujesz nie oznacza, że to istnieje. Mózg schizofrenika wytwarza mu różne dziwne rzeczy, on święcie wierzy, że to prawda.

Ks. Marek napisał(a):Znów zajmuje pan stanowisko w sprawach, w których jest pan totalnym laikiem. Cały ten wywód, jaki pan uskutecznia, przypomina dywagacje między saperem a perkusistą.

Jako dobry saper, powinien ksiądz mnie oświecić, w czym się myle.

Cytat: Więc ma pan problem. Przeminęło Imperium Romanum, przeminęły totalitaryzmy, a Kościół trwa nadal.

No cóż, trwa też buddyzm, trwa Islam a
Cytat:Przecież nie może być wiele prawd

Która "trwająca" religia mówi prawdę?

Cytat:Tak? A mozna wiedzieć, gdzie się pan dopatruje tych rażących różnic?

Powiedziałem już: gdzie jest przykazanie o oddawaniu czci obrazom? Dlaczego 9 i 10 przykazanie jest podzielone?
03-12-2006 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #62
 
Lukasz R napisał(a):Jest też druga strona - to, że coś czujesz nie oznacza, że to istnieje. Mózg schizofrenika wytwarza mu różne dziwne rzeczy, on święcie wierzy, że to prawda.
Mózg osoby chorej również nie dostrzeże tego, co dla innych jest obiektywną prawdą.
Nie będzie np. odczuwać ciepła czy Miłości.
Poprzednio napisałem, że Bóg jest Miłością (w pojęciu "bibijnym").
Odczuć Miłość się da - tak samo jak da się odczuć jej brak.
Czym jest Miłość w takim pojęciu - polecam lekturę:
Cytat:Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli.
(List do Rzymian 13:9-11)

Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
(List do Rzymian 13:10)

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
(1 list do Koryntian 13:4)

Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
(1 list do Koryntian 13:

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
(1 list do Koryntian 13:13)

Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
(List do Rzymian 12:9-11)

Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.

Na to zaś wszystko /przyobleczcie/ miłość, która jest więzią doskonałości.
(List do Kolosan 3:14)

A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.
(List do Efezjan 4:1-2)

Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości!
(1 List do Tymoteusza 4:12)

Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.
(2 List Jana 6)

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
(1 list do Koryntian 13:1-2)

Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
(1 list do Koryntian 13:2-3)
(List do Rzymian 13:7-9)
Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
(Ew.Jana 15:9-11)

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
(Ew.Jana 15:12-14)
Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.
(2 List Jana 6)
A pojęcia Miłości nie zrozumie i nie odczuje nikt, kto sprowadza Miłość jedynie do pojęcia gry hormonów i nerwów.
Jej brak również daje się odczuć - choćby konfliktami małżeńskimi i wzrostem rozwodów i egoizmu w społeczeństwie w miarę odcchodzenia od zasad Wiary.
Temu kto sprowadza człowieka jedynie do:
Lukasz R napisał(a):Dla mnie miłość i cierpienie to poprostu oddziaływanie hormonów i nerwów. I to istnieje obiektywnie. Tylko poprostu ksiądz co innego nazywa miłością.
raczej trudno zrozumiałym może być bycie razem w małżeństwie do końca życia - nawet pomimo różnic poglądów i wewnętrznych sprzeczek oraz pojęcie "altruizmu" i radości dawania z siebie z czystej i bezinteresownej Miłości do drugiego człowieka.
Lukasz R napisał(a):No cóż, prof. Anna Świderkówna, osoba wierząca pisała, że Bóg nakazał człowiekowi czynić dobro, uczynił go gospodarzem na swoim folwarku. W takim razie co? Ona nie była "dobrze" wierząca?
A mógłbyś podać kontekst tej wypowiedzi ?
Bo ja tu żadnej sprzecznosci jakoś nie widzę - mamy bowiem nakaz przeobrażania świata - na lepszy.

Lukasz R napisał(a):Jako dobry saper, powinien ksiądz mnie oświecić, w czym się myle.
Jako "szary człowiek" odpowiem - dokładnie we wszystkim.
Lukasz R napisał(a):Która "trwająca" religia mówi prawdę?
Tak się składa, że Buddyzm jest bardziej systemem filozoficznym niż religią - Islam zaś jest religią wywodzącą się po części zarówno z Judaizmu jak i Chrześcijaństwa jednak daleko odbiegająca w swoim naucznaiu od tego, co głosił Chrystus.
Islam nie przekształca bowiem świata na lepszy w naszym "europejskim" tego słowa znaczeniu.
Cóż - "po owocach ich poznacie" ...

Lukasz R napisał(a):Powiedziałem już: gdzie jest przykazanie o oddawaniu czci obrazom?
A co powiesz na taki werset:
Cytat:"Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu."
Hmm.. coś Bóg wydaje się być niekonsekwentny, czy jak ... ?
Kluczem do zrozumienia tego - jest właśnie znajomość KONTEKSTOWA (nie "literalna", opierająca się wyłącznie na wyrwanych z kontekstu słowach spisanych w Biblii - i Tradycji
Podobnie - z pytaniem:
Lukasz R napisał(a):Dlaczego 9 i 10 przykazanie jest podzielone?

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
03-12-2006 21:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #63
 
Lukasz R napisał(a):A czy ksiądz potrafi udowodnić że nie umiem latać?
A nie umie Pan? :shock: To ci dopiero....
Lukasz R napisał(a):Nie istnieją OBIEKTYWNIE. Dla mnie miłość i cierpienie to poprostu oddziaływanie hormonów i nerwów. I to istnieje obiektywnie. Tylko poprostu ksiądz co innego nazywa miłością. Ot, cały problem.
To świadczy, że jest Pan cyborgiem. Bo jeśli sprowadza je pan do chemii, to z całą pewnością Pańska chemia jest odmienna od mojej. Zatem po prostu nie istnieje. Znów mamy zbiór pusty.
Lukasz R napisał(a):No cóż, prof. Anna Świderkówna, osoba wierząca pisała, że Bóg nakazał człowiekowi czynić dobro, uczynił go gospodarzem na swoim folwarku. W takim razie co? Ona nie była "dobrze" wierząca?
A czyta Pan "Mówią Wieki"?? Jeśli tak, to proszę mi powiedzieć, w jakim języku mówą. Bo ja z nimi jakoś nie mogę się dogadać.
Lukasz R napisał(a):Powiedziałem już: gdzie jest przykazanie o oddawaniu czci obrazom? Dlaczego 9 i 10 przykazanie jest podzielone?
kto oddaje cześc obrazom, ten grzeszy przeciw 1 przykazaniu
Pożądąc żone/męża a pożądać auto/rower to chyba różne sprawy, prawda?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
03-12-2006 23:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #64
 
Ddv napisał(a):Odczuć Miłość się da - tak samo jak da się odczuć jej brak.

Ale nie każdemu, poprostu inaczej rozumiemy tą miłość. Łatwo jest mówić o podziale komórki, nikogo to jakoś nie boli, że to najzwyklejszy proces biologiczny, z tego prostego względu, że podział ten nie niesie za sobą emocji. Gdyby tylko tam się pojawiły, ludzie podczas tego podziału czuli się inaczej - lepiej, zaraz "romantycy" zaczęliby pisać poematy na temat podziału komórki, przyrównując ją do niewiadomo czego.
Tak naprawdę miłość, dla tego kto ją odczuwa jest bardzo pięknym uczuciem, ale to nie zmienia faktu, że to co on nazywa miłością, jest jedynie grą hormonów i nerwów.

Cytat:Jej brak również daje się odczuć - choćby konfliktami małżeńskimi i wzrostem rozwodów i egoizmu w społeczeństwie w miarę odcchodzenia od zasad Wiary.

Kryzysy małżeńskie były i będą. Dobrze by było, żeby były one jedynie "odchodzeniem od zasad wiary", ale to problem naprawdę dużo, dużo bardziej złożony, świat zmienia się od góry, a dół musi niestety tylko się przystosowywać.

Cytat:raczej trudno zrozumiałym może być bycie razem w małżeństwie do końca życia - nawet pomimo różnic poglądów i wewnętrznych sprzeczek oraz pojęcie "altruizmu" i radości dawania z siebie z czystej i bezinteresownej Miłości do drugiego człowieka.

Nie jest dla mnie trudne do zrozumienia bycie razem - dlaczego ma być? Trudne jest dla mnie do pojęcia ZMUSZANIE do tego.

Cytat:A mógłbyś podać kontekst tej wypowiedzi ?
Bo ja tu żadnej sprzecznosci jakoś nie widzę - mamy bowiem nakaz przeobrażania świata - na lepszy.

Ksiądz mówi że nie mamy żadnego nakazu. A kontekst podam Ci za dzień lub dwa, muszę znaleść ten fragment.

Cytat:Jako "szary człowiek" odpowiem - dokładnie we wszystkim.

Nie wysiliłeś się zbyt mocno. Dla katolików napewno mylę się we wszystkim. Ale ta wypowiedź była akurat przy konkretnym zagadnieniu. I oczekiwałem konkretnej odpowiedzi, w czym w tamtej sprawie się mylę.

Cytat:Tak się składa, że Buddyzm jest bardziej systemem filozoficznym niż religią

Mam kolegę buddyste, on mówi że jest to religia. Pomimo, że ateistyczna.

Cytat:Cóż - "po owocach ich poznacie" ...

Tak czy inaczej nie odpowiedziałeś która z religii głosi prawdę. Dlaczego akurat ta a nie inna?

Cytat:Hmm.. coś Bóg wydaje się być niekonsekwentny, czy jak ... ?

To już dla katolików problem. Gdybym był katolikiem, mógłbym wytłumaczyć to w ten sposób, że jeśli Bóg coś każe, to zawsze należy to uczynić, a w innym przypadku należy kierować się dekalogiem.

Cytat:Kluczem do zrozumienia tego - jest właśnie znajomość KONTEKSTOWA (nie "literalna", opierająca się wyłącznie na wyrwanych z kontekstu słowach spisanych w Biblii - i Tradycji

Ale jaka literalna?? Bóg WYRAŹNIE dał 10 przykazań. Czy to jest nieprawda?
Kościół w dekalogu katechizmowym nie porusza zagadnień oddawania czci obrazom. Czy to jest nieprawda?

Ponownie: gdzie się mylę?

Ks. Marek napisał(a):A nie umie Pan? :shock: To ci dopiero....

Księże Marku, zamiast robić sobie ze mnie żarty, mógłby ksiądz poprostu odpowiedzieć.

Cytat:To świadczy, że jest Pan cyborgiem. Bo jeśli sprowadza je pan do chemii, to z całą pewnością Pańska chemia jest odmienna od mojej. Zatem po prostu nie istnieje. Znów mamy zbiór pusty.

Moja chemia, jako relacje hormonów i nerwów istnieje obiektywnie. Księdza również. Z tym, że ja swoją nazywam miłością, a ksiądz - tego nie wiem. Tak czy inaczej miłość nie istnieje obiektywnie, bo każdy coś innego nią nazywa, każdy ją inaczej odczuwa - to jest fakt.

Cytat:A czyta Pan "Mówią Wieki"?? Jeśli tak, to proszę mi powiedzieć, w jakim języku mówą. Bo ja z nimi jakoś nie mogę się dogadać.

To się księdzu na żarty zebrało...

Cytat:kto oddaje cześc obrazom, ten grzeszy przeciw 1 przykazaniu

Bóg tak widocznie nie uważał, jeśli specjalnie o tym wspomniał.

Cytat:Pożądąc żone/męża a pożądać auto/rower to chyba różne sprawy, prawda?

Bóg tak widocznie nie uważał, jeśli wspomniał o tym w jednym ciągu. To wyraźnie widać, że do każdego przykazania jest jeden werset.

[ Dodano: Pią 08 Gru, 2006 14:43 ]
To bardzo ciekawe, że nikt już nie dyskutuje.
04-12-2006 09:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #65
 
Nie dyskutuje z dośc prozaicznego powodu - mam teraz strasznie ograniczony czas i dostęp do kompa.
Zatem - porozmawiamy jak wrócę Oczko Język

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
10-12-2006 20:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #66
 
Lukasz R napisał(a):Z tym, że ja swoją nazywam miłością, a ksiądz - tego nie wiem.
:shock: Jak Pan może? To tak, jakbym nazwał jajko pomarańczą.
Cytat:To bardzo ciekawe, że nikt już nie dyskutuje.
Bo dyskutować to trzeba umieć i mieć z kim. A Pan raczej nie wykazuje "mocy przerobowej" w dyskusji. Wyrywa Pan zdania z kontekstu wypaczając ich sens. Wpierw należy wiedzieć, jak się zabrać do danego tematu, a potem dopiero wysuwać zarzuty. Szanowny Pan raczy zauważyć, iż teologia ma za sobą praktycznie 2000 lat tradycji i jest ciągle żywa, rozwijająca się. Pan zaś zdaje się wykazywac chęć otwartej walki z tą dysypliną i z ludźmi, którzy się w teologii orientują, bo ją uprawiają.
Postawa zaatakowania zwróci się przeciw Panu, jeśli ją Pan przyjmie za fundament swego działania. Najpierw niech Pan poszuka tego, co można przyjąć "za" a potem zaś proszę szukać argumentów do zanegowania owych ewentualnych "za".
Kościół od zarania swego istnienia tak działa: szuka dobra. Potem dopiero szuka możliwych okoliczności zła. Finalnie zaś wypowiada swe zdanie.
A propos Pańskiej postawy: słyszałem dziś w TV, że jacyś ludzie w e Francji zamierzają protestować przeciw nadejściu 2007 roku. Może oni właśnie będa mogli wesprzeć Pana w argumentacji przeciw teologii i Kościołowi :-k :?:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-12-2006 22:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #67
 
Cytat::shock: Jak Pan może? To tak, jakbym nazwał jajko pomarańczą.

Księże Marku, ludzie wymyślili sobie takie słowo jak "jajko", i nazwali nim akurat to, co wysiaduje kura. Owa nazwa przecież nie jest absolutystycznie "przyklejona" do tego kurzego produktu, bo i kto miałby ją tak przykleić.

Miłość (uczucie miłości) to dla mnie relacje hormonów i nerwów (z tym, że oczywiście nie zastanawiamy się nad tym, gdy już tą miłość czujemy).

Cytat:Wyrywa Pan zdania z kontekstu wypaczając ich sens.

Proszę o przykłady, jaką wypowiedź księdza "wypaczyłem".

Cytat:Szanowny Pan raczy zauważyć, iż teologia ma za sobą praktycznie 2000 lat tradycji i jest ciągle żywa, rozwijająca się. Pan zaś zdaje się wykazywac chęć otwartej walki z tą dysypliną i z ludźmi, którzy się w teologii orientują, bo ją uprawiają.

Ależ ja z nikim nie walczę! Ja dyskutuję, przyszedłem tutaj by poznać argumenty teistów, odnośnie mojego artykułu. Co usłyszałem? Argumenty polegające tylko i wyłącznie na świętej wierze, że Kościół szuka dobra i wspiera godność człowieka (pomijając ciekawą dyskusję na tematy niezwiązane z artykułem z Ddv).
12-12-2006 11:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
Lukasz R napisał(a):Ależ ja z nikim nie walczę! Ja dyskutuję, przyszedłem tutaj by poznać argumenty teistów, odnośnie mojego artykułu. Co usłyszałem? Argumenty polegające tylko i wyłącznie na świętej wierze, że Kościół szuka dobra i wspiera godność człowieka (pomijając ciekawą dyskusję na tematy niezwiązane z artykułem z Ddv).
Ks. Marek 10 grudnia o godz. 21.59 napisał(a):Najpierw niech Pan poszuka tego, co można przyjąć "za" a potem zaś proszę szukać argumentów do zanegowania owych ewentualnych "za".
Kościół od zarania swego istnienia tak działa: szuka dobra. Potem dopiero szuka możliwych okoliczności zła. Finalnie zaś wypowiada swe zdanie.
Wtedy możemy dopiero konstruktywnie myśli wymieniać.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
12-12-2006 11:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #69
 
W jakim sensie mam szukać tego, co można przyjąć "za"?
12-12-2006 15:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #70
 
Lukasz R napisał(a):W jakim sensie mam szukać tego, co można przyjąć "za"?
A jak Pan myśli? Po prostu: uważam, że można przyjąć z pośród tez Kościoła np... i....... oraz............. a także............... jak również...........W pewnej mierze natomiast........Choć skądinąd również i.......Niegłupie wydaje się także.......Osobiście uważam, że w tym miejscu, kiedy Kościół głosi, że........
Zresztą, co ja będę Pana uczył. Przecież Pan jest wykształconym człowiekiem. Starannie poukładanym w swych przemyśleniach. Gdzie to Pan pracuje? #-o w TVN-enie? Tak? Dobrze pamietam?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
13-12-2006 00:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #71
 
Łukasz !
Mówiąc krótko - próbujesz otwierać otwarte drzwi poprzez np. próby definiowania słowa "miłość".
To słowo bowiem już dawno zostało zdefiniowane - o tym wspomniałem.
I tak się składa, że nie odbiegamy tu za bardzo od tematu, problematyki sekt.
To, o czym piszesz jest bowiem znane od samego zarania Chrzescijaństwa pod nazwą 'gnozy".
Sama zaś "Gnoza" (nieco upraszaczając) to takie "rozmywanie" zasad gloszonych przez pierwszych chrzescijań i Kościół i jest podstawą do dzialalnosci wielu ruchów i sekt "rozmywających" bądź przeczących na różne sposoby i w różny sposób Dobrej Nowinie głoszonej przez Chrzescijaństwo.
To nic innego, jak tylko próba wprowadzania "fałszywego wzorca" w umysły ludzkie doprowadzająca do zwątpienia ludzi w Misją Kościoła lub nauczanie Chrystusa.
Ja osobiście - nie mam do Ciebie (jako do osoby przedstawiającej się za "ateistę" o to żalu - cóż kazdy może mieć błędnie wyrobione poglądy.
Naszym zadaniem zasd te błedne poglądy wyjaśnić Uśmiech
Widzisz - wracając do tego, co pisałeś o rzekomych "zmianach w Biblii wprowadzonych przez katolików" - mógłbym podać Ci o więcej przykładów na to, że np. Bóg nakazał czcić przedmioty.
Problem zaś w tym, że Bóg zakazał czcić przedmioty bądź osoby bardziej niż samego Siebie.
Absolutnie zaś nie zakazywał czcić przedmiotów pomagających w Wierze.
Mamy tu doskonały przyklad np. ze czcią Matki Bożej w obrazach.
Przecież - pod obrazami. np. Matki Bożej w częstochowskim, piekarskim czy licheńskim wizerunku gromadzą się i modlą do Boga setki tysięcy jeżeli nie miliony osób.
mało tego - w takich miejscach dochodzi do wielu trwałych i niewytłumaczalnych na ludzki sposób uzdrowień (z których część jest dokładnie i bardzo rzetelnie sprawdzana) i po jednoznacznym stwierdzeniu przy użyciu metod naukowych (w skład komisji lekarskich wchodzą często nawet "lekarze-ateiści"), że
-uzdrowienia ma charakter trwały (ponad rok czasu)
- nie ma naukowego wytłumaczenia dla cofniecia się choroby
- istnieje UDOKUMENTOWANY przebieg danej choroby
Uzdrowienie uznaje się za "cudowne".
A tych uznanych jest o wiele mniej od tych, które rzeczywiście miały miejsce.
Tyle - dla przykładu.

Stosowanie się do zasad głoszonych przez Kościół i nauczanie Chrystusa gwarantuje bycie dobrym człowiekiem i ułatwia życie - pomimo pozornych utrudnień w stosowaniu.
I jest to sprawa bardzo oczywista - samo życie bowiem dla nikogo nie jest ani atwe, ani proste niezaleznie od tego czy przyjmiemy to do wiadomości czy nie.
Pozornie łatwiejszą bowiem wydaje się np. droga odejścia odejścia od małżonki z którą pobraliśmy sie pochopnie, poczuliśmy zauroczenie wobec innej osoby i td - jednak tylko pozornie.
O wiele trudniejszą drogą jest szukanie porozumienia i wzajemnego przebaczenia oraz przyznania się do własnych win pomimo trudności.
My, chrzescijanie pojmujemy życie jako drogę doskonalenia się w drodze do Doskonałosci, Absolutu jakim jest Bóg.
Nikt nigdy nie 'wymyślił" nic mądrzejszego od tego, co napisano w Biblii (i na dodatek "prowadzone" jest Tradycją katolicyzmu).
A jako że nie jest to łatwa dla człowieka droga od zarania naszej religii próbowano te zasady podważać (gnoza i sekty wywodzące się z gnozy).
Lukasz R napisał(a):Mam kolegę buddyste, on mówi że jest to religia. Pomimo, że ateistyczna.
Jak może być "ateistyczna religia" ... ?
No cóz - co niektórzy "komunizm' też podciągają pod "zjawisko religijne" ... :?

Lukasz R napisał(a):Tak czy inaczej nie odpowiedziałeś która z religii głosi prawdę. Dlaczego akurat ta a nie inna?
Owoce jakie przyniosło ze sobą chrzescijaństwo (a raczej - Społeczeństwo opierające sówj rozwój na moralności chrześcijańskiej) daleko przekraczają to, co przyniosły ze sobą różne inne religie - chodzi mi tu szczególnie o rozwój mentalności ludzkiej wiedzy i nauki.
Odrzucenie zasad moralnosci chrzescijańskiej jest zwiazane z powrotem niejednokrotnie do moralności czasów barbarzyńskich.

Lukasz R napisał(a):To już dla katolików problem. Gdybym był katolikiem, mógłbym wytłumaczyć to w ten sposób, że jeśli Bóg coś każe, to zawsze należy to uczynić, a w innym przypadku należy kierować się dekalogiem.
Tak sie składa, że nie jesteś katolikiem - i my, katolicy przynajmniej "z grubsza" znający Pismo wraz z kontekstem nie mamy powazniejszych problemów ze zrozumieniem akutat tego zagadnienia.
Dla nas to sprawy raczej dość oczywiste Uśmiech

Lukasz R napisał(a):Ale jaka literalna?? Bóg WYRAŹNIE dał 10 przykazań.
Cytat:6 «Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 7 Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie*. 8 Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. 9 Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, 10 a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.
11 Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.
12 Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. 13 Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, 14 lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty.
Pwt 5, 6 - 14
Cytat:3 Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
7 Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy*.
8 Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić*. 9 Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. 10 Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. 11 W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
12 Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.
13 Nie będziesz zabijał.
14 Nie będziesz cudzołożył.
15 Nie będziesz kradł.
16 Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
17 Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony* bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego».
Wj 20, 3 - 17
Jak widać - nic tu nie zostało "zmienione" - jeżeli tylko znasz KONTEKST tego, co tak naprawdę zostało wypowiedziane przez Boga i spisane przez ludzi.

Tyle na teraz Oczko

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
15-12-2006 20:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #72
 
Ks. Marek napisał(a):A jak Pan myśli? Po prostu: uważam, że można przyjąć z pośród tez Kościoła np... i....... oraz............. a także............... jak również...........W pewnej mierze natomiast........Choć skądinąd również i.......Niegłupie wydaje się także.......Osobiście uważam, że w tym miejscu, kiedy Kościół głosi, że........
Zresztą, co ja będę Pana uczył. Przecież Pan jest wykształconym człowiekiem. Starannie poukładanym w swych przemyśleniach. Gdzie to Pan pracuje? #-o w TVN-enie? Tak? Dobrze pamietam?

Księże Marku, nie pracuję w TVNie i nigdzie o tym nie mówiłem. Nie jestem nawet wykształcony - jeszcze się uczę.
Oczywiście, że są sprawy na temat których zdanie moje i Kościoła jest zbierzne. Ale podobnie mogę w jakiejś sprawie mieć zdanie zbierzne z Hitlerem, a w innej z Dalaj Lamą, a w trzeciej z Celine Dion. Tylko czego to dowodzi?

Ddv napisał(a):To nic innego, jak tylko próba wprowadzania "fałszywego wzorca" w umysły ludzkie doprowadzająca do zwątpienia ludzi w Misją Kościoła lub nauczanie Chrystusa.
Ja osobiście - nie mam do Ciebie (jako do osoby przedstawiającej się za "ateistę" o to żalu - cóż kazdy może mieć błędnie wyrobione poglądy.

Drogi Ddv, Misja Kościoła jest dla mnie dokładnie tym samym co Misja Islamu. Poprostu zwykła idea, w którą ludzie zamieszkujący dany obszar wierzą, bo tak im przekazali rodzice. Czy nie uważasz, że tak samo jak teraz bronisz Kościoła, broniłbyś Świętej Wojny, gdybyś był muzułmaninem?

Cytat:Przecież - pod obrazami. np. Matki Bożej w częstochowskim, piekarskim czy licheńskim wizerunku gromadzą się i modlą do Boga setki tysięcy jeżeli nie miliony osób.

Do Boga? Jestem przekonany że ogromna ilość osób myśli w trakcie modlitwy o Maryi a nie o Bogu.

Cytat:mało tego - w takich miejscach dochodzi do wielu trwałych i niewytłumaczalnych na ludzki sposób uzdrowień (z których część jest dokładnie i bardzo rzetelnie sprawdzana) i po jednoznacznym stwierdzeniu przy użyciu metod naukowych (w skład komisji lekarskich wchodzą często nawet "lekarze-ateiści"), że
-uzdrowienia ma charakter trwały (ponad rok czasu)
- nie ma naukowego wytłumaczenia dla cofniecia się choroby
- istnieje UDOKUMENTOWANY przebieg danej choroby

Na podobnej zasadzie - na zasadzie wiary w uzdrowienie - działają leki homeopatyczne. Poprostu organizm - narazie to niewytłumaczone, często siłą woli może leczyć dane choroby. A czy bodźcem będzie tabletka homeopatyczna czy wizerunek z Maryją to już mało istotne.

Cytat:Stosowanie się do zasad głoszonych przez Kościół i nauczanie Chrystusa gwarantuje bycie dobrym człowiekiem i ułatwia życie - pomimo pozornych utrudnień w stosowaniu.

Wydaje mi się raczej, że po tysiąckroć trudniejsze życie mają ateiści. Do kogo mają się zwrócić w chwilach ciężkiej choroby? Oni nie mają nadziei, ale mimo wszystko chcą "wyznawać" to co uważają za prawdę, a nie to, co by im jedynie ułatwiło życie.

Cytat:Jak może być "ateistyczna religia" ... ?

Ateizm to odrzucenie idei Boga, a nie religii.

Cytat:Owoce jakie przyniosło ze sobą chrzescijaństwo (a raczej - Społeczeństwo opierające sówj rozwój na moralności chrześcijańskiej) daleko przekraczają to, co przyniosły ze sobą różne inne religie - chodzi mi tu szczególnie o rozwój mentalności ludzkiej wiedzy i nauki.
Odrzucenie zasad moralnosci chrzescijańskiej jest zwiazane z powrotem niejednokrotnie do moralności czasów barbarzyńskich.

Starożytna Grecja miała moralność, była nauka, cudowna kultura, a moralności chrześcijańskiej nie było... Wyjątek?

Cytat:Jak widać - nic tu nie zostało "zmienione"

Ddv, jest bardzo wyraźnie zmienione. Nie ma 3 przykazania. Nie ma NIC o czczeniu obrazów, pomimo że Bóg o tym wyraźnie mówi!

Pozdrawiam Oczko
18-12-2006 18:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Lukasz R napisał(a):Księże Marku, nie pracuję w TVNie i nigdzie o tym nie mówiłem. Nie jestem nawet wykształcony - jeszcze się uczę.
Oczywiście, że są sprawy na temat których zdanie moje i Kościoła jest zbierzne. Ale podobnie mogę w jakiejś sprawie mieć zdanie zbierzne z Hitlerem, a w innej z Dalaj Lamą, a w trzeciej z Celine Dion. Tylko czego to dowodzi?
Ten cytat dowodzi, iż brak w Panu dobrej woli. Wymijające odpowiedzi, półsłówka i tyle.
Lukasz R napisał(a):Do Boga? Jestem przekonany że ogromna ilość osób myśli w trakcie modlitwy o Maryi a nie o Bogu.
Robił Pan jakiś sondaż?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-12-2006 20:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #74
 
Lukasz R napisał(a):Drogi Ddv, Misja Kościoła jest dla mnie dokładnie tym samym co mMisja Islamu.
A na jakiej podstawie tak sądzisz ?
Lukasz R napisał(a):Do Boga? Jestem przekonany że ogromna ilość osób myśli w trakcie modlitwy o Maryi a nie o Bogu.
1. Maryja jest ziemską matką Boga
2. Modlimy się zasadniczo słowami jakimi przemawiał anioł do Maryi podczas Zwiastowania
3. Chrystus wyraźnie potwierdził, że błogosławione jest łono Jego ziemskiej matki i piersi które ssał" (cyt z pam).
4. Modlitwa rozpoczyna się i/lub kończy zwrotem z prośba o zaniesienie danej modlitwy do Boga - np. "Święta Maryjo, matko Boża módl się za nami grzesznymi
5. Reasumując - To tylko twoje własne przekonanie - na dodatek niczym nie poparte.
Lukasz R napisał(a):Na podobnej zasadzie - na zasadzie wiary w uzdrowienie - działają leki homeopatyczne.
W tym sęk, że 'leki homeopatyczne' NIE LECZĄ - choć próbuje wmawiać się ich rzekome 'działanie lecznicze".
Nie zanotowano jak dotąd ŻADNEGO opisanego medycznie trwałego "uzdrowienia" przy pomocy metod okultystycznych (w tym - homeopatii).
Jeżeli jest inaczej i mam niepełnie informacje (to znaczy - jeżeli ODNOTOWANO medycznie trwałe uzdrowienie -ponad rok czasu - przy udokumentowanym wcześniej medycznie przebiegu nieskutecznego leczenia po czym po "zabiegu" okultystycznym nastapiło nagłe trwałe uzdrowienie to proszę o konkretne "namiary")
Lukasz R napisał(a):Wydaje mi się raczej, że po tysiąckroć trudniejsze życie mają ateiści.
Tak - w czym ?
W tym, że życie dla nich to nic tylko "używać życia' zanim się skończy ?
Zasady - a jakież to trwałe zasady ma "ateista" ?
Te, które sam sobie przyjmie i w każdej chcwili moze je sobie zmienić wg. własnego uznania ?

Lukasz R napisał(a):Ateizm to odrzucenie idei Boga, a nie religii.
I tu po częsci się zgodzę - "ateizm" to najwyraźniej religia która opiera się na odrzuceniu Boga i niewygodnych dla siebie zasad według własnego uznania ... :?:
Lukasz R napisał(a):Starożytna Grecja miała moralność, była nauka, cudowna kultura, a moralności chrześcijańskiej nie było... Wyjątek?
Naukę grecką daleko rozwinęli chrzescijanie, z kulturą grecką to dość róznie bywało, z moralnościa - o wiele gorzej ...
A wiesz wogóle jakie są róznice pomiędzy "moralnością pogańską" i naczym była oparta a moralnoscią chrzescijańską ?

Brak wiedzy wydzera z każdego Twojego zdania - zaś smiałość tez które formułujesz na własnej niewiedzy jest wręcz porażająca Smutny Smutny

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
18-12-2006 22:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lukasz R Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 0
Post: #75
 
Ks.Marek napisał(a):Ten cytat dowodzi, iż brak w Panu dobrej woli. Wymijające odpowiedzi, półsłówka i tyle.

Ten cytat dowodzi jedynie, że chcę wiedzieć o czym świadczy moja zgodność z jakąś zasadą Kościelną, bądź ze zdaniem Kościoła w danej sprawie.

Cytat:Robił Pan jakiś sondaż?

Nie, i dlatego napisałem "jestem przekonany" a nie "wiem". Ale ogólne rozeznanie, rozmowa z różnymi osobami na taki wniosek mnie naprowadziły.

Ddv napisał(a):A na jakiej podstawie tak sądzisz ?

Na logicznej. Jest kilka tysięcy religii, wszystkie traktują tylko siebie jako prawdziwe. Dlaczego akurat Kościół Rzymskokatolicki miałby mieć rację?

Cytat:1. Maryja jest ziemską matką Boga

A czy jeśli ktoś mówi coś mojej mamie, to znaczy że zwraca się do mnie?

Cytat:3. Chrystus wyraźnie potwierdził, że błogosławione jest łono Jego ziemskiej matki i piersi które ssał" (cyt z pam).
4. Modlitwa rozpoczyna się i/lub kończy zwrotem z prośba o zaniesienie danej modlitwy do Boga - np. "Święta Maryjo, matko Boża módl się za nami grzesznymi
5. Reasumując - To tylko twoje własne przekonanie - na dodatek niczym nie poparte.

A wiesz ile osób wie o tym co teraz powiedziałeś? Wiesz ile osób zastanowiło się nad modlitwami? Tutaj nawet nie trzeba sondażu, wystarczy spytać przechodnia.

Cytat:W tym sęk, że 'leki homeopatyczne' NIE LECZĄ - choć próbuje wmawiać się ich rzekome 'działanie lecznicze".
Nie zanotowano jak dotąd ŻADNEGO opisanego medycznie trwałego "uzdrowienia" przy pomocy metod okultystycznych (w tym - homeopatii).
Jeżeli jest inaczej i mam niepełnie informacje (to znaczy - jeżeli ODNOTOWANO medycznie trwałe uzdrowienie -ponad rok czasu - przy udokumentowanym wcześniej medycznie przebiegu nieskutecznego leczenia po czym po "zabiegu" okultystycznym nastapiło nagłe trwałe uzdrowienie to proszę o konkretne "namiary")

Gdyby wiara w homeopatię była tak wciskana, tak wymuszana jak wiara religijna, to byłoby takich uzdrowień na pęczki. Poprostu wiara w homeopatię jest dużo mniejsza, niż wiara w to, że Maryja kogoś uzdrowi.

Cytat:Tak - w czym ?
W tym, że życie dla nich to nic tylko "używać życia' zanim się skończy ?

Ateista nie może się oprzeć na kimś kogo nie widział i nie słyszał. Jeśli straci rodzinę, przyjaciół to ma tylko siebie.
Życie jest ostatecznością, nie ma niczego poza nim. No ale cóż, zamknijmy ten temat, najgorsze to licytować się kto bardziej cierpi i komu jest gorzej.

Cytat:Zasady - a jakież to trwałe zasady ma "ateista" ?

O to właśnie chodzi, że ateizm daje wolność. Nieskalaną niczym wolność. Zasady przyjmujesz jakie chcesz. Dlatego ilu ateistów tyle systemów moralnych, ilu ateistów tyle poglądów na każdą rzecz.

Cytat:Te, które sam sobie przyjmie i w każdej chcwili moze je sobie zmienić wg. własnego uznania ?

Tak. Dokładnie. Zresztą absolutyzowanie zasad jest moim zdaniem rzeczą dość niemądrą. Jestem w 100% zwolennikiem etyki sytuacyjnej.

Cytat:I tu po częsci się zgodzę - "ateizm" to najwyraźniej religia która opiera się na odrzuceniu Boga i niewygodnych dla siebie zasad według własnego uznania ... :?:

Ateizm nie jest religią bo nie spełnia definicji religii. Ateista zaś, MOŻE BYĆ w jakiejś religii, jeśli nie potrzebna jest tam idea Boga. No bo logiczne - przestaje być wtedy ateistą.

Cytat:Naukę grecką daleko rozwinęli chrzescijanie, z kulturą grecką to dość róznie bywało, z moralnościa - o wiele gorzej ...
A wiesz wogóle jakie są róznice pomiędzy "moralnością pogańską" i naczym była oparta a moralnoscią chrzescijańską ?

Chrześcijanie rozwinęli ją chyba dlatego, że mieli większą wiedzę, a nie dlatego, że wierzyli w Boga prawda?
Ciekaw jestem jak rozumiesz moralność pogańską.
19-12-2006 18:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów