Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy boicie się śmierci ?
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
heysel napisał(a):W takim wypadku nie chce ksiądz, aby ktokolwiek go pokochał ?
Błąd kolego. W miłości nie ma uzależnienia się od drugiej osoby. Jeśli coś takiego występuje, jest to toksyczna relacja. Miłość a uzależnienie się od kogoś to sprawy, których w żadnym razie nie powinno się łączyć. Nie trzeba się uzależniać od kogoś, by go pokochać. A śmierć bliskiej osoby jest zawsze smutna i myślę, że nawet ksiądz tego nie kwestionuje. Ale znowu: nie trzeba być od kogoś uzależnionym, żeby po stracie kogoś się smucić. Smutek nie wypływa wcale z uzależnienia się od kogoś.
Już nie wspominam, że pojęcie uzależnienia ma samo w sobie wydźwięk negatywny (ogólnie rzecz biorąc uzależnienia negatywnie wpływają na człowieka - jego zdrowie czy rozwój), ale o tym chyba wiesz? Znasz jakieś pozytywne uzależnienie, które w żaden sposób nie niszczy człowieka? Bo ja nie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-01-2007 16:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
"Nie uzależniam ludzi od siebie"....człowiek to nie samotna sosna na skale, poskręcana, powygina, zgięta przez wiatr....jesteśmy wpólnotą - w wymiarze Kościoła, parafii, kraju....Jan Paweł II też nikogo nie uzależniał, ale miał świadomość, jak nam będzie go brakowało i jako człowiek miłości, przez kilka lat pisał do i dla nas Testament.
I niech kto powie, że mu go nie brakuje......
11-01-2007 16:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
Offca napisał(a):W miłości nie ma uzależnienia się od drugiej osoby.
"Kocham cię, więc ciebie potrzebuję"
Ja nie mówię o uzależnieniu materialnym czy psychicznym, nie mówię, że ktoś sobie bez kogoś nie da rady, nie mówię o utracie samodzielności. Dobra, kwestia użytych słów i stąd nieporozumienie.
Offca napisał(a):Znasz jakieś pozytywne uzależnienie, które w żaden sposób nie niszczy człowieka?
Dzięki, właśnie obaliłaś chrześcijaństwo.
11-01-2007 16:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
quser Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
no i jest off-topic Język
11-01-2007 18:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
quser napisał(a):no i jest off-topic Język
Nie ja zacząłem od głupiego komentarza.
11-01-2007 19:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
heysel napisał(a):Dzięki, właśnie obaliłaś chrześcijaństwo.
W jaki sposób? Masz na myśli naszą zależność od Boga, czy jak? Bo nie rozumiem.
heysel napisał(a):Nie ja zacząłem od głupiego komentarza.
Daruj sobie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-01-2007 20:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #22
 
Nawet Jezus prosił na krzyżu Jana o opiekę nad matką, a Ksiądz ....
11-01-2007 22:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
heysel napisał(a):Naprawdę nie jest smutna śmierć ukochanej osoby ?
Każdy z nas kiedyś umrze. Każdy z nas ma szanse na spotkanie się w "lepszych czasach"
heysel napisał(a):"Wiem, że mnie kochasz. Wiedz, że ja ciebie też. Niestety śmierć rozłączy nas na zawsze i jest strasznie przykro, że będzie czas, kiedy mnie nie będzie przy tobie".
Wy ateiści uważacie życie za period czasu. Dopełnicie go i koniec. Potem już nic nie ma. Więc po co smutek?

[ Dodano: Czw 11 Sty, 2007 23:46 ]
alus napisał(a):I niech kto powie, że mu go nie brakuje......
Ja powiem: nie brakuje mi Jana Pawła II. Mamy Benedykta 16 i jest wszystko w jak najlepszym porządku.
Cytat:"Kocham cię, więc ciebie potrzebuję"
To jest chora miłość. Kocham, bo uważam, że do kochania i ku miłości został stworzony człowiek. To się nazywa Prawo Miłości.
mak napisał(a):Nawet Jezus prosił na krzyżu Jana o opiekę nad matką, a Ksiądz ....
A co to ma do rzeczy?
heysel napisał(a):Za to bardzo smutne jest to, że może mnie zabraknąć komuś komu jestem bliski.
Jak ma się zacytowane zdanie do Pani komentarza? Bo jakoś nie widzę korelacji...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
12-01-2007 00:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
Ks.Marek napisał(a):Każdy z nas kiedyś umrze. Każdy z nas ma szanse na spotkanie się w "lepszych czasach"heysel napisał/a:

Amen.
Ja na to licze. W sumie ta "szansa na spotkanie" daje mi powod do tego aby jeszcze tu na tej ziemi troche "powalczyc"

Prosimy Ci?, Panie Bo?e, niech w niebie wspiera nas modlitwa twojej m?czennicy Pauliny, aby zawsze wspomaga?o nas or?downictwo tej, któr? na ziemi otaczamy wielk? czci?. Amen.
12-01-2007 03:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #25
 
Ks.Marek napisał(a):Każdy z nas ma szanse na spotkanie się w "lepszych czasach"
Nie stosuj wobec mnie swojej miary. Wolę 30-70 lat prawdziwej wolności umysłu niż duchotę tych "lepszych czasów".
Ks.Marek napisał(a):Wy ateiści uważacie życie za period czasu. Dopełnicie go i koniec. Potem już nic nie ma. Więc po co smutek?
Jeszcze żaden ksiądz, z którym miałem szanse dłużej i bardziej otwarcie, bez uprzedzeń porozmawiać nie dziwił się dlaczego i po co ten smutek. To co piszesz to albo dowód "prowokacji" albo wiadomo czego.
Ks.Marek napisał(a):To jest chora miłość.
:roll2: :roll2: :roll2:
Gratuluję arbitralnej oceny sentencji bez odniesienia kto, komu, i w jakich okolicznościach mówi takie słowa. Gratuluję oceny słów, a nie intencji.
Ks.Marek napisał(a):Kocham, bo uważam, że do kochania i ku miłości został stworzony człowiek. To się nazywa Prawo Miłości.
Kocham, bo chcę kochać. Kochałbym nawet jeśli moim właściwym przeznaczeniem byłaby nienawiść. To się nazywa prawo do miłości.
(Konia z rzędem jeśli się prawidłowo odczytasz te słowa :krzywy: )
12-01-2007 10:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
No tak...tylko głupi Polacy i katolicy na całym świecie pod przewodnictwem Benedykta XVI, świętują różne wydarzenia związane z Janem Pawłem II i czczą jego pamięć.
A należałoby uznać - "umarł król niech żyje król!!".....
A ten którego mi brakuje, tak pisał o śmierci:
- "My ludzie starzy, z trudem godzimy się z perspektywą odejścia. Jawi się ona bowiem jako mroczny aspekt naszej ludzkiej kondycji i stąd budzi nieunikniony smutek i lęk.
Czyż zresztą może być inaczej?
Człowiek został stworzony do życia, natomiast śmierć nie mieściła się w pierwotnym zamyśle Bozym. Nie sposób przyjąć jej jako coś naturalnego. Śmierć jest sprzeczna z najgłębszym instynktem człowieka. W obliczu tej mrocznej rzeczywistości reakcją człowieka jest bunt.
Osoba walcząca ze śmiercią potrzebuje obok siebie przede wszystkim kogoś, kto ją kocha".
Sprawa żalu też dla Jana Pawła II nie jest tak "oczywista" jak dla księdza, dlatego prosi Boga:
- "Gdy przyjdzie chwila ostatecznego "przejścia", pozwół, abyśmy ją umieli powitać z pokojem w sercu, nie żałując niczego, co przyjdzie nam porzucić".
12-01-2007 10:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
alus napisał(a):Nie sposób przyjąć jej jako coś naturalnego.
Wierzymy, że śmierć jest początkiem nowego, lepszego życia, a nasza rozłąka ze zmarłymi jest tylko czasowa.
alus napisał(a):Śmierć jest sprzeczna z najgłębszym instynktem człowieka
Jak wyżej
alus napisał(a):"Gdy przyjdzie chwila ostatecznego "przejścia", pozwół, abyśmy ją umieli powitać z pokojem w sercu, nie żałując niczego, co przyjdzie nam porzucić".
Chodzi oczywiście o żal, jaki chciałby wzbudzić w sobie ten, kto odchodzi do Pana.
A tak na marginesie: JPII był bez wątpienia mistykiem. Mi do tej głębi miłości ku Bogu tak bardzo daleko, jak odległy jest wschód od zachodu...
heysel napisał(a):Nie stosuj wobec mnie swojej miary. Wolę 30-70 lat prawdziwej wolności umysłu niż duchotę tych "lepszych czasów".
Cóż jest wolnością?
heysel napisał(a):To co piszesz to albo dowód "prowokacji" albo wiadomo czego.
Albo?
heysel napisał(a):Gratuluję arbitralnej oceny sentencji bez odniesienia kto, komu, i w jakich okolicznościach mówi takie słowa. Gratuluję oceny słów, a nie intencji.
Dziękuje za gratulacje. I podziwiam ducha prorockiego, że potrafisz wejrzeć w me intencje.
heysel napisał(a):Kocham, bo chcę kochać. Kochałbym nawet jeśli moim właściwym przeznaczeniem byłaby nienawiść. To się nazywa prawo do miłości.
Wolałbym w brzmieniu: Kocham i chcę być kochany. To jest właściwe zdefiniowanie prawa do miłości.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
12-01-2007 12:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Nie czuję lęku przed naturalnym odejściem które czeka każdego,ale tak jak większość boję się odejścia w sposób nagły.
12-01-2007 12:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Wierzymy - ale jesteśmy tylko ludźmi, z naszymi ograniczeniami, lękami - i Jan Paweł II, który kochał każdego człowieka, świadom naszych uczuć pochylił się nad nami, stąd cytowane przeze mnie jego wypowiedzi.
- "Słowo "śmierć" wymawia się ze ścisniętym gardłem. Chociaż ludzkość w ciągu pokoleń przyzwyczaiła się w jakiś sposób do rzeczywistości śmierci i jej nieuchronności, jednakże jest ona za każdym razem czymś wstrząsającym. Śmierć Chrystusa weszła głęboko w serce Jego najbliższych, w świadomość całej Jerozolimy.
Milczenie, które po niej nastąpiło, wypełniło wieczór piątkowy i cały dzień sobotni.
Trzy niewiasty, o których mówi dzisiejsza Ewangelia, pamiętały dobrze o ciężkim kamieniu, którym zostało zamknięte wejście do grobu. Ten kamień, o którym myślały i o którym rozmawiały następnego dnia idąc do grobu, symbolizował także ciężar, jaki przygniatał ich serca.
Kamień, który oddzielił Umarłego od żyjących, kamień kresu życia, ciężar śmierci" - Jan Paweł II, rozważania na dzień Wielkiej Soboty.
Wiara w zmartwychwstanie i życie wieczne, nie niweluje żalu i poczucia straty w sercu tych, którzy opłakują śmierć bliskiego...."Jezus zapłakał" (J 11,35) przy grobie Łazarza.....
12-01-2007 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
Mój komentarz o Jezusie powierzającym Maryję JanowiDotyczył tego że człowiek odchodząc do tego drugiego świata niepokoi się o ludzi najbliższych, bo czasem jest odpowiedzialny na tym świecie za ich wychowanie, zapewnienie godziwej starościi td Ksiądz jakby o tym zapomina - stanąć przed Bogiem to jedno-drugie to pozostawić tu na ziemi swoich najbliższych-Pan Jezus na drodze krzyżowej spotykając niewiasty prosi oto aby nie opłakiwały Jego ale tych co tu zostają i będą żyć dalej.
12-01-2007 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów