Ks.Marek napisał(a):Avx napisał(a):Ja przypominam, że są rozwinięte państwa, które z Chrześcijaństwem nigdy nie miały wiele wspólnego (Singapur, Japonia).
A to ci dopiero! [...]
Nie napisałem: "nie miały nic wspólnego", lecz "nie miały wiele wspólnego". Mam w zwyczaju uważać na słowa. Faktem jest, że Chrześcijaństwo ma w Japonii marginalną liczbę wiernych (coś koło 1 %).
Ks.Marek napisał(a):Gdyby nie chrześcijaństwo IV/V wieku, to pewnie dziś nikt by już nie wiedział kim byli tacy ludzie jak Platon, Arystoteles, Awerroes i wielu innych.
Co ma Awerroes do Chrześcijan IV/V wieku ? Mniejsza z tym.
Nie twierdzę, że Chrześcijaństwo nie wniosło nic. Twierdzę, że nie wniosło nic nadzwyczajnego, a to różnica. Ot, kolejna religia, w której zabijają jak w każdej innej.
Chodziło mi głównie o obalenie bezsensownej tezy ddv, jakoby Chrześcijaństwo niosło ze sobą "wyższą moralność".
Ks.Marek napisał(a):Poza tym, w wypowiedzi przedmówcy brak jakichkolwiek odniesień do źródeł, historyjki są powyrywane z kontekstu, i tak na prawde nic nie wnoszą do tematu.
Podałem przykłady, szersze rozwinięcie tematu każdy może sobie w encyklopedii znaleźć. To pierwsze rzeczy jakie mi przyszły do głowy, rzeczywiście nie najlepsze - mogłem zamiast o Tillym wspomnieć o np. IV krucjacie.
Ks.Marek napisał(a):To nade wszystko nośnik wartości moralnych, które na przestrzeni 2 tysięcy lat służą pokoleniom ludzkim
Ja cały czas udowadniam, że w dobie panowania Chrześcijaństwa nic lepiej nie było niż wcześniej czy też w innych krajach.
Nie odniósł się ksiądz do meritum sprawy.
"
Chrześcijaństwo to taki sam "przewrót" w moralności ludzkiej jak Judaizm, piszesz. Pytanie tylko, gdzie widać było ten przewrót ? Armie mniej plądrowały i mordowały ? Było mniej wojen ? Ludzie stali się mniej okrutni ? Dziwne. Nie zauważyłem."