Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy kazdy z nas posiada jakis charyzmat...?
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #61
 
To ja bym zadała podobne pytanie do postawionego wyżej. Dlaczego ludzie przychodzą na spotkania od wielu miesięcy, ponad rok i nadal się na nich nie modlą, nie ma także we wspólnocie modlitwy osobistej (bo brak modlitwy osobistej wpływa na "jakość" tej na spotkaniach), widać, że nic nie zmienia się w ich życiu. Przychodzą i "przestoją" ten czas. Dlaczego tak się dzieje i czy można w jakiś sposób na nich wpłynąć? Oczywiście nie mówię o wszystkich, bo niektórzy modlą się naprawdę.

[ Dodano: Nie 08 Cze, 2008 18:04 ]
Jeszcze o jedną rzecz chcę zapytać (jestem już pięć lat we wspólnocie, a ja nadal tak niewiele wiem :roll: )... Załóżmy, że ktoś już długo trwa we wspólnocie, jest po Seminariach Odnowy, po wylaniu Ducha Świętego, ale jak dotąd nie posługuje żadnym charyzmatem. Czy to o czymś świadczy? Czy to znaczy, że ktoś jeszcze nie otworzył się na przyjęcie danych darów? Nie słucha głosu bożego? I wreszcie - czy w takiej sytuacji modlić się osobiście o ożywienie złożonych darów, o ich rozpoznanie czy jak?
08-06-2008 17:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #62
 
Modli się ?
Staje się lepszy ?
To dobrze.
Paweł wyraźnie napisał (i Omyk dobrze to podkreśliła) jaka droga jest najważniejsza - Miłość. I to jest jakieś kryterium.

Charyzmaty nadzwyczajne są kiepskim miernikiem z dwu powodów:
    - jak ich nie ma to może być zarówno z tego powodu że się ich nie przyjmuje jak i (częściej) z tego powodu że nie są potrzebne (w końcu, czy tego "charyzmatycy" chcą czy nie, przeważnie lokalnemu Kościołowi bardziej jest potrzebny ktoś z posługa przewodzenia czy jednania, niż z większością charyzmatów nadzwyczajnych)
    - z kolei w większości jak uważa sie że występują to jest chciejstwo a nie żadne charyzmaty nadzwyczajne (mlamlanie jako rzekomy "dar języków", różne odmiany padań i drżeń itd)

"Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe. W myślach waszych bądźcie dojrzali!"/1 Kor 14,20/

Dziwne że - prócz Miłości - zwykle oczekiwane są charyzmaty niesprawdzalne (języki) lub najefektowniejsze (uzdrawianie) a nie najbardziej polecane przez apostoła (proroctwo).

pozdrawiam
Marek
08-06-2008 18:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #63
 
Mnie bardziej chodzi o takie normalne, zdrowe pragnienie charyzmatów i służenia nimi Uśmiech

A zdarza się, że charyzmat nadzwyczajny otrzymuje osoba, która chce go dla podsycenia własnej pychy albo dla samej nadzwyczajności? Czy bardziej najpierw jest charyzmat, a dopiero później mogą się pojawić problemy z tym związane?
08-06-2008 20:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #64
 
aga napisał(a):A zdarza się, że charyzmat nadzwyczajny otrzymuje osoba, która chce go dla podsycenia własnej pychy albo dla samej nadzwyczajności? Czy bardziej najpierw jest charyzmat, a dopiero później mogą się pojawić problemy z tym związane?
Jezus jasno mówi w Ewangelii, że nie każdy który woła Panie, Panie wejdzie do Królestwa. Bo nie najważniejsze są charyzmaty, a wypełnienie woli Boga.
Charyzmaty mogą by dla nas pomocą ale i też przeszkodą.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
08-06-2008 20:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #65
 
aga napisał(a):A zdarza się, że charyzmat nadzwyczajny otrzymuje osoba, która chce go dla podsycenia własnej pychy albo dla samej nadzwyczajności? Czy bardziej najpierw jest charyzmat, a dopiero później mogą się pojawić problemy z tym związane?

Bóg sam wie lepiej. Często służenie darem to ogromna lekcja pokory i posłuszeństwa. niezbadane są ścieżki Pana Oczko

Ja kilka lat prosiłam o pewien dar, ale raczej dlatego, że mi się podobał. Po dłuższym czasie zrezygnowałam ,prosiłam po prostu o uzdolnienie do lepszej służby. I właśnie ten dar otrzymałam Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
08-06-2008 21:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #66
 
aga napisał(a):A zdarza się, że charyzmat nadzwyczajny otrzymuje osoba, która chce go dla podsycenia własnej pychy albo dla samej nadzwyczajności?
Jasne.
Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
Ewangelia wg św. Mateusza 7,22-23

pozdrawiam
Marek
08-06-2008 21:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #67
 
A dlaczego powinno się pragnąć charyzmatów tak naprawdę? Pragnie się, bo chce się służyć? Ale dlaczego chce się służyć?

Wiadome jest jedynie to, że pierwszeństwo ma dar miłości. Jeżeli miłość już jest, wtedy można zabiegać o resztę, by owa "reszta" miała sens.
08-06-2008 22:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
aga napisał(a):A dlaczego powinno się pragnąć charyzmatów tak naprawdę? Pragnie się, bo chce się służyć? Ale dlaczego chce się służyć?
Miłośc, sprawia że człowiek pragnie służyć, a aby służyć , nalezy przyjąć owoce Ducha Świetego aby czynić to zgodnie z wolą Bożą.
Bo jedak nie jest nam łatwo przyjąć czegoś od Boga. Bo zawsze chcemy jakoś inaczej , aby to opakował.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
08-06-2008 22:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #69
 
No dobra, to przypuśćmy, że chcę słuzyć we wspólnocie to jak mam odkryć swoje miejsce w niej i odkrywać to, co mogę innym ofiarować?
08-06-2008 22:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #70
 
aga napisał(a):No dobra, to przypuśćmy, że chcę słuzyć we wspólnocie to jak mam odkryć swoje miejsce w niej i odkrywać to, co mogę innym ofiarować?
Przez zwykłe czyny. Np. ja przygotowywałam sale na spotkanie.
Nie nalezy odrazu pragnąć czegoś niesamowitego. Niektorzy wchodząc do wspólnoty, chcą tylko posługiwać charyzmatami i uparcie ich wyczekują albo tez wymyślają. Ale zapomina się o zwyklej, "szarej" służbie. Tutaj to jest też ważne.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
08-06-2008 22:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #71
 
Eeee, no właśnie. My niedługo robimy kurs "Filip". Oprócz ekipy głoszącej ksiądz zaangażował resztę do gotowania obiadów. Mnie nie będzie, bo ja w tym czasie jadę na pielgrzymkę i co? Pech normalnie. A ja tak strasznie lubię gotować Smutny I chyba umiem, no Smutny
08-06-2008 22:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #72
 
aga napisał(a):Mnie nie będzie, bo ja w tym czasie jadę na pielgrzymkę i co? Pech normalnie.
jaki tam pech. będziesz się za nich modlić pielgrzymując.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
08-06-2008 22:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #73
 
Ale ja bym wolała na miejscu się zaangażować, że tak powiem czynnie Smutny
08-06-2008 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #74
 
aga napisał(a):Ale ja bym wolała na miejscu się zaangażować, że tak powiem czynnie
Ale jeżeli nie jest to realne, to na odległość też jest ważne. Ja raczej nie należę do wspólnoty, ale jesteś pośród ludzi i w taki sposob realizuje to co nalezy do mego powołania.

A tutaj coś do tematu Każdy chrześcijanin jest charyzmatykiem

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
08-06-2008 22:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #75
 
Dodam coś jeszcze odnośnie tematu. Otóż mnie zawsze wydawało się, że moim powołaniem i moim miejscem we wspólnocie jest diakonia muzyczna. Właściwie od zawsze śpiewam dużo, ale od niedawna sobie uświadamiam, że Bóg ma jednak inny plan. Zawsze, kiedy chciałam angażować się w posługę muzyczną, były ku temu jakieś przeszkody. Widzę teraz, że nikt nie odniósłby pożytku z mojego śpiewu, ale mogę za to inne rzeczy ofiarować z siebie bliźnim we wspólnocie. Myślę, że często jest tak, iż człowiek sam sobie wybiera funkcje, które chce pełnić, chociażby ze względu na prestiż danej funkcji, a Bóg jednak pokazuje, że ma inny pomysł na nas i często wzywa nas do tego, czego nie chcemy, w czym nawet człowiek czuje się słaby.

Niekiedy jest w nas przesadne pragnienie pewnych darów, a czasem jest też lęk przed służbą. Myślę, że z tego pędu Bóg potrafi też wyprowadzić i sprawić, że człowiek chce prawdziwie Jemu służyć, natomast wtedy pojawia się z kolei lęk przed służbą, przed odpowiedzialnością, przed poświęceniem się dla innych. Ja właśnie zaczynam się bać pewnych rzeczy. Boję się, że Pan "wymyśli" coś, na co ja nie będę chciała się zgodzić. Więc co teraz...?
10-06-2008 16:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów