Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lustracja w Kościele
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
Dokładnie Elu, potwierdziłaś moje zdanie na ten temat. Wobec biskupa Wielgusa nie mam w zasadzie nic. Rozumiem, że strach czy obawy mogły wziąć nad nim górę. Nie możemy osądzać zbyt surowo, bo właściwie nikt z nas nie jest w stanie zapewnić, że nie zrobiłby czegoś podobnego! Problem polega na tym, że Wielgus nie potrafi ponieść konsekwencji tego, co zrobił. Jeśli byłby na tyle rozsądny i szczery wobec siebie, Kościoła i Pana Boga, nie powinien nigdy przyjmować tak wysokiej funkcji w Kościele. Moim zdaniem, skoro przyjął urząd biskupa, postąpił po prostu chamsko. Wobec Kościoła i wiernych. Św. Paweł w którymś z listów wyraźnie określił jakim człowiekiem powinien być biskup. Nienagannym.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
07-01-2007 20:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #32
 
Jeśli ktoś jest bez winny niech rzuci kamieniem..

Czasy, które szczęśliwie mineły były naprawdę ciężkie, a teraz rządni sensacji dziennikarze ze swoimi fleszami była ciężką próbą . Nie wszyscy wytrzymują takiej presji-sama pamiętam ile mnie kosztowało przyznanie się publicznie do praktycznego mojego pogaństwa ( patrz świadectwa) jak w obecności osób , które mnie przyjeły i polubiły opowiedziałam wśród czcigodnych i kochających Boga od kołyski Boga o swojej historii. Pamiętam jak mi latały nogi jak czekałam z pokorą na ludzki werdykt- Bo w konfesjonale przeprosiłam już wtedy Boga za moje grzechy. Początkowo reakcje były różne i powoli okazało się, że nikt we mnie nie rzuca kamieniem, ba nawet to co złe a wówczas wyznane było w moim życiu zbliżyło mnie nie tylko do serca Jezusa ale do serc innych ludzi. Zrobiłam to z wewnętrznej potrzeby dania dowodu na Boże Miłosierdzie,
Nie piszę o tym żeby się tu pochwalić , ale że potrafię zrozumieć człowieka rozliczającego się ze swej przeszłości. Podziwam również odwagę pisarza Grassa który na łamach swojej książki opowiedział o swojej historii. W wypadku Arcybiskupa źle się stało że doszło do tego tak późno- ale naprawdę takie wyznania jeszcze na forum publicznym przy blasku fleszy jest naprawdę dziełem tytanicznym,
Napisałam kiedyś tekst pod tytułem Nastały ciężkie czasy dla kościoła powszechnego- gorąco polecam i dla osób konsekrowanych i dla wszyskich innych. Ja nie bronię wszyskich duchownych przed konsekwencjami ich wyborów, ale staram się być uczciwa - Ludzką rzeczą jest błądzić i św Piotr zaparł się Jezusa i nie jest to przykład z homili Prymasa, ale z mojego tekstu wcześniej wspomnianego -Lzy skruchy więcej oznaczają niż bogobojne rutynalne zachowania -człowiek stający w prawdzie po takich doświadczeniach jeszcze bardziej kocha Boga i chce podzielić się tą miłością z innymi. Każdy grzech jest do naprawy gdy żyjemy- Miłosierdzie Boże jest bezgraniczne -Jak Konopnicka w Ksiązeczce dla dzieci Osierodce Marysi i krasnolódkach pisze że jest największe na świecie większe niż największa góra(podobno to lektóra dla najmłodszych- ja polecam gorąco wszystkim)A +jeśli chcemy chociaż odrobinę podążać za Panem Bogiem za Chrystusem to wykażmy trochę miłosierdzia dla innych bo przecież w modlitwie do Ojca prosimy- odpuść nam nasze winy jak i my odpuszczamy naszym winowajcom.. Nie wiem czy te osoby które krzyczały, a teraz się ciesżą pamiętają o tym i czy rzeczywiście ktoś w tej całej aferze został poszkodowany oprócz tego człowieka , który tak ukochał swój Kościół że postanowił zrezygnować niż doprowadzić do rożłamu , lub jakiś niedomówień w Kościele. Chętnie pożnałabym jego następne przemyślenia i jakieś publikacje po tej burzy. Myślę , że miłosierdzie Boże napewno odciśnie piękny wzór w jego dalszym życiu.To prawda że trochę późno ale myślę że Pan Bóg ma swoje plany i klucze do naszych serc. Kolega Invadermówi że kler przystaje z diabłami- ja myślę że czym bliżej Boga tym bardziej potworne bywają zasadzki szatana-, bo przecież taka dusza potrafi pociągnąć za sobą wiele Innych do Boga. I to całe wytłumaczenie tej teorii spiskowej i domniemanych konszachtach duchownych z diabłami.Zasadzka udana diabeł zniknął pozostał człowiek proszący o miłosierdzie nasze ludzkie . Kościół trwa od 2000 przeszło lat i jest jak drzewo silne zdrowe - są gałązki połamane i suche ale jest i pięknie rośnie i tylko w nim jest Chrystus a że czasami zdarzają się różni ludzie to tylko tu odnajdziemy Jezusa. Osoba Arcybiskupa Wielgusa jest jak piękne, szlachetne naczynie niestety z pęknięciem - co stanie się z nią zobaczymy , bo ciężko rozstawać się z takim pięknym naczyniem- czy uda się skleić to pęknięcie dziś nie wiemy, ale czas pokaże i bardzo się modlę o to.
07-01-2007 21:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #33
 
mak napisał(a):W wypadku Arcybiskupa źle się stało że doszło do tego tak późno- ale naprawdę takie wyznania jeszcze na forum publicznym przy blasku fleszy jest naprawdę dziełem tytanicznym,

lepiej pozno niz wcale. A co do tego, w jaki sposob i ze na forum publicznym to napewno bedzie nauka dla innych

Prosimy Ci?, Panie Bo?e, niech w niebie wspiera nas modlitwa twojej m?czennicy Pauliny, aby zawsze wspomaga?o nas or?downictwo tej, któr? na ziemi otaczamy wielk? czci?. Amen.
08-01-2007 00:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Invader Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 50
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #34
 
AvE,

Offca napisał(a):[...] Wobec biskupa Wielgusa nie mam w zasadzie nic. [...] Nie możemy osądzać zbyt surowo, bo właściwie nikt z nas nie jest w stanie
zapewnić, że nie zrobiłby czegoś podobnego! Problem polega na tym, że Wielgus
nie potrafi ponieść konsekwencji tego, co zrobił. Jeśli byłby na tyle rozsądny
i szczery wobec siebie, Kościoła i Pana Boga, nie powinien nigdy przyjmować tak
wysokiej funkcji w Kościele. Moim zdaniem, skoro przyjął urząd biskupa, postąpił
po prostu chamsko. Wobec Kościoła i wiernych.

Tak jak Offca też nic nie mam do abp Wielgusa. Za wyjątkiem ochydnego występku wobec wiernych. Problem leży nie w tym, że współpracował. Rzecz w tym, że się nie przyznał, okłamując w żywe oczy wszystkich wokół. Gdyby postąpił inaczej, nie byłoby całego szumu. Skoro nawarzył piwa - musiał je wypić. Dobrze się stało, że zrezygnował z urzędu. Teraz czeka go życie z piętnem duchownego - kłamcy. Współczuję facetowi.

Pozdr.

[Obrazek: Metal_Johnson.gif]

Stay Invaderized
08-01-2007 09:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
loukas Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 39
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #35
 
Skoro wszyscy się zgadzamy w tym, że największe zło leży nie w jego współpracy, ale w jego kłamstwie, proponuję skończyć te gdybania, szlochy i lamenty i raczej pomodlić się za niego i za innych. To bardziej po chrześcijańsku.

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, poniewa? beze Mnie nic nie mo?ecie uczyni?.
J 15,5
08-01-2007 12:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #36
 
Benedykt 16 podczas spotkania z duchowieństwem w archikatedrze (sic!) napisał(a):Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach. Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań. Ponadto wyznaniu grzechu – confessio peccati, aby użyć określenia św. Augustyna, winno zawsze towarzyszyć też confessio laudis – wyznanie chwały. Prosząc o przebaczenie zła popełnionego w przeszłości, powinniśmy również pamiętać o dobru, które spełniło się z pomocą łaski Bożej, która choć złożona w glinianych naczyniach, przynosiła błogosławione owoce.
Nikt nie zaprzeczy, że Abp Wielgus należy do tęgich umysłów Kościoła Polskiego. To, czego dokonał w czasie swej posługi kapłańskiej jest niewątpliwie "magna carta" w Kościele Katolickim w Polsce. Dał się wciągnąć w układ, pewnie świadomie i dobrowolnie, nie przewidział jednak, jakimi skutkami może to zaowocować. Szkoda mi tego człowieka, kapłana, intelektualisty.

[ Dodano: Pon 08 Sty, 2007 12:13 ]
Pokuta kapłańska to artykuł księdza Tomasza Halika.
Ks. Halik napisał(a):Zdajmy się więc, Bracia, na Boże miłosierdzie i uświadommy sobie najpierw warunki potrzebne do tego, by Pan nam przebaczył. Musimy zaufać Bogu i Jego mocy odpuszczenia grzechów. Musimy uznać, że jesteśmy grzesznikami. Musimy z całego serca przebaczyć tym, którzy wobec nas zawinili. Musimy pragnąć, by nasza pokuta przyniosła owoce, oraz zmienić nasz sposób myślenia i postępowania.

A teraz wzywam Cię, Panie Jezu Chryste, w imieniu nas wszystkich. Ty wziąłeś na siebie wszystkie nasze grzechy. Ty — jedyny bez grzechu — na samym początku swojej publicznej działalności stanąłeś pośród grzeszników, którzy czekają na Janowy chrzest pokuty, a zakończyłeś go śmiercią pomiędzy łotrami. Ty jesteś także pośród nas, grzeszników.

Panie, odpuść nam grzechy przeciwko wierze. Niektórzy z Twoich kapłanów stopniowo utracili wiarę prawdziwą i żywą. Niektórzy nawet przeszli na stronę nieprzyjaciół wiary. Niektórzy współpracowali z wrogami potajemnie. Inni zmęczyli się i zobojętnieli, wiara przestała mieć wpływ na ich myślenie i na ich życie. W tym długim, trudnym okresie przestali ufać, że Pan jest naprawdę Panem historii, Panem Kościoła, Panem ich życia. Jakoś się zadomowili w tym świecie, oddalili od żywego Boga, a praca kapłańska stała się dla nich rzemiosłem. Pełnili swoje obowiązki, ale zagubili ducha. Utracili wewnętrzną radość i płodność. Wielu utraciło zaufanie i miłość do Kościoła; zaczęli na niego patrzeć z zewnątrz, oczami świata. Panie, wielu z nas swoją duchową pustkę i skrywaną niewiarę maskowało duszpasterską aktywnością. Inni powracali do życia publicznego, być może nawet po sprawiedliwej stronie, a jednak czasem była to ucieczka przed straszliwą pustką, która otwiera się w sercu kapłana, gdy tylko nie wypełnia go żywy Bóg. Często odchodziliśmy od prawdziwej modlitwy, nasze życie duchowe przeradzało się w ciągłą wegetację. Panie, odnów w nas wiarę w Ciebie i Twój Kościół!

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
08-01-2007 12:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Oliwka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Aug 2006
Reputacja: 0
Post: #37
 
Annnika napisał(a):Oliwko, ten post stanowiacy zero szacunku dla wierzących z Krk jest podstawą do nadania ci ostrzeżenia :!:

Chciałaś to dałas , szkoda ,ze nie widzisz , napisałam o wszystkich innych wyznaniach róniez ,ale co tam .
To brak szacunku dla Papieża , bo to jego zrobiono na szaro. Duży uśmiech On uwierzył i sie .... :?:

AAA ,juz następny jest na ,tapecie. :wink:

Jestem jak oliwka zielona w domu Elohim ;zaufałam łasce Jego
na wieki, wieków .
Ps.52/10
08-01-2007 17:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #38
 
Pierwsze i najważniejsze: lustracja w Kościele jest potrzebna - Prawda i tylko ona nas wyzwoli. Stąd też, jak podają nasi hierarchowie, środa popielcowa AD 2007 będzie dniem pokuty kapłańskiej.
To, co wydarzyło sie tydzień temu w związku z abpem Wielgusem nie zasługuje na pewno na nazwe kryzysu. A jeśli już, to jest to kryzys, który można przeżywać na spokojnie, ze szklaneczką porto w ręku i z dobrym cygarem w ustach, siedząc w pokoju przed TV, w wygodnym fotelu, oglądając "Szkło Kontaktowe" chociażby Uśmiech Prawdziwy kryzys, to historia Kościoła Katolickiego we Francji, czy Holandii. Ale po kolei.
Spróbujmy spojrzeć na sprawę "Greya" w oparciu o rozeznawanie duchowe.
1. Cel nie uświęca środków: nie wolno uczniowi Chrystusa niegodziwością działać na rzecz sprawiedliwości. Układanie się z władzami PRL niewątpliwie było niegodziwe.
2. Sumienie człowieka jest tym probierzem, który podejmuje ocenę czynów. Ponad nim zaś jest Ewangelia, więc w jej myśl abp Wielgus "nie popisał się"
3. Szatan wykorzystuje zawsze ludzkie słabości. W tym wypadku nie trzeba chyba pisać o szczegółach, bo są one oczywiste.
4. Zło naprawia się zawsze w sferze sakralnej najsampierw, potem zaś jest miejsce na zadośćuczynienie. Nie kamery TV, nie łamy gazet, ale konfesjonał jest zwyczajnym miejscem, w którym penitent przychodzi do Miłosiernego Ojca po pojednanie z Bogiem, Kościołem i bliźnimi. Tu akurat trudno mówić o szczegółach, bo to osobista sprawa pasterza. Ale historia ostatnich dni zdaje się wskazywać, że coś tu nie zagrało.
5. Nie zagrało, ponieważ grzechów nie wyznaje się pod dyktando mediów, czasów i okoliczności. To nie jest postawa nawrócenia. To tylko wymuszone działanie człowieka, wydaje się, iż ono właśnie miało miejsce w tym wypadku. Chodź nie wolno nam o tym przesądzać.
6. Modlitwa musi wyprzedzać pewność działania. Każdą czynność powinniśmy zawsze przemodlić. Proszę sobie tu zauważyć testament duchowy Jana Pawła II:
Jan Paweł II w swym testamencie napisał(a):„Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan wasz przybędzie” (por. Mt 24, 42) - te słowa przypominają mi ostateczne wezwanie, które nastąpi wówczas, kiedy Pan zechce. Pragnę za nim podążyć i pragnę, aby wszystko, co składa się na moje ziemskie życie, przygotowało mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddają w ręce Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych rękach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi związało mnie moje życie i moje powołanie. W tych Rękach zostawiam nade wszystko Kościół, a także mój Naród i całą ludzkość. Wszystkim dziękuję. Wszystkich proszę o przebaczenie. Proszę także o modlitwę, aby Miłosierdzie Boże okazało się większe od mojej słabości i niegodności.
jak również w dopisku z dnia 5.III.1990:
Jan Paweł II napisał(a):Wyrażam najgłębszą ufność, że przy całej mojej słabości Pan udzieli mi każdej łaski potrzebnej, aby sprostać wedle Jego Woli wszelkim zadaniom, doświadczeniom i cierpieniom, jakich zechce zażądać od swego sługi w ciągu życia. Ufam też, że nie dopuści, abym kiedykolwiek przez jakieś swoje postępowanie: słowa, działanie lub zaniedbanie działań, mógł sprzeniewierzyć się moim obowiązkom na tej świętej Piotrowej Stolicy.
Tak na marginesie: zabrakło w tym czasie nauczania naszego Rodaka.
7. Trzeba zawsze zachować wierność zadaniom (pasterz zna doskonale swe zadania), wierność doświadczeniom (wynikającym z miłości ku Bogu i posłuszeństwa względem Niego) oraz wierność cierpieniu (Ojcze nie moja, ale twoja wola niech się stanie; ja wiem w kogo ja wierzę)
8. Pożyteczność doświadczeń kryzysowych: nie dalej, jak w poniedziałek, po wydarzeniach niedoszłego ingresu, ks. Bielański złożył urząd; w piątek biskupi wydali komunikat, w którym również zapraszają do wsparcia modlitewnego pokuty kapłańskiej.
Na koniec zaś taka oto myśl, ku pokrzepieniu wierzących, jak i również oręż do ich rąk i ust w polemice z antyklerykałami: Kościół nie jest przedmiotem kultu, ani przedmiotem chwały. Chrystus ma być uwielbiony, nie człowiek. Ten drugi zawsze jest narażony na niedoskonałość
Kiedy zaczniemy ubóstwiać rzeczy, bądź ludzi, to w tym samym momencie tworzymy demony, które z całą pewnością będą chciały nas pożreć.

[ Dodano: Sob 13 Sty, 2007 23:47 ]
Reasumując: sprawa pasterza jest nie do obrony. Ale nie o to przecież chodzi. Człowiek jest tylko człowiekiem, grzesznikiem, lubiącym łazić swymi ścieżkami.
Trzeba się modlić, tak za abpa jak i za siebie samych. Trzeba badac duchy, aby nie dać się zwieść temu, który jest ojcem kłamstwa.
Nie wolno tez usprawiedliiać grzechów jednego, grzechami innych. Takie targowanie się: Panie Boże, ja wprawdzie drapnąłem Kowalskiemu 100 złotych, ale Nowak dziabnął mu 5 stówek - to sytuacja niedopuszczalna. Grzech jest zawsze grzechem. Ja będę rozliczony ze swoich grzechów, Kowalski ze swoich, etc. Świętymi bąźcie, jak ja Jestem święty - powie Najwyższy, niech będzie Imię Jego błogosławione.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
14-01-2007 00:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #39
 
http://wiadomosci.onet.pl/1464469,11,item.html

co wy na to?

Prosimy Ci?, Panie Bo?e, niech w niebie wspiera nas modlitwa twojej m?czennicy Pauliny, aby zawsze wspomaga?o nas or?downictwo tej, któr? na ziemi otaczamy wielk? czci?. Amen.
14-01-2007 05:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Invader Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 50
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #40
 
AvE,

Nuncjusz Apostolski w Polsce Abp Józef Kowalczyk w wywiadzie powiedział, a Onet.pl napisał(a):"Każdy katolik, który o czymś wie, o jakiejś przeszkodzie dla danego kandydata na biskupa, powinien bezwzględnie o tym zawiadomić Stolicę Apostolską: poprzez Nuncjaturę lub bezpośrednio. Powtarzam każdy, czy jest ministrem, czy ambasadorem, czy dziennikarzem, czy kimś innym. To jest obowiązek jego sumienia jako katolika. Każdy miał taką możliwość. Tymczasem nikt do nas nie przyszedł, ani nie zadzwonił"

Ciekawy jestem kto by uwierzył w takie doniesienia? Bez dowodów oskarżenie jest nic nie warte, prawda?

Nuncjusz Apostolski w Polsce Abp Józef Kowalczyk Spytany, kto w sprawie abp. Wielgusa zawinił, odparł, a Onet.pl napisał(a):"Niech Pan Bóg to rozsądzi. Nie chciałbym przydawać nikomu dodatkowych cierpień". "Słucham opinii, które dotyczą tej sprawy, spotykam się też z wieloma krytykami pod własnym adresem. Nie będę z tymi osobami polemizował ani wytaczał im procesu. Ale to są niegodziwości. Tak łatwo oskarżać, rzucać obelgi"

Mógłbym się z tym zgodzić. Jednak dokumenty mówią za siebie, prawda?

Jednak pewne decyzje już zapadły, podjęto odpowiednie działania. Dajmy już sobie z tym spokój.

Pozdr.

[Obrazek: Metal_Johnson.gif]

Stay Invaderized
14-01-2007 16:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #41
 
W Polsce dochodzi do tzw. dziekiej lustracji i tyle.
szkoda że tak długo czekali na rozpoczęcie lustracji ,a teraz widać skutki odciagania tej kwestii.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
14-01-2007 16:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Invader Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 50
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #42
 
AvE,

rachel napisał(a):W Polsce dochodzi do tzw. dziekiej lustracji i tyle.
szkoda że tak długo czekali na rozpoczęcie lustracji ,a teraz widać skutki odciagania tej kwestii.

To jest poważny zarzut. Tak na marginesie - kiedy można było ją wcześniej wykonać? Polska trawiona jest aferami mającymi w większości korzenie w minionych dwóch dekadach. To też o czymś świadczy, prawda?

Pozdr.

[Obrazek: Metal_Johnson.gif]

Stay Invaderized
14-01-2007 16:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #43
 
Oczywiście że w Polsce wyłazi afera za aferą. To nie pojawia się od tak.
że ma swe korzenia wydarzeniach, postępowaniach wcześniejszych.
Ale moim zdaniem lustracja powinnam przebiegac w kręgu osób które są do tego przygotowane, a nie na zasadzie ,ktos wynajdzie teczke X i dokonuje swego osądu nad X.
Doszło do tego że np. teczka abp została umieszczona w necie. Co uważam za bezprawie. J
A wykładowcy jako prace na zaliczie przedmiotu ,
zadają aby student ocenił czy abp współpracował czy też nie, na podstawie zapoznania się zawartością teczki.

Troszke dziwnie ta lustracja wygląda.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
14-01-2007 17:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Oliwka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Aug 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
Zastanawia zmienny nastrój Wielgusa ,zmienia jak w kalejdoskopie to co powiedzial zastępuje czym innym .Kto nim manipuluje?

Powiadaja rydzyk .A kto Rydzykiem >? ten to ma krycie Uśmiech Ale i na niego przyjdzie kryska.
Padlo takie pytanie ; czy kk powinien sie sam oczyszczać bez wiedzy świeckich.

A ja pytam ;a świeccy to co, nie naleza do kościola ? zatem KIM są jesli nie moga WIEDZIEĆ o swoich Pasterzach.



Ez 34:2 Br "Synu człowieczy, wstąp jako prorok i prorokuj przeciwko pasterzom Izraela. Powiesz im tak: Pasterze, oto, co mówi Pan Bóg: Biada pasterzom izraelskim, bo pasą siebie samych. A czyż pasterze nie powinni paść swojej trzody?"


Ez 34:7 Br "Otóż posłuchajcie, wy, pasterze, co mówi YHVH."


Ez 34:8 Br "Na życie moje wyrocznia YHVH Boga, zapewniam was pod przysięgą: ponieważ moją trzodą nikt się nie zajmuje, ponieważ stała się pastwą dzikich zwierząt, bo nie było pasterza, ponieważ moi pasterze nie opiekują się już moją trzodą, bo pasą siebie samych, a nie moje owce,"

Ez 34:9 Br "otóż posłuchajcie mnie, wy pasterze, posłuchajcie, co mówi YHVH:"


Ez 34:10 Br YHVH Bóg mówi tak: Odłączę pasterzy od stada, zabiorę im moje stada i nie pozwolę dłużej zajmować się nimi. W ten sposób pasterze samych siebie też już nie będą mogli paść. Z ust im wyrwę moje owce, nie będą już one służyć im za żer."

>>>>

Jestem jak oliwka zielona w domu Elohim ;zaufałam łasce Jego
na wieki, wieków .
Ps.52/10
14-01-2007 17:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #45
 
List biskupów nt. lustracji zapraszam do przeczytania, zapoznania się z treścią.
14-01-2007 17:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów