Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
neokatechumenat
Autor Wiadomość
sachmiel Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 9
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #211
 
a przepraszam
jakoś pominąłem ten link
zaraz sobie poczytam
03-04-2008 18:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #212
 
Polska Sekcja Radia Watykańskiego napisał(a):Na definitywne zatwierdzenie „Statutu Drogi Neokatechumenalnej” trzeba będzie jeszcze poczekać – powiedział włoskiej gazecie internetowej „Petrus” sekretarz Papieskiej Rady ds. Świeckich. Dykasteria ta zatwierdziła „ad experimentum” statut wspólnot neokatechumenalnych już blisko 6 lat temu – 29 czerwca 2002 r. – na okres pięciu lat. Termin ten minął już ponad 9 miesięcy temu, ale rada nie przewiduje definitywnego zatwierdzenia dokumentu w najbliższym czasie. „Gdyby tak było, jako jej sekretarz byłbym o tym jako jeden z pierwszych poinformowany” – stwierdził bp Josef Clemens.

Na stronie internetowej „Petrus” podkreślono jednak, że nie oznacza to odrzucenia statutu przez watykańską dykasterię czy osobistej krytyki wobec tych wspólnot, obecnych dziś w parafiach na całym świecie. Zwrócono uwagę, że w grę wchodzi kwestia dostosowania neokatechumenalnej liturgii do norm wydanych w grudniu 2005 r. przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Przypomniano ponadto, że pod koniec marca 2008 r. w ośrodku Drogi Neokatechumenalnej „Domus Galilaeae” nad jeziorem Genezaret odbyło się spotkanie 170 biskupów i 9 kardynałów z całej Europy. Wyrazili oni wdzięczność wspomnianym wspólnotom za ich wkład w nową ewangelizację naszego zdechrystianizowanego kontynentu. Przy okazji spotkania poświęcono tam kaplicę wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-04-2008 22:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #213
 
Czyli ładnie napisane, że Neo przez te 5lat nie dostosowali się do norm, do których mieli się dostosować.

pozdrawiam
Marek
10-04-2008 22:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #214
 
Być może, masz rację Marku. Jednak z tego stanowiska również ładnie widać, iż dzieło Drogi jest słuszne, warte zachowania dla Kościoła. Więc nic na siłę. Kościół nie zając, by miał zaginać przez łąki i lasy...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-04-2008 23:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #215
 
Myślę że jest kłopot z Neo - gdyż trzeba to wyprostować jednocześnie nie narażając naszej wspólnoty na kolejną schizmę (a także by nie narażać na zgorszenie ludzi którzy zmienili na plus swoje życie w Neo a mogą w pełni nie rozumieć niektórych zagrożeń).

Co do braku pośpiechu - proszę wybaczyć, ale nie ma zdania bardziej dziś szkodliwego dla Kościoła niż owe sławetne "Młyny kościelne mielą powoli". Opieszałość powoduje dezorientację wiernych, a często i zgorszenie (afery seksualne czy związane ze służbami okresu PRL).

pozdrawiam
Marek
10-04-2008 23:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #216
 
Marek MRB napisał(a):Opieszałość powoduje dezorientację wiernych, a często i zgorszenie (afery seksualne czy związane ze służbami okresu PRL).
Widzę, że mimo słusznego wieku, dajesz się wodzić za nos specom od manipulacji..., ale to :offtopic:
Problem tkwi w formacji kapłanów, którzy stoją na straży Drogi. Z jednej strony międzynarodowe seminaria Redemptoris Mater, z drugiej zaś diecezjalne i zakonne. To jest miszung, gdzie nie ma jednoznaczności. I tu wg mnie leży cały problem w najcięższej materii

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-04-2008 23:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
smokeustachy Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 385
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #217
 
Ks.Marek napisał(a):
Marek MRB napisał(a):Opieszałość powoduje dezorientację wiernych, a często i zgorszenie (afery seksualne czy związane ze służbami okresu PRL).
Widzę, że mimo słusznego wieku, dajesz się wodzić za nos specom od manipulacji..., ale to :offtopic:
Problem tkwi w formacji kapłanów, którzy stoją na straży Drogi. Z jednej strony międzynarodowe seminaria Redemptoris Mater, z drugiej zaś diecezjalne i zakonne. To jest miszung, gdzie nie ma jednoznaczności. I tu wg mnie leży cały problem w najcięższej materii

Jak już pisałem na tym forum, oczekiwanie, że ktoś, kto robi na spółę z ex-funkcjonariuszami SB przewały na miliony /Stallamaris/ będzie zainteresowany kwestią formacji Neo jest naiwne. Nie chodzi tu tylko o Neo a o formację jakąkolwiek.

"Nigdy nie drwij z żywego smoka, Bilbo głupcze"
Wirtualna Soplandia: http://soplandia.prv.pl
[Obrazek: soplandia.gif]
13-04-2008 13:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #218
 
Niestety SMoku, masz rację.
CHoć bardzo nad tym boleję...

pozdrawiam
Marek
13-04-2008 16:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #219
 
Kwestią formacji Neo zajmują sie diecezjalni kapłani Neo - jak sens ma połączenie poczynań nieuczciwego kapłana i biskupa, który nie dopilnował owego kapłana.
Podobnymi zarzutami "ni zigły ni z widły" mozna zdeprecjonować wszystkich kapłanów, wspólnoty a w efekcie cały Kościół Smutny
Ksiądz Marek miał zupełnie co innego na myśli - inna formacja, inne pojmowanie kapłaństwa.
Mój znajomy kapłan od lat jest kapłanem wspólnot Neo. Ostatnio na spotkaniu kolegów absolwentów jego rocznika z seminarium, zebrał wiązaniki prześmiechów, bo jako jedyny "biedaczysko" nie został jeszcze proboszczem.
Zbyt zajął sie Neo i "zaniedbał" zabieganie o probostwo.
Kapłani po Redemptroris Mater nie maja tego typu problemów...oni bez żadnych funkcji, przyrastania do probostw, pielgrzymują po świecie i ewangelizują.
14-04-2008 08:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #220
 
A jednak pewien sens jest - oczywiście nie w stosunku do Neo, ale do zaniechań Kościoła w stosunku do niektórych wspólnot w ogóle.
O co chodzi ?
Otóż obserwuję (mam nadzieję że po prostu mam pecha i trafiam akurat na takie diecezje...) duży brak zainteresowania hierarchii funkcjami, które do niej należą (nierzadko związane jest to zaangażowaniem w dziedzinach nie za bardzo pasujących do stanu duchownego).
Takie trzy przykłady:

1.Apologetyka katolicka
Od kilkunastu lat Polska stała się obiektem bardzo aktywnych działań różnych grup wyznaniowych – ze szczególnym uwzględnieniem nowo powstałych wyznań, często o charakterze sekciarskim. Grupy te posługują się prostą, lecz agresywną propagandą opierającą się na fragmentarycznej interpretacji Biblii.
Oczywiście argumentacja taka nie stanowi problemu polemicznego dla nawet niedoświadczonego biblisty – jednak dla „przeciętnego” wiernego, który Biblię czyta raczej dla relacji z Bogiem niż toczenia sporów religijnych bywa barierą nie do przejścia.
Wydawałoby się że problem jest stosunkowo łatwy do wyeliminowania – w końcu m.in. po to mamy biblistów, a także instytuty biblijne, wydziały biblistyki i referaty katechetyczne. A jednak „zaatakowany propagandowo” wierny właściwie nie za bardzo ma się dokąd udać – pozostaje sam z wzbudzonymi wątpliwościami.
Są w Polsce środowiska starające się temu zaradzić – ale w przytłaczającej większości są to albo zupełnie „oddolne”, często internetowe gremia świeckich, albo „hobbystyczne” inicjatywy duchownych. Nie spotkałem się (może nie miałem szczęścia…) z żadną próbą rozwiązania tego problemu przez formalne, powołane przecież do tego typu spraw struktury kurialne.

2.Ruchy i wspólnoty nieformalne
Jeśli uczciwie przyjrzeć się duchowości katolickiej ostatnich czterdziestu lat, nie sposób nie docenić wkładu jaki w nią wniosły różnego rodzaju nieformalne lub półformalne grupy jak choćby Ruch Światło-Życie czy Odnowa w Duchu Świętym (ale i dziesiątki duszpasterstw o bardziej „autorskim” charakterze). Mimo to trudno się oprzeć wrażeniu że aktywności te traktowane są w Polskim Kościele po macoszemu; księża zajmują się nimi przeważnie „po godzinach”.

Co więcej, na ruchy te nie są wywierane ze strony hierarchii żadne naciski zmierzające do uregulowania ich statusu według Kodeksu Prawa Kanonicznego – w wyniku czego często brak jest wypracowanych zasad funkcjonowania tych wspólnot (częstokroć ucieka się od zapisów KPK w kierunku wygodnej, acz pozaprawnej formuły „ruchu”). Skutek jest łatwy do przewidzenia – to czy nauka głoszona na spotkaniach będzie zgodna z nauczaniem Kościoła zależy często-gęsto od widzimisię dosyć przypadkowo wyłonionych „liderów”. Zdarza się, że sytuacja ta wykorzystywana jest przez grupy neoprotestanckie, eksponujące hasła ekumeniczne do werbunku nowych członków.
W ostatnich latach w ten sposób powstało przynajmniej kilkanaście wspólnot formalnie przyznających się do Kościoła Katolickiego a jednocześnie formujących swoich członków w nauczaniu protestanckim (i to nie w poczciwym, luterańskim rozumieniu, ale w odmianach mocno egzotycznych). O dziwo, grupy te – nierzadko o zasięgu krajowym – nie spotykają się zwykle z żadnym zainteresowaniem lokalnych władz kościelnych. Być może powoduje to podobieństwo kurii do innych urzędów – są w nich urzędnicy „od katechezy”, „od liturgii” itd. Skoro nie ma urzędnika „od niebezpiecznych wspólnot udających katolicyzm” to całkiem zwyczajnie sprawa staje się dla całej struktury niezauważalna.

3. Muzyka liturgiczna
a."NOwe" pieśni

Jak wiadomo, pieśni śpiewane podczas liturgii powinny być zatwierdzane przez odpowiednią komisję Episkopatu. Chodzi o to że nie każda pieśń nadaje się do śpiewania podczas Eucharystii.
Jednak gdyby proboszczowie trzymali się tej zasady, od bodajże 30 lat nie byłoby żadnej nowej pieśni, bowiem odpowiednia komisja po prostu nie pracuje !
Z drugiej strony,kompletne zaniechanie stosowania zasady zatwierdzania pieśni spowodowało iż dziś na Eucharystii wykonywane są często nieodpowiednie pieśni, ba ! nawet piosenki i przyśpiewki religijne.

b.Błędy w pieśniach
Ze względu na rzekome wartości tradycyjne (oczywiście chodzi o "tradycję" przez małe "T") dopuszcza się wciąż do stosowania podczas liturgii pieśni zawierające błędną naukę, wręcz herezje ! Pierwsze z brzegu przykłady:
"Zawitaj Królowo Różańca Świętego
Jedyna nadziejo człowieka grzesznego"

albo
"gdy Ojciec zagniewany siecze,
szczęśliwy kto się do Matki uciecze"

pozdrawiam
Marek
14-04-2008 09:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #221
 
Ogólnie zgoda - jaskrawym przykładem jest Odnowa w Duchu Świętym w Kielcach tzw. "Wieczernik"...kuria obudziła się, gdy indoktrynacja i wpływ kaznodziei protestanckich był tak ogromny, że następiło odłączenie wspólnoty od KrK i powstała nowa sekta.
Pieśni - tłumaczenie jest takie, że te pieśni są dorobkiem Kościoła polskiego i pomimo niezgodności z nauką, oddaja głęboką wiarę naszych przodków i umiłowanie Maryi.
14-04-2008 15:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #222
 
Marek MRB napisał:
Cytat:Z drugiej strony,kompletne zaniechanie stosowania zasady zatwierdzania pieśni spowodowało iż dziś na Eucharystii wykonywane są często nieodpowiednie pieśni, ba ! nawet piosenki i przyśpiewki religijne.

Co do piosenek religijnych w niedziele zwykłe, to nie mam przeciwskazań np.na wejście coś zaśpiewać i na zakończenie Mszy Świętej, a podczas udzielania Eucharystii zachować pieśni eucharystyczne i szacunek należyty będzie zachowany względem Najświętszego Sakramentu. I wtedy wszystko jest O.K.
14-04-2008 17:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #223
 
Polonium napisał(a):Co do piosenek religijnych w niedziele zwykłe, to nie mam przeciwskazań np.na wejście coś zaśpiewać i na zakończenie Mszy Świętej, a podczas udzielania Eucharystii zachować pieśni eucharystyczne i szacunek należyty będzie zachowany względem Najświętszego Sakramentu. I wtedy wszystko jest O.K.
Nie jest OK. To czy ty masz jakieś wskazania, czy przeciwskazania to mało to kogo obchodzi, bo nie Ty do tego jesteś. Jesteś do tego by się trzymać obowiązujących przepisów

.ps. a co to wszystko ma do Neo?
Statutów nie ma i nie zanosi sie by były w najbliższym czasie Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
15-04-2008 16:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #224
 
Kyllyan napisał:
Cytat:Nie jest OK. To czy ty masz jakieś wskazania, czy przeciwskazania to mało to kogo obchodzi, bo nie Ty do tego jesteś.

Po ludzku to niemożliwe, ale z pomocą modlitwy i wiary wszystko jest możliwe. Nie można wątpić. Poza tym jeszcze żadne wskazania się nie pojawiły, więc każde zdanie się liczy.
15-04-2008 16:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zoltan Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 58
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #225
 
Polonium!
Przestań farmazony gadać! Poczytaj wszystkie przepisy KRK a potem mów. Radze tyż używac trochę więcej mózgu.

Rozdział VI (Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II)
MUZYKA SAKRALNA

112. Muzyczna tradycja całego Kościoła stanowi skarbiec nieocenionej wartości, wyróżniający się wśród innych form wyrazu artystycznego szczególnie tym, że śpiew kościelny, jako związany ze słowami, jest nieodzowną oraz integralną częścią uroczystej liturgii.
Pochwałę śpiewu kościelnego głosi zarówno Pismo święte 42, jak i Ojcowie Kościoła oraz papieże, którzy w naszych czasach, począwszy od św. Piusa X, jasno określili służebną funkcję muzyki w liturgii.
Toteż muzyka kościelna będzie tym wznioślejsza, im ściślej zespoli się z czynnością liturgiczną, czy to serdeczniej wyrażając modlitwę, czy przyczyniając się do jednomyślności, czy wreszcie nadając uroczysty charakter świętym obrzędom. Kościół zaś uznaje wszystkie formy prawdziwej sztuki i dopuszcza je do służby Bożej, jeżeli tylko posiadają wymagane przymioty. Sobór święty, zachowując zasady i przepisy kościelnej tradycji i dyscypliny oraz biorąc pod uwagę cel kościelnej muzyki, którym jest chwała Boża i uświęcenie wiernych, postanawia, co następuje:

113. Czynność liturgiczna przybiera godniejszą postać, gdy służba Boża odbywa się uroczyście ze śpiewem, przy udziale osób posługujących na mocy święceń, z czynnym uczestnictwem wiernych.
Jeśli chodzi o język, należy zachować przepisy podane w art. 36; co do Mszy świętej w art. 54; co do sakramentów w art. 63; co do liturgii godzin w art. 101.

114. Z największą troskliwością należy zachowywać i otaczać opieką skarbiec muzyki kościelnej. Trzeba popierać rozwój zespołów śpiewaczych, zwłaszcza przy kościołach katedralnych. Biskupi oraz inni duszpasterze niechaj gorliwie dbają o to, aby w każdej celebracji liturgicznej, w której wykonywany jest śpiew, wszyscy wierni umieli czynnie uczestniczyć w sposób im właściwy, zgodnie z art. 28 i 30.

115. Należy przywiązywać dużą wagę do teoretycznego i praktycznego wykształcenia muzycznego w seminariach, nowicjatach oraz domach studiów dla zakonników i zakonnic, a także w innych instytutach i szkołach katolickich. Aby to wykształcenie zapewnić, należy starannie przygotować nauczycieli muzyki.
Zaleca się ponadto tworzenie - gdzie to wskazane - wyższych instytutów muzyki kościelnej. Muzycy zaś i śpiewacy, a zwłaszcza chłopcy, powinni także otrzymać rzetelną formację liturgiczną.

116. Kościół uznaje śpiew gregoriański za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu.
Nie wyklucza się ze służby Bożej innych gatunków muzyki kościelnej, zwłaszcza polifonii, byleby odpowiadały duchowi sprawowanej liturgii, zgodnie z art. 30.

117. Należy doprowadzić do końca wzorcowe wydanie ksiąg śpiewu gregoriańskiego, a nawet przygotować bardziej krytyczne wydanie ksiąg ogłoszonych już po reformie dokonanej przez św. Piusa X.
Zaleca się również przygotowanie wydania, zawierającego łatwiejsze melodie, do użytku mniejszych wspólnot.

118. Należy umiejętnie pielęgnować religijny śpiew ludu, aby głos wiernych mógł rozbrzmiewać podczas nabożeństw i samej liturgii, stosownie do zasad i przepisów rubryk.

119. W niektórych krajach, zwłaszcza na misjach, żyją ludy posiadające własną tradycję muzyczną, która ma doniosłe znaczenie dla ich życia religijnego i społecznego. Dlatego należy odnosić się do tej muzyki z szacunkiem i przyznawać jej odpowiednie miejsce w kształtowaniu zmysłu religijnego tych ludów oraz w dostosowywaniu kultu do ich charakteru, w myśl art. 39 i 40. Z tego też powodu w formacji muzycznej misjonarzy trzeba pilnie troszczyć się o to, aby w miarę możności potrafili oni pielęgnować tradycyjną muzykę tych ludów, tak w szkołach, jak i w liturgii.

120. W Kościele łacińskim organy piszczałkowe należy mieć w wielkim poszanowaniu jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie potęguje wzniosłość kościelnych obrzędów, a umysły wiernych porywa ku Bogu i rzeczywistości nadziemskiej.
Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej, stosownie do zasad art. 22 §2, 37 i 40, o ile nadają się albo mogą być przystosowane do użytku sakralnego, jeżeli odpowiadają godności świątyni i rzeczywiście przyczyniają się do zbudowania wiernych.

121. Niech muzycy przejęci duchem chrześcijańskim będą świadomi, że są powołani do pielęgnowania muzyki kościelnej i wzbogacania jej skarbca. Niech tworzą melodie, które posiadałyby cechy prawdziwej muzyki kościelnej i nadawały się nie tylko dla większych zespołów śpiewaczych, lecz także dla mniejszych chórów, i które wspierałyby czynne uczestnictwo całego zgromadzenia wiernych.
Teksty przeznaczone do śpiewów kościelnych powinny być zgodne z nauką katolicką. Należy je czerpać przede wszystkim z Pisma świętego i źródeł liturgicznych.



Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II
- (8 II 1979) napisał:

V. Instrumenty muzyczne

28. "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie dodaje ceremoniom kościelnym majestatu, a umysły wiernych pod nosi do Boga i spraw niebieskich" (KL nr 120). Akompaniament organowy podtrzymuje śpiew, ułatwia udział w czynnościach liturgicznych i przyczynia się do głębszego zjednoczenia wiernych (MS nr 64).
Organy powinno znajdować się we wszystkich kościołach w Polsce. Tzw. organy elektronowe dopuszcza się do użytku jako instrument tymczasowy, Natomiast tam, gdzie ze względu na brak miejsca nie da się zbudować organów piszczałkowych, można je instalować zamiast fisharmonium.

29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.

[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 08:36 ]
Polonium!
Przestań farmazony gadać! Poczytaj wszystkie przepisy KRK a potem mów. Radze tyż używac trochę więcej mózgu.

Rozdział VI (Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II)
MUZYKA SAKRALNA

112. Muzyczna tradycja całego Kościoła stanowi skarbiec nieocenionej wartości, wyróżniający się wśród innych form wyrazu artystycznego szczególnie tym, że śpiew kościelny, jako związany ze słowami, jest nieodzowną oraz integralną częścią uroczystej liturgii.
Pochwałę śpiewu kościelnego głosi zarówno Pismo święte 42, jak i Ojcowie Kościoła oraz papieże, którzy w naszych czasach, począwszy od św. Piusa X, jasno określili służebną funkcję muzyki w liturgii.
Toteż muzyka kościelna będzie tym wznioślejsza, im ściślej zespoli się z czynnością liturgiczną, czy to serdeczniej wyrażając modlitwę, czy przyczyniając się do jednomyślności, czy wreszcie nadając uroczysty charakter świętym obrzędom. Kościół zaś uznaje wszystkie formy prawdziwej sztuki i dopuszcza je do służby Bożej, jeżeli tylko posiadają wymagane przymioty. Sobór święty, zachowując zasady i przepisy kościelnej tradycji i dyscypliny oraz biorąc pod uwagę cel kościelnej muzyki, którym jest chwała Boża i uświęcenie wiernych, postanawia, co następuje:

113. Czynność liturgiczna przybiera godniejszą postać, gdy służba Boża odbywa się uroczyście ze śpiewem, przy udziale osób posługujących na mocy święceń, z czynnym uczestnictwem wiernych.
Jeśli chodzi o język, należy zachować przepisy podane w art. 36; co do Mszy świętej w art. 54; co do sakramentów w art. 63; co do liturgii godzin w art. 101.

114. Z największą troskliwością należy zachowywać i otaczać opieką skarbiec muzyki kościelnej. Trzeba popierać rozwój zespołów śpiewaczych, zwłaszcza przy kościołach katedralnych. Biskupi oraz inni duszpasterze niechaj gorliwie dbają o to, aby w każdej celebracji liturgicznej, w której wykonywany jest śpiew, wszyscy wierni umieli czynnie uczestniczyć w sposób im właściwy, zgodnie z art. 28 i 30.

115. Należy przywiązywać dużą wagę do teoretycznego i praktycznego wykształcenia muzycznego w seminariach, nowicjatach oraz domach studiów dla zakonników i zakonnic, a także w innych instytutach i szkołach katolickich. Aby to wykształcenie zapewnić, należy starannie przygotować nauczycieli muzyki.
Zaleca się ponadto tworzenie - gdzie to wskazane - wyższych instytutów muzyki kościelnej. Muzycy zaś i śpiewacy, a zwłaszcza chłopcy, powinni także otrzymać rzetelną formację liturgiczną.

116. Kościół uznaje śpiew gregoriański za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu.
Nie wyklucza się ze służby Bożej innych gatunków muzyki kościelnej, zwłaszcza polifonii, byleby odpowiadały duchowi sprawowanej liturgii, zgodnie z art. 30.

117. Należy doprowadzić do końca wzorcowe wydanie ksiąg śpiewu gregoriańskiego, a nawet przygotować bardziej krytyczne wydanie ksiąg ogłoszonych już po reformie dokonanej przez św. Piusa X.
Zaleca się również przygotowanie wydania, zawierającego łatwiejsze melodie, do użytku mniejszych wspólnot.

118. Należy umiejętnie pielęgnować religijny śpiew ludu, aby głos wiernych mógł rozbrzmiewać podczas nabożeństw i samej liturgii, stosownie do zasad i przepisów rubryk.

119. W niektórych krajach, zwłaszcza na misjach, żyją ludy posiadające własną tradycję muzyczną, która ma doniosłe znaczenie dla ich życia religijnego i społecznego. Dlatego należy odnosić się do tej muzyki z szacunkiem i przyznawać jej odpowiednie miejsce w kształtowaniu zmysłu religijnego tych ludów oraz w dostosowywaniu kultu do ich charakteru, w myśl art. 39 i 40. Z tego też powodu w formacji muzycznej misjonarzy trzeba pilnie troszczyć się o to, aby w miarę możności potrafili oni pielęgnować tradycyjną muzykę tych ludów, tak w szkołach, jak i w liturgii.

120. W Kościele łacińskim organy piszczałkowe należy mieć w wielkim poszanowaniu jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie potęguje wzniosłość kościelnych obrzędów, a umysły wiernych porywa ku Bogu i rzeczywistości nadziemskiej.
Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej, stosownie do zasad art. 22 §2, 37 i 40, o ile nadają się albo mogą być przystosowane do użytku sakralnego, jeżeli odpowiadają godności świątyni i rzeczywiście przyczyniają się do zbudowania wiernych.

121. Niech muzycy przejęci duchem chrześcijańskim będą świadomi, że są powołani do pielęgnowania muzyki kościelnej i wzbogacania jej skarbca. Niech tworzą melodie, które posiadałyby cechy prawdziwej muzyki kościelnej i nadawały się nie tylko dla większych zespołów śpiewaczych, lecz także dla mniejszych chórów, i które wspierałyby czynne uczestnictwo całego zgromadzenia wiernych.
Teksty przeznaczone do śpiewów kościelnych powinny być zgodne z nauką katolicką. Należy je czerpać przede wszystkim z Pisma świętego i źródeł liturgicznych.



Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II
- (8 II 1979) napisał:

V. Instrumenty muzyczne

28. "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie dodaje ceremoniom kościelnym majestatu, a umysły wiernych pod nosi do Boga i spraw niebieskich" (KL nr 120). Akompaniament organowy podtrzymuje śpiew, ułatwia udział w czynnościach liturgicznych i przyczynia się do głębszego zjednoczenia wiernych (MS nr 64).
Organy powinno znajdować się we wszystkich kościołach w Polsce. Tzw. organy elektronowe dopuszcza się do użytku jako instrument tymczasowy, Natomiast tam, gdzie ze względu na brak miejsca nie da się zbudować organów piszczałkowych, można je instalować zamiast fisharmonium.

29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.

strze? si? osch?o?ci serca kochaj ?ród?o zaranne
ptaka o nieznanym imieniu d?b zimowy
?wiat?o na murze splendor nieba
one nie potrzebuj? twego ciep?ego oddechu
s? po to aby mówi?: nikt ci? nie pocieszy
21-04-2008 08:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości

Wróć do góryWróć do forów