Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prześladowania chrześcijan
Autor Wiadomość
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Ks.Marek napisał(a):
ddv napisał(a):W Polsce - skutki planowej ateizacji ..
Mocno krzewionej od 1944 roku wszelkimi dostępnymi sposobami - Zachód wybrał sam ... Smutny
Ktos powiedział, że komuna padła, ale cielec, jakiego zrodziła ciągle rośnie w siłę i moc. Ateizacja trwa nadal, tylko że teraz w białych rękawiczkach lata i szaleje, siejąc spustoszenie.
Zlituj się, gdzie Ty widzisz tą ateizację? U nas, w Polsce? No nie wiem, ja jakoś jej nigdy nie mogłem dostrzec. Nawet za komuny.
Cytat:Hołdujemy nazbyt wolności, popadając w jej niewolę. To oczywiście paradoks, którego sens jest prosty: nie ma tu mowy o wolności. To tylko proteza, w wielu wypadkach.
Wolność to utopia. Dzis się krzyczy "tolerancja, tolerancja" nawet nie zdając sobie ze znaczenia tego słowa. Wszyscy podpierają się tą nieszczęsną "tolerancją". ale im ktoś bardziej "tolerancyjny" tym bardziej "nietolerancyjny" ot paradoks. Wszyscy, którzy tym szafują sa tolerancyjni ale tylko dla tych co myślą jak oni. Inni są spychani ma margines. Celują w tym ugrupowania lewicujące, zgodnie z powyższa zasadą. Powiedz im, że nie lubisz "gej-parad", że popierasz PiS (przykładowo oczywiście), że nie zgadzasz się na roszczenia Żydów co do zwrotu "majątków" - staniesz się w ich oczach faszystą, "pogrobowcem" Hitlera, inkwizytorem i cholera wie czym tam jeszcze.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
20-03-2007 08:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
Helmutt napisał(a):Zlituj się, gdzie Ty widzisz tą ateizację? U nas, w Polsce? No nie wiem, ja jakoś jej nigdy nie mogłem dostrzec. Nawet za komuny
ks. A. Kobyliński napisał(a):Ważnym elementem polskiego klimatu duchowego jest niewiara agresywna i wroga religii. Czytając dane socjologiczne na temat polskiej religijności i dokument poświęcony niewierzącym w parafii, można odnieść wrażenie, że Polska jest bardzo spokojnym krajem, w którym prawie nikt nie robi nic złego Kościołowi i religii. Wiemy jednak dobrze, jak szybko postępuje proces laicyzacji i dechrystianizacji naszego społeczeństwa. Od kilkunastu lat jesteśmy świadkami gwałtownych zmian moralnych i obyczajowych. Owszem, mają one wiele źródeł, ale jednym z najważniejszych są konkretne środowiska ludzi niewierzących, którzy chcą zmienić naszą tożsamość religijną i narodową. Chodzi tutaj z pewnością o większość mediów lewicowo-liberalnych, nie mówiąc już o takich zdeklarowanych wrogach wiary i Kościoła, jak “Nie”, “Fakty i mity” czy “Bez dogmatu” .
Mówiąc o niewierzących, nie można zapomnieć także i o tym problemie. Co więcej, wulgarny antyklerykalizm i bezbronność ludzi wierzących wobec niektórych środowisk lewicowo-liberalnych zdają się określać specyfikę sytuacji religijnej w naszym kraju. Dlatego też ma rację ks. prof. Waldemar Chrostowski, gdy nie zgadza się z diagnozą postawioną w dokumencie Niewierzący w parafii — sugestie duszpasterskie, która brzmi: Z niewierzącymi duszpasterze spotykają się najczęściej z okazji chrztu, I komunii św., ślubu czy pogrzebu. Z pewnością spotykają się z nimi także przy okazji wizyty duszpasterskiej, czyli kolędy, przy załatwianiu spraw w różnych instytucjach czy urzędach, a także w relacjach towarzyskich. Spotkania te mogą mieć wielkie znaczenie dla życia tych ludzi i mogą być okazją do prowadzenia wśród nich ewangelizacji . Według ks. Chrostowskiego w ostatnich latach mamy do czynienia w Polsce z ofensywą niewiary, która natarczywie wmawia społeczeństwu, że religia jest sprawą prywatną człowieka. Niewiara — pisze prorektor UKSW w Warszawie — nie próbuje przedstawiać argumentów ani nie włącza się w poważne dyskusje światopoglądowe. Raczej posługuje się retoryką zmierzającą do tego, by ludzie wierzący w Boga mieli kompleksy i czuli się nieswojo. Chociaż cele wyraźnie dostrzeganej ofensywy niewiary wydają się takie same jak niegdyś cele ateizmu, niewiara jest przeciwnikiem znacznie bardziej podstępnym, odmienne są również sposoby i narzędzia nasilającej się konfrontacji. Przebiega ona głównie w sferze narzucania i propagowania bezbożnego stylu życia, do którego potem są dorabiane usprawiedliwienia i tłumaczenia. (...) Odgórna ateizacja, zaprzeczając istnieniu Boga, stale stawiała kwestię Jego istnienia i obecności w świecie na porządku dziennym. Natomiast niewiara, z jaką teraz mamy do czynienia, chce na wszelkie sposoby zabić w człowieku wrażliwość na Boga i religię. Ta taktyka jest znacznie bardziej niebezpieczna i niszczycielska .
Źródło

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
20-03-2007 08:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Ks.Marek napisał(a):
ks. A. Kobyliński napisał(a):Chodzi tutaj z pewnością o większość mediów lewicowo-liberalnych, nie mówiąc już o takich zdeklarowanych wrogach wiary i Kościoła, jak “Nie”, “Fakty i mity” czy “Bez dogmatu” .
Bez przesady. Może się na mnie będziesz gniewał ale sam czytam "Fakty i Mity", przejrzę "Bez dogmatu", "Nie" nie tykam gdyż Urban ciągle źle mi się kojarzy Oczko. Nie wiem co jest antyreligijnego w "FiM", to że pisuja tam ateiści? To mało, antyklerykalizm jest tam rozbuchany, fakt, ale walka z religią? Absurd. Już prędzej "BD", ale to jest pismo dla ludzi mających do czynienia z zagadnieniami filozoficznymi. "Nie" to wulgarna gadzinówka swoją formą przypominającą "Der Sturmer" wydawany podczas rządów NSDAP w Niemczech. Fakt, że sporo ludzi to czyta, ja sobie tym rąk nie brudzę. A zobacz teraz ile jest gazet, ksiązek i innych publikacji katolickich, religijnych.

Ks.Marek napisał(a):
ks. A. Kobyliński napisał(a):Chrostowskiego w ostatnich latach mamy do czynienia w Polsce z ofensywą niewiary, która natarczywie wmawia społeczeństwu, że religia jest sprawą prywatną człowieka.
Od początku hołduję tej myśli, z czym się nie kryję i nie kryłem. Wiara czy niewiara winny pozostać sprawą każdego z nas. Ja się nie obnoszę z koszulką "jestem ateistą", nie mówię o tym kazdemu kogo spotkam. To nie jest żadna "ofensywa niewiary" - to po prostu czysta ludzka przyzwoitość. Bo tak samo irytuje ateista patrzący z demonstracyjną pogardą w twarz mijanemu księdzu, plujący mu pod nogi, tak samo drażni dewotka z zawieszonym na szyi wielkim krzyżem i modląca się w kościele tak, że aż na ulicy słychać. Nie nalezy się kryć ze swoimi pogladami, ale też nie nalezy się z tym afiszować.
Bo inaczej to się jakiś fanatyzm robi.

Ja teraz odwróce kota ogonem i spytam - dlaczego tedy jest tak mało rozmów o ateiźmie jako takim, dlaczego ateistów publicznie przedstawia się jako ludzi skrajnie niemoralnych, bez zasad, bez zahamowań? Dlaczego tak jest? Dlaczego czołowe osoby w państwie i niektózy hierarchowie ukazują ateistów jako "najgorsze zło"? Jeden abp. Głódź wystosował list do osób niewierzących, czym mnie bardzo zaskoczył.
A może to my, niewierzący jesteśmy prześladowani?
Kościół i religia chrześcijańska ma się w Polsce dobrze i będzie się miała dobrze, nie nalezy demonizować i płakać nad mlekiem, które sie nigdy nie rozleje.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
20-03-2007 09:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Helmutt napisał(a):Ja teraz odwróce kota ogonem i spytam - dlaczego tedy jest tak mało rozmów o ateiźmie jako takim, dlaczego ateistów publicznie przedstawia się jako ludzi skrajnie niemoralnych, bez zasad, bez zahamowań?
Bo tacy z was ateiści, jak z wielu katolików "katolicy".
Helmutt napisał(a):Bo tak samo irytuje ateista patrzący z demonstracyjną pogardą w twarz mijanemu księdzu, plujący mu pod nogi, tak samo drażni dewotka z zawieszonym na szyi wielkim krzyżem i modląca się w kościele tak, że aż na ulicy słychać. Nie nalezy się kryć ze swoimi pogladami, ale też nie nalezy się z tym afiszować.
Bo inaczej to się jakiś fanatyzm robi.
Bo swymi pogladami trzeba żyć, a nie się z nimi obnosić.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
20-03-2007 09:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ks.Marek napisał(a):
Helmutt napisał(a):Ja teraz odwróce kota ogonem i spytam - dlaczego tedy jest tak mało rozmów o ateiźmie jako takim, dlaczego ateistów publicznie przedstawia się jako ludzi skrajnie niemoralnych, bez zasad, bez zahamowań?
Bo tacy z was ateiści, jak z wielu katolików "katolicy".
Też prawda. Płakac mi się chce jak patrzę na tych "ateistów" z nazwy...
Cytat:
Helmutt napisał(a):Bo tak samo irytuje ateista patrzący z demonstracyjną pogardą w twarz mijanemu księdzu, plujący mu pod nogi, tak samo drażni dewotka z zawieszonym na szyi wielkim krzyżem i modląca się w kościele tak, że aż na ulicy słychać. Nie nalezy się kryć ze swoimi pogladami, ale też nie nalezy się z tym afiszować.
Bo inaczej to się jakiś fanatyzm robi.
Bo swymi pogladami trzeba żyć, a nie się z nimi obnosić.
O właśnie. O to mi chodziło cały czas.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
20-03-2007 09:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
Odnośnie wiary.Czyli powinna ona stawać się jawna zarówno przez praktyki religijne jak również przez konkretne świadectwo i czyny.Jednocześnie mimo publicznego wyznawania wiary powinniśmy także udać się na ową "pustynię" do naszej "wewnętrznej izdebki".

I dawanie świadectwa.Wierzący przez czyny miłości,życzliwość,pomoc,przyjacielską rozmowę.
Czyżby zatem niewierzący dawał świadectwo niewiary?Ale to pewnie ten "wojujący ateista",bo są też ateiści,którzy pracują jako nauczyciele czy lekarze np.w Afryce.

Doszłem do wniosków,że są 4 typy ludzi:
-wierzący pozornie
-prawdziwie i autentycznie wierzący
-niewierzący pozornie (pomagają innym,nie atakują Kościoła,nieprzekonani o istnieniu Boga)
-autentycznie niewierzący (źle postępujący,atakujący Kościół,odrzucający Boga)

[ Dodano: Wto 20 Mar, 2007 18:05 ]
Przytoczę cytat ze strony http://www.teologia.pl by zobrazować problem zaniku wiary w świecie:

Cytat:Wydarzenia poprzedzające przyjście Chrystusa w chwale

2. Jakie zdarzenia będą – według św. Pawła – poprzedzać przyjście Chrystusa w chwale? 2 Tes 2,1-12

— Bunt i odstępstwo od wiary i miłości

Przed przyjściem Chrystusa w chwale nastąpi jakaś formą odstępstwa od prawdy i dobra – od Boga i Jego przykazań. "Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących (Por. Łk 18, 8; Mt 24, 12)." (KKK 675). To odstępstwo będzie tak wielkie, że Jezus Chrystus stawia nawet pytanie: "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (Łk 18,8). Zanikowi wiary towarzyszyć będzie też osłabienie miłości: "a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu." (Mt 24,12)

— Ujawnienie się Antychrysta

Św. Paweł pisze: „Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo dzień ten nie nadejdzie dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem... ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i w niwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość" (2 Tes 2,3-12).

Tym „Buntownikiem” i „Niegodziwcem” – nazywanym przez św. Jana antychrystem (por. 1 J 2,18; 1 J 2,22; 1 J 4,3; 2 J ,7) – może być zarówno jakiś pojedynczy człowiek, jak i cała ludzkość buntująca się przeciwko Bogu, wynosząca się w swojej pysze ponad Bożą prawdę i Boże prawo, czyli ludzkość siebie samą czyniąca „bogiem”. "Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele" (Por. 2 Tes 2, 4-12; 1 Tes 5, 2-3; 2 J 7; 1 J 2, 18. 22.)

Zanim Chrystus powróci w chwale, ujawni się tajemnica bezbożności "pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy". (KKK 675)
20-03-2007 12:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
SEBASTIANO napisał(a):Odnośnie wiary.Czyli powinna ona stawać się jawna zarówno przez praktyki religijne jak również przez konkretne świadectwo i czyny.Jednocześnie mimo publicznego wyznawania wiary powinniśmy także udać się na ową "pustynię" do naszej "wewnętrznej izdebki".

I dawanie świadectwa.Wierzący przez czyny miłości,życzliwość,pomoc,przyjacielską rozmowę.
Czyżby zatem niewierzący dawał świadectwo niewiary?Ale to pewnie ten "wojujący ateista",bo są też ateiści,którzy pracują jako nauczyciele czy lekarze np.w Afryce.
Właśnie o to dawanie świadectwa chodzi... Dużo ludzi deklarujących się jako katolicy - rzeczywiście stara się postępować tak jak nakazuje im to religia. Ale dużo ludzi tego nie robi i w tym problem. Stąd się bierze, postrzeganie katolików jako ludzi podłych, dwulicowych itp. bo tak to już jest, że te gorsze rzeczy najbardziej widać. Podobnie jest w przypadku ateistów - widzi się tylko tych najgroszych, plujących na kościół, kłócących się z księżmi itd.

BTW: Świetnym studium postaw życiowych "katolików" jest powieść Reymonta "Chłopi". Polecam.

Mi nie przeszkadza, to, że ktoś publicznie deklaruje swa wiarę. Ale jeśli robi już z przynależności religijnej kryterium doboru towarzystwa na przykład, to jest to już naganne. Przecież - tak naprawdę to najpierw wszyscy jesteśmy LUDŹMI a potem dopiero chrześcijanami, ateistami, buddystami, świadkami jehowy, prawosławnymi i tak dalej.

Cytat:Doszłem do wniosków,że są 4 typy ludzi:
-wierzący pozornie
-prawdziwie i autentycznie wierzący
-niewierzący pozornie (pomagają innym,nie atakują Kościoła,nieprzekonani o istnieniu Boga)
-autentycznie niewierzący (źle postępujący,atakujący Kościół,odrzucający Boga)
Do którego z typów mam zaliczyć siebie? Pomyślmy:
- do pierwszego - NIE, wiadomo.
- do drugiego - TYM BARDZIEJ NIE
- do trzeciego - hmm.... tutaj chyba najbardziej podpadam, ale moja niewiara nie jest pozorna, jestem o tym przekonany
- do czwartego - gdyby nie ten tekst w nawiasie, napisałbym TAK.

Czyli wg Ciebie prawdziwi ateiści to źrodło zła, występku i to co najgorsze? Ciekawe.... Możesz to uzasadnić?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
26-03-2007 09:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
Już uzasadniam.Za kryterium przyjąłem świadectwo jakie Ci ludzie dają swoim życiem.Tu nie chodzi o ateizm jako pogląd,ale o dawanie świadectwa wiary lub niewiary.Np.jeśli dany ateista uratuje człowieka to czynami jest bliżej osoby wierzącej,nawet jeśli poglądami daleko odbiega bo nie jest przekonany o istnieniu Stwórcy.
04-04-2007 16:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
SEBASTIANO napisał(a):Już uzasadniam.Za kryterium przyjąłem świadectwo jakie Ci ludzie dają swoim życiem.Tu nie chodzi o ateizm jako pogląd,ale o dawanie świadectwa wiary lub niewiary.Np.jeśli dany ateista uratuje człowieka to czynami jest bliżej osoby wierzącej,nawet jeśli poglądami daleko odbiega bo nie jest przekonany o istnieniu Stwórcy.
Dokładnie tak. Uważam, że czyny - nie deklaracje świadczą o nas samych.

A tu ostatnio, po włączeniu "Rydzyjka" znowu ojcowie redemptoryści grzmią o "wielkim prześladowaniu chrześcijan, w stopniu takim jak za czasów rzymskich". O tempora, o mores! chciałoby się zakrzyknąć.
I taka mi się historyjka nasunęła - u mnie są dwa przystanki komunikacji miejskiej. Traf sprawił, że oddalone są od siebie o jakieś 2 km a w połowie drogi między nimi stoi kościół. I ja osobiście tylko czekam, aż ktoś założy naszemu MPK sprawę o "dyskryminację ludzi wyznania rzymskokatolickiego", że nie postawili przystanku koło kościoła... Jaki lud takie i "prześladowania"...

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
10-04-2007 11:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Helmutt napisał(a):A tu ostatnio, po włączeniu "Rydzyjka" znowu ojcowie redemptoryści grzmią o "wielkim prześladowaniu chrześcijan, w stopniu takim jak za czasów rzymskich". O tempora, o mores! chciałoby się zakrzyknąć.
A ja się pod tym podpisuję i głośno wołam: JESTEM PRZEśLADOWANY :!:
Narusza się moje prawo do uczestniczenia w życiu politycznym, uważając, że moje miejsce jest w kruchcie Kościoła.
Nachalnie próbuje się wciskać mi ideologię co najmniej libertyńską, poprzez media, rozmowy na forum publicznym n/t akceptacji tzw. "wolnych związków" nie tylko hetero, ale i homoseksualnych.
I wiele jeszcze innych spraw, ale nie chce mi się w tym szajsie babrać.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-04-2007 21:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Ks.Marek napisał(a):
Helmutt napisał(a):A tu ostatnio, po włączeniu "Rydzyjka" znowu ojcowie redemptoryści grzmią o "wielkim prześladowaniu chrześcijan, w stopniu takim jak za czasów rzymskich". O tempora, o mores! chciałoby się zakrzyknąć.
A ja się pod tym podpisuję i głośno wołam: JESTEM PRZEśLADOWANY :!:
Narusza się moje prawo do uczestniczenia w życiu politycznym, uważając, że moje miejsce jest w kruchcie Kościoła.
Marek, oprzytomniej, bo nie obraź się na mnie ale zaczynasz mówić od rzeczy.
Jaka inna religia ma takie "fory" w życiu polityczno-społecznym kraju jak chrześcijaństwo, a ściślej kościół rzymskatolicki? Protestanci wszelkiej maści, prawosławni, żydzi (w sensie religijnym), islamiści itp nie mają swoich rozgłośni radiowych, swoich stacji TV, nie mają programów w TV i radiu publicznym, nie mają swoich symboli pozawieszanych w miejscach publicznych, ich duchowni nie uczestniczą w życiu politycznym kraju, żadna z partii nie odwołuje się do ich ideologii - a mimo to nie krzyczą, że są prześladowani.
Kościół rzym.-kat. miał się dobrze, ma się dobrze i będzie miał się dobrze. Kto narusza Twe prawo uczestnictwa w życiu politycznym kraju? Jesteś obywatelem polskim i masz pełne prawo brac udział w wyborach, referendach, wyrażać swe zdanie itp. Więc o co Ci chodzi? Nie rozumiem...

Co do tych różnych "lyberalnych" pierduł - tu masz rację, ale wciska się to nam wszystkim, nie jesteś osamotniony. Nasze biedne wciąż jeszcze "lewe" media z jednaj strony chcą iśc z "duchem czasu" - z drugiej jak ognia boją się odejścia od polsko-katolickiej tradycji. I mamy to co mamy.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
11-04-2007 06:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
Helmutt napisał(a):Protestanci wszelkiej maści, prawosławni, żydzi (w sensie religijnym), islamiści itp nie mają swoich rozgłośni radiowych, swoich stacji TV, nie mają programów w TV i radiu publicznym, nie mają swoich symboli pozawieszanych w miejscach publicznych, ich duchowni nie uczestniczą w życiu politycznym kraju, żadna z partii nie odwołuje się do ich ideologii
W Polsce i owszem, ale wyjedź tylko do innego kraju... Uśmiech

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-04-2007 09:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Offca napisał(a):Helmutt napisał/a:
Protestanci wszelkiej maści, prawosławni, żydzi (w sensie religijnym), islamiści itp nie mają swoich rozgłośni radiowych, swoich stacji TV, nie mają programów w TV i radiu publicznym, nie mają swoich symboli pozawieszanych w miejscach publicznych, ich duchowni nie uczestniczą w życiu politycznym kraju, żadna z partii nie odwołuje się do ich ideologii

W Polsce i owszem, ale wyjedź tylko do innego kraju...
Ale rzecz można że są kraje w których Polacy nie mają żadnych praw.
A tutaj poruszana jest kwestia mniejszości narodowch czy tez etnicznych.
Każda z miejszości ma zapewnione prawa, tylko że np.jak białorusini indentyfikowani z prawosławiem, są w dużej mierze pasywni.
Przedstawiciel z mniejszości starają się uczesniczyć w życiu politycznym. Nie wiem jak z osobmi duchownymi.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-04-2007 09:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Offca napisał(a):
Helmutt napisał(a):Protestanci wszelkiej maści, prawosławni, żydzi (w sensie religijnym), islamiści itp nie mają swoich rozgłośni radiowych, swoich stacji TV, nie mają programów w TV i radiu publicznym, nie mają swoich symboli pozawieszanych w miejscach publicznych, ich duchowni nie uczestniczą w życiu politycznym kraju, żadna z partii nie odwołuje się do ich ideologii
W Polsce i owszem, ale wyjedź tylko do innego kraju... Uśmiech
Chodzi mi tylko o Polskę akurat. Jak jest gdzie indziej - po prostu nie wiem.
Religia katolicka u nas w kraju będzie zawsze na wygranej pozycji - a kto mówi, że "chrześcijanie w Polsce są prześladowani" - nic mu nie ujmując, sam sie osmiesza...

Ateiści w Polsce są o wiele bardziej prześladowani, ale ja nie robie krzyku o to.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
11-04-2007 09:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
Helmutt, mi się wydaje że ogólnie innośc przyczynia się osoba lub grupa może być prześladowana. No jak równiez nadal żywym powodem waśni są kwestie historyczne :?

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-04-2007 09:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów