Prześladowania chrześcijan

[Helmutt]

Polonium napisał(a):

Rachel napisał(a):Tylko zauważmy,że powoli odchodzimy od prześladowania :-

Właśnie, prześladowanie to jawny dowód wrogości wobec chrześcijan. Tylko, że nam nie wolno zabijać, więc nie sądzę aby krucjata była tu rozwiązaniem. Przemoc bowiem może zrodzić przemoc i narazilibyśmy na szwank braci chrześcijan, a nie o to chodzi.

Każde przesladowanie jest złe - tu akurat chrześcijanie nie są święci i w przeszłości sporo się działo - zresztą nwet Niemcy mieli na pasach "Gott mit uns". Ale ja nie o tym. Każda religia "ekspansywna" w swej istocie jest z gruntu zła. Skrajny islam każe nawracać niewiernych "ogniem i mieczem", ukazuje - jesteśmy my i są niewierni. A niewierni mają sie nawrócić badź umrzeć. Ale to jest skrajne, islam nie jest do końca zły, tam tez jest jakiś podział na "konsewatystów" i "postępowców". Po prostu ta kultura jest INNA. Inna - i co tu gadać - zupełnie nie pasująca do obecnych standardów w świecie... Skrajni islamiści zdają sobie dokładnie z tego sprawę, że oni również długo nie przetrwają, niegodziwości i potworności jakie popełniają w imię religii stanowią pewnien "krzyk rozpaczy". Tyle, że świat jeszcze bardziej się przeciw nim obraca.

Jednak większość religii ma tą "ekspansję" - idźcie i nawracajcie. Przecież w każdej chwili może się tak stać, że jakiś stuknięty fanatyk zinterpetuje sobie po swojemu jakiś fragment Biblii i nakaże zabijac w imię Boga, a jeszcze jak będzie miał charyzme to tłumy za nim pójdą. Ile jest destrukcyjnych sekt opartych na chrześcijaństwie? Cała masa. Zydzi też podobno (piszę "podobno" bo pewien nie jestem) mają w swoim Talmudzie (którą to księgę nawiasem mówiąc mało który Zyd w ogóle na oczy widział) nakazanie aby "niszczyć gojów wszelkimi sposobami".
No to co robić? Zlikwidować święte księgi? Nie.
Jedną szansą jest ekumenizm. Jan Paweł II wiele już zdziałał w tym zakresie, ale wszytsko to idzie obecnie na marne. Otwarcie na lefebrystów, którzy otwarcie twierdzą, że "my się nie dostosujemy do Kościoła Rzymskiego - to on się dostosuje do nas" - a u lefebrystów nie ma mowy o ekumeniźmie, jest to taki swego rodzaju "katolicki islam".