Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
CezaryT Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Święci
Święci

Adam Chmielowski
Św. Brat Albert

Egoizm zimy zapomniał o bezdomnych
A Albert ocieplał ducha dla potomnych
Adam wymalował wrażliwością świat
Dla sierot wykleił z serca barwny kwiat

Miłością wieczną poczęstował braci
Dzisiaj nikt litości w sercu nie straci
Chmielowski rozdał wnętrze i siebie
Ułomne opuchlaki są z nim w niebie

I Ty rozejrzyj się uważnie w koło siebie
Przygodny wagabunda bywa w potrzebie
Wyzbieraj w swej duszy odruchy miłości
Obdarz kloszarda ździebełkiem radości!

Cezary Trąbski
2004-08-30 13:55:46

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Agata św. Męczennica


Młoda panienka z Katanii, Agata
Dusza urodziwej dziewczyny bogata
Agata życie oddała Chrystusowi
Nie ustąpiła zalotom, przymusowi

Administrator Katanii oddalony
Bardzo na Agatę wielce urażony
Ku udręce posłał dziewicę Agatę
Jej cierpieniem oczyścił kat datę

Agata miłością uduchowiona
Palcem Bożym cudownie uzdrowiona
Mocno dzierżyła postanowienie
Wiarą gładziła swe cierpienie

Pozbawiona gorącego serca tętna
Boleścią Agaty zasmucona Etna
Strumieniem płaczu wypłynęła lawa
Dla miasta Agata welonem łaskawa

Cezary Trąbski

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Z cyklu trzy święte dziewice.

Barbara św. Dziewica, męczennica

Światło świętej Barbary

W Nikomedii w wiarołomnym państwie
Barbara żyła wychowana w pogaństwie
Rozkwitła krasa młodej panny, jej ciało
Mnóstwo młodych o rękę rywalizowało

Wszystek konkurentów Barbara oddaliła
Chrztem do Jezusa Chrystusa się zbliżyła
Własny ojciec do baszty Barbarę wrzucił
On córkę przed namiestnikiem porzucił

Mordowali kaci Chrystusa czcicieli
Barbarze na torturach pierś odcięli
Chłosta i przypalanie pochodniami
Męczarnia trwała nocami i dniami

Uparcie trwała przy wierze Barbara
Wyrok śmierć wydała i starosty kara
Rubinowe od krwi są rodzica dłonie
Jej ojciec ściął Barbarę w pokłonie

Cezary Trąbski
poniedziałek, 6 grudnia 2004

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Katarzyna z Aleksandrii św.

Panienka, dziewica bardzo piękna
Dziewczęca i wysoce inteligentna
Katarzyna niewspółmiernie dumna
Oświecona i bardzo była rozumna

Odrzucała każdego kandydata męża
Jej byt do jednej miłości się zawęża
Pustelnik oświadczył jej, zauroczony
Jezus Chrystus Katarzynie przyrzeczony

Zatopiona w kwitnące przemyślenia
Odrzuca powierzchowność kamienia
Katarzyna przyjęła chrzest potajemnie
Zaczęła żyć w pełni, nie przyziemnie

Córka króla Aleksandrii w Egipcie
Bytuje chrześcijanka już nie skrycie
Cesarz Rzymu pełen jest zakłopotania
Mówcom, filozofom stawia zadania

Wykażcie fałsz Pana Boga Katarzyny
Orzeknijcie, że Chrystus to bytu krzyny
Katarzyna tęgo stanęła w konfrontacji
Doszło do Jezusa Chrystusa adoracji

Chrześcijanka chyżo zbija argumentację
Mędrcy orzekli wspólnie, Ona ma rację
Na poświadczenie jej stwierdzenia
Uczeni doznają odmienienia

Nie będziemy Chrystusa rywalami
Nawet gdybyśmy byli Rzymu cesarzami
Zaciekły ten cesarz zadręczył ochrzczonych
Makscencjusz spalił na stosie nawróconych

Katarzynę rzucono do mrocznego lochu
Jej torturą, madejowe koło bez szlochu
Potwór chciał wiarę Katarzyny wziąć
W końcu przerażony cesarz kazał ją ściąć

CezaryT
Niedziela, 1 grudnia 2004

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Małgorzata z Antiochii Św. dziewica męczennica

Na chrześcijankę ułożona Panu swemu
Oddała byt boskiemu narzeczonemu
W pięknej urodzie trwała Małgorzata
O rękę prosił namiestnik tego lata

Małgorzata znając niebezpieczeństwo
Oświadczyła prawdę, wykazała męstwo
Nie żądaj bym, za miejsce w niebie
Wybrała paproch tej ziemi, Ciebie

Namiestnik Antiochii upokorzony
Za włosy wiesza, bo nie dostał żony
Powołanie swe Małgorzato odmień
Biczował i podpalał ciało płomień

Rany trzewia krzyżem się ukoiły
Łaską Boga i cudem się zagoiły
Błyskawiczna wieść głośna o tym cudzie
Rozeszła się szybko w rozruchy w ludzie

Wielu pogan rychło się nawróciło
Bez liku niezwłocznie się ochrzciło
Wystraszony cudem nieba namiestnik
Ściął publicznie Małgorzatę kat setnik

CezaryT
poniedziałek, 6 grudnia 2004

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Św. Jan Bosko

Obiecał kasztany Bosko
Pyszne owoce trącą bosko
Małgorzata strawę pitrasi
A dobroczyńca je okrasi

Dla dzieci błagał o litość
Modlitwą wybłagał obfitość
Rozdzielił możne kasztany
Rozdał worek plonu zastany

Nasycił głód Bosko bogato
Na kolację w nagrodę za to
Łaską Boga obdarowany
Rozmnożyły się kasztany

Cezary Trąbski
2004-12-06 18:15:54

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Ignacy Layola św.

Pan Inigo de Recalde de Layola
Skinieniem kazuara grzmiał: Hola
Najmniejszy i trzynaścioro rodzeństwa
W krainie Basków szukaj podobieństwa

Skłonny był do wszelkich uciech światowych
Szczególnie bojowy był w grach hazardowych
Podboje kobiet, wyszynk i bijatyki
W sądzie i w procesach ujarzmiał byki

Pampeluna, palcem Bożym kula armaty
Pokiereszowała Layoli gnaty
Rekonwalescencja i cierpienie
Przyniosły jemu odmienienie

Vita Christi wzrusza głębię żołnierza
Czy do pustki i jałowości on zmierza?!
Spowiedź generalna w klasztorze Montserrat
Zawiesił broń przy obrazie Matki, chwat

I w odnowionej duchowej egzystencji
Zamieszkał w grocie pokuty atencji
Layola stworzył Ćwiczenia Duchowe
Dla serca wnętrza zajęcie bardzo zdrowe

O, Panie przyjmij w darze modlitwy odę
Pamięć, mienie, majątek, swobodę
Ty sam wszystko mi dałeś, to nie jest moje
Tobie oddaję całość, wszystko jest Twoje

Cezary Trąbski
2004-12-06 18:16:37

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Ignacy z Antiochii św.

Teoforos

Niosący Boga uczeń ewangelisty
W trasie do Rzymu pisał święte listy
Biskup Antiochii skazany na zgubę
Do Koloseum słano Ignacego chlubę

Zorza brzasku kościoła świta w Izmirze
Tam siedem nietykalnych listów w kirze
Natchnięte ekstazą Listy Ignacego
Tworzą znak Kościoła Katolickiego

Ignacy rzucony bestiom w ofierze
Nie zachwiał się w Jezusa wierze
Pełny ufności, miłością spełniony
Nawet mgnienie nie był zlękniony

W godzinie śmierci wykrzyknął jestestwem
Snopem pszenicy Jezusa Chrystusa jestem
W paszczach zwierząt pozostanę zmielony
Móc poczytanym w prawdziwy chleb, wcielony

Cezary Trąbski
poniedziałek, 6 grudnia 2004

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Jerzy Popiełuszko bł. męczennik

Pod starym wiejskim gontem się urodził
Do sławnych uniwersytetów nie chodził
Przez Władysława, Mariannę ukochany
W miłości do bliźniego był wychowany

Jerzy miłował czystym sercem człowieka
Duszpasterz podnosił rączo duszy wieka
Jerzy wieścił prawdę oraz wzywał Pana
Modlitwa za Ojczyznę zawsze miłowana

Zimą zabrał Narodowi wolność generał
Mordowanie chrześcijan judasz wspierał
Bez sędziego, bez dowodu, bezprawnie!
Zgładzano bez skazy księży już jawnie

Krwawy skrytobójca jawił się wszędzie
W mieście, na wsi, w tłumie w urzędzie
Mogiły zbrodni kopali w dzień i w nocy
W przemocy pomagali fałszywi prorocy

Ogniem w oczy palił władzę patriotyzm
Patriotyzm to dla zdrajców był idiotyzm
Demony śledzą i prowadzą prowokacje
Rozbito wnętrze Polaków na dwie nacje

Na sługusów rozwścieczonego diabła
I na braci ukochanych kuzynów Abla
Stracili dobro, trwali już w nienawiści
Agresja zabójstwem księdza się ziści!

Zaraz po mszy świętej księdza porwano
Tam, bezduszne tortury Jerzemu zadano
Jerzy w pokorze serca oraz w milczeniu
Nigdy przeciwstawił się przeznaczeniu!

Jeszcze kat zatopił oddech bytu kapłana
Śmierć męczeńska Jerzemu była zadana
Tłumy Narodu w miłości do Pana Boga
We świątyni Stanisława Kostki trwoga

Cezary Trąbski
2004-11-08 14:42:04
Ps.
Wyzbyć się nienawiści to tak jak zrzucić kajdany niewoli.
CezaryT

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Św. Maksymilianowi Kolbe

Pieśń Rycerska

Kim jest w niebie Panna nieskalana?
Kim naprawdę jesteś o Niepokalana?
O Niepokalane jest Twe poczęcie!
Kim jest niepokalane rozpoczęcie?

Nie Bogiem, Bóg zaczęcia nie ma
Też nie Ewą wziętą z żebra Adama
I nie aniołem stworzonym z niczego
I nie Adamem z mułu ziemskiego

I nie jesteś istnym słowem jakich mało,
Które od wieków wieków istniało
I raczej poczęte niż poczęcie dało
Dziecko przed poczęciem nie istniało

Zapłodnienie innym jest poczęciem
Więc może nazywasz się początkiem
Ty bez grzechu pierworodnego jedyna
Panna Niepokalana ma Dziewczyna

Cezary Trąbski
2004-08-01 22:02:11

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Maryna św. mniszka

Ojciec zachód bytu przeżył w zakonie
Maryna ściska ufność, złożone dłonie
Umiłuje na zawsze Chrystusa Maryna
W ślad Eugeniusza poszła dziewczyna

Maryna zakryta w samej sobie dama
Do męskiego klasztoru podąża sama
W skryciu prawdziwego jej istnienia
Przenigdy wyjdzie z sutanny cienia!

Ojcostwem bobasa intrygą oskarżona
Za nieślubne dziecko jest wyrzucona
Sierotka, niewinna sankcja klasztoru
Śmierć rozpoznała, dokonała wyboru

Cezary Trąbski
2004-12-06 18:24

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Nicefor z Antiochii (Syria), męczennik

Wybaczenie

Koledzy Nicefor ze Saprycjuszem
Przyjaźń poświęcili animuszem
Przez kłótnię Saprycjusza kapłana
Długa znajomość została zerwana

Rychło Nicefor grzechu pożałował
Kapłana modlitwą uhonorował
Lecz Saprycjusz nadal nosił urazę
Czuł do Nicefora straszną odrazę

Walerian głowy kapłanom ścina
Data prześladowcy chrześcijanina
Na ścięcie Saprycjusza skazał
Saprycjusz urazy nie wymazał

Saprycjusz nie dał przebaczenia
Na długiej drodze do stracenia
Nicefor błagał o pojednanie
Daremnie prosił o zjednanie

Nicefor w miłości do bliźniego
Na kapłana szafot wszedł za niego
Nicefor darował własne życie
Aby Saprycjusz istniał w bycie

Cezary Trąbski
Ps.
Nie można żyć bez wybaczenia.
CezaryT

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Jan Chrzciciel, Św.

Poprzednik

Z kobiety największy Jan narodzony
W Jordanie stał asceta wodą ochrzczony
Dla rodzicieli Jana Bóg był łaskawy
W pustyni żył Jan asceta nie dla sławy

Przyodziewek jego sierść wielbłąda
I pas skórzany narzucony na biodra
Odżywiał się Jan z pustyni szarańczą
Miód leśny Jana pachniał pomarańczą

Fizyczna i materialna przynależność
To nieduża dla Jana ludzka zależność
Owoc ascety wewnątrz przeobrażenia
Znakiem pokuty wołał do ochrzczenia

Podąża za mną mocniejszy ode mnie
Oczekiwany prorok nie jest we mnie
Nie jestem godzien nosić mu sandałów
Woda oczyszczenia pnie się, da łów

Jezus nad Jordanem, oto Baranek Boży
Baranek Boga niechże nikogo strwoży
To Baranek Boży gładzi grzechy świata
Z miłości związana w oczka jest siatka

Cezary Trąbski
11.2004

Ps.
Boję się i idę.

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Rycerka z Kalkuty wspomina
Św. Maksymiliana Kolbe

Kiedy o św. Maksymilianie myślę
Doznaję, Jezus te słowa do mnie przyśle
Rycerko Maryi z Kalkuty u ołtarza
Myślę o Maksymilianie, powtarza

Z niebios głos słodkiej ciszy spłynie:
Prawdziwa do bólu miłość nie minie
Miłość musi boleć wraz z cierpieniem
Miłość musi kosztować uwielbieniem

Kto to Go nauczał radości dawania?
Kto to Go uczył siebie rozdawania?
Jednej On osobie wszystko zawierzył
Matce Najświętszej siebie powierzył!

Cezary Trąbski
2004-08-18 01:00:49

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Wawrzyniec z Rzymu, Św. Męczennik

Skarb Kościoła

Wawrzyniec diakon przy boku Sykstusa
W Kaliksta katakumbach wielbił Chrystusa
Prześladowca porwał Sykstusa, diakona
Biskup rzymski tego samego dnia skona

Dokąd podążasz ojcze bez syna swojego
Rozdaj nędzarzom skarby kościoła mego
Cesarz Walerian żądny skarbów kościoła
Przed oblicze cesarskie Wawrzyńca woła

Rzymu żądanie, oddaj skarb tyś skazańcem
Wawrzyniec wskazał na biedaków palcem
Oni to, są prawdziwym skarbem kościoła
Pan Bóg do niebieskich bram Ich powoła

Cezary Trąbski
poniedziałek, 6 grudnia 2004

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Św. Zofia, wdowa, męczennica.

Hagia Sophia

I z trzema córkami Zofia się chrzciła
Z Pistis z Elpis i z Agape, Zofia żyła
Zofia, Świętej Mądrości Bożej branka
W Mediolanie wdowa i chrześcijanka

Nie da pokłonu kadzidłem Dianie
Na tortury skazano córki jej za, Nie
Zgładzono dziatki przez cierpienie
Zaskoczony sprawca oraz sumienie

Zginęły dzieci śmiercią męczeńską
Zofii Wiara trwała odwagą męską
Pogrzebano Wiarę, Nadzieję, Miłość
Na mogile Zofia, nie miał sił dość

Cezary Trąbski
poniedziałek, 6 grudnia 2004
Ps.
Dedykuję mojej Matce Zofii.


CDN
06-12-2004 19:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Widzę, że na FORUM pojawił sie poeta Uśmiech
Witam Cię serdecznie Bracie. Czekam na kolejną dawke wierszy Uśmiech
06-12-2004 21:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
CezaryT Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #3
Pogrzeb morski
Pogrzeb morski

Nie jestem martwy ani żywy
Gdy odejdę, tam nie ma krzyży
On popatrzy w głębię z nieba
Trumną morze mnie odziewa

Skąd bytuję sam dla siebie
Jako że wzrosłem na tej glebie
A podrastałem łącznie z braćmi
To wspomnienie wszystek zaćmi

To, jeśli nawet w wodzie zgniję
Nie na darmo dzisiaj żyję
Kamienia nie podnoszę
Ulżyj udręce o to poproszę

Męka z Twego cierpienia
Co chwilę mnie odmienia
Podaje Tobie bratnią dłoń
Nią podpieraj znużoną skroń

I choć nikt o nas nie zapyta
Zbieżna droga jest nam wyryta
Idźmy wspólnie ku kresu dali
Radością bądźmy wspaniali

Cezary Trąbski
2004-03-24 15:36:29

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Fragment poematu, pt: Sen
.....................................

Diabeł

A, a, a, ha, ha, ha, ha, ha a, a, a, a, a
Boga nie było, nie ma, nie będzie
Wy głupcy jesteście ociemniali
W swej wierze w gusła wyście tacy mali



Anioł

Nie zapominajcie Boga
Przecież wasza ręka lub noga
Rzeczywiście nie są wasze
Mówicie: Ja ręka, Judasze

Inaczej mówicie: Ja głowa
Wy nie mówicie tak słowa
Mówicie raczej: Moja noga
Typowo: Moja to głowa droga

A to oznacza, że wam ją dano
Tak, więc baczcie dobrze, ano
Na kogo i gdzie plujecie
Czorty zbuntowane śmiecie

................................................


CezryT

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Kres

Istoty droga chwilę długa
Krótka życia pleciuga
Dozgonnie nas zmienia
Nie widzę przeznaczenia

Nie wiem, dokąd zmierzam
Mych kroków nie wymierzam
Koniec świtu zawsze ten sam
Przecież bardzo dobrze go znam

Ostatecznie i na pewno
Kostucha to życia sedno
I cokolwiek uczynimy
Ku rozłące się chylimy

Cezary Trąbski
03-03-27 09:04:30

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Lustro

Zapytania w człowieku
Autorze dróg od wieków
Za nim duch nie zaginie
Walor życia w nowinie

To po innej stronie lustra
Twa droga wyboru jest pusta
Widzę talerz oddali słońca
I poczułem początek końca

Wyskoczyłem całkiem nagi
Nie czułem ludzkiej wagi
Samotny w ciemnościach
Ja roję na nagich kościach

Nie było dnia, ni nocy
Wiosłowałem bez pomocy
Pławiłem się bezkarnie
Czas wiałem przez wialnię

Biegłem ulewą swawoli
Używałem zabaw dowoli
I niby się przejmowałem
Tego dnia zrozumiałem

To w czeluści liści wierzby
Usłyszałem larum dzierzby
Krzyk jawił uprawnienie
Ptak dał mi uwolnienie

Światło błysło znienacka
Przygniotła mnie posadzka
Anioła ścisnę dłonie
I uśmiech mu pokłonię

On śmieje się w rozpuku
Ty głupi kamienny tłuku
Ja wykonuję swoją pracę
Do Pana, a cię wzbogacę

Pęk światła oznacza drogę
Ona w tobie budzi trwogę
W ciemne idziesz kanały
Człowieku tak doskonały

I długo dążysz ślepą drogą
Zatruty bluźniercy trwogą
Lata ogłaszasz światu wzdłuż
Żeś ty to u źródeł prawdy już

A odkrywcze sekty wywody
To mrzonki i trupie płody
Ludzi byt mija tysiąc lat
Pyłek życia chyli kwiat

Techniki nowe odkrycia
Poszukują sekret życia
Idea złości duszy człeka
Zaraz później ucieka

Rana bytu w kamieniu
Da pęto w cierpieniu
Raz bólu pokory naucza
Logika pustotę wyklucza

Spokojnie głębią wdechu
W cichości spokoju refleksji
Wyczuwam opary wolności
Me chwile rozdane tkliwości

I bose tło zwierciadła
Nie szukam talonu bytu
Tulę boleść ostrzem zioła
I owocem upragnionym
Życie wiecznej miłości

Cezary Trąbski
04.11.03

Synu

Jestem jawnie przekonany
Nie jest to czas dokonany
Twa droga długa, nie pusta
Z tej tu wartkiej strony lustra
Brakło tremy i nastał świat
Nie żałuj minionych lat!!!

Tadeusz Trąbski

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Przebudzenie

Natura życia jest prosta
I setki pokoleń radosna
Linia sensu bytu wątpi
Człowieka nie zastąpi

Naiwniacy nowocześni
Idealiści pustką grzeszni
Przeciw tradycji i naturze
I nie szukaj miłej w murze

Kaduka burda na ziemi
Ma bogdanka, nas odmieni
Pani serca pogodzi ludzi
Niech cały czas Cię budzi

Cezary Trąbski

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

On jest

W pobliżu baczy od zarania
Potencjalnego rozpoznania
Jest widzialny dla człowieka
Co dziennie na dusze czeka

Jedni skończenie go szukają
Inni przenigdy nie uznają
Stoi zawsze przy cierpiących
Uważa ufność u wierzących

Krzyż nadaje bytu kierunek
Tak miej dla niego szacunek
Nie zostawimy Cię samego
We wierze egzystencji Jego

Cezary Trąbski
2002.01.05

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Tekst na środek, czcionka koniecznie , Times New Roman, rozmiar 12 albo 14 ,a powstanie kielich bez podstawy, której brak uniemożliwia prawidłowe kontaktowanie się międzyludzkie i często staje się zarzewiem konfliktów.

Graal

ja kocham każdego człowieka
ale on ciągle przede mną ucieka
umyka mi jego człowiecza wizja
po spotkaniu z nim zostaje blizna
im bliżej bliźniego swego poznaje
tym bardziej obcym mi się on staje
jakbym spał po drugiej stronie rzeki
tak bardzo jest jego charakter daleki
ta sama mowa te same jasne czyny
inne rozumienie słowa przyczyny
kalecy w porozumieniu intencji
na jedynej w życiu audiencji
co nas zbliża a co oddala?
jaka siła nam nie
pozwala
dostrzec
dobroci
w nas?

Cezary T.
2002

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Nie ( na w ) iść w nienawiść

Poczucie antagonizmu nienawiści
Niechże rzeczywiście się nie ziści
Jad drąży, zdzieli nienawidzącego
Uśmierca nieznajome zmysły jego

Zabija serce trującego zamysłu nóż
Zasłoń czucie tarczą dobroci i a nuż
Intuicyjnie ujrzysz zbożną potrzebę
Rzuć ziarnko uczucia w ciała glebę

Wrogość nie ma usprawiedliwienia
Wykreśl niezgodę swego sumienia
Zetknijmy się szczęściem istnienia
Niechaj wyjrzy walor z kolca cienia

Cezary T.
2004-08-31 16:38:05

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Wioślarski spływ

Każdy z nas spływa swoim kajakiem
Prócz tego podąża z krzyża znakiem
Nie popłyń jak kłoda z prądem wody
Najdź za wiosłem słabości w zawody

Aby nie wpaść w rzeczną mieliznę
Wybuduj zdrową duchową tężyznę
Napręż muskuł ramion oraz ducha
Nigdy zniszczy korab zawierucha

Płynąc rozważnie tą prawdy drogą
Pobijesz ziemską przeszkodę srogą
Śmigaj wiosłem wartości Wojtyły
Tak będziesz ludziom, Bogu miły

Cezary T.

Soczewki punkt

Szkło soczewki jest ze Szklarskiej Poręby
Długo szlifowaliśmy płaszczyzny zręby
W soczewce koncentracji i przez setki lat
Z Polskiego ducha wyrósł Wojtyła chwat

Cezary Trąbski
2004-09-12 15:50:47

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow]

Brama miłości

Każdy pragnie być kochany
Niewdzięczniku u bramy
Zaś miłość to rozdawanie
Miłość to poświęcenie

Miłość to przywiązanie
Miłość to poszanowanie
Bo miłość to dobro płynące
Z miłości twe serce gorące

Wydobądź miłość z siebie
Poczujesz się w niebie
Nigdy szukaj lubej daleko
Otwórz wolne serca wieko

Miłość rozdaje się w darze
Ludziom i przed Twe ołtarze
I zaprzestań wreszcie szlochać
Rozpocznij teraz ludzi kochać

Cezary Trąbski
Sobota, 22 listopada 2003
07-12-2004 12:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
A może tak oddzielny post z poezją chrześcijańską?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
07-12-2004 18:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Jest to swietny pomysl Cezary, ze piszesz ta poezje. Ale zastanawia mnie to jak jak pisac bo te posty sa olbrzymie. Moze jakos inaczej to rozwiazac? Mysle aby na sama www moze umieszczac wiersze Cezarego gdyby sie zgodzil. Co wy na to co Ty na to Cezary ??

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
07-12-2004 18:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
CezaryT Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
Witajcie

Ja na stronach www się nie znam. Jestem otwarty na Wasze propozycje.
Od dystrybucji słowa są fachowcy, a ja nim na pewno nie jestem. Jeśli uważacie, że warto te wersy rozpowszechnić, na internecie, to ja nie mam nic przeciwko temu. Bardzo proszę, jeśli one mogą sprawić komuś radość lub pomóc, to cała przyjemność po mojej stronie.

Cykl wierszy o Świętych jest cyklem nie zakończonym i będzie trwał jeszcze przez lata.
Właśnie napisałem pierwsze trzy wiersze z cyklu 14 wspomożycieli, czyli Trzy Święte Dziewice, a następne powstaną niebawem za jakiś tam czas.


Pozdrawiam
Cezary Trąbski

[glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~​[/glow]

Akacjusz św. Męczennik, wspomożyciel

Woj Akacjusz urodził się w Kapadocji
Żołnierz nie zląkł się kostuchy opcji
Mężnie bił legionista wrogów Rzymu
Jego męstwo było pozbawione dymu

Toporem i mieczem wyrąbywał drogę
U przeciwnika budził nieludzką trwogę
Śmiało stał w bojowej gwardii szeregu
Jezus zaprowadził go do triumfu brzegu

Zrzucił Akacjusz przerażenie bojaźni
Nie wyzbył się ufności w swojej jaźni
Mężnie wspiął się na szafot Akacjusz
I pogodnie podarował żywot pod nuż

CezaryT
07.12.2004

Patronat: sprawuje opiekę nad bojącymi się śmierci; wzywany w chorobach, w zwątpieniu , w beznadziejnych sytuacjach.
07-12-2004 18:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
Czołem Cezary :!:
Prosiłbym Cie abyś wysłął mi swoja poezje na poczte karolluss@o2.pl wtedy umiescimy ja bezposrednio na www. Lub jesli chcesz to umieszcaj na forum ale segreguj to aby posty nie byly zbyt ciagnace sie Uśmiech
Pozdrawiam i czekam na Odpowiedz :aniol:
08-12-2004 16:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Proponuje jakoś ładnie zrobic te posty na FORUM !!

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
09-12-2004 15:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Po uzgodnieniu z Cezarym temat zamykam. Cezary bedzie segregował swoje wiersze i wklejał pokolei Uśmiech
09-12-2004 18:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów