Harry Potter czy to naprawde złe?

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):nie śmiem błyszczeć mym marnym odblaskiem przy świetle Twego INTELEKTU

Światłem intelektu jest pan Lucyfer, ja jestem przy nim niczym. :diabelek:

M. Ink. * napisał(a):"pan ortodoks"? czyżbyś usiłował być niegrzecznym?

tutaj Ink nazywa sam siebie ortodoksem

Cytat:właściwie to uważam się za skrajnego ortodoksa

pan - oficjalna forma grzecznościowa używana przy zwracaniu się do mężczyzny lub w rozmowie o nim,

M. Ink. * napisał(a):brawo, brawo, cóż za elokwencja i adekwatność, a argumenty jak leżały, tak dalej kurz je pokrywa

To samo mogę napisać w Twoim kierunku, a cytaty dalej nawet nie nadgryzione.

[duszyczka]

:patrzy: :patrzy: L:udzie o czym jest to forum

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):Światłem intelektu jest pan Lucyfer, ja jestem przy nim niczym. :diabelek:

słyszałem, że i on nie swoim światłem świecił same odblaski dookoła, no no no... :twisted:

heysel napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):"pan ortodoks"? czyżbyś usiłował być niegrzecznym?

tutaj Ink nazywa sam siebie ortodoksem

Cytat:właściwie to uważam się za skrajnego ortodoksa

pan - oficjalna forma grzecznościowa używana przy zwracaniu się do mężczyzny lub w rozmowie o nim

jakoś trudno mi uwierzyć w brak szczypty Twej ironii tudzież, iż "pan ortodoks" nie jest sarkazmem, Hejzelku :hm:

heysel napisał(a):Tak samo Ty uważaj panie ortodoks.

mimo to nadal twierdzę, że usiłujesz być niegrzeczny: cała Twoja wypowiedź brzmi jak groźba :diabelek:

heysel napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):brawo, brawo, cóż za elokwencja i adekwatność, a argumenty jak leżały, tak dalej kurz je pokrywa

To samo mogę napisać w Twoim kierunku

lubię być naśladowany

heysel napisał(a):a cytaty dalej nawet nie nadgryzione.

ależ mój drogi, chyba już od dawna wiesz, że nie lubię, gdy ktoś błędnie interpretuje moje cytaty :* więc interpretację Twoich pozostawiam Tobie: wszak Ty je przytoczyłeś i sam wiesz najlepiej, jak je rozumieć :mrgreen:

duszyczka napisał(a):L:udzie o czym jest to forum

to tylko chwilowa dygresja, czasem tak mamy z Hejzelkiem, że odbiegniemy, ale - mam nadzieję - już wracamy do sedna (no chyba, że Cytujący nie zechce zinterpretować swoich cytatów)

[Bioman]

Burza wisi w powietrzu

Jakby co, to znalazłem coś O Harrym tutaj.

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):słyszałem, że i on nie swoim światłem świecił same odblaski dookoła, no no no...

To czemu się go tak boicie ? :diabelek:

M. Ink. * napisał(a):jakoś trudno mi uwierzyć

Dobry dowcip :twisted: .

M. Ink. * napisał(a):mimo to nadal twierdzę, że usiłujesz być niegrzeczny

To Ty miałeś dogmatykę na studiach więc na pewno jesteś w tym lepszy ode mnie.

M. Ink. * napisał(a):lubię być naśladowany

Nawet jak ktoś przy tym nie traktuje Cię poważnie ? Dziwne upodobanie ...
Miało być "kpi", ale stwierdziłem, że trochę za ostro.

Bioman napisał(a):Burza wisi w powietrzu

Burzy nie będzie, Ink nie podejmuje wyzwania. Albo korzysta ze świętego prawa "nie chce mi się" (mnie też się wtedy nie chce) albo stwierdza, że jest za słaby by zinterpretować moje słowa.
Zatem spór zakończony, możemy wracać do głównego wątku.

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):słyszałem, że i on nie swoim światłem świecił same odblaski dookoła, no no no...

To czemu się go tak boicie ? :diabelek:

niewątpliwie drżymy u Dawkinsa to wyczytałeś? :diabelek:

heysel napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):mimo to nadal twierdzę, że usiłujesz być niegrzeczny

To Ty miałeś dogmatykę na studiach więc na pewno jesteś w tym lepszy ode mnie.

nie tylko w tym

heysel napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):lubię być naśladowany

Nawet jak ktoś przy tym nie traktuje Cię poważnie ? Dziwne upodobanie ...
Miało być "kpi", ale stwierdziłem, że trochę za ostro.

wcześniej ów "ktoś" musiałby być traktowany poważnie przeze mnie; ale "jego" sposób dyskusji jedynie mnie bawi (np. "ultra-przebiegły mały druczek")

Bioman napisał(a):Burza wisi w powietrzu

jak widać: burza przeszła bokiem

heysel chyba boi się interpretować swoje cytaty, bo prawda o nim wyszłaby z worka "naukowości"; no to nic: pozostajemy przy Hejzelka fanatycznej gestykulacji krwawymi cytatami i moim uznaniu dla opinii Kulbata:

Cytat:pozostaje - w świetle przytoczonego powyżej artykułu W. Kulbata - odpowiedzieć:
"Harry Potter - to rzeczywiście jest złe, podobnie jak wiele innych ofert na dzisiejszym rynku"

\/

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):niewątpliwie drżymy

Jak on taki niegroźny to czemu tak bardzo atakujecie bezbronnego Lucka ? Trochę spokoju by mu dać ... 8)

M. Ink. * napisał(a):wcześniej ów "ktoś" musiałby być traktowany poważnie przeze mnie; ale "jego" sposób dyskusji jedynie mnie bawi

I vice versa. I o to chodzi :lol2: .

M. Ink. * napisał(a):heysel chyba boi się interpretować swoje cytaty, bo prawda o nim wyszłaby z worka "naukowości";

Eeeee tam, słaba ta "punkowa prowokacja". Cytaty jadowite, bo z "Antychrysta", a odnoszą się wprost do Ciebie i mr Kubalta i poziomu jego tekstów. A jak ktoś odczytał je wprost, a nie w przenośni to nie mój problem. Wytłumaczyć o co mi chodziło mogę, ale na pewno nie wtedy jak ktoś drugi raz stosuje wobec mnie tą samą sztuczkę.

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):Wytłumaczyć o co mi chodziło mogę, ale na pewno nie wtedy jak ktoś drugi raz stosuje wobec mnie tą samą sztuczkę

jeśli przestaniesz stosować wobec mnie sztuczki, to może też sie z nich wycofam

heysel napisał(a):Cytaty jadowite, bo z "Antychrysta", a odnoszą się wprost do Ciebie i mr Kubalta i poziomu jego tekstów

1. nie "Kubalta", tylko Kulbata
2. nie widać w tym praktycznie żadnego związku z Harrym P.

heysel napisał(a):Eeeee tam, słaba ta "punkowa prowokacja".

prowokacja? jeśli uważasz, że jestem tym, który wchodzi dwa razy do tej samej rzeki, to myśl tak sobie dalej

heysel napisał(a):Jak on taki niegroźny to czemu tak bardzo atakujecie bezbronnego Lucka ? Trochę spokoju by mu dać ...

przykro mi, ale nie znam żadnego "bezbronnego Lucka", którego bym atakował; obawiam się, że pukasz pod zły adres

[heysel]

M. Ink. * napisał(a):2. nie widać w tym praktycznie żadnego związku z Harrym P.

Bo mają stanowić podsumowanie Inka powołującego się na paszkwile.

M. Ink. * napisał(a):prowokacja? jeśli uważasz, że jestem tym, który wchodzi dwa razy do tej samej rzeki, to myśl tak sobie dalej

Najwyraźniej za wysoko szukałem źródła, a ono najwyraźniej w rynsztoku leży.
Do zobaczenia wkrótce Ink.

[Bioman]

M. Ink. * napisał(a):ak widać: burza przeszła bokiem

heysel napisał(a):Burzy nie będzie, Ink nie podejmuje wyzwania.

A mi sie zdaje, że jest już tajfun
Wróćmy do głównego wątku tematu!
Odrzućcie te negatywne burzowe wywody filozoficzne .
heysel głównie Ty je wywołujesz i brzmią właśnie tak (plik "Samoobrona vs LPR").
No dobra heysel, pewnie mie spopielisz Twoim najbliższym postem,
więc pozwól, że sam sobie dowale .

[duszyczka]

Nie ma co sie kłucic nie poto otwierałam ten temat

Prosze wiec o powrot do tematu.

a o to linczekhttp://http://www.harrypotter.info.pl/

[heysel]

Bioman napisał(a):Odrzućcie te negatywne burzowe wywody filozoficzne

Ależ burza się już zakończyła, wiatr ją przegnał. To, że ja je wywołuję nie znaczy, że Ink musi je podtrzymywać. Ale skoro swoimi odpowiedziami podsyca ogień to znaczy, że zaczyna się zabawa. Przynajmniej z mojej strony jest to zabawa, ostra i jadowita, ale jednak zabawa. I założenia wszystko co wypisuję w takim wypadku nie jest na zupełnie poważnie, a jest w ramach tej słodziutkiej wymiany zdań.

[M. Ink. *]

heysel napisał(a):Bo mają stanowić podsumowanie Inka powołującego się na paszkwile

czyli ekstremalne ad personam

aż się wierzyć nie chce, że sam siebie tak prosto podajesz mi na tacy
ani chybi musi być w tym jakiś podstęp

heysel napisał(a):Najwyraźniej za wysoko szukałem źródła, a ono najwyraźniej w rynsztoku leży

mhm: czyżby w tym samym rynsztoku, z którego wypływa Twoje ad personam?

Bioman napisał(a):heysel głównie Ty je wywołujesz

prawdę powiedziawszy to nie do końca... z niektórymi rzeczami dość łatwo daje się podpuszczać :roll2:

heysel napisał(a):a jest w ramach tej słodziutkiej wymiany zdań

no tak, a ja przecież lubię, kiedy Hejzelek rozpływa się w jadowitej słodyczy

heysel napisał(a):skoro swoimi odpowiedziami podsyca ogień to znaczy, że zaczyna się zabawa

tam gdzie jest ogień, tam zawsze jest zabawa: ogień i czarownica :diabelek:

heysel napisał(a):że ja je wywołuję nie znaczy, że Ink musi je podtrzymywać

no niestety... Ink za bardzo lubi intelektualne aikido, żeby nie ulec tej swojej słabości

heysel napisał(a):Do zobaczenia wkrótce Ink

do zobaczenia, heysel, chylę czapkę przed moim wytrwałym i ostro pogrywającym adwersarzem

[Bozy_Wariat]

Trochę czasu zajęło mi przejrzenie tematu i tak wielu odpowiedzi na nie. Teraz jednak mogę się do nich odnieść. Tak do końca to nie wiem, co myśleć na temat Harrego Pottera. Wcześniej książka mi się podobała. Przeczytałam 2 pierwsze części i utkwiłam w połowie trzeciej, jakoś nie mogąc jej przebrnąć. Jednak ostatnio sie dowiedziałam ciekawej informacji na temat tej książki. Dowiedziałam się, że autorka w tej ksiażce używa prawdziwym zaklęć. Informacja jest sprawdzona, bo mam ją od egzorcysty. I o ile sie tylko czyta tę książkę, to jeszcze nie jest to samo w sobie złe czy szkodliwe. Gorzej jeśli się używa zaklęć z tej ksiązki. I tu już istnieje ryzyko nie tylko wejścia w okultyzm i magię ale także zaszkodzenia komus innemu. I zastanawia mnie jedne fakt; po co autorka wykorzystała faktyczne zaklęcia, dla podniesienia jakości ksiazki? Nie wiem. Pewnie ospowiedź na to pytanie pozostanie tajemnicą.

[Helmutt]

Bozy_Wariat napisał(a):Trochę czasu zajęło mi przejrzenie tematu i tak wielu odpowiedzi na nie. Teraz jednak mogę się do nich odnieść. Tak do końca to nie wiem, co myśleć na temat Harrego Pottera. Wcześniej książka mi się podobała. Przeczytałam 2 pierwsze części i utkwiłam w połowie trzeciej, jakoś nie mogąc jej przebrnąć. Jednak ostatnio sie dowiedziałam ciekawej informacji na temat tej książki. Dowiedziałam się, że autorka w tej ksiażce używa prawdziwym zaklęć. Informacja jest sprawdzona, bo mam ją od egzorcysty.

o zgrozo..............
Jakichże to "prawdziwych zaklęć" używa? Wymień z kilka...
W HP nie ma "zaklęć" jako takich, jakie sa np w księgach "magicznych" - a miałem ich parę w swoich łapach, każda co prawda inna i zaprzeczająca sobie (najlepszy "Necronomicon" - boki zrywać) - rytuałów tez jak na lekarstwo.

Cytat:I o ile sie tylko czyta tę książkę, to jeszcze nie jest to samo w sobie złe czy szkodliwe. Gorzej jeśli się używa zaklęć z tej ksiązki. I tu już istnieje ryzyko nie tylko wejścia w okultyzm i magię ale także zaszkodzenia komus innemu.

Spokojnie, jak położe miotłę na ziemi wyciągne rękę i powiem "do mnie" to nikomu raczej nie zaszkodzę, a już najmniej miotle