Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #121
 
Sprecyzuk konkretnie o co ci biega, a ja zadośćuczynię twym wątpliwościom.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-08-2008 16:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #122
 
Ogólnie mówię, że pierwszy post mnie powalił... te teksty o kobietach... jednak gdy przeczytałam cały wątek zrozumiałam, że to tylko marna prowokacja... tak jak ktoś wspomniał wyżej powinien ksiądz uważać na to co pisze... a nóż zagląją tu wrogowie kościoła... a co do cytatu to nie kumam jak on odnosi się do pierwszego posta...

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
30-08-2008 16:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #123
 
kłapciu napisał(a):a co do cytatu to nie kumam jak on odnosi się do pierwszego posta...
NIe do 1go tylko do twoich kilku 8)
kłapciu napisał(a):tak jak ktoś wspomniał wyżej powinien ksiądz uważać na to co pisze... a nóż zagląją tu wrogowie kościoła...
Strzeż mnie Boże od ponuraków, a z wrogami sobie sam poradzisz Język

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-08-2008 17:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Baptysta Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 58
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #124
 
Powiem tak - trzeba poważnie podchodzić do swoich obowiązków, a jeśli chodzi o kapłaństwo to tu nie ma żartów - Bóg wymaga świętości i nie można się od tego usprawiedliwiać żartami

Jeśli ktoś nie oglądał filmu Egzorcyzmy Emilie Rose to w filmie Egzorcyzmy Anneliese Michel (prawdziwa osoba, na podstawie, której nakręcono pierwszy film) można znaleźć przypadek, gdzie jako pierwszy wypędzany jest potępiony kapłan, który jako przyczynę swego potępienia podaje złe wypełnianie swojego urzędu

Dla wi?kszej chwa?y Bo?ej, zbawienia dusz i zniszczenia grzechu!

Zachwyca mnie mój Bóg...
Bóg zawsze i we wszystkim mój Bóg
(?w. Wincenty Pallotti)
30-08-2008 18:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #125
 
Baptysta napisał(a):gdzie jako pierwszy wypędzany jest potępiony kapłan
ks. Fleischmann.
Znalazłem ciekawą wypowiedź na ten temat:
manter napisał(a):Niedawno obejrzałem ten film, uważam, że najbardziej prawdopodobną osobą o nazwie Fleischman jest upadły ksiądz żyjący w 16 wieku. Zauważmy jedną interesującą rzecz, mianowicie Michel opętały demony, które praktycznie każdy zna - w sensie ich roli jaką odegrali w świecie. Lucyfer, czy też Szatan jest upadłym aniołem, który jako PIERWSZY sprzeciwił się Bogu i odwrócił się od Niego; Kain był PIERWSZYM człowiekiem-mordercą, zabił swego przyrodniego brata Abla z zazdrości o przychylność Boga; Neron to PIERWSZY władca, który mordował i prześladował pierwszych chrześcijan; Judasz to PIERWSZY uczeń Jezusa, który go zdradził wydając na śmierć; Fleischman - tu brakuje mi informacji, mógłby być upadłym księdzem, ale dlaczego opętał Anneliese Michel, co musiał uczynić bardzo złego: przecież te wszystkie demony, które opętały dziewczynę odznaczyły piętno na "historii", dokonały strasznych rzeczy. Bardzo to mnie zastanawia? Kolejnym demonem jest Hitler - postać znana wszystkim, nazwałbym go PIERWSZYM człowiekiem, za sprawą którego śmierć poniosły dziesiątki milionów ludzi (dodajmy że w ciągu 6 lat). Nie wiem kim był Fleischman ...., ale zaskakuje mnie fakt, że młodą dziewczynę dręczyło 6 "najgorszych" na świecie demonów.
I jeszcze jedna:
maciekk7 napisał(a):Valentin Fleischmann - w latach 1572 - 1575 proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Ettleben w Bawarii (Niemcy). Zgodnie z treścią akt parafialnych był usunięty ze stanowiska za pijaństwo, pobicie oraz zabójstwo. Miał być jednym z 6 demonów, które miały męczyć Anneliese Michel - pierwowzór bohaterki filmu "Egzorcyzmy Emily Rose". Ettleben była placówką proboszcza E. Alta, który brał udział w egzorcyzmach młodej kobiety. Altowi nigdy nie było dobrze w plebanii, uważał, że w tym budynku działały złe mocy. Twierdzi, że przed rozpoczęciem egzorcyzmów nie wiedział o tym, że kilkaset lat przed nim Fleischmann był proboszczem w Ettleben. Fleischmann był jedynym wśród rzekomych demonów, którego imię nie jest powszechnie znane — innymi byli Nero, Hitler, Kain, Judasz i Lucyfer. Kiedy według opinii zwolenników teorii o opętaniu z niej mówił Fleischmann, Anneliese mówiła niskim, męskiem głosem oraz lokalnym dialektem. Według dialogów podczas egzorcyzmów Fleischmann był w piekle ponieważ zabił człowieka i sypiał z kobietami. On to rzekomo uczynił, ponieważ wymogi kapłaństwa były dla niego za ciężkie. Według relacji egzorcystów demon Fleischmann potwierdził konieczność celibatu, i że mężczyznom, którzy już uprawiali seks, nie wolno zostać kapłanami.

Z tego wynika, że Fleischmann mógł symbolizować zepsucie kleru i niektórych z księzy. Przyjmując że Michel była opętana naprawdę przyjmujemy również teze, że poprosił ją o to Chrystus w intencji KSIĘŻY. Jest to przestroga dla przyszłych kapłanów, aby strzegli białej lilii czystości.
http://www.historycy.org/index.php?showt...1433&st=30 - ale trzeba się zarejestrować.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
30-08-2008 18:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Baptysta Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 58
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #126
 
Tak więc kapłani powinno cenić sobie prawo Boże, które nakazuje im być przykładem dla ludu i walczyć o powierzone im dusze.
Dużo o łamaniu tego obowiązku jest np. w Dzienniczku św. s Faustyny (zwłaszcza jeśli idzie o sakrament pokuty)

Niestety Objawienia potwierdzają, że w piekle jest bardzo dużo kapłanów a cierpią oni szczególnie dotkliwie bo mają na duszy znamie kapłaństwa Bożego którego diabeł nienawidzi niewyobrażalnie mocno.
(Polecam np. książkę wydaną na samo polecenie Stolicy Apostolskiej "Piekło Czy jest Czym jest" albo "Piekło Czy istnieje ? Czym jest ?" w której jest bardzo dużo o tym mowy, a także polecam np. pisma ks. Don Ottawio - z którym rozmawiał o tym sam Chrystus i wielu świętych)

Dla wi?kszej chwa?y Bo?ej, zbawienia dusz i zniszczenia grzechu!

Zachwyca mnie mój Bóg...
Bóg zawsze i we wszystkim mój Bóg
(?w. Wincenty Pallotti)
30-08-2008 19:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #127
 
Witam ponownie.

Jak daje sobie Ks. Marek radę z nałogiem?

Jaki kościół (gdzie) i dlaczego wywarł na Księdzu największe wrażenie?

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
22-09-2008 00:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #128
 
Z nałogiem sobie rady nie daję Smutny Ciągle walczę :-({|=

A największe wrażenie wywarł na mnie kościół w Zarpen (Niemcy, Land Schleswig Holstein) To świątynia w której teraz gromadzą się luteranie. Niegdyś był to kościół gromadzący katolików. O ile pamiętam, to pochodzi z 13 wieku.
Wrażenie robi na mnie prostota wyposażenie świątyni i surowość form. Normalnie szok.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-09-2008 08:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #129
 
Życzę dużo sił w walce i opieki :aniol: - ta gra na skrzypcach musi być bardzo wyczerpująca (w takich chwilach szczególnie bardzo cenię sobie brak zamiłowania do tytoniu).

Znalazłam stronkę chyba o tym kościele, ale po niemiecku: http://www.zarpen.de/?Natur%2C_Umwelt_un...ner_Kirche
i mapę (można przełączyć na obraz z lotu ptaka-obecnie nastawiłam na skalę makro, żeby zobaczyć położenie w Europie): http://wikimapia.org/#lat=53.870553&lon=...=0&m=a&v=2
Jadąc do Polski przez Kristiansand przejeżdża się koło Lubeki, więc niedaleko Zarpen. Może kiedyś zwiedzę to miejsce.
[Obrazek: SCALED_3_140_140_100_140_759_1062_308821...896529.gif]
Bardzo ciekawa budowla, szczególnie architektonicznie. Rzeczywiście, protestanckie kościoły mają często surowy wystrój wnętrza.

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
23-09-2008 21:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #130
 
Nie wiem, gdzie zadać pytanie, więc bezpośrednio do Księdza... Ciekawi mnie, jak księża przygotowują się do głoszenia kazań. Niektórzy całkiem fajnie mówią, choć powiem, że rzadko. Pewnie trzeba mieć do tego charyzmat. Zastanawiam się, czy Wy (że tak się wyrażę) z marszu coś tam mówicie, bo wiecie, co mówić czy jak? Czy może księża piszą sobie jakąś mowę i na pamięć się uczą? Pewnie każdy ma swoje sposoby i musi je mieć, żeby w ekspresowym tempie coś przygotować, bo przecież "zarzynacie" się z pracą czasem (powiedzmy sobie szczerze 8) ) Podejrzewam, że księża rozmawiają między sobą i...eeee.....wymieniają się kazaniami, z internetu ściągają :- tak słyszałam... 8)
Proszę o odpowiedź, bo ja też właśnie takie bzdety różne muszę pisać i gadać, a kto jak kto - księża na retoryce to chyba się znają, nie?
04-12-2008 12:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #131
 
Ehhh
Powiem tak: jestem księdzem 6 rok. Kazania zawsze mi były że się tak wyraże, ciężarem. Pierwszy rok swego kapłaństwa kazania pisałem na każdą niedzielę i święto, kiedy mi kolejka wypadała. Jednocześnie codziennie mówiłem krótką homilię na mszy wieczornej. Dzięki temu, w drugim i 3 roku posługi kazania gadałem z czaszki, czasem ewentualnie brałem jakąś książkę z cytatem/przykładem, czasem jakiś rekwizyt: żarówkę, jajko, rekwizyt, konserwę "Turystyczną", Karton, pistolet, etc (nie zawsze na kazania dla dzieci. młodzieży) albo kartkę z punktami streszczenia kazania, żeby nie nawijać 40 minut :mrgreen:
Teraz mam znów problem. Muszę kazanie najczęściej napisać sobie od A do Z, by potem je wygłosić, posiłkując się tekstem. Czasem jest tak, że powiem z głowy, bez niczego. Jednak na prawdę, trudno mi co raz częściej przygotować kazania.

I zdaje się, że wiem czemu tak jest. Widzę 2 przyczyny:
1 jest we mnie. Uprzedzam się, że kazanie musi być "super" i "niepowszednie". Tym się nakręcam, a modlitwa, Duch mogą sobie poczekać.
2. Jest w odbiorcach. Innych miałem w pierwszej parafii, innych ma teraz. Kiedy z poprzedniej parafii odchodziłem, wielu ludzi po ostatniej mej mszy przychodziło mi za kazania podziękować: nauczyciele, pracownicy rozmaitych urzędów, przedsiębiorcy. Teraz zaś czuję, że nie jestem w ogóle odbierany, że kazania są "nietrafione". Mimo, że się staram, że przygotowuję, że szukam - to wszystko jednak za mało, jak widzę...

Co do retoryki - nie przykładam do niej zbytniej wagi. Jedynie do komunikacji: głośno, wyraźnie, dobitnie, prowokująco.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
04-12-2008 17:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #132
 
A to ciekawe...
Dziękuję Księdzu bardzo za szczerość :shock: A nie podejrzewałam... To może ja nie powinnam pisać, że księża kiepsko mówią :| Ja mieszkam w Zielonej prawie że przy kościele, ale nie pamiętam, kiedy tam byłam ostatnio. Księża przynudzają jak rzadko, w ogóle sami jacyś nudni są Język jeden ksiądz krzyczy na kazaniach. Dziwny jakiś...
Ale mnie się też zdaje, że odbiór kazania w dużej mierze zależy od nas samych, bo jak ktoś jest usposobiony wewnętrznie to jedno zdanie może człowieka poruszyć, takie, które dla innych wydaje się "prozaiczne".
04-12-2008 17:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kinga93 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #133
 
Róznie to z tymi kazaniami bywa. Czasem nudno, czasem zaskakująco(na rekolekcjach Uśmiech ). Mnie denerwują sytuację kiedy jakiś ksiądz wygłasza na kazaniu ewidentnie swoje poglądy...z którymi czasami nie można się do końca zgodzić.

"?yj tak jakby ka?dy dzie? by? twoim ostatnim"

"Nie mówmy, ?e czasy s? z?e, my jeste?my czasem, b?d?my dobrzy, a czas b?dzie dobry"
?w. Augustyn
04-12-2008 18:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #134
 
Kinga93 napisał(a):Mnie denerwują sytuację kiedy jakiś ksiądz wygłasza na kazaniu ewidentnie swoje poglądy...z którymi czasami nie można się do końca zgodzić.

Jak by nie było każdy jakieś poglądy ma, nie? I nie trzeba się ze wszystkimi godzić, każdy z nas jest inny i nadajemy na różnych falach, toteż nie z każdym znajdziemy porozumienie.
Ale może nie rozmawiajmy już o księżach. Jakoś tak dziwnie, nie lubię źle mówić o moim Kościele. I po co dawać innym pożywkę do krytykanctwa? Na przykład naszym wrogom, którzy na forum także są? Prawda jest taka, że jest wielu wspaniałych i mądrych kapłanów, których Pan nam dał.
Na przykład Ksiądz Marek jest fajny! :mrgreen:
04-12-2008 18:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kinga93 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #135
 
aga napisał(a):akoś tak dziwnie, nie lubię źle mówić o moim Kościele. Prawda jest taka, że jest wielu wspaniałych i mądrych kapłanów, których Pan nam dał.
Na przykład Ksiądz Marek jest fajny! :mrgreen:
Nie miałam na myśli nic złego. Różni są ludzie i różne poglądy. OKOczko Ale mnie po prostu denerwuje jak ktoś się drze i mówi np. rasistowskie teksty.. To już jest chore.. Ale nie mówię, że nie ma dobrych księży,. U mnie na religii miał praktyki pewien ksiądz i było super, można było sobie pożartować i w ogóleOczko

"?yj tak jakby ka?dy dzie? by? twoim ostatnim"

"Nie mówmy, ?e czasy s? z?e, my jeste?my czasem, b?d?my dobrzy, a czas b?dzie dobry"
?w. Augustyn
04-12-2008 18:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów