Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Indoktrynacja
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #61
 
ddv napisał(a):lekcje etyki nikogo z "zateizowanych" najwyraźniej nie interesują - więc to co piszesz jest oczywistą nieprawdą.
Jeżeli nawet zapoznanie się z etyką nikogo nie interesuje - to jak można mówić o jakimkolwiek postępowaniu wg norm etycznych jeżeli ktoś nawet nie wie na czym one mają polegać
A skąd Ty to wiesz, skoro nie ma możliwości powszechnego nauczania etyki w polskich szkołach? I jak znam życie to nie będzie, bo Kościół nie lubi konkurencji...
Nie dziwię się zbytnio, bo tego typu konkurencja zapewne przeciągnęła by na stronę ateizmu najbardziej świadome jednostki.
[quote="ddv"]ocena z religii to tylko taki mały "dowód" na to że ktoś nad przedstawianymi zagadnieniami przynajmniej pomyślał i popracował.
Słuszność zaś tego co mówi Kościół wychodzi w życiu - lepiej by dotarło to do ludzi czym prędzej.
Tu się zgadzam, Kościół lepiej się na daje do utrzymania porządku niż całe armie sił policyjnych.
ddv napisał(a):no to powiedz na czym mają polegać te zasady moralne i jak je w życiu realizować jeżeli ktoś ich nawet NIE ZNA ??
O jakiej "pysze " wogóle mówisz - jeżeli uznajesz Dekalog to wydaje mi się że sprawa z pozoru wydawała by się oczywista ..
Współczucie dla Ciebie z powodu rodziców, skoro dekalogu uczyli Cię w szkole.
ddv napisał(a):Dlaczego zatem - skąd zatem taka niechęć do lekcji religii lub etyki u "ateizujących" :coo:
Sami przecież na tym tylko zyskacie - i my również ...
Niestety nie mogę się wypowiadać za resztę ateistów, ale moje zdanie jest takie, żeby uczyć jak najwięcej, nie tyle religii ale religioznawstwa. Gdy człowiek poznaje więcej, otwierają mu się oczy i zaczyna rozumieć jak jest manipulowany ze wszystkich stron.
ddv napisał(a):Nam nie grozi "fanatyzm"
Pierwsze słowa alkoholika na pytanie o jego nałóg to zawsze "w każdej chwili mogę przestać".
ddv napisał(a):- katolicyzm uczy myślenia.
Taaak, oczywiście - programując mózgi aby nie podważały dogmatów i ślepo wierzyły słowom pasterzy, którzy nierzadko nadają się do pasania świń, a nie ludzi. Kopernik by się uśmiał.
ddv napisał(a):Fanatyzm raczej grozi tym którym wydaje się że są "bogami" poza którymi świata nie ma.
Dowodów na to nie brakowało - choćby np. niejaki Josif Wissarionowicz ...
Ech - wymieniać można by długo i wiele ...
Piękny przykład, doprawdy dzięki za niego - Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili był prawosławnym klerykiem i szybko pokapował o co tak naprawdę chodzi - swój totalitarny system zbudował na poczuciu winy - nikt nie był poza podejrzeniem - jakbym widział Was i wasze "grzechy". Głowę daję że zapożyczył to właśnie z religii, która jak nic innego pozwala zniewolić.

Ale odjechałem od tematu.

Wracając więc:

Marek_G napisał(a):Ja chcę i pragnę by dzięki lekcjom religii wszyscy mogli by poznać naszą wielką i wspaniałą wiarę, mogli podążać drogą wielkich, wspaniałych chrześcijan. I po to są te lekcje religii!

Teraz napiszę capsem, wiem że niegrzecznie ale czuję że muszę: JA TEŻ CHCĘ!

ALE.
Nie chcę żeby to poznanie podlegało ocenie, a już zwłaszcza takiej która w jakimkolwiek stopniu waży o końcowej ocenie młodego człowieka.

I nikt mi nie odpowiedział sensownie na pytanie dlaczego tak usilnie chcecie zmienić istniejący stan rzeczy? Macie religię, jest nauczana lepiej czy gorzej - dyskutuje się na niej o innych wyznaniach (z Waszej perspektywy, bo jakżeby inaczej - i w ciąż o wiele za mało), czego nie neguję. Po co Wam ta ocena w średniej?

Aby Wasze cherubinki miały kilka pkt. przewagi nad tymi którzy nie chodzą na religię albo chodzą bo nie mają wyboru i w ogóle się nie przykładają???

Niedawno rozmawiałem z moją bliską znajomą - nauczycielką polskiego w technikum (dodam że żarliwą katoliczką). Była zdania że wliczanie oceny z religii do średniej to bzdura, bo ucząc w szkole dobrych kilka lat spotkała tylko dwóch księży którzy potrafili naprawdę coś przekazać i stawiali oceny na miarę ucznia. Myślę że z katechetami sprawa ma się inaczej - nauczanie to ich wybór, ale wszyscy wiemy jak to jest z księżmi, którzy mówiąc z ambony mają ułatwione zadanie, a będąc w klasie pełnej uczniów muszą sami zdobyć ich szacunek poprzez czyny. Kończy się to zwykle niezbyt miło, albo "włażeniem na głowę", albo kompletnym brakiem kontaktu z uczniami.

Tracicie ludzi, co Was niezmiernie irytuje, choć powinniście się cieszyć - im więcej grzechu dookoła, tym bardziej lśni wasza chwała i czystość.
Mnie osobiście indoktrynacja katolicka nie przeszkadza, wręcz pomaga - bo ludzie którzy potrafią się z niej wyłamać są silni i wartościowi. Idealni aby tworzyć nowy świat bez wojen religijnych (oczywiście jak już wymordujemy wszystkich muzułmanów).
22-10-2007 10:53
Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #62
 
Mówiąc krótko - w całej wypowiedzi zero konkretów a wiele szeroko powielanych mitów. :?
Nie potrafisz powiedzieć co jest "złe" w Kościele ale masz za to bardzo szerokie przekonanie o własnej "racji".

A tymczasem - tak się składa że nie potrzeba armii policjantów by utrzymać porządek u kogoś kto ma porządek wpojony od dziecka - ta tym polega "indoktrynacja" ze strony Kościoła.
I wmawianie że Kościół to zło" w przekonaniu o własne niczym nie poparte racje (poza własnymi przekonaniami, oczywiście) ze strony 'ateistów" (a raczej - antyklerykałów bo prawdziwych Ateistów to raczej nie znajdziesz)
Katolicyzm uczy przede wszystkim myślenia - począwszy od małego dziecka.
Myślenia i rozpoznawania co dobre za co złe w oparciu o zasady zbyt uniwersalne by mogły być dziełem ludzkim.
Jest to bowiem droga DOSKONALENIA człowieka - w wielu "wymiarach"
A oprócz Dekalogu istnieje o wiele więcej tych zasada których zasadności
nikt nie jest w stanie w logiczny sposób zakwestionować.
Antyklerykałowie teiści przekonują do swoich "racji' bez poparcia się logicznymi badź merytorycznymi argumentami - lecz za to obrazowo.
podobnie jak ty powyżej ...

I wprowadzacie ludzi "w maliny" i to bardzo poważnie.
proponujecie pozornie "lekka i łatwą" łatwą drogę na która wielu daje się skusić.
A potem cierpi.
Ja nie widzę żadnego uzasadnienia do tego by odrzucać lekcje religii i moralności - zaś skutki odrzucenia moralności widzę na każdym kroku.
I naprawdę nie widzę żadnego uzasadnieniami z twojej strony na poparcie twoich tez.
Wymigujesz sie od odpowiedzi na konkretne pytania - i dalej próbujesz nam dyktować że 'katolicy źle robią" - A nie potrafisz tego uzasadnić dlaczego

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
26-10-2007 23:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #63
 
ddv napisał(a):co jest "złe" w Kościele

auć, nie prowokuj, bo popełnię najdłuższy post w historii tego forum. Duży uśmiech

ddv napisał(a):dalej próbujesz nam dyktować że 'katolicy źle robią"

Nic nie dyktuję, tylko dyskutuję. Ale widzę że trafiam w próżnię, bo każde moje konkretnie zadane pytanie jest banalizowane stwierdzeniami typu "zero konkretów".

Prezentujesz opinię że katolicy mają monopol na słuszność, a to taka sama prawda jak, nie przymierzając, stwierdzenie że Colgate jest lepsza niż Blend-a-med. Co do moralności - najnowsze badania naukowe dowodzą że Kant jednak miał rację...

ddv napisał(a):I wprowadzacie ludzi "w maliny" i to bardzo poważnie.
proponujecie pozornie "lekka i łatwą" łatwą drogę na która wielu daje się skusić.
A potem cierpi.

To jest bardzo konkretne stwierdzenie. Aż zęby bolą czytać. Duży uśmiech
Znam oprócz siebie tylko dwie osoby o podobnych przekonaniach, obie same do nich doszły na skutek życia. Nie cierpią, a ich poziom radości w życiu lokuje się (subiektywnie oceniając) powyżej średniej krajowej.

Ocena z religii wliczana do średniej sprowadza się dla mnie do jednego - niesprawiedliwości.

Co do konkretnych pytań proszę je zadać raz jeszcze, bo mi najwidoczniej umknęły jakieś nieodpowiedziane...
29-10-2007 13:12
Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #64
 
Niesprawiedliwości wobec czego ?
tego że praca ucznia jest doceniona ?
czy też tego że docenia sie wartość Boga i moralności w naszym życiu.

A statystyki mówiące o zwiększającej się ilości rozpadu rodzin, chorób przenoszonych drogą płciową , samobójstw i przepełnionych więzieniach i tak dalej to wg. Ciebie 'nic nie znaczące" dane :coo:
Wybacz, ale nie będę (na razie) dalej komentować więcej akapitów Twojej wypowiedzi bo będzie to wyglądało na znęcanie się nad Tobą ...
Żadnych "konkretów" w twoich wypowiedziach nie widzę ... Poza " poza szeroko kolportowanymi mitami oczywiście - ale to mity a nie konkrety.
Ja osobiście uważam że negowanie zasadności oceny z religii to "samobój" ze strony antyklerykałów - jasno widać jak na dłoni na czym polega indoktrynacja ze strony "ateizmu" (a raczej - antyklerykalizmu wszczepianego jeszcze przez Służby Bezpieczeństwa PRLu którego skutki widzimy do dziś).

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
01-11-2007 22:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #65
 
Odnosząc się osobiście do twojego posta - z PRL mam tyle wspólnego co nic, mój papcio był w Solidarności, a moja mamcia uważa że dzień bez "godzinek" jest dniem straconym.

Apeluję raz jeszcze - Co do konkretnych pytań proszę je zadać raz jeszcze, bo mi najwidoczniej umknęły jakieś nieodpowiedziane...

Poznęcaj się nade mną. Proszę. (Gwoli przyzwoitości nadmieniam, że moje skłonności masochistyczne wedle wszelkich kanonów pozostają w normie).

Pozwolę sobie na małe zresumowanie - twoim zdaniem za upadek moralny ludzkości odpowiada brak religii w szkole/brak oceny z religii w średniej - poczekajmy chwilkę i udowodnię Ci że statystyka rozwodowa/HIV/samobójstw/skazanych nie zmieni się drastycznie po wprowadzeniu wliczania religii do średniej w naszym kochanym kraju.
Twój argument ze statystyką to bzdura na tle Szwedzkich statystyk przestępczości - i na tle pewnego aktualnego artykułu... ;p http://wiadomosci.onet.pl/1448771,2678,1...skart.html

Moim zdaniem, na które składa się doświadczenie mojej drogi edukacyjnej, mojego brata oraz wspomnianej wcześniej polonistki przeważająca część ocen z religii nie odpowiada faktycznemu zaangażowaniu ucznia.
03-11-2007 23:17
Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #66
 
tylko pytanie z kim i o o czym mam dyskutować jeżeli unikasz odpowiedzi na zadane pytania ? :?
Czekam na to niemalże od początku tematu.
poza tym - bardzo bym prosił byś doczytał wypowiedź zanim odpowiesz ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
04-11-2007 01:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #67
 
ddv napisał(a):unikasz odpowiedzi na zadane pytania ?
Uważam że na nie odpowiedziałem, jeśli chodzi Ci o dekalog.

Nie odrzucam, ale współczuję tym którzy uczą się tych wartości na lekcjach religii.

ddv napisał(a):bardzo bym prosił byś doczytał wypowiedź zanim odpowiesz ...

A ja ze swej strony bardzo prosiłbym o sprecyzowanie pretensji, bo jakoś nie łapię - u mnie zawsze znajdziesz cytat z adwersarza i odniesienie się do niego...

Chociaż "po twojemu" też potrafię, a co mi tam ?!

Zadałeś pytanie o dekalog i jedziesz na nim od początku, nie biorąc do wiadomości tego co staram się Ci przeciwstawić, banalizujesz i kanalizujesz wszelkie moje próby dyskusji, nie ponawiasz swoich PYTAŃ OSTATECZNYCH mimo mojej o to prośby...
Nie przyjmujesz do wiadomości i świadomości istnienia krajów w których nie naucza się religii, których społeczeństwa zostały zbudowane nie na chrześcijańskim dekalogu tylko na innych, tożsamych wartościach? Czy to państwa z niebywale wysoką przestępczością? Zamieszkane przez samych ćpunów i wykolejeńców? Szwajcaria?
Japonia?
05-11-2007 11:24
Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #68
 
Moim zdaniem te wszystkie sprawy oceny z religii - i nauki religii w szkołach jako niezgodnej w zasadzie z żadnym prawem, silnych związków Kościoła z polityką, nierozwiązanej sprawy Ojca Dyrektora, finansowania Świątyni Opatrzności, wciskaniu religii "na siłę" dosłownie wszędzie plus mnóstwo pomniejszych afer i innych rzeczy - sprawią za jakiś krótszy lub dłuższy czas to, że Kościół Rzymskokatolicki w Polsce..... sam się obali, beż żadnych "ateistycznych spisków", "knowań masonów" itp.
Polski Kościół to kolos na glinianych nogach, może i kościoły sa pełne, ale ludzi, którzy tak naprawdę nie wiedzą po co tam są, nie czytają Biblii, traktują wybiórczo dekalog a często nawet go nie znają, wierzą w reinkarnację, zabobony i inne bzdury, przy spowiedzi "obiecują poprawę" i odklepawszy te 50 zdrowasiek dalej robią swoje...i nie chce mi się dalej wymieniać, możnaby długo. Cóż, typowo polskie - "ilość a nie jakość"....
Osobiście podchodzę do tego na luzie - ani mnie to cieszy, ani martwi, nie moja sprawa, ja z Kościołem nie walczę bo i po co? Pisze tylko jak ja to postrzegam a z tego co wiem - nie tylko ja.
Moją córkę wychowam w duchu poszanowania dla wszystkich, żadna religia nie będzie mi do tego potrzebna. Bo i nie jest. A będzie chciała chodzić do kościoła - nie powiem słowa. I raczej jestem pewien, że religii już wtedy w szkole nie będzie...

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
06-11-2007 11:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #69
 
Helmutt napisał(a):Kościół Rzymskokatolicki w Polsce..... sam się obali, beż żadnych "ateistycznych spisków"

Sam sobie robisz czarny PR ;p

KK w PL nie zginie - będzie miał mniej członków, za to bardziej świadomych. A to że jest w lepszej kondycji niż inne w krajach ościennych to historyczny zbieg okoliczności.
06-11-2007 12:50
Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #70
 
RBuzz napisał(a):
Helmutt napisał(a):Kościół Rzymskokatolicki w Polsce..... sam się obali, beż żadnych "ateistycznych spisków"

Sam sobie robisz czarny PR ;p

KK w PL nie zginie - będzie miał mniej członków, za to bardziej świadomych. A to że jest w lepszej kondycji niż inne w krajach ościennych to historyczny zbieg okoliczności.
Dalej tak będzie jak jest - a jak jest pisałem w wielu już postach - to do tego właśnie dojdzie. Co będzie dla Kościoła tylko lepsze. Ale wątpie w to. Moim zdaniem nastąpi wolny odpływ z Kościoła ludzi światłych, myślących, którym już to wszystko obmierznie, i zostaną sami BMW - tacy co to można im wszystko wmówić i wszytsko kazać "w imię boga". Spowodowac to może "wypłynięcie" na szerokie wody różnych kościelnych naciągaczy i rozrabiaczy pokroju Rydzyka, co już całkiem przypieczętowac może upadek Kościoła. Nie "klęskę" a "upadek".

Bo jak się patrzę na tych TAK ZWANYCH "katolików" z mojej wioski to zgroza przejmuje, ludzie wychodzą z założenia, że "można wszystko byleby do kościoła chodzić". To jeszcze pół biedy, że proboszcz tutejszej parafii to kawał mądrego faceta i jakoś te swoje "owieczki" stara się prowadzić, bo inaczej to chyba "sodomia i gomoria" by była Oczko

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
06-11-2007 12:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #71
 
Najnowsze wieści...
Aż miło poczytać Duży uśmiech
http://www.emetro.pl/emetro/1,85651,4673673.html
15-11-2007 15:16
Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #72
 
Przeczytałem.Była mowa o ocenie z religii wliczanej do średniej,zaś na koniec wyjaśniono,że protest uczniów zdaje się wynikać z tego,że nie wprowadzono etyki. A zatem pomysł Giertycha jest O.K., tylko etyki w nim brak.
15-11-2007 18:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Z etyką nie ma tak łatwo. Nie każdy jej może uczyć. Szczerze powiedziawszy, to nawet mnie nie wolno uczyć tego przedmiotu.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
15-11-2007 20:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #74
 
Polonium napisał(a):A zatem pomysł Giertycha jest O.K., tylko etyki w nim brak.
Tutaj jest właśnie sedno zagadnienia, o którym piszę już od początku tego tematu.

Jeśli ocena z religii jest w średniej, to MUSI być alternatywa. Jeśli jej nie ma, to ocena nie powinna być wliczana.

Żaden inny przedmiot nie ma tego typu zależności, bo żaden nie ma na celu kształtowania postawy moralnej człowieka.

Ks.Marek napisał(a):Z etyką nie ma tak łatwo.
Niestety nie ma, ja też się kiedyś wybierałem na filozofię, ale stwierdziłem że "z tego chleba nie będzie"... chyba to był błąd.

Cytat:Nauczycielem etyki może być np. polonista, który ukończył studia podyplomowe z etyki. Może nim być też absolwent studiów o tematyce zbliżonej do etyki, np. filozof lub religioznawca z przygotowaniem pedagogicznym.
16-11-2007 10:28
Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #75
 
A jednak dobrze by bylo, gdyby coś na kształt etyki zostało wprowadzone, jako alternatywa lekcji religii. I gdyby uczniowie mieli z czego wybierać. No bo wybór: religia albo nic to żaden wybór. ( pomijam fakt,że, gdyby już ten wybór był, to i tak w większości przypadków o tym, na jaki przedmiot uczniowie będą chodzić, decydowałyby czynniki takie, jak np. moda, zdanie rodziców, przekaz medialny itd.)

[Obrazek: mysz4.gif]
16-11-2007 10:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów