Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ateiści wg chrześcijan...
Autor Wiadomość
Fils Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 152
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #76
 
Przepraszam że zrobiłem z Pasquala Pascala ale zdarza mi się często przekręcać nazwiska.

1) Ty sadzisz że nie był ja sądzę że był. Nie żyje wiec nam nie powie.
Cytat: Skoro przyjmował możliwość istnienia Boga - widocznie nie był pewien swego w 100% ;-)
Tylko głupce są pewni. Sama pewnie znasz różnice między wiarą a wiedzą.

2) Jeżeli jest udany w inny sposób niż ludzki to też nie potrafię tego pojąć wiec się w to nie wgłębiam. Uważam że jeśli czegoś niemożna zrozumieć i jeszcze na dodatek niema na to dowodów to nie powinno się w to wierzyć.

3) W takim razie bezsensu jest ta rozmowa, bo widać nie porozumiem się z nikim innym tylko z Duchem Św. który jakoś nie chce się do mnie odezwać.

Pewien filozof kiedyś napisał (nie pamiętam niestety jaki) pewien paradoks dotyczący latającego w okół słońca imbryczka. Jeżeli ja bym ci powiedział że taki imbryczek istnieje i na dodatek jest niewidzialny, uwierzyła byś? A gdybym ci powiedział że objawił się on mojemu koledze uwierzyła byś? Śmiem twierdzić że nie. To na jakiej zasadzie ja mam uwierzyć w boga?

Zastanów się co by się jednak stało gdyby wszyscy naokoło wmawiali by ci że imbryczek istnieje i że twoje poglądy są śmieszne bo on istnieje i już; uwierzyła byś? Jeżeli tak to masz odpowiedź czemu religie tak długo sie utrzymują w naszej świadomości. Jeżeli nie to dlaczego ja mam uwierzyć w boga a ty w niego wierzysz?
04-05-2008 23:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #77
 
Fils napisał(a):W takim razie może lepiej zniknę z tego forum bo moja obecność tutaj faktycznie jest niepotrzebna
zapewniam, że sprawiłbyś mi w ten sposób przyjemność, bo - dla przykładu - misjonarze, o których wspomniałeś, w przeciwieństwie do co poniektórych uczestników niniejszego forum, nie wpychają się tam, gdzie nie są mile widziani (a na marginesie: mam na myśli takie szczególne przypadki jak niechlubni SlimFast, Polucjusz czy Kopuliusz... życzę, żebyś nie dołączył do ich grona pod żadnym względem...)

Fils napisał(a):W takim razie uważasz że religia to temat tabu? Nie mogę sie wypowiedzieć na żaden temat związany z religią i nazwać tego słowem obraźliwym niebędącym wulgaryzmem?
po prostu nie używaj wulgaryzmów (upierdliwy - zob. M. Grochowski. Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN 1995 s. 155. Termin zdefiniowany jako: "rodzaj wulgaryzmu systemowego")

co do mojego "błota" - raczej nie znajdziesz go w słowniku wulgaryzmów, więc się po prostu trochę opanuj ze swoim słownictwem...

Fils napisał(a):Uważasz że upomnienie moderatorów coś zmieni?
owszem: jeszcze kilka takich upomnień i stąd wylecisz ... bedzie to niewątpliwa zmiana...

Fils napisał(a):Przeprosiłem Cię za to bo napisałeś że zostałeś urażony. Przeprosiłem choć nie wiem za co, ale przeprosiłem.
za to, że używasz wulgarnych określeń w stosunku do katolicyzmu (jw. zob. podany słownik);

przeprosiny przyjmuję Uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
04-05-2008 23:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #78
 
Cytat:który jakoś nie chce się do mnie odezwać.
Może gdybyś tego nie zakładał przed próbą porozumienia się z Nim (lub raczej zamiast niej Oczko ), byłoby inaczej? Duży uśmiech

Cytat:A gdybym ci powiedział że objawił się on mojemu koledze uwierzyła byś? Śmiem twierdzić że nie.
Nie. Jeśli Twój kolega powiedziałby mi, że ma z nim osobistą relację - wysłałabym go do odpowiedniej kliniki. Gdyby 10 osób powiedziało mi tak - pomyślałabym: "ale mają w tej sekcie sposoby oddziaływania...", gdyby 1000 osób tak mi powiedziało, miałabym spory stres, ale pomyślałabym: "zbiorowe halucynacje". Ale gdyby miliony osób na całym świecie mówiły to samo, gdyby imbryczek działał tak wielkie znaki i cuda, jakie czyni mój Bóg - ojj, zastanowiłabym się nad sobą Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
04-05-2008 23:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #79
 
Ks.Marek napisał(a):
Fils napisał(a):Ateizm to czysty i jasny pogląd, nie uznaje on Boga osobowego ani żadnych rzeczy nadnaturalnych.
Jego początek datowany jest na koniec Rewolucji Francuskiej
Tyle, że tamten "ateizm" to jakaś paranoja, nie mająca nic wspólnego z Liberte-Egalite-Fraternite. Wszyscy pamiętamy co zgraja "wolnych, równych i braterskich" uczyniła w Wandei w imię rewolucji.
Ateizm to nie ideologia, to tylko niewiara, tyle razy już to mówiłem. Niektórzy z Was piszą "ateizm=komunizm". Nieprawda - komunizm ma jak najbardziej cechy religii i taką też był (zamist boga - Przywódca Narodu, zamiast Biblii - dzieła ideologów partii, zamiast mszy - pochody, obchody itp).
Wśród ateistów znajdziecie zarówno zwolenników lewicy, prawicy jak i "bezpartyjnych", libertynów, konserwatystów, a ja znałem nawet jednego kleryka-ateistę, niestety nie wiem jak się jego losy potoczyły.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
05-05-2008 08:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #80
 
Flis - Twój zasadniczy problem wytłuściłeś:
- "Nie znam bardziej "upierdliwej" religii niż katolicka" - bo wszystkich usilnie chce nawracać.
Błąd - tylko poszczególni wyznawcy usiłują to czynić.
Religia katolicka opiera się na słowach Jezusa, który powtarzał:
- "JESLI CHCESZ..."
Nie musisz zatem się nawracać, religia wcale Cię nie obliguje...masz wolną wolę, wolny wybór.
Nie zrozumiała zatem jest Twoja irytacja dogmatami, niespójnoscią religii.
"Jeśli czegoś nie można zrozumieć i jeszcze na dodatek nie ma na to dowodów, to nie powinno się w to wierzyc"....uciekaj zatem od ludzi, gdzie pieprz rośnie...nigdy nie zdefiniujesz czym jest miłość i nigdy nie będziesz w stanie znaleźć dostatecznego dowodu na prawdziwość uczucia - może to być tylko "upierdlie" perfekcyjne udawanie.
Wiara i wiedza w niczym się nie wykluczają...radzę Ci przeczytać wywiad z ks. M. Hllerem w Gościu Niedzielnym - tytuł: "Wzór na piękno" (całość wywiadu w czwartek-piątek bieżącego tygodnia na portalu "wiara")...tylko radzę, nic na siłę
05-05-2008 09:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Fils Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 152
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #81
 
Cytat:uciekaj zatem od ludzi, gdzie pieprz rośnie...nigdy nie zdefiniujesz czym jest miłość i nigdy nie będziesz w stanie znaleźć dostatecznego dowodu na prawdziwość uczucia - może to być tylko "upierdlie" perfekcyjne udawanie.

Z tego co się orientuje miłość miedzy ludzka opiera się w pierwszej fazie na instynkcie (odpowiada za to o ile dobrze pamiętam część mózgu nazywana jądrami pnia mózgu), a
w dalszych fazach na przyzwyczajeniu się do drugiej osoby i relacji między nią a nami.
Miłość matki do dziecka także jest instynktowna a wszystkie jej zaburzenia są na tle chorobowym.
Miłość do bliźniego objawia się nie zawsze; objawia się bowiem tylko wtedy gdy dany 'bliźni' jest w naszym 'stadzie'. Jako stado nie rozumiem tutaj przynależności religijnej, etnicznej czy państwowej, chodzi mi o bardziej złożone relacje.

Cytat:Wiara i wiedza w niczym się nie wykluczają...

Wiara oznacza że coś wiem, jestem czegoś pewien
1. ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp.; 2. zasób informacji z jakiejś dziedziny; 3. znajomość czegoś

Czy wiara to oby na pewno to samo?
Chętnie przeczytam przytoczony przez Ciebie wywiad.


Cytat:Cytat:
który jakoś nie chce się do mnie odezwać.

Może gdybyś tego nie zakładał przed próbą porozumienia się z Nim (lub raczej zamiast niej Oczko ), byłoby inaczej? Duży uśmiech

Założyłem to kilka lat temu kiedy jeszcze nie byłem ateistą... I tak się nie odezwał...

Cytat:Ale gdyby miliony osób na całym świecie mówiły to samo, gdyby imbryczek działał tak wielkie znaki i cuda, jakie czyni mój Bóg - ojj, zastanowiłabym się nad sobą Oczko

Miliony osób na całym świecie mówią mi także że Jezus nie był Bogiem a inni nawet że nie był nawet mesjaszem. Muzułmanie też powołują sie na cuda. Hare Kriszna także robił cuda. Uśmiech Wszyscy je robili. Niema religii bez cudów, bogów, mesjaszy (lub też osób które miały z bogiem kontakt), bez logicznych praw i obowiązków. Religia katolicka ma dużo podobnych stwierdzeń jak religia Egiptu (np. dekalog). Każda religia opiera się na tym samym bo ma służyć do tego samego.
Wiesz ile za czasów Jezusa było podobnych osób które uważały się za brakującego proroka żydowskiego? Poczytaj... Ale tylko jeden z nich stał się tak znany; a wiesz dlaczego? Jedni z nich umierali grzebiąc swoje proroctwa, inni nie umieli przemawiać a jeszcze inni ... itd. Chrystus jednak stał się kimś wielkim bo sam zapowiedział swoją śmierć, mało tego - uważał jeszcze że jest ona potrzebna! W ten sposób stał się dla ludzi kimś wielkim, bo jego śmierć niebyła jego porażką ale jego zwycięstwem.

Kiedyś cudem dla ludzi mogło być to że jedni zapadają na trąd inni nie. Teraz wiemy że jest to sprawa czysto genetyczna. Kiedyś dla ludzi nie było zrozumiałe czemu słońce znika, a ich kapłani wiedzieli kiedy to nastąpi. Teraz już wiemy. Cuda to tylko rzeczy których nie umiemy jeszcze racjonalnie wyjaśnić. Można próbować tak wiec szukać rozwiązania rożnych zagadek ale nie zawsze nam się to udaje. Ale czy trzeba obrazu doszukiwać się czegoś nadnaturalnego? Ja uważam że - nie.

Cytat:Nie. Jeśli Twój kolega powiedziałby mi, że ma z nim osobistą relację - wysłałabym go do odpowiedniej kliniki.
To samo ja zrobił bym z ludźmi mającymi 'objawienia'.

Cytat:owszem: jeszcze kilka takich upomnień i stąd wylecisz ... bedzie to niewątpliwa zmiana...

Cytat:zapewniam, że sprawiłbyś mi w ten sposób przyjemność, bo - dla przykładu - misjonarze, o których wspomniałeś, w przeciwieństwie do co poniektórych uczestników niniejszego forum, nie wpychają się tam, gdzie nie są mile widziani (a na marginesie: mam na myśli takie szczególne przypadki jak niechlubni SlimFast, Polucjusz czy Kopuliusz... życzę, żebyś nie dołączył do ich grona pod żadnym względem...)

Mi nie sprawia przyjemności jak ktoś ucieka z ateistycznego forum tylko dlatego że ma inne poglądy. A co do 'grona niechlubnych' - zawsze się tacy zdążają. Nawet u Was. Np. Wchodzą na nasze forum gdzie opisujemy sprawy seksualne i jedyne co pisze:
"Jesteście chorymi zboczeńcami! Masony piep**ne! Będziecie się smażyć w piekle!"
Też mam nadzieje że do nich nie dołączę.

Wracając do głównego wątku.
Co wy sądzicie o ateistach? Czym dla was jest ateizm?
05-05-2008 13:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #82
 
Omyk napisała:
Cytat:Jeśli Twój kolega powiedziałby mi, że ma z nim osobistą relację - wysłałabym go do odpowiedniej kliniki.

Ale osobista relacja może wyrażać się przez też przez modlitwę i inne doświadczenia mistyczne. Nie każdemu jest dane słyszeć głos lub mieć wizję czy pełne objawienie. Ale nie znaczy to, by pochopnie robić wariata z kogoś kto miał objawienie.

Nie każdy mający objawienie ma problem psychiczny, ale każdy mający takowe objawienie (nawet autentyczne) jest narażony na niezrozumienie. A jeśli zajdzie sytuacja, że ktoś miał autentyczne objawienie i psychiatra się pomyli ? Lepiej nie mówić jak raniąca może się taka pomyłka dla tej osoby okazać.
05-05-2008 13:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #83
 
Polonium, napisałam, że gdyby kolega użytkownika Filsa powiedział mi, że gada z latającym imbryczkiem, to wysłałabym go do lekarza. Gdzie tu masz cokolwiek o tym, że odrzucam chrześcijańskie objawienia? Szczęśliwy jak czytasz, to w całości, proszę Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
05-05-2008 13:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Fils Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 152
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #84
 
Cytat:Polonium, napisałam, że gdyby kolega użytkownika Filsa powiedział mi, że gada z latającym imbryczkiem, to wysłałabym go do lekarza. Gdzie tu masz cokolwiek o tym, że odrzucam chrześcijańskie objawienia? Szczęśliwy jak czytasz, to w całości, proszę Uśmiech

Dla mnie gadanie z latającym imbryczkiem który jest niewidzialny jest tak samo niedorzecznym jak rozmowa z niewidzialnym wszechobecnym i wszechwiedzącym stworzeniem nazywanym Bogiem.

Po raz kolejny zadam te dwa pytania i dodam jeszcze jedno dodatkowe.

Czym dla was jest ateizm?
Co sądzicie o 'Nas' - ateistach?
Jesteście ewolucjonistami, kreacjonistami czy może zwolennikami Lamarkizmu?

Bardzo ciekawi mnie jakie będą wasze odp na te pytania.


Z góry dziękuje za odpowiedzi.
05-05-2008 14:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #85
 
O.K. Zatem wracam do wątku.

Fils zadał pytanie:
Cytat:Co wy sądzicie o ateistach? Czym dla was jest ateizm?

Czym jest ateizm ? Ateizm (szerzej) to nieuznawanie istnienia rzeczywistości duchowej i niewidzialnej oraz Absolutu. Ateizm polega na uznawaniu za wiarygodne wyłącznie tego, co jest dostępne zmysłom i naukowo poznawalne. Ateizm jest negacją teizmu i może wystąpić w każdym kręgu kulturowym, czy to monoteistycznym czy politeistycznym.

A odnośnie ateistów: to są umiarkowani i radykalni.

Umiarkowani ateiści pozostają pod wpływem teizmu, ale go nie uznają i zarazem nie walczą z nim.

Radykalni ateiści odrzucają teizm, a nawet z nim otwarcie walczą (tzw. "wojujący" ateizm).
05-05-2008 14:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #86
 
W końcu nie usłyszałem, że "ateizm to błoto" Uśmiech A jednak moje zabiegi dają efekt.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
05-05-2008 14:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #87
 
Fils napisał(a):Czym dla was jest ateizm?
Można dzielić na rodzaje, ale ogólnie i etymologicznie: negacja istninia Boga.

Cytat:Co sądzicie o 'Nas' - ateistach?
Biedacy, którzy jeszcze nie poznali Boga.

Cytat:Jesteście ewolucjonistami, kreacjonistami czy może zwolennikami Lamarkizmu?
Teoria ewolucji wydaje mi się wiarygodna i wystarczająco uzasadniona.

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
05-05-2008 14:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #88
 
Sivis Amariama napisał(a):
Cytat:Co sądzicie o 'Nas' - ateistach?
Biedacy, którzy jeszcze nie poznali Boga.
.... ale chyba sie przeliczyłem Oczko

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
05-05-2008 14:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #89
 
Nie przeliczyłeś się Helmutt. Z perspektywy naszej religii tak to wygląda. Oczywiście nie twierdzę, że jako chrześcijanin doszłem do pełni poznania Boga, bo do tego dochodzi się dopiero w Raju. Ale wolę zdobyć się na pokorę i powiem, że zarówno chrześcijanie i ateiści szukają Boga. Ateiści daleko, chrześcijanie blisko, ale najbliżej Ci, którzy osiągneli wieczną nagrodę w Niebie.

Ale poznanie to wiara i rozum. Wiedzieć to wcale nie znaczy wierzyć. Nieraz ateista może okazać się bardziej wierzący od chrześcijanina lub mieć lepszą znajomość Boga, ale to wyjątki od reguły.
05-05-2008 15:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #90
 
Na temat miłości przez wieki napisano multum rozpraw, klasyfikcji - przykład pierwszy z brzegu Uśmiech
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87
A tak naprawdę ile ludzi tyle pojęć miłości, słowo to jest najczęściej używane, nadużywane i wypaczane.
Pomimo, że nie potrafimy precyzyjnie zdefiniować, zrozumieć, jest swego rodzaju tajemnicą - ona istnieje - podobnie jak Bóg.
Boga nie ujmiesz w jedne ramy definicji, nie zrozumiesz do końca...choćbyś go negował rozumem, odrzucał...to serce pozostaje niespokojne...to taki nasz radar nakierowany na Boga, niezależny od naszej woli.
"Biedacy, którzy jeszcze nie poznali Boga" - wiara jest darem.
Jedni obdarzenie są od dzieciństw, inni stopniowo, inni pod koniec życia - wyjątki stanowią ludzie, którzy nie potrafią uwierzyć.
Łaskę wiary można odrzucić, zaniedbać, stracić na skutek bolesnych przeżyć, trudno ją też zdobyć siłą....ale wszyscy znajdujemy się w polu przyciągania Boga :aniol:
Biedny to jest tylko diabeł - bo on definitywnie odrzucił Boga.
05-05-2008 15:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów