Ankieta: Czy jesteś za eutanazją?
Jestem wierzący - TAK
Wierzący - NIE
Wierzący - TYLKO W WYJĄTKOWYCH SYTUACJACH
Jestem niewierzący - TAK
Niewierzący - NIE
Niewierzący - TYLKO W WYJĄTKOWYCH SYTUACJACH
Nie mam zdania w tej kwestii
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #136
 
Widzę, że Belzebubowi zabrakło argumentów odnośnie mojego postu z wczoraj z godziny 19:49... =D> Hehe.. A zawsze taki 'wygadany' ... Szczęśliwy

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
07-05-2008 19:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #137
 
Gosia, kobieto nie mam czasu ;(
Ale już niedługo :diabelek:

Co do aborcji, dyskusja jest jak najbardziej właściwa, bo płód się raczej nie obroni, ale sądząc, po tym, że uchyla sie przed skalpelem 'lekarza' to mu się raczej to nie podoba.
Ale co do eutanazji, to nikt nie wie jak się czuję człowiek, który zdaję sobie sprawę, że będzie już tylko gorzej, że czeka go jeszcze dużo cierpienia, a potem i tak umrze.
Ergo woli umrzeć szybciej, a nie czekać.
08-05-2008 19:33
Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #138
 
BeLzEbUb napisał(a):Ergo woli umrzeć szybciej, a nie czekać.

Ale to może być tym większy cios dla rodziny, niż gdyby miał umrzeć śmiercią naturalną.
08-05-2008 19:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #139
 
aga napisał(a):Ale to może być tym większy cios dla rodziny, niż gdyby miał umrzeć śmiercią naturalną.

Raczej miła odmiana, że nie muszą mu zmieniać dalej pampersów :-k
08-05-2008 19:53
Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #140
 
BeLzEbUb napisał(a):
aga napisał(a):Ale to może być tym większy cios dla rodziny, niż gdyby miał umrzeć śmiercią naturalną.

Raczej miła odmiana, że nie muszą mu zmieniać dalej pampersów :-k


Przestań, to wcale nie jest zabawne. Ja bym wolała zmieniać pampersy i wiem, że moich rodziców bym się nie pozbyła w żaden sposób.
08-05-2008 19:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #141
 
Cytat:Przestań, to wcale nie jest zabawne.

Bo być nie miało. Zastanawiam się po prostu, czy rodzina takiej osoby nie odczuła by ulgi, gdyby chory zszedł szybciej z tego świata :-k
08-05-2008 19:57
Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #142
 
BeLzEbUb napisał(a):Zastanawiam się (...)czy rodzina takiej osoby nie odczuła by ulgi, gdyby chory zszedł szybciej z tego świata :-k

W pewnym sensie tak, ale raczej tego rodzaju, że już nie cierpi. Nie wierzę w dziką radość rodziny, która kocha i mimo wszystko pragnie, by bliska osoba była z nią jednak jak najdłużej.
08-05-2008 19:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #143
 
aga napisał(a):W pewnym sensie tak, ale raczej tego rodzaju, że już nie cierpi. Nie wierzę w dziką radość rodziny, która kocha i mimo wszystko pragnie, by bliska osoba była z nią jednak jak najdłużej.

No cóż, moje spostrzeżenia były z wzięte z życia, ale masz rację może nie każdy jest taki wyrachowany :-k
08-05-2008 20:04
Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #144
 
BeLzEbUb napisał(a):
aga napisał(a):W pewnym sensie tak, ale raczej tego rodzaju, że już nie cierpi. Nie wierzę w dziką radość rodziny, która kocha i mimo wszystko pragnie, by bliska osoba była z nią jednak jak najdłużej.

No cóż, moje spostrzeżenia były z wzięte z życia, ale masz rację może nie każdy jest taki wyrachowany :-k

Nie, nie każdy jest wyrachowany. Trudno mi jest uwierzyć w taką ludzką podłość, ale - jak to ktoś mi powiedział na tym forum - jestem naiwna i nic na to nie poradzę.
08-05-2008 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #145
 
BeLzEbUb napisał(a):Zastanawiam się po prostu, czy rodzina takiej osoby nie odczuła by ulgi, gdyby chory zszedł szybciej z tego świata :-k
A jakie niby prawo miała by mieć ku temu owa rodzina?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-05-2008 23:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gosia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 247
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #146
 
Kościół z racji swojego powołania będzie zawsze za poszanowaniem życia od poczęcia, aż do naturalnej śmierci.

Postępująca utrata wrażliwości na Boga i drugiego człowieka sprawia, że człowiek nie potrafi autentycznie pochylić się nad sensem swojego istnienia. Koncentruje się na wykorzystaniu wszystkich zdobyczy techniki, by programować i kontrolować nie tylko to, co ma ułatwić i usprawnić życie na ziemi, ale także same narodziny czy śmierć. Obawiam się tylko, czy to nie jest "zabawa w Pana Boga".

Bóg jest wielki - kocha? Go ma?o to nie kocha? Go wcale.
11-05-2008 10:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #147
 
Gosia napisała:
Cytat:Koncentruje się na wykorzystaniu wszystkich zdobyczy techniki, by programować i kontrolować nie tylko to, co ma ułatwić i usprawnić życie na ziemi, ale także same narodziny czy śmierć. Obawiam się tylko, czy to nie jest "zabawa w Pana Boga".

Niestety, ale to już jest "zabawa w Pana Boga". Przecież władzę nad duszami, życiem i śmiercią ma tylko Bóg. Człowiek ma wprawdzie współudział w dziele Stwórcy przez poczęcie nowego życia w swym łonie, ale nie dano człowiekowi prawa do zabijania ludzi ani też innych praw, które leżą wyłącznie w kompetencji Stwórcy.

Bo "NIE" eutanazji oznacza także "NIE" aborcji, "NIE" karze śmierci i "NIE" obojętności ludzkiej.

Jest wśród niektórych naukowców wręcz jakaś paranoja. Tak im zależy na walce z chorobami genetycznymi, że nawet chcieliby zrezygnować z norm moralnych. Niektórzy to nawet chcieliby "stworzyć" całą armię "klonów - supermenów", by realizować ideał pięknych, silnych, zdrowych i "wiecznie" młodych ludzi. Innymi słowy próba zrobienia z człowieka jakby "półboga", co z góry skazane jest na niepowodzenie i zionie ogromną pychą.
11-05-2008 14:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #148
 
Cytat:Męczarnie zamiast lekkiej śmierci

To było potworne - tak samobójstwo chorej na raka Niemki wspomina jej przyjaciółka. Anke miała odejść po cichu. Umarła, krzycząc: "Ja płonę!"


Dignitas to klinika założona przez 74-letniego szwajcarskiego prawnika Ludwiga Minellego. Jak na placówkę o takiej nazwie (Dignitas znaczy godność), świadczy nietypową usługę: pomaga w popełnieniu samobójstwa tym, którzy tego pragną. W ciągu dziewięciu lat działalności obsłużyła w ten sposób grubo ponad 600 osób. Dignitas działa legalnie, bo w Szwajcarii pomoc w samobójstwie jest dozwolona, jeśli pacjent samodzielnie zażyje truciznę. Minelli mówi, że wszyscy jego klienci mają łatwą, szybką i bezbolesną śmierć.

Jednak nie wszyscy. Przy łóżku 43-letniej Anke w pokoju kamienicy w Zurychu, gdzie mieści się klinika, siedzi pięć osób: czworo przyjaciół i asystentka, która ma czuwać nad tym, żeby wszystko przebiegło zgodnie z planem. Anke, chora na raka mózgu kobieta, która nie chce już żyć, zażywa pentobarbital sodu. 15 gramów - dawkę, która zabiłaby słonia. I wtedy zaczyna się horror. - Środek był potwornie gorzki, palił żołądek - opowiada "Rz" Pomina Bentson, obecna przy śmierci Anke. - Boże, ja do dziś widzę jej oczy!

Tak wyglądały pierwsze cztery minuty. Kobieta miała problemy z oddychaniem, krzyczała, że pali ją od środka, a jej twarz stężała. Dopiero potem straciła przytomność, ale na zgon trzeba było poczekać jeszcze ponad pół godziny. - Zapłaciła 22 tysiące franków szwajcarskich tylko po to, żeby potraktowano ją jak przedmiot - mówi oburzona Bentson. Na zawsze zapamięta brudny pokój, nieświeżą pościel i bezduszne zachowanie asystentki.

Minelli mówi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Wszystko poszło zgodnie z planem. Pacjentka zażyła środek o 12.52. O 12.58 było już po wszystkim - oświadcza nam prawnik.

O tym, co działo się przez te sześć minut, ma do powiedzenia tylko tyle, że pacjentka narzekała, iż podany jej zestaw był gorzki. Nie wspomina o tym, że nie było go przy samobójstwie Anke, nie może więc ręczyć za to, co mówi. A ręczy.

Minelli traktuje swoją pracę jako misję. Uważa, że stoi na czele największej organizacji odwodzącej ludzi od popełnienia samobójstwa. Argumentuje, że 70 procent osób, które zapisały się do jego kliniki, zmienia zdanie i rezygnuje z takiej metody zakończenia życia. A na liście oczekujących na ostatnią wizytę w jego kamienicy są także Polacy.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
21-07-2008 20:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #149
 
nieania napisał(a):Przy łóżku 43-letniej Anke w pokoju kamienicy w Zurychu, gdzie mieści się klinika, siedzi pięć osób: czworo przyjaciół i asystentka
nieania napisał(a):Zapłaciła 22 tysiące franków szwajcarskich tylko po to, żeby potraktowano ją jak przedmiot - mówi oburzona Bentson. Na zawsze zapamięta brudny pokój, nieświeżą pościel i bezduszne zachowanie asystentki.
Rozumiem, ż ekobieta ta mówi o serdecznej przyjaźni....
Bo to i owszem - jest przerażające...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-07-2008 00:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
seven-day's Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 74
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #150
 
Pytanie jest nieprecyzyjne. Nie wiadomo, czy chodzi o osobistą akceptację dla tej praktyki, czy o "zgodę" na wprowadzenie eutanazji do życia publicznego.

G?ówna ró?nica mi?dzy Bogiem a historykami polega na tym, ?e Bóg nie mo?e zmienia? przesz?o?ci.
23-07-2008 14:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów