Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Muzyka w kościele...
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #91
 
A na naszej plebanii xero jest, Sdms. Otwartość kapłanów na propozycje też jest Uśmiech
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś spróbował coś zorganizować.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-12-2009 15:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #92
 
a może rzutnik multimedialny i teksty pieśni wyświetlać, ja tak robię w moim zborze, do tego darmowy program open song i mamy pieśni oraz wersety biblijne omawiane przez kaznodzieję podczas kazania :jupi:

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
31-12-2009 15:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #93
 
Cytat:A na naszej plebanii xero jest, Sdms. Otwartość kapłanów na propozycje też jest Uśmiech
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś spróbował coś zorganizować.
Ja niestety mam ograniczone możliwości, bo w Gliwicach jestem tylko kilka tygodni w roku (chociaż w tym roku akademickim częściej jestem w Gliwicach niż w Warszawie :/). Ale jak Piotr wróci po Nowym Roku to będziemy dalej kontynuowali dyskusję i myślę, że coś się wymyśli Uśmiech
jonasz 33 napisał(a):a może rzutnik multimedialny i teksty pieśni wyświetlać, ja tak robię w moim zborze, do tego darmowy program open song i mamy pieśni oraz wersety biblijne omawiane przez kaznodzieję podczas kazania :jupi:
W większości kościołów, w których zdarzyło mi się być (na terenie całego kraju) w jakiś sposób teksty przynajmniej niektórych pieśni są wyświetlane. Problem w tym, że często teksty są nieczytelne już w 4-5 rzędzie. Ja jestem krótkowidzem i mam astygmatyzm, co prawda nie mam dużej wady, ale faktycznie w niektórych przypadkach nawet w trzeciej czy czwartej ławce literki mi się zlewają.

Oczywiście przy przystępowaniu do I Komunii Św. każdy w naszej diecezji dostaje modlitewnik "Droga do nieba", w którym jest dosyć sporo pieśni. Swego czasu były u nas elektroniczne plansze, na których wyświetlał się numer pieśni. Ale problem chyba było to, że praktycznie nikomu się nie chciało modlitewnika nosić i sprawdzało się to w sumie tylko na mszach dla dzieci, gdzie dzieci się zachęcało do przynoszenia modlitewnika. Ale to było kilka lat temu.

Wciąż wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem problemu byłoby drukowanie pieśni i rozkładanie tekstów (najlepiej z zapisem nutowym, żeby ludziska chociaż mogły wizualnie zobaczyć czy mają iść w górę czy w dół Oczko ) w ławkach. Trzeba by też zachęcać ludzi, by siadali bliżej ołtarza, bo wciąż wiele osób zajmuje ostatnie miejsca.

Bardzo wiele w zakresie całej liturgii, tego jak ją przeżywamy itp jest wciąż do zrobienia Uśmiech
31-12-2009 17:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #94
 
Hmm jeśli dobrze pamiętam, czasem na Mszach z modlitwą o uzdrowienie bywał rzutnik nie tylko czarno-biały, ale też multimedialny. Na pewno da się to zrobić, ale myślę, że więcej byłoby problemu niż pożytku. Lepszy już chyba klasyczny "kościelny" rzutnik i przezrocza.

Dobrym rozwiązaniem są modlitewniki czy śpiewniki wewnętrzne, do użytku tylko w kościele. Takie śpiewniki są np. w gliwickiej katedrze. Nie wiem jakie były koszty druku i jakie są straty wynikające z tego, że ktoś zniszczy, ktoś zabierze na pamiątkę itd.
W naszej parafii Sdms często w danym okresie liturgicznym pieśni się powtarzają, na nabożeństwach też jest małe urozmaicenie. Nie mówię, że to dobrze, ale z drugiej strony ten tekst staje się mniej potrzebny, bo bardzo łatwo łapie się słowa. Jeśli dojeżdżasz z innego miasta kilka razy w roku, możesz po prostu być w szczególnej sytuacji, która nie dotyczy reszty "stałych bywalców" Uśmiech

Wracając jeszcze do śpiewników - Szkoła Nowej Ewangelizacji (przy naszej parafii) też ma swoje, bardzo fajne śpiewniki. Są na stałe w salkach katechetycznych i na Eucharystie SNE są zabierane też do kościoła czy kaplicy. To oczywiście specyficzne pieśni, bardziej może młodzieżowo-uwielbieniowe, ale bardzo fajne :mrgreen: A Eucharystia SNE jest otwarta, czasem też bywała wspólna dla SNE + oazy. Można śmiało przyjść Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
01-01-2010 18:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #95
 
omyk napisał(a):W naszej parafii Sdms często w danym okresie liturgicznym pieśni się powtarzają, na nabożeństwach też jest małe urozmaicenie. Nie mówię, że to dobrze, ale z drugiej strony ten tekst staje się mniej potrzebny, bo bardzo łatwo łapie się słowa.
Problem w tym, że aby złapać trzeba się w ogóle w śpiew włączać. Inną sprawą jest to, że możliwości wokalne chóru czy scholi w porównaniu do możliwości zwykłego człowieka, który nie ćwiczy śpiewu na co dzień są zatrważające. Dla przykładu mój głos przy scholi w chwili obecnej wysiada, chociaż 4 lata temu (adwent 2005), czyli po opuszczeniu klasztoru, często niektóre pieśni śpiewałem w całym kościele ja sam i organistka. To też trzeba brać pod uwagę.
omyk napisał(a):Wracając jeszcze do śpiewników - Szkoła Nowej Ewangelizacji (przy naszej parafii) też ma swoje, bardzo fajne śpiewniki. Są na stałe w salkach katechetycznych i na Eucharystie SNE są zabierane też do kościoła czy kaplicy. To oczywiście specyficzne pieśni, bardziej może młodzieżowo-uwielbieniowe, ale bardzo fajne :mrgreen: A Eucharystia SNE jest otwarta, czasem też bywała wspólna dla SNE + oazy. Można śmiało przyjść Uśmiech
Tu się nie wypowiadam, chociaż na mszach młodzieżowych bardzo często dochodzi do wielu nadużyć właśnie jeśli chodzi o śpiew. A co do oazy w naszej parafii jako były członek mam bardzo złą opinię, chociaż może za czasów nowej ekipy kapłańskiej wiele się zmieniło.
02-01-2010 13:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #96
 
Cytat:Problem w tym, że aby złapać trzeba się w ogóle w śpiew włączać.
Równie dobrze można stwierdzić, że żeby złapać melodię, trzeba śpiewać - wtedy i śpiewniki nic nie dadzą, bo 90% osób nie potrafi czytać nut, a już na pewno nie bez wysłuchania wcześniej linii melodycznej przynajmniej raz.
Moim zdaniem to robienie wideł z igły. Jak ktoś się nie chce włączać w śpiew, to jest to jego osobista sprawa, nie jestem za przymusem. Liturgia ma być piękna, ale bez ofiar w ludziach.

Cytat:Inną sprawą jest to, że możliwości wokalne chóru czy scholi w porównaniu do możliwości zwykłego człowieka, który nie ćwiczy śpiewu na co dzień są zatrważające.
Tak, ale czy to znaczy, że mamy dostosowywać ogólny poziom śpiewu do osoby o najmniejszej skali głosu czy najmniejszych umiejętnościach śpiewu?
Wykluczyć chór, bo X nie wyciąga...
A może wykluczyć śpiew, bo Y nie potrafi? Szczęśliwy
Smds, przestaję rozumieć, o co Ci właściwie chodzi. Masz mnóstwo pomysłów, super - zacznij je realizować. Od teoretycznych rozważań na forum nic się nie stanie.
A jeśli nie chcesz działać, bo na co dzień jesteś w innej parafii - to po co gdybać? Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
02-01-2010 16:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #97
 
Dawid, chorały , super sprawa Uśmiech :-

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
02-01-2010 16:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #98
 
omyk napisał(a):Równie dobrze można stwierdzić, że żeby złapać melodię, trzeba śpiewać - wtedy i śpiewniki nic nie dadzą, bo 90% osób nie potrafi czytać nut, a już na pewno nie bez wysłuchania wcześniej linii melodycznej przynajmniej raz.
Jak są nuty to przynajmniej widać gdzie jest wyżej, a gdzie niżej. Do tego nie potrzeba umieć czytać nut Oczko A zajęcia z muzyki w polskich szkołach ma każdy i każdy powinien umieć odczytywać zapis nutowy.
omyk napisał(a):Moim zdaniem to robienie wideł z igły. Jak ktoś się nie chce włączać w śpiew, to jest to jego osobista sprawa, nie jestem za przymusem. Liturgia ma być piękna, ale bez ofiar w ludziach.
A czy ja mówię o przymuszaniu? Nie - mówię o zachęcaniu.
omyk napisał(a):Tak, ale czy to znaczy, że mamy dostosowywać ogólny poziom śpiewu do osoby o najmniejszej skali głosu czy najmniejszych umiejętnościach śpiewu?
To znaczy, że pieśni powinny być dobrane do przeciętnego zjadacza chleba. Śpiew w czasie liturgii jest dla ludzi, a nie ludzie dla śpiewu.
omyk napisał(a):Smds, przestaję rozumieć, o co Ci właściwie chodzi. Masz mnóstwo pomysłów, super - zacznij je realizować. Od teoretycznych rozważań na forum nic się nie stanie.
A jeśli nie chcesz działać, bo na co dzień jesteś w innej parafii - to po co gdybać? Uśmiech
Wiesz w niektórych firmach zatrudniane są specjalne osoby, które mają "głowę pełną pomysłów". Płaci im się tylko i wyłącznie za pomysły, a ich realizacją zajmują się inni.

Możliwości "działania" są różne. Działaniem jest także podsuwanie innym pomysłów, czy dyskutowanie prowadzące do konkretnego celu. Przykładem może być moja rozmowa z Piotrem, gdzie mimo pierwotnego niezrozumienia i odrobinę małochrześcijańskiej wymiany zdań doszliśmy do jakiegoś konsensusu i razem chcemy pracować nad usprawnieniem liturgii. Każdy na miarę swoich możliwości.
02-01-2010 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marta Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 103
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #99
 
sdms napisał(a):Problem w tym, że aby złapać trzeba się w ogóle w śpiew włączać.

I tu wielka rola kapłanów. Mój proboszcz od poczatku istnienia parafii (10 lat) "wychowywał" nas parafian do spiewu- nie odpuszczajac nawet kiedy poczatkowo mielismy Msze polowe pod chmurką czy w kaplicy z gołymi ścianami i trzeba było zdzierac gardła w zimnie. Sam śpiewał, nigdy nie pomijał okazji do zaśpiewania (psalm, modlitwa wiernych, chwała na wyskosci Bogu, Święty), choc pewnie ze wzgladu na poczatkowe warunki, w jakich odbywały sie Msze, mógłby i nikt nie mialby o to do niego pretensji. Teraz parafia spiewa- i nawet, kiedy czasem organista jest niedyspozycyjny, nie ma biedy, że wierni na Mszy "nie pociagną" spiewu bez pomocy organisty. Spiewaja prawie wszyscy. Głośno, donośnie. Przepiekne to jest. I powiem Wam, że w swoim doswiadczeniu nie spotykam sie z innymi parafiami, w ktorych ludzie tak pięknie angazuja sie w spiew.
02-01-2010 19:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #100
 
Marta napisał(a):nawet, kiedy czasem organista jest niedyspozycyjny, nie ma biedy, że wierni na Mszy "nie pociagną" spiewu bez pomocy organisty.
O ile się orientuję to bez oprawy muzycznej powinna być odprawiana msza recytowana, w czasie której nie powinno się wykonywać żadnych śpiewów (tak mnie nauczono). Mogę się jednak mylić.
02-01-2010 22:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #101
 
Mszę recytowaną odprawia sie bez organow i spiewu. Ale nie jest tak, że jak nie ma organisty to trzeba taką Mszę odprawiać.

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
03-01-2010 21:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #102
 
Cytat:Wiesz w niektórych firmach zatrudniane są specjalne osoby, które mają "głowę pełną pomysłów". Płaci im się tylko i wyłącznie za pomysły, a ich realizacją zajmują się inni.
Przepraszam, ale czemu chcesz się nająć jako pomysłodawca w parafii, w której bywasz raz do roku? Uśmiech Wiesz, myślę, że chętnych do dyrygowania nie brakuje, tylko jak przychodzi co do czego... Trudniej podjąć konkrety.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
03-01-2010 22:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #103
 
sdms napisał(a):Jak są nuty to przynajmniej widać gdzie jest wyżej, a gdzie niżej. Do tego nie potrzeba umieć czytać nut Oczko A zajęcia z muzyki w polskich szkołach ma każdy i każdy powinien umieć odczytywać zapis nutowy.

może i powinien ale nie umie, ja np. nie umiem :oops:

i z tego co wiem należę do większości :oops: :oops: :oops:

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
03-01-2010 23:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #104
 
omyk napisał(a):Przepraszam, ale czemu chcesz się nająć jako pomysłodawca w parafii, w której bywasz raz do roku? Uśmiech Wiesz, myślę, że chętnych do dyrygowania nie brakuje, tylko jak przychodzi co do czego... Trudniej podjąć konkrety.
Bynajmniej nie próbuję dyrygować. A jeśli chodzi o pomoc to póki co zaoferowałem się w tym co potrafię, a więc w rozwoju strony www i/lub pracach przy gazetce.

Ale chyba mały offtop leci.
gossia napisał(a):może i powinien ale nie umie, ja np. nie umiem :oops:

i z tego co wiem należę do większości :oops: :oops: :oops:
Mimo to widać, która nutka jest wyżej, a która niżej. I z doświadczenia wiem, że to w śpiewie bardzo pomaga.
04-01-2010 02:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #105
 
sdms napisał(a):O ile się orientuję to bez oprawy muzycznej powinna być odprawiana msza recytowana, w czasie której nie powinno się wykonywać żadnych śpiewów (tak mnie nauczono). Mogę się jednak mylić.

Jeśli już to same modlitwy są wtedy odmawiane bez muzyki, natomiast pieśni mogą być wykonywane - o ile prowadzący potrafi poprowadzić śpiew pieśni we właściwej tonacji. W przeciwnym razie byłoby to tylko kaleczenie tego co święte - takie fałszowanie. Nie jest jednak to raczej zabronione, aby bez organów nie śpiewać pieśni. Po za tym niektóre części Eucharystyczne też mogą być śpiewane, choćby Dialog przed prefacją. Oczywiście nie muszą, ale mogą i też nie zawsze, w niektórych okresach jak np Wielki Post większość części Eucharystycznych jest recytowana a nie śpiewana, także dialog przed prefacją,

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
04-01-2010 09:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów