Horus a Jezus

[Rachel]

Komzar napisał(a):Horus i Jezus
Można sporo się dowiedzieć na temat mitologii i podobieństw z chrześcijaństwem.
Ogólnie jestem pod wrażeniem tej wiedzy.

Jakoś nie mam zaufania do tej strony.

Czytając mitologię egipską, można dojśc do wnisoku, że tam najważniejszy był seks. Według jednej z trzech wersji, świat powstał poprzez masturbacyjne zachowanie jedenego z bóstw. A odnośnie Horusa, został spłodzony przez Ozyrysa gdy ten był martwy. Więc Izyda dopuściła się nekrofilii. Wcześniej jeszcze musiała go poskładać, gdyż Set pociął Ozyrysa na kawałki. I biedna Izyda nie mogąc znaleźć jego członka [w sensie penisa i tak w Egipcie starożytnym postało święto członka ], zrobiła go sama i można rzec przyczepiła. Mitologia ma to do siebie, że tam się wszystko może wydarzyć. Wojna między Horusem i Setem trwała nonstop. Troszkę to można porównać do kiepskiego serialu, człowiek po kilku stronach się nudzi i dotego wie co dalej będzie.
Jeżeli to porównywać do Jezusa, to ktoś sobie znalazł kiepskie odniesienie.
Począwszy od tego, że fakty są silniejsze anizeli mit. W mitologi egipskiej czy też innych jakoś cięzko jest mi sie doszukać porównań, podobieństw, biorąc pod uwagę różnice kulturowe, mentalność itd Należy zawsze pamiętać że mity są tylko mitami, tworem czysto ludzkim, tym czego ludzie pragną.

[nieania]

Rachel wymiatasz... nie ma to jak historyk na forum :lapa:

[Ks.Marek]

Rachel napisał(a):Czytając mitologię egipską, można dojść do wniosku, że tam najważniejszy był seks.

Nie inaczej było u Greków, Persów i w Babilonie. Seks był w kosmogoniach istotnym elementem, jeśli nie najważniejszym wręcz.

Skądinąd jednak wiadomo, że kultury, które seksualność eksponowały na pierwsze miejsce, a dodatkowo jeszcze wprowadzały elementy poligamii, kazirodztwa, prostytucji sakralnej, poniosły zagładę wiekuistą. Vide Apocalypto Mela Gibsona. Oczywiście, nie można redukować zagłady tych kultur tylko li do seksualności, ale na pewno nie małą rolę ona właśnie tu odegrała. Wyuzdanie wcale nie niweluje zazdrości. Jeśli nawet ktoś nie będzie zazdrosny o swego partnera, to zazdrościć będzie "wyczynów" sąsiada...

Czytając Ewangelię, obserwując etos wczesnego chrześcijaństwa widać jak na dłoni, że wyznawcy Chrystusa prezentują odmienne zapatrywania na świat, jego genezę oraz trwanie. Jednym ze znacznych tego wyrazów jest fakt czystości, afirmacja skromności, wysiłki na rzecz sublimacji pożądliwości.

Ewangelia nie podejmuje seksualności explicite, ni implicite, nie daje żadnych danych, które mogłyby w jakiś sposób prowadzić do tożsamości Jezusa z Horusem. Jednak po uważnej lekturze pism NT oraz papirusów, można śmiało Horusa utożsamiać z szatanem.

Egipt zaś, później też Grecja i Rzym - wiadomo jak skończyły. Im została tylko historia. Nam zaś praktyka i rzeczywistość, w postaci zakonów, zgromadzeń, stowarzyszeń, które poprzez swój styl życia nie dość, że rezygnują z tego, do czego jako ludzie prawo mają, to dodatkowo pomnażają potencjał duchowy swój oraz innych.

[Rachel]

Przyznam szczerze, że w tym wymiarze starożytny Egipt prezentuje pewną indywidualność. Z Grecja oczywiście ma swój tok rozumowania a Rzym z tego czerpał. Babilonia, Akad, czy też Huryci, Hetyci łączyli się, po przez fakt bliskości sąsiedztwa i bardzo marnej jakości trwania samych państwowości. (Bo tak naprawdę ile osób nie pasjonujących się starożytną historią wie, że byli Hetyci, Huryci?)
I jeżeli ktoś się podejmuje się szukania porównań, naleciałości w Ewangelii, to troszkę się naszuka. Tutaj należy patrzeć na historię narodu, kulturę. Tam coś można znaleźć, kłania się Stary Testament, który przekazuje co Izraelici przyjmują od ludność tam już będącej. Jednak to nie chodziło o kwestię dekorowania swej wiary czymś nowym. Zawsze mieli świadomość skąd przybyli , Kto jest ich Bogiem pomimo swych niewierności. Należy zauważyć, że Izraelici byli jedynym ludem semickim który wierzył w Jednego Boga. Kwestia naleciałości były "wypadkiem" przy pracy, wygnanie skorygowało to. Jeżeli spojrzy się na to z punktu widzenia wierzącego Izraelity [wystarczy przerobić historię starożytnego Izraela] i się zrozumie.

[Komzar]

Macie wyjątkowy talent do robienia offtopów

Cytat:Wiesz, żeby dyskutować o dziewictwie w tej mitologii potrzeba wiedzieć jak ludzie wyobrażali sobie poczęcie bogów. Tam wystarczy zjeść kawałek innego boga, albo coś w tym stylu i nawet Horus był "matką"

No i co, nie zmienia to faktu, ze w mitologii Izyda była dziewicą która poczęła syna i akurat tego który wstawił się za ludźmi a nie jakiegoś wrednego.

Cytat:Więc Izyda dopuściła się nekrofilii.

Jak zwał tak zwał, ale seks z facetem to to nie jest więc nadal była dziewicą i nie da się tego inaczej określić.

Cytat:Czytając mitologię egipską, można dojśc do wnisoku, że tam najważniejszy był seks.

taka kultura, to jej cecha j nie ma nic wspólnego z porównaniem Horusa do Jezusa, z resztą całkiem zdrowe podejście bo bez seksu gatunek by wymarł a podtrzymanie gatunku jest rzeczą najważniejszą więc logicznie seks zajmuje odpowiednie miejsce w kulturze. KrK bezsprzecznie to podejście wynaturzył i teraz z tego powodu toczy się wiele poważnych dyskusji co z tym zrobić i jak wrócić do normalności

Cytat:Jeżeli to porównywać do Jezusa, to ktoś sobie znalazł kiepskie odniesienie.

Wartościowanie nie jest tu na miejscu bo to rzecz gustu a rozmawiamy o faktach. Podobnie mógł bym określić lapidarnie historię Jezusa który był kuszony na 1001 sposobów przez Szatana, robi się po jakimś czasie nudne - to nie jest jednak dyskusja merytoryczna.

Cytat:Począwszy od tego, że fakty są silniejsze anizeli mit.

Zdanie jest prawdziwe, ale gdzie w tej dyskusji mówimy o faktach? Przecież porownujemy dwa mity o Horusie i o Jezusie i dziwimy się dlaczego mają tyle podobieństw.


[/quote]Ewangelia nie podejmuje seksualności explicite, ni implicite, nie daje żadnych danych, które mogłyby w jakiś sposób prowadzić do tożsamości Jezusa z Horusem. Jednak po uważnej lekturze pism NT oraz papirusów, można śmiało Horusa utożsamiać z szatanem.

Cytat: Na podstawie jakich fragmentów mitu o Horusie?
Najpierw dyskwalifikujecie dyskusje mało istotnym faktem, że w mitologi jest wiele bogów a Jezus jest Tylko jeden, a teraz porównujesz jednego z wielu bóstw do jedynego i najpotężniejszego anioła. Jak wiesz Horus nie rządził resztą niedobrych bogów więc co najwyżej porównał bym go do diabełka . Ale poważnie gdzie widzisz wspólne cechy między Horusem a Szatanem bo to będzie ciekawy mix, jak w Horusie znajdziemy cechu Jezusa i Szatana.

[Rachel]

Komzar napisał(a):No i co, nie zmienia to faktu, ze w mitologii Izyda była dziewicą która poczęła syna i akurat tego który wstawił się za ludźmi a nie jakiegoś wrednego.

Czy czytałeś mitologię egipską?

[Komzar]

aha.
Czy teraz coś to zmieniło?

[nieania]

Acha... to znaczy? Coś zrozumiałeś?

[Rachel]

Komzar napisał(a):aha.
Czy teraz coś to zmieniło?

Jeżeli to oznacza " tak". To chyba wybiorczo ją czytałeś.

[Komzar]

Pewnie, nie jestem fanem mitologi greckiej. Nie zmienia to jednak tego co w niej jest napisane, i zamiast komentować to ile mitów grackich przeczytałem wypowiedz się w temacie konkretnie i sensownie.

[omyk]

Komzar, odpowiedź winna brzmieć TAK, lub NIE.
Dla mnie słowo "aha" oznacza "nie", szczególnie przy jednoczesnym myleniu Egiptu z Grecją.

[Rachel]

Komzar, wiesz fanką to ja nie jestem, ale jestem na takich studiach gdzie są czytane mitologie i to nie tylko greckie [ups egipskie] :wink:
Więc ja się nie czepiam, tylko stwierdzam że informacje które posiadasz są marnej jakości. Dlatego lepiej przeczytać ksiażkę aniżlie szukać taniej sensacji na łamach netu, gdzie nigdzi oprócz forum historyków [do tego mało wiarygodnego] :evil: , masz informacje o tym że Izyda była dziewicą [tylko aż się śmiać chce, jeżeli się miało styczność z historią, mitologią egipską gdy się takie nowinki czyta].

[Komzar]

Dziewczyny, dajcie sobie spokój z próbą ośmieszenia mnie bo ani mi ani Wam to nie pomoże i wróćmy do tematu.
Moja wiedza na temat Izydy jest następująca:
Nie była z żadnym facetem przed poczęciem Horusa a Horusa nie poczęła z facetem tylko z poskładanym do kupy nieboszczykiem co jednoznacznie określa, że nie uprawiała seksu w trakcie jego poczęcia co z kolei oznacza, że była w tym momencie dziewicą a Horus był niepokalanie poczęty.
Skoro tak dobrze znacie tę mitologię to proszę powiedzieć gdzie się mylę i będziemy mogli dyskutować dalej.

[Nataniel]

Synkretyzm religijny, największy wróg ludzi czynnie powiązanych z religią

[Voideg]

przeczytałem cały wątek od początku, bardzo ciekawy temat,
po pierwsze nie ma żadnych innych źródeł prócz Ewangelii, Koranu i innych ksiąg największych religii, że wydarzenia związane z Jezusem miały w tamtym czasie miejsce, więc mówienie o jakichkolwiek źródłach historycznych potwierdzających mękę Chrystusa to nonsens, a o Ewangeliach nie możemy mówić jako źródłach historycznych ponieważ w wielu fragmentach, każdy uważny czytelnik Biblii na pewno je wychwyci, zaprzeczają sobie jak np. w przypadku rodowodu Jezusa,
po drugie jak to możliwe, że takie wydarzenie jak cuda i męka Jezusa Chrystusa, zjawiska towarzyszące jego śmierci, nie zostały odnotowane w żadnych innych zapiskach kronikarzy i historyków z tamtych czasów, których jest bardzo wiele,
po trzecie kanon pism, z których składa się Biblia został wybrany dopiero w IV w. naszej ery, spośród wielu innych ewangelii oraz pism,
po czwarte setki a nawet tysiące lat przed pojawieniem się Jezusa istniało wiele kultów religijnych, przez które przewijały się podobne motywy: jak np. Zaratusztrianizm, w którym mamy do czynienia z dziewiczym poczęciem przyszłego mesjasza, który ma wybawić swój lud od zła, mamy również dzień sądu ostatecznego, piekło, niebo, czyściec a u wrót niebiańskich stoi nie kto inny jak św. Piotr ukryty pod przydomkiem Mitra,
po piąte wszystkie te podobieństwa już nie mówiąc o Izydzie i Horusie, których wizerunek był przedstawiany dokładnie w taki sam sposób jak Marii i dzieciątka Jezus, powinny dać wam do myślenia, są tak ewidentne, że Ewangelia uznałbym po prostu za dzieło literackie, powielające pewne legendy, mity i motywy wywodzące się z czasów na długo przed narodzeniem Chrystusa,
w oryginalnym przekładzie Starego Testamentu jest mowa o bogach a nie o Bogu, jest to przekłamanie, które potwierdza fakt, że zbiór pism biblijnych został specjalnie dostosowany na potrzeby chrześcijaństwa, które jest dziełem soborów a nie "Boga",
po szóste czy człowiek potrzebuje religii po to by wierzyć w Boga i być dobrym człowiekiem, oczywiście, że nie, religia jest tylko sztucznym tworem stworzonym na potrzeby hierarchii kościelnej przez hierarchię kościelną,
po siódme większość z osób, które uważają się za katolików, nigdy nie przeczytało Biblii, nie jest w stanie wymienić 10 przykazań z pamięci, nie mówiąc już o zachowywaniu nakazów jak np. seks przedmałżeński czy stosowanie antykoncepcji, a samo przeczytanie Biblii przez każdego człowieka osobiście zrodzi w każdym więcej wątpliwości niż przeczytanie innych antykościelnych publikacji, które te wątpliwości mają wywołać,
po ósme juz ostatnie wierzenie, że gdzieś tam w górze na chmurce siedzi sędziwy pan z siwą brodą, który patrzy na nas z góry i notuje wszystkie nasze dobre i złe uczynki, jest absurdalne, religia każe nam modlić się do kogoś, gdzieś tam daleko daleko, nie wiadomo gdzie, a swoje modlitwy powinniśmy skierować w przeciwnym kierunku, do własnego wnętrza, bo tam wszystko się rozgrywa, dzięki temu będziemy mogli zrozumieć siebie.