Homoseksualizm...

[Helmutt]

Ks.Marek napisał(a):

Helmutt napisał(a):No tak... Joanna Najfeld...

Spoko luzik. Ona tylko pytałą. A odpowidał Cameron, nie zaś ona za niego. Zatem nie pień się jak Omo liposystem 8)

Wiem, Mareczku, że ona tylko pytała. Całe szczęście. Gdyby miała wypowiadac co myśłi to znowu by obory narobiła swoim współwyznawcom.... Taki "Rydzyk w spódnicy"

[Ks.Marek]

Pani Najfeld chodzi twardo po ziemi. I jest niezła w tym, jak podchodzi do tematów, które zalatują "polityczną poprawnością"

[Helmutt]

Ks.Marek napisał(a):Pani Najfeld chodzi twardo po ziemi. I jest niezła w tym, jak podchodzi do tematów, które zalatują "polityczną poprawnością"

Powiem tylko tak - jeden biegun to "polityczna poprawność" - drugi to "Joanna Najfeld". Nie wiadomo co gorsze...

[Ks.Marek]

Nie zgadzam się. Najfeld to nie jakaś tam pierwsza lepsza krzykaczka. Ona ma papiery na to co robi i co pisze. Zatem nie jest z odrealnionego świata.

Jednak nie o niej wątek ten jest :offtopic:

[Helmutt]

Ks.Marek napisał(a):Nie zgadzam się. Najfeld to nie jakaś tam pierwsza lepsza krzykaczka. Ona ma papiery na to co robi i co pisze. Zatem nie jest z odrealnionego świata.

Papiery to teraz może mieć każdy. A Najfeld - cóż, niczym w zasadzie nie różni się od Drzyzgi, Lisa czy innej Olejnik - dziennikarskich hien przekonanych o jakiejś misji do wypełnienia.

Cytat:Jednak nie o niej wątek ten jest :offtopic:

Ale się z tematem wiąże jak najbardziej. W końcu to ona obajśniła nieświadomemu światu, że geje "liżą sobie - za przeproszeniem - rowy"

[heysel]

Helmutt napisał(a):Powiem tylko tak - jeden biegun to "polityczna poprawność" - drugi to "Joanna Najfeld". Nie wiadomo co gorsze...

Poprawność polityczna, bo to zawoalowany atak na wolność słowa.

[Helmutt]

heysel napisał(a):

Helmutt napisał(a):Powiem tylko tak - jeden biegun to "polityczna poprawność" - drugi to "Joanna Najfeld". Nie wiadomo co gorsze...

Poprawność polityczna, bo to zawoalowany atak na wolność słowa.

Zgadzam się. To taka neo-cenzura, a cenzura była, jest i będzie zawsze, dopóki będą zyły takie paradoksy, jak kara za nazwanie złodzieja złodziejem.

[piecia]

Helmutt napisał(a):

heysel napisał(a):

Helmutt napisał(a):Powiem tylko tak - jeden biegun to "polityczna poprawność" - drugi to "Joanna Najfeld". Nie wiadomo co gorsze...

Poprawność polityczna, bo to zawoalowany atak na wolność słowa.

Zgadzam się. To taka neo-cenzura, a cenzura była, jest i będzie zawsze, dopóki będą zyły takie paradoksy, jak kara za nazwanie złodzieja złodziejem.

czyzbys pil do nazywania homikow zboczencami?

[M. Ink. *]

piecia napisał(a):lobby homoseksualne

Tyś rzekł

[piecia]

M. Ink. * napisał(a):

piecia napisał(a):lobby homoseksualne

Tyś rzekł

no coz ktos musi o nich dbac

[M. Ink. *]

piecia napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):

piecia napisał(a):lobby homoseksualne

Tyś rzekł

no coz ktos musi o nich dbac

skoro "musi"...

[piecia]

M. Ink. * napisał(a):

piecia napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):

piecia napisał(a):lobby homoseksualne

Tyś rzekł

no coz ktos musi o nich dbac

skoro "musi"...

no musi musi
katole inaczej
lewaki inaczej

[ Komentarz dodany przez: Annnika: Sro 20 Maj, 2009 21:59 ]
Za takie określenia i tego typu może polecić ostrzeżenie :rulez:

[aga]

Ja tak sobie myślę, że skłonności homoseksualne to dla człowieka jest przede wszystkim jarzmo, zwłaszcza dla tego, który się z tym nie zgadza w obrazie swojej osoby. A nawet jeśli ktoś uważa, że mu się to podoba... to nie wierzę, że nie cierpi w głębi swojego wnętrza. Jeszcze nikt nie znalazł szczęścia w niewoli i choć zdaje się ono być rzeczywiste to tak naprawdę jest tylko złudzeniem szczęścia. To dotyczy zresztą nie tylko homoseksualizmu, ale i innych "odchyleń" od normy, bo każdy akt nieuporządkowany w sferze seksualnej bardzo rani człowieka na całe życie, ze względu na wrażliwość tejże sfery.

[Anonymous]

Aga, to, że orientacja homoseksualna jest niejednokrotnie jarzmem dla człowieka, wynika z tego, jak na tę orientację zapatruje się otoczenie. Są przypadki, kiedy chłopak może swobodnie przyznać się do swojego homoseksualizmu i dla jego rodziców nie stanowi to problemu, są też przypadki, kiedy za takie wyznanie jest wyrzucany z domu, chyba, że pójdzie się leczyć.
Trudno, żeby ktoś był szczęśliwy, kiedy negowany jest za to, kim jest. Najpierw kogoś czyni się nieszczęśliwym, a w zamian daje katolicką filozofię, która ma go uczynić szczęśliwym i wolnym... Hmm, bardziej pomoglibyście zagubionemu gejowi, gdybyście zamiast do "Odwagi" wysłali go na randkę z chłopakiem albo poszli z nim do klubu dla gejów.
Można płakać w poduszkę, zadawać sobie pytanie, dlaczego jest tak, a nie inaczej, dlaczego to akurat mnie spotkało. Dręczyć się.
Można również pogodzić się ze swoją orientacją i być sobą, bo jedna z najgorszych traum w życiu to udawanie kogoś kim się nie jest.

[aga]

Spodziewałam się takiej odpowiedzi
Nie mam na myśli wyłącznie presji społecznej, ale... sumienia. Bóg do każdego człowieka puka w taki czy inny sposób, bez względu, czy człowiek uznaje Jego istnienie czy też nie.