Homoseksualizm...

[spioh]

Cytat:Mylisz się wiele kobiet ma w gejach świetnych przyjaciół. Poza tym, na forum gejowskim, na którym również się udzielam jest kilka dziewczyn, które piszą posty. Wielu gejów przyjaźni się też z heteroseksualnymi mężczyznami, którzy wiedzą o ich orientacji. Dlatego zapewniam Cię, że jest mnóstwo ludzi, u których homoseksualizm nie budzi ani sprzeciwu ani obrzydzenia. W związku z tym, nie nadużywaj, że u wszystkich...

to co napisałam nie wyklucza przyjaźnienia się z gejami czy lesbijkami niezależnie od swojej płci. nie chodziło mi o taki odruch, że ręki się nie poda czy ucieka się na drugą stronę ulicy. chodziło mi o taki odruch, jaki masz nie wiem... nie lubisz szpinaku, a ktoś ci go zachwala i wciska - naturalny sprzeciw.
sprawa relacji między ludzkich nie jest taka prosta, bo:
- taki odruch ma każdy hetero. jedni z nim pozostają i po prostu go mają choć może nic nie pokazują (są neutralni), inni go pielęgnują aż przerasta we wrogość. inni jeszcze inaczej - przełamują go, bo w homo widzą drugiego człowieka, i uważają, że koleżeństwo, przyjaźń jest powodem by zracjonalizować swoje naturalne reakcje i być ponad nie.
- są ludzie o skłonnościach bi, nawet jeśli żyją tylko jako hetero i w nich też jest inne podejście, jest im to temat w jakimś tam poczuciu bliski.
- są ludzie niedojrzali z nie do końca ukształtowaną tożsamością, poczuciem, poglądami, egotycznie obojętni, choć pozornie sympatyczni, bo nic nie wytkną albo totalnie wyprani z jakichś swoich zasad (nie chodzi mi o amoralnych) w tym sensie, że im wsjo ganc egal - masz to masz, nie masz to nie masz, jesteś gej czy nie, nie co mnie to obchodzi, nie mój problem.
i można by wymieniać dalej motywacje. ale nie w tym rzecz. rzecz w tym, że nie o to mi chodziło z czym wszedłeś w polemikę.

Cytat:A dlaczego mam go uznawać za wymagający okiełznania, skoro zakochuję się w mężczyznach a nie w kobietach i to czyni mnie szczęśliwym?

bo jesteś człowiekiem. a szybsze bicie serca na jakiś temat to jeszcze nie szczęście.

Cytat:Ale to nie są slogany. Faktem jest, że homoseksualizm występuje wśród zwierząt, faktem jest, że gej rodzi się gejem, faktem jest, że homoseksualizm nie został ewolucyjnie wyrugowany i że w ogóle powstał świadczy o tym, że nie może być sprzeczny z naturą.

są slogany, bo bazują na uczuciowości a nie na tym, że zawarty jest w nich jakiś logiczny/merytoryczny argument. człowiek to nie zwierzę (nie tylko z religijnego czy filozoficzno punktu widzenia), więc nie ma sensu tego zrównywać. przyczyny homoseksualizmu są tak naprawdę nieznane - nie jest udowodnione jednoznacznie genetyczne pochodzenie, ani tylko i wyłącznie nabywalność (na skutek złych relacji rodzinnych, wykorzystania, uwiedzenia itd.). ale nawet gdyby był wrodzony, to cóż to za argument? jest wiele - chorób, anomalii, dewiacji itd. - które są wrodzone, niezawinione, i niekoniecznie nawet do wyleczenie, ale to nie znaczy, że są normą czy są równoprawne z tym co jest normą z natury. a że natura nie wyrugowała. natura to raczej dąży do swoistej "normy" pewnej ilości chorób/anomalii w świecie. jedne się zwalcza powstają w ich miejsce nowe. inne z kolei znane są od początków ludzkości (w tym także choroby, o których obecnie wiadomo, że są związane z wadami genetycznymi - jeśli homo jest tak samo generyczne, jak np. zespół Downa; tutaj może na wyrost uprzedzę - tak, to porównanie jest adekwatne, bo i jedno i drugie upośledza w jakimś wybranym zakresie spełnianie w pełni funkcji w społeczeństwie, w naturze, w przyrodzie - jak zwał tak zwał).
ale to już chyba było dyskutowane tyle razy wzdłuż i wszerz, że nie ma co biegać w kółko.

Cytat:jestem gejem, w związku z tym nie potrafię pokochać kobiety

tu się przyczepię: kochać czy pożądać?

Cytat:Nie wiem, dlaczego miałbym się leczyć z miłości.

mówiąc prosto i dosadnie: bo to nie jest miłość (o miłości było już troszeczkę w postach powyżej). ale, żeby do tego dość to trochę wody pewnie upłynie.

i jeszcze jedno - to, że czyny homoseksualne są sprzeczne z naturą, grzeszne, przez Boga niechciane itd. to nie znaczy ani, że Bóg, Kościół takiego człowieka odrzuca czy sie nim brzydzi. czy też ktokolwiek inny ma uzasadnione prawo brzydzić się takim człowiekiem. czynami tak, człowiekiem nie (w słowach się to łatwo rozróżnia, a w praktyce różnie). dalej: nawet jeśli homo byłoby tylko wrodzone, to nie znaczy, że "och ten zły Bóg to po co mnie takim stworzył" bo homo tutaj ma takie samo prawo do pretensji jak każdy inny chory nie na własne życzenie.