Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozkosze życia w pojedynkę, czyli single i singielki
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #106
 
Zgadzam się z Tobą, Helmutt. Ja mieszkam z 30-letnią singielką. Wiele wskazuje na to, że ona świetnie się czuje sama, facet nie jest jej potrzebny, ale ona też ukrywa swoje kompleksy. Ma bardzo specyficzną urodę i jest bardziej niż pewne, że skazana jest na samotność. Choć próbuje siebie i innych czasem okłamywać to i tak nie jest wcale kolorowo, jest świadoma swojego wyglądu, swojej samotności. Od czasu do czasu wpadnie jakaś koleżanka, ale właściwie rzadko i nie ma ich zbyt wiele. Dziewczyna pochodzi z dobrej katolickiej rodziny, wielodzietnej, ale w rodzinnym mieście została sama, bo rodzina dość daleko mieszka. Wiem, że czasem czuje się samotna i brakuje jej takiej rodziny, jaką miała u siebie w domu. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że jej samotność jest z wyboru, a może stać się wielkim ciężarem za jakiś czas.
Chociaż jeśli ktoś twierdzi, że np nie lubi dzieci, brak instynktu macierzyńskiego, a wręcz obrzydzenie (udawane?) do nich - może to rzeczywiście znak, że ktoś ma tzw. "powołanie" (celowo piszę "tzw.") do życia w samotności?
W każdym razie kiedy patrzę na życie mojej koleżanki myślę sobie, że to wszystko jest straszne.
13-11-2008 11:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #107
 
aga napisał(a):Chociaż jeśli ktoś twierdzi, że np nie lubi dzieci, brak instynktu macierzyńskiego, a wręcz obrzydzenie (udawane?) do nich - może to rzeczywiście znak, że ktoś ma tzw. "powołanie" (celowo piszę "tzw.") do życia w samotności?
Ale w przypadku swoich dzieci to co innego. Ja też nie przepadam za dziećmi (za to mnie one lubią z niewiadomych przyczyn), ale gdy się urodziła moja córeczka to.... zresztą co ja będę opisywał.
To co piszesz o swojej koleżance to przykre, ale mi chodzi raczej o tz "singli z wyboru", którzy rozpaczliwie usiłują dorabiac do swojej samotności całą ideologię i kulturę.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
13-11-2008 11:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #108
 
Helmutt napisał(a):To co piszesz o swojej koleżance to przykre, ale mi chodzi raczej o tz "singli z wyboru", którzy rozpaczliwie usiłują dorabiac do swojej samotności całą ideologię i kulturę.

Ja właśnie piszę o tym samym, bo to jest rzekomo singielka z wyboru. Zresztą nie piszę tutaj o wszystkich aspektach.
Ja nie wierzę w żadnych "singli z wyboru". Według mnie takich w ogóle nie ma. Dorabiają tylko jakąś dziwną ideologię do sojego "singielstwa". Co innego, jeśli ktoś jest samotny, ale np. ma wielu znajomych, wiele zajęć, które nie pozwalają dotkliwie odczuwać swej samotności. Choć i tak przychodzi moment, kiedy człowiek tak czy inaczej zostaje sam. Każdy z nas odczuwa niekiedy samotność, ale ona też jest potrzebna i dobra - kiedy służy dobru, kiedy buduje, a nie rujnuje człowieka. Tak też potrzebna jest samotność w małżeństwie i w innych relacjach.
13-11-2008 12:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #109
 
aga napisał(a):Nie wiem, co niektórzy widzą atrakcyjnego w samotności?
Atrakcyjengo, raczej formę do służby. Osoba, która jest dla innych i z innymi nigdy nie zostanie sama. Pomimo, że też większość znajomych ma już własne rodziny, to jednak mamy czas aby się spotkać, pogadać, po wymieniać wrażeniami itd. Nie każdy jest powołany do małżeństwa i dlatego nie może na siłę wpychać siebie tam gdzie nie pasuje. Nie chodzi o oszukiwanie siebie, napewno nie jest łatwe to ale możliwe. Idę to drogą, choć jeszcze jestem młoda i niektórzy by mogli rzucić hasło , że się napewno mi odmieni. Podjełam konkretną decyzję, świadomie. Wiem z czego rezygnuję i wiem do czego też nie pasuję. Więc należy wybrać tak aby to nie miało wymiaru ucieczki.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
13-11-2008 21:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #110
 
Jednak zauważ Rachel, że wiele osób niesie ciężar samotności, choć wcale tego nie wybrały. Wcale nie jest mało osób, które nie wybrały życia w pojedynkę, tylko tak im się (nie) ułożyło, że nie mają ani małżonka, ani nawet przyjaciół, ani służby, w której mogliby się realizować. Samotność to jest poważna choroba naszego wieku.
13-11-2008 21:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #111
 
aga napisał(a):Samotność to jest poważna choroba naszego wieku.
Cóż, ludzie czynią ludzi takimi, że nie mogą się odnaleźć w obecnej rzeczywistości.
Uważam, że ci którzy zostali zmuszeni do borykania z samotnością, są tymi co boją się bliższej relacji z drugim człowiekiem.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
13-11-2008 22:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #112
 
Ja odróżniłabym modnych obecnie singli od tych, którzy ewidentnie taką mają drogę służby i w ten sposób się realizują Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-11-2008 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #113
 
Annnika, łatwo, po ich nastawieniu do świata, ludzi, siebie Oczko

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
13-11-2008 22:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #114
 
Dokładnie. I geneza jest inna.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-11-2008 22:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #115
 
Single to według mnie zbyt spłycone określenie osób stanu wolnego. Są różne rodzaje samotności :

- samotność ofiarowana Bogu np. osoby konsekrowane, moment adoracji i modlitwy :aniol:
- samotność wskutek śmierci czy wyjazdu osoby bliskiej
- samotność na emigracji wypełniona tęsknotą
- samotność z wyboru np. lekarz, naukowiec
- samotność na łonie natury lub w domu

Są też najstraszniejsze formy samotności :

- samotność wskutek opuszczenia przez przyjaciół
- samotność w Piekle :evil:
13-11-2008 22:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #116
 
Polonium napisał(a):samotność z wyboru np. lekarz, naukowiec
Ale to nie ma podstaw, że każdy lekarz i naukowiec będę samotni.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
13-11-2008 22:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #117
 
Rachel napisał(a):
aga napisał(a):Samotność to jest poważna choroba naszego wieku.
Cóż, ludzie czynią ludzi takimi, że nie mogą się odnaleźć w obecnej rzeczywistości.
Uważam, że ci którzy zostali zmuszeni do borykania z samotnością, są tymi co boją się bliższej relacji z drugim człowiekiem.

W tym przyznam Ci rację.
13-11-2008 22:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #118
 
Właśnie Ago, też się z Tobą zgodzę. Samotność dobrze pojęta nie będzie nigdy formą ucieczki i bierności, lecz tym, co wydaje dobre owoce.
13-11-2008 22:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #119
 
Annnika napisał(a):Ja odróżniłabym modnych obecnie singli od tych, którzy ewidentnie taką mają drogę służby i w ten sposób się realizują Uśmiech
No ja własnie też pisałem raczej o tak zwanej "kulturze singli" niż o ludziach, którzy wybierają samotnośc z przyczyn religijnych i tym podobnych. Oni raczej wiedzą w ci się "pakują". Młodzi, przebojwoi "single" w 90% za te 30 lat będą gorzko żałować swoich młodzieńczych wyborów.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
14-11-2008 07:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #120
 
http://www.lideria.pl/Rozkosze-zycia-w-p...?nr=156435 czy ktoś czytał tę książkę ?

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
14-11-2008 10:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów