Za dużo mości panny w sieci czasu spędzacie.
Aga rozczarowujesz mnie jak na te twoje 23 lata,
gatkaaa co prawda nie podaje wieku, ale też mnie rozbraja...
Pytanie dotyczyło żałoby
gatkaaa napisał(a):mam bowiem jedno pytanie.. (...)jak dlugo nosimy zalobe po dziadkach.. i innych osobach.. w innych koligacjach rodzinnych.. ??
Na co padła odpowiedź:
Pierwsza
nieania napisał(a):Z tego co wiem nie ma żadnych przepisów regulujących długość żałoby. Wszystko zależy od zwyczajów panujących w danym środowisku i od wyczucia osób, którym ktoś bliski zmarł...
Druga
ks.Marek napisał(a):Kościół nie wyznacza żadnych zasad dotyczących żałoby. Także terminów, w których trzeba ją zachowywać. Wszystko zależy od obyczajów panujących w danym społeczeństwie.
Kolejna, pozostająca w relacji do tej właśnie 2:
http://www.katecheza.info/zycie/zaloba.html
Potem podałem wskazówkę dotyczącą serca, tego duchowego, które w hebrajskim określa się pojęciem
Leb.
Dlaczego tak zrobiłem?
Kluczem jest ten tekst:
Prorok Ezechiel napisał(a):I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem (Ez 36,16–28).
Ludzkie serce bardzo często przypomina głaz, i to wcale nie tylko wówczas, kiedy beznamiętnie grzeszy. Również wówczas, kiedy zamyka się na miłość Boga do człowieka. Na miłość, która daje pewne,
konkretne gwarancje, iż każdy sprawiedliwy odpocznie w przedsionkach Pańskich. Ani biadolenie, ni rozrywanie szat nie jest w stanie tego ani przyspieszyć, ni odwołać. To, co człowiek nosić powinien w sercu, t
o nade wszystko ufność Bogu, nie zaś żal niemal bałwochwalczy po zmarłym. Owszem - pamięć o nim, troskę modlitewną, ale nie idolatryczny kult przodków, mogący również przybierać kształty żałoby zewnętrznej.
Po tym wszystkim, aga napisał(a):Mowa była o żałobie, tak? No więc jak ma się do tego ten link. Tak pobieżnie przeczytałam. Ech, ja chyba jakaś tępa jestem. Też już nic nie rozumiem.
Czy teraz jest jaśniej? Śmiem wątpić, a nawet przypuszczać, że cały czas się nie rozumiemy, i wina nie leży po mej stronie, ponieważ sama
Aga napisałaś:
Najpierw:
aga napisał(a):W porządku, rozumiem.
A później:
aga napisał(a):Nie jest jasny sposób rozumowania Księdza niekiedy i nie wiem, czemu służy - nie widzę związku między tematem, wypowiedziami a linkiem - jak on się ma do pozostałości.
Przynajmniej jeśli o mnie chodzi.
Nie rozumiem, jak można rozumiec i nie rozumieć jednocześnie?
Dziewczyny - na prawdę radzę wam - idźcie między ludzi, a nie siedzicie przed ekranami komputera i uskuteczniacie selfistyczne* postrzeganie rzeczywistości zastanej.
* Selfistyczny (od ang. "self" - o sobie samym) taki sposób, który stawia ciebie samą jako centrum świata, prowadząc ku egoizmowi, fałszywie argumentując, iż tylko ty się liczysz, sama dla siebie jesteś idolem, bożyszczem i nikt ci nie powinien tego myślenia burzyć.
[ Dodano: Wto 08 Kwi, 2008 22:37 ]
gatkaaa napisał(a):I nadal nie znam odpowiedzi na moje pytanie...
Doprawdy? A co, pojawiło się jakieś nowe, którego ja nie przeczytałem, bo go nie zauważyłem? Jeśli tak, to proszę, wskaż mi je.