Ks.Marek napisał(a):meta napisał(a):u Niego najpierw następuje odkrycie prawdy, a wyzwolone emocje są tylko jej pochodną.
Totez ja wiedziałem, co się kryje za owym symbolem, jaki zapreentowalem.
On jest Prawdą, i w swoim miłosierdziu/współcierpieniu z naszą małością czyni wszystko by nas do Siebie przybliżyć – przybliżyć do Siebie, do Prawdy, którą możemy pokochać lub nie, dlatego przedstawia nam prawdę na początku, i pozwala nam wybrać postawę miłości do niej lub niechęci i odrzucenia. Pobudza nasze umysły za pomocą prawdy.
Prowokator, przeciwnie – pobudza za pomocą fałszywego przedstawienia rzeczywistości – nie pokazuje całego obrazu - licząc na wymanewrowanie ludzi/ ”nabija ich w butelkę”, „robi na szaro”, „wpędza w maliny”, „wypuszcza”, = prowokuje = rozbudza ich uczucia, związane z fałszywie przedstawioną rzeczywistością; uczucia i myśli pchające ich w kierunku zamierzonych przez siebie działań niezgodnych z ich dobrem, bo dobrem jest zawsze prawda.
Jeżeli prezentujemy komuś nieprawdę, działamy na jego szkodę.
Naturalnie są różne okoliczności łagodzące, ale jednak...człowiek ma prawo do prawdy.
Prawda jest dobrem.
Prawo do prawdy jest jednym z podstawowych Praw Człowieka.
Cytat:Poza tym, w wielu innych wątkach już zostało wyjaśnione, że to w sercu człowieka rodzi się sąd. Zatem jakakolwiek produkcja w wielu wypadkach jest po prostu neutralna, zaś człowiek nadaje jej "duszę" anioła lub diabła.
W sercu człowieka rodzi się sąd – świetnie – ale należy pamiętać, że główną winę ponosi prowokator, a nie jego nieświadoma ofiara, o ile tylko dołożyła należytej staranności by dociec prawdy, nawet jeśli jej się to nie udało.
Prowokator nie jest neutralny – on z premedytacją przedstawia fałszywy obraz swojej ofierze, czyli ją krzywdzi.
„tylko ofiary się nie mylą” (bo cierpią)
– „Jałta” Jacek Kaczmarski.