Piotrze,
kard. Ratzinger pisze po prostu, że w ogóle nie było tego sporu przed Reformacją stąd też "Mówiąc o tradycji odnoszono się do tematyki przejawów autentycznego istnienia Kościoła nie zas do problemu historycznego uzasadnienia poszczególnych, wyrażonych w katechiźmie stwierdzeń".
Po prostu problem ten zaistniał razem z Reformacją i jej błędnymi tezami.
Zasada "sola scriptura" mówiła "sola scriptura" i już. Wystarczy zresztą przeczytać jak rozumiał to Luter - doprowadziło go to wręcz do odrzucenia kilku ksiąg Nowego Testamentu...
Cytat:Jest to równie smieszne jakbym chciał cie pouczać o '"logice katolicyzmu", nie bedąc nigdy katolikiem, na podstawie pokrzykiwań na "koscielne" tematy mojej katolickiej sasiadki. Staram się tego z katolicka teologia nie mylić i nie jest to trudne. Nawet jesli mam - dzieki dawnej uprzejmosci "naszych i waszych" "hierachów" - dyplomy takze z katolickich uczelni, a możliość zajęc z katolickimi studentami była dla mnie zawsze ciekawym intelektualnie i duchowo doswiadczeniem.
A co to ma do rzeczy ?
Logika się zmienia zależnie od tego kim się jest ?
To są Piotrze FAKTY a nie SPOJRZENIE.
Cytat:Po prostu nieco inne niz twoje stanowsiko ludzi, którzy także w twoim Kościele tym sie zajmowali.
Gdzie w tych dokumentach jest stanowisko "różne" od mojego ?
Referuj do konkretów. Ja też mogę Ci podać link na jakiś kilkunstostronicowy dokument i napisać że on "ma inne spojrzenie niż Ty" nie wyjaśniając na czym ta rozbieżność polega.
Cytat:Nie jest zbędny, bo jest to Objawienie "dla nas i naszego zbawienia" które dokonało się na Krzyzu. Mimo ze dzis, z wielu przyczyn, trudno jest mówić o Krzyzu w kontekscie zbawienia, jak również jasne jest że zbawcze objawienie nie wyczerpuje się jedynie w wydzrzeniu Krzyża, lecz obejmuje całe istnienie, słowa, czyny, cuda, znaki, to jednak wydarzenie Krzyża: smierć, zmartwychwstanie i zesłanie Ducha sw. w tradycyjnej teologii (bez wzgledu na jej konfesyjną przynalezność), ale także np. w liturgii, rekapituluje całość Objawienia. Inaczej rzeczywistość radykanego udzelenia sie Boga w Chrystusie, podlega grożbie spłycenia.
Nie.
Jeżeli piszesz "Pełnią Objawienia jest Jezus Chrystus" to te dodatki są niepotrzebne. A jak dodatki dokładasz, to musiałbyś wymienic wszystko (w sposób charakterystyczny dla protestantyzmu pominąłeś np. Wcielenie).
Napisałeś sporo o Duchu Świętym (w zasadzie zgadzając się tak by wyglądało że nie
) ale pominąłeś clou wypowiedzi - a mianowicie to że "sola scriptura" jest
zanegowaniem owego pełnego Objawienia.
Cytat:a nie pisze o "Prawdzie" pisze jak te "Prawdę" - lepiej czy gozrej - w teologicznym dyskursie wyrazano w ciagu dziejów. W tym sensie pytam się o koncepcje "pierwszej łaski" w w czasach Reformatorów w. do której sie odwolałeś.
Co dekretu Soboru Trydenckiego, w jego polemicznym wymiarze, moge tyle powiedzieć, iż w ramach reformacyjnej teologii nie można oddzielać poszczególnych "sola..." od siebie, tak jak to czyni dekret.
Kręcisz i zmieniasz temat.
Zarzuciłeś że jest to rzekomo nowa nauka, nieistniejąca wcześniej. Udowodniłem Ci że to nieprawda.
Tyle.
Co do Łaski - owszem, tak jak przedstawiłeś wyrażała (a raczej wyraża dziś...) CZĘŚĆ REformacji . ZGodzisz się chyba że zwolennicy predystynacji absolutnie inaczej to widzieli.
Zresztą i Luter w słynnym kazaniu o codziennym grzeszeniu stawiał akcenty w sposób dramatyczny inaczej.
Cytat:Byc może, ale daj przyklad takiej zasady, w jej teologicznym kontekscie..... i tego co rozumiesz "sprzeczna z Biblia".
Co do sprzecznosci zasad - w teologii istnieje wiele sprzeczności, których nie trzeba na siłe harmonizować. Kazda zdrowa teologia ma wymiar także apofatyczny. Nawet jesli od sredniowiecza teologia zachodnia straciła swój pierwotny kontekst liturgii i przepowiadania, i szuka swojego miejsca w "universitas professorum et studentium" i 'universitas scientiarum", to jednak słuszne dązenie do racjonalnego, dyskursywnego i argumentatywnego sposobu postepowania nie moze prowadzic do zapoznania całkowicie jej symbolicznego, a nie tylko systematycznego charakteru.
Wybacz, ale ten naukowy żargon (przyznam że flaki mi się zaraz przewracają...) nie przykryje prostego faktu że
zasady 3 (a przynajmniej 2 z 3) "sola" są sprzeczne z Biblią, a zasada "sola scriptura" jest wewnętrznie sprzeczna ze sobą.