wojna w Gruzji - luźne refleksje na temat zapędów Rosji

[Helmutt]

Zauważysz chyba, że forma wyrażania owego słusznego sprzeciwu przez państwa Europy zachodniej różni się od formy wyrażania tegoż sprzeciwu przez Polskę...
I dalej będe rozciągał temat Iraku jak kura smarki - tutaj państwa zachodnie są w porządku, bo one nigdy tak jednoznacznie się nie wypowiedziały "za" w kwestii napaści na Irak. My nie jesteśmy w porządku, bo jedną wojnę potępiamy wrzeszcząc o "pokoju na świecie" a drugą popieramy bełkocząc o "korzyściach".
Która wojna jest wg Ciebie "dobra" a która "zła"? Jeśli mówi się "A" i protestuje przeciwko agresji rosyjskiej na Gruzję - należcy chyba też powiedzieć "B" i sprzeciwić się napaści USA na Irak, nie uważasz?
Jak to śpiewał ś.p. Jacek Kaczmarski - "Jam rusofil - antykomunista".
Moje sympatie - moja sprawa, nie postępuj jak o. Rydzyk i jemu podobni, klasyfikując ludzi i odbierając bądź przyznając im prawo do bycia Polakiem w zależności od sympatii politycznych.
Czy jesteś zdania, Mordimerze, że patriotyzm polega na "walce o wolność waszą"? Czy Polak koniecznie musi nienawidzeć Rosjanina bo inaczej Polakiem nie jest? Emocje są złym doradcą, i oby kiedyś pan prezydent nie zapłacił za swoją skrajnie rusofobiczną postawę.