Co tak naprawde bylo powodem ze Adam dopuscil sie grzechu?

[omyk]

Pewnie ma, tylko... :roll2:
Tutaj nie wszyscy o tym wiedzą

[ogr]

Niemniej jednak kluczowe może być to, że to Ewa pierwsza dostrzegła, iż dane drzewo ma interesujące owoce - nadające się do zdobycia wiedzy (Niemowlęta - dziewczynki rozwijają się szybciej niż chłopcy).

[Soltys]

Annnika napisał(a):Ech... jakoś nie wiem, czy ma dla Was jakieś znaczenie, że scena opisu grzechu w Raju jest symboliczna...

Moim zdaniem nie tak do końca symboliczna. Owoc poznania dobra i zła, to wiedza ktorą ludzie chcieli od wieków zdobyć nie zlaeżnie od Boga. Poza nim. Zjedz ten owoc a sam poznasz co jest dobre a co złe. Trochę śmieszne ale teraz ludzie robią jeszcze śmieszniejsze rzeczy żeby poznac przyszłośc, albo żeby im się ''szczęściło'' bez Boga oczywiście

[omyk]

Powyższym postem właśnie potwierdziłeś, że scena ta jest symboliczna

[nordlys]

Soltys napisał(a):...Owoc poznania dobra i zła, to wiedza ktorą ludzie chcieli od wieków zdobyć nie zlaeżnie od Boga. Poza nim. Zjedz ten owoc a sam poznasz co jest dobre a co złe. Trochę śmieszne ...

Rzeczywiście- "zachęta", a raczej kuszenie, do poznania nieznanego, jest taka sama jak za "czasów" Adama I Ewy. Poza tym ludzie pragną poznawać nie tylko dla odróżnienia dobra od zła, ale np. dla samego poznania (czyli jak to jest:ładnie-brzydko, ciepło-zimno, kolorowo-szaro itp.). ... I to wcale śmieszne nie jest, szczególnie, gdy skutki okazują się tragiczne, choć można było temu zapobiec ... "włączając" myślenie.

Omyk, może odniesiesz się do tematu ?
(Soltys napisał " ...nie tak do końca symboliczna...", czyli: "prawie robi wielką różnicę")

[omyk]

Nie bardzo wiem, do czego miałabym się odnieść.

Annnika napisała, że scena była symboliczna, Soltys odpowiedział, że jego zdaniem nie do końca - to była polemika. Natomiast zdanie później sam ukazał symboliczne znaczenie owocu. Chyba wszystko jasne...

[M. Ink. *]

może Soltys interpretuje Annniki "symboliczna" jako "nieprawdziwa"...? :-k

[nordlys]

omyk napisał(a):Nie bardzo wiem, do czego miałabym się odnieść.

Annnika napisała, że scena była symboliczna, Soltys odpowiedział, że jego zdaniem nie do końca - to była polemika. Natomiast zdanie później sam ukazał symboliczne znaczenie owocu. Chyba wszystko jasne...

Najlepiej odnieść się osobistymi przemyśleniami do pytania z tematu: " Co tak naprawde bylo powodem ze Adam dopuscil sie grzechu?" , z pominięciem tzw. "polemiki". W końcu najpierw padło stwierdzenie:

omyk napisał(a):Tutaj nie wszyscy o tym wiedzą

[omyk]

Nordlys - nie bardzo wiem, nad czym tu dumać. Co było powodem? Pewnie moment uniesienia się pychą, wszak grzechem było nieposłuszeństwo, wynikające zawsze z pychy. Można iść dalej, że pokusa złego wzmocniona przez przykład Ewy, można dumać, że owoc pięknie pachniał, albo lśnił w słońcu, tylko po co? Początek Rdz jest symboliczny.
Pierwszy post w tym temacie, który próbuje sprowadzić grzech pierwszych rodziców do seksu jest dla mnie absurdalny. Seks nie jest grzechem. To tyle mam w tym temacie do powiedzenia.

[Soltys]

Moze nie jasno piszę? Owszem jest to symbol, ale nie do końca. Człowiek potrzebuje symboli w swoim działaniu.

" Co tak naprawde bylo powodem ze Adam dopuscil sie grzechu?"

Myślę że nieufnosć, zamęt jaki wywołał kontakt z wężem. Wąż wie o zakazie jaki mają Adam i Ewa i kusi...."Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło." Początek działania jest w sercu. Ten opis to jest również opis powstawainia grzechu.

[gossia]

Soltys- jak dla mnie sam sobie przeczysz...
jak coś może być symbolem nie do końca?

[Soltys]

[ Dodano: Sob 15 Sie, 2009 17:44 ]
A no tak gossiu że symbol to porównanie, często abstrakcyjne, przejaskrawienie w celu ukazania czegoś, Czy więc historia Adama i Ewy to tylko symbol, abstrakcja autora księgi rodzaju? Może się myle.

[gossia]

No dobrze od początku:

Soltys napisał(a):Owszem jest to symbol, ale nie do końca.

gossia napisał(a):jak coś może być symbolem nie do końca?

Soltys napisał(a):A no tak gossiu że symbol to porównanie, często abstrakcyjne, przejaskrawienie w celu ukazania czegoś, Czy więc historia Adama i Ewy to tylko symbol, abstrakcja autora księgi rodzaju? Może się myle.

albo nie zrozumiałam, albo przyznałeś mi racje...

[jan]

Jeśli chodzi o przypuszczenie grzechu zbliżenia się mężczyzny do kobiety, nie jest ono bezzasadne, ale i nie jest pewnością. Po grzechu bowiem pierwsi rodzice poczuli wstyd.

omyk napisał(a):Pierwszy post w tym temacie, który próbuje sprowadzić grzech pierwszych rodziców do seksu jest dla mnie absurdalny. Seks nie jest grzechem.

Nie jest grzechem przy zezwoleniu Bożym. Może Bóg jeszcze nie dał im tego prezentu gdy grzeszyli pierwszym razem? A może w Drzewie poznania kryło sę to dobro które mógł udzielić im tylko Bóg i było nim zbliżenie prokreacyjne. Może nakaz: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" realizowany miał być przez to BOże udzielenie, z którym On jeszcze czekał?

[gossia]

http://redemptor.elblag.pl/?glowna&wazne=2048&strona=2

Nie chciałam podawać tego linku bo wydawało mi się że to jednak troche nie na temat ale post jana mnie powalił....

Na tej stronie znajdują się nagrania z rekolekcji nie pamiętam które dotyczyło grzechu pierworodnego ale myśle że warto posłuchać wszystkich

Żeby nie było, Manaika utworzyła temat o rekonekcjoniście z tamtąd też "zaporzyczyłam" ten link :mrgreen:

forum.e-sancti.net Strona Główna » Ewangelizacja » Istota Ewangelizacji » x. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen?