PAKT!...tylko z kim?!...i o co z tym chodzi...?

[wloczykij88]

"Jezeli przypieczetujecie znajomosc krwia przy durnej zabawie i nazwie sie to paktem, moze to byc cos zlego; jak to odbieracie? "
Impreza u znajomego, troche alkoholu i dobra muzyka. Nagłe zachwianie równowagi i leci sie prosto na stół. Szkło potłuczone, świeczka na tapczanie i zasłona zaczyna sie palić. Udało sie ugasić; generalnie nadal ubaw. Zbieramy szkło i wszystkim zaczyna lecieć krew..., "Przypieczentujmy to spotkanie krwią, zawrzyjmy "pakt", dla zabawy"(Hahaha). I powrót do imprezy...- czy to wydarzenie moze mieć wpływ na życie duchowe tych ludzi? :roll:

[Myszkunia]

wloczykij88 napisał(a):troche alkoholu

Czy aby napewno trochę????

wloczykij88 napisał(a):wszystkim zaczyna lecieć krew

brzmi jak horror...

wloczykij88 napisał(a):czy to wydarzenie moze mieć wpływ na życie duchowe tych ludzi

Przekonają sie sami...
A jeżeli ktoś miał zakażoną krew...................

[klapciu]

Moi dobrzy koledzy zawarli taki pakt kiedyś. Sceneria była trochę inna. No cóż pakt miał potwierdzić ich przyjaźń na całe życie... wyszło jak wyszło... teraz nawet nie mówią sobie "cześć"....

[wloczykij88]

Myszkunia napisał(a):A jeżeli ktoś miał zakażoną krew...................

Tez sie nad tym zastanawiałam..., myslisz ze nalezaloby zrobic badania?

[Myszkunia]

Nie wiem... Sama nie wiem...

[Ks.Marek]

Cytat:"Jezeli przypieczetujecie znajomosc krwia przy durnej zabawie i nazwie sie to paktem, moze to byc cos zlego; jak to odbieracie? "

Diabeł Boruta też wykorzystywał podobne sytuacje do tego, by posiąść duszyczkę...

[Fils]

No to raczej mało mądre jest... HIV-y i inne takie świństwa tylko czekają na takie 'pakty'.