Proszę Was o pomoc w walce duchowej z lękiem. Myślę sobie, że niezależnie od choroby, Pan daje siłę i sposoby, by dzięki Niemu żyć w pokoju.
Lęk może być czasem brakiem ufności do Boga i zawierzenie jest ostatnią ucieczką (szkoda,że ostatnią), kiedy inne sposoby zawodzą. Myślę, że moment, w którym wszystko okazuje się zawodne to szansa, by w pełni oddać siebie we władanie Jezusowi.
Słowa te kieruję rzecz jasna do siebie, ale jednocześnie Was proszę o rady i sama będę Wam mówić jak mi idzie z pokonywaniem lęku. Z Jezusem
Na początek podaję tekst modlitwy do Ducha Świętego. Ostatnio, kiedy byłam u lekarza, lekarz właśnie zalecił mi modlitwę do Ducha Świętego i postanowiłam odszukać tę, którą poznałam niedawno, a która chyba byłaby odpowiednia:
Modlitwa do Ducha Świętego
Przyjdź Duchu Święty,
Przemień nasze wewnętrzne napięcie
w święte odprężenie.
Przemień nasz niepokój
w kojącą ciszę.
Przemień nasze zatroskanie
w spokojną ufność.
Przemień nasz lęk
w nieugiętą wiarę.
Przemień naszą gorycz
w słodycz Twej łaski.
Przemień mrok naszych serc
w delikatne światło.
Przemień naszą obojętność
w serdeczną życzliwość.
Przemień naszą noc
w Twoje światło.
Przemień zimę naszych dusz
w Twoją wiosnę.
Wyprostuj nasze krzywe drogi,
Wypełnij naszą pustkę
Oczyść nas z pychy
Pogłębij naszą pokorę,
Rozpal w nas miłość,
Zgaś w nas zmysłowość.
Spraw, abyśmy widzieli siebie,
jak Ty nas widzisz,
Abyśmy mogli poznać Ciebie,
jak to obiecałeś.
i byli szczęśliwi
według słowa Twego
Błogosławieni czystego serca,
albowiem oni Boga oglądać będą.