A jeżeli powiem, że "magia działa sama z siebie, bo DZIAŁA"? Jeszcze jest taka opcja, że to działa bez Szatana, demonów itp. I Drizzt uważa to za 'magia działa', natomiast 'magia przywołuje Szatana, który działa' Drizzt uznaje za stwierdzenie 'magia nie działa'=tylko Szatan działa.
Skomplikowane nieporozumienie znaczeniowe
.
A tak 'a propos' Nieświadomości itp. Może i nie na temat, ale zacząłem, to czuję się zobowiązany.
Chodzi o to, że do czarowania wykorzystuje się jakiś system, np. 'wierzenia że 4-rolistna konicznka przenosi szczęście'. I wierzy w to dajmy na to 10 000 ludzi. Teraz do wykonania samej Czarnej Magii za każdym razem można użyć tych 10 000 ludzi, a dokładniej ich 'mocy', bez ich wiedzy :twisted: Pozwolili na to wierząc, że "4-rolistna konicznka przenosi szczęście".
I o ile jedna, dwie, trzy osoby muszą zużyć całkiem sporo swojej mocy/energii/czi/czakry/budyniu czekoladowego, to przy użyciu 10 000 to się rozkłada i zużycie na osobę jest pomijalne.
Ilu jest katolików na świecie? Coś chyba dużo, a czasem jeszcze można użyć chrześcijan.
"Cuda" są dla (hmm, mnie + pewnej części "magów") niczym innym jak działaniem magii w ramach systemu "wierzę w jednego Boga..."
Fajnie co? :twisted:
Symbole okultystyczne zaś są o tyle "niebezpieczne", że powiązanie ich z pewnymi działaniami/zachowaniami jest u ludzi silniejsze. Dużo więcej osób uważa np. pentagram za "Zło" i to uważa bardzo silnie - emocje które budzi znak są zazwyczaj większe niż te od obrazka koniczynki. I są to zazwyczaj emocje negatywne.
Ergo - przy ich użyciu jest więcej mocy :twisted:
Na tej samej zasadzie "13tka przynosi pecha".
Ale to stanowisko czysto "magiczne", więc mam nadzieję że wyjaśniłem co trzeba - tylko nie pytaj proszę "ale jak to działa", bo... Na ten temat można pracę magisterską napisać
.