Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Charyzmaty św. Ojca Pio
Autor Wiadomość
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #61
 
TOMASZ32 napisał(a):3.Niektórzy zadają sobie cierpienia, ale nie takie jak u ojca Pio i tych, których szatan atakował. On tego nie chciał, ale nic nie mógł zrobić, szatan próbował pozbawić go życia.
Sugerujesz zatem, ze o.Pio był opętany. Ja tez tego nie wykluczam. Być może egzorcyzmy by wtedy cos pomogły. Teraz można tylko teoretyzować.

TOMASZ32 napisał(a):Na poziomie 6-latka? he he, to jest dopiero śmieszne, jak czytam twoje wypowiedzi stwierdzam to samo. Czy to nie zabawne? Nie przejmuj się, w końcu wszyscy jesteśmy dziećmi.
Ciężko jest być samokrytcznym, więc cię rozumiem.
Twój problem jest taki, że bezkrytycznie przyjmujesz wszystko cokolwiek o.Pio powiedział lub co o nim się opowiada, jesli tylko uzasadnia to jego kanonizację. A przyczyna tego jest prosta i wciąż ta sama - nie rozumiesz biblijnego znaczenia terminu "święty", tak jak to rozumieli apostołowie i pierwsi chrzescijanie. Bez pojęcia tej podstawowej prawdy, twoje oczy będą nadal zamknięte, a uszy zatkane. To smutne...

Always Look on the Bright Side of Life
18-10-2005 10:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #62
 
ziobro Adama napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):3.Niektórzy zadają sobie cierpienia, ale nie takie jak u ojca Pio i tych, których szatan atakował. On tego nie chciał, ale nic nie mógł zrobić, szatan próbował pozbawić go życia.
Sugerujesz zatem, ze o.Pio był opętany. Ja tez tego nie wykluczam. Być może egzorcyzmy by wtedy cos pomogły. Teraz można tylko teoretyzować.

TOMASZ32 napisał(a):Na poziomie 6-latka? he he, to jest dopiero śmieszne, jak czytam twoje wypowiedzi stwierdzam to samo. Czy to nie zabawne? Nie przejmuj się, w końcu wszyscy jesteśmy dziećmi.
Ciężko jest być samokrytcznym, więc cię rozumiem.
Twój problem jest taki, że bezkrytycznie przyjmujesz wszystko cokolwiek o.Pio powiedział lub co o nim się opowiada, jesli tylko uzasadnia to jego kanonizację. A przyczyna tego jest prosta i wciąż ta sama - nie rozumiesz biblijnego znaczenia terminu "święty", tak jak to rozumieli apostołowie i pierwsi chrzescijanie. Bez pojęcia tej podstawowej prawdy, twoje oczy będą nadal zamknięte, a uszy zatkane. To smutne...

1. Nie uważam, że był opętany, on walczył z szatanem, który próbował go pozbawić życia, jak sam twierdził. Wcale nie świadczy to o jego opętaniu. Ojciec Pio sam odprawiał często egzorcyzmy.

2. Samokrytyka powidasz. Jest ona może i trudna, ale nie dla mnie, potrafię sie krytykować za różne głupoty.
Ja przyjmuję to co ojciec Pio powiedział, ale jeśli ty chcesz go krytykować to proszę bardzo,w końcu to nie ja go krytykuję tylko ty. Jeśli jest to dla ciebie przyjemnością? Dla mnie napewno nie.
A smutne jest to,że człowiek, krytykując drugiego powinien pokazać, że jest od niego lepszy, postępuje lepiej. Ja właśnie popełniłem ten błąd, bo pokazałem,ze nie jestem lepszy od ciebie, ale to przynajmniej nauczy mnie rozsądku.
Ciekawe, co powiesz o sobie, czy postępujesz lepiej niż ojciec Pio?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
18-10-2005 17:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #63
 
TOMASZ32 napisał(a):Ciekawe, co powiesz o sobie, czy postępujesz lepiej niż ojciec Pio?
O ile mnie skleroza nie myli, to pytałeś już o to, a ja udzieliłem odpowiedzi.

Always Look on the Bright Side of Life
19-10-2005 09:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #64
 
Być może i się o to już pytałem, może raczej to mnie juz skleroza ogarnia, jeśli odpowiadałeś na to pytanie nie juz nie musisz odpowiadać. Poszukam twojej wypowiedzi.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
19-10-2005 14:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #65
 
Annnika napisał(a):Ojciec Pio był wyjątkowo nękany, i fizycznie i psychicznie, i duchowo. Był bity, poniżany.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że sam tego wszystkiego na sobie dokonywał. Nie ma żadnych dowodów na prawdziwość słów o.Pio.

Annnika napisał(a):... jego przełożeni byli ciągle do niego "plecami".
To raczej zrozumiałe, gdyż o.Pio zachowywał się conajmniej dziwnie.

Annnika napisał(a):Szatan go torturował, straszył, rozpraszał na modlitwie; współbracia nieraz słyszeli z jego celi łomot, bo zły rzucał nim o ścianę albo w niego przedmiotami...
Nie ma żadnych dowodów, że to szatan powodował te odgłosy i rzucał przedmiotami.
Szatan jest duchem i nie ma wpływu na świat materialny, który nas otacza, a tylko na nasze dusze. Jeśli w pomieszczeniu był tylko o.Pio, to tylko on mógł tymi przedmiotami rzucać.

Annnika napisał(a):A same stygmaty też są krzyżem nie lada, ciągłe cierpienie i poniżenie.
Poniżenie ? Któż poniżał o.Pio za stygmaty ?

Always Look on the Bright Side of Life
03-11-2005 11:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tendencja Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 467
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #66
 
Arab napisał(a):chcialbym dodac ze mial takie charyzmaty jak bilokacja czyli przebywanie w 2 miejscach naraz, stygmaty, potrafil rozmawiac ze swoim Aniołem Strózem, Maryja, Jezusem ...............wogole fascynujacy swiety moim zdaniem
A bilokacja to charyzmat? Stygmaty to charzymat?Hmm...Czy ktoś mi mozę wymienieć jakie są charyzmaty? Offca chyba w temacie "Dar smiechu" napisała,że jest tyle charyzmatów, że niesposób ich wymienić. To sa one wkońcu skonkrestyzowane jakoś czy nie?Jakie to są?

"Gdy cz?owiek wolny ponosi pora?k?, to nikogo za to nie wini" Josif Brodski
22-04-2006 13:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #67
 
Poprostu to sa niepospolite dary od boga których inni normalni ludzie nie maja. Charyzmaty Ojca Pio mmi przypominaja ze Bog o nas nie zapomnial po 2000cach lat ze jest w srod nas i to jest chyba z tego najciekawsze i najprawdzisze.A co z tym dalej zrobimy to inna historia.
17-02-2007 22:28
Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
Omnia gratia est - to chyba słowa Augustyna z Hippony...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
17-02-2007 23:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #69
 
ziobro Adama napisał(a):Najbardziej prawdopodobne jest to, że sam tego wszystkiego na sobie dokonywał. Nie ma żadnych dowodów na prawdziwość słów o.Pio.
Nie mógł. Chyba że miał np. ręce z tyłu ciała. Dziurawić rąk sobie sam też nie mógł, nie było to wykonalne. Nie dezodorantował też sobie tych rąk, aby pachniały ( a o tym,że stygmaty pachniały nie mówił on, lecz ci, którzy przebywali w jego towarzystwie.
ziobro Adama napisał(a):To raczej zrozumiałe, gdyż o.Pio zachowywał się conajmniej dziwnie.
W rozimieniu przeciętnego człowieka rzeczywiście niektóre jego zachowania mogły być uznane za dziwne. Ale czy tak nie było z wieloma osobami, które uznano potem nawet za geniuszy ( np. jakiś tam Beethoven - głuchy a komponował utwory muzyczne - musialo to byc dziwne dla innych głuchych).
ziobro Adama napisał(a):Nie ma żadnych dowodów, że to szatan powodował te odgłosy i rzucał przedmiotami.
Szatan jest duchem i nie ma wpływu na świat materialny, który nas otacza, a tylko na nasze dusze. Jeśli w pomieszczeniu był tylko o.Pio, to tylko on mógł tymi przedmiotami rzucać.
Niekoniecznie. A opętani? Też szatan im "miesza" i na zewnątrz to widać.
Blade napisał(a):normalni ludzie nie maja.
Czemu? Czy to oznacza,że charyzmaty dotyczą tylko nienormalnych?????
Nie sądzę. Właśnie normalni dysponują charyzmatami, szczególnymi darami Bożymi.
Kazdy ma jakiś charyzmat,np. dar słuchania, dar doradzania... A są też ludzie, którzy cechują się charyzmatami mniej popularnymi, mniej powszechnymi, jak np. darem bilokacji.

[Obrazek: mysz4.gif]
19-02-2007 15:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #70
 
Wierzę Ojcu Pio sama ,choć wiele mi brakuje do świętości miałam nieprzyjemność poznać co potrafi szatan. Potrafi dusić człowieka-swoimi rękoma(jeśli wogóle ma ręce) i osób z otoczenia.Czasami chcąc pomieszać nasze plany udawać czyjeś głos. Mój synek został w zeszłym roku bardzo przestraszony-bo jak powiedział widział ducha u dziewczyny która pasjonuje się okultyzmem i hodowlą węzy-był tam z moją córką-dostał takiej paniki ,że wszyscygo uspakajali a popowrocie do domu trząsł się jak osika. Musiałam z nim rozmawiać o tym i wyjaśniać , ze tylko przywołanie Pana Boga może diabełka wygonić.Nie mówię o rzeczach, które giną i cudownie się odnajdują w tym samym, gdzie szukaliśmy je wcześniej-najważniejsze w tym nie ulec i nadal trwać w Bogu.Inaczej zguba pewna-znam ludzi, którzy trafiali do leczenia psychiatrycznego.Ktoś powie mieli urojenia już wcześniej-ale to nie zawsze jest prawda halucynacje nie bywają grupowe-a czasem te historie obsewują też inni.Wierzę i wręcz jestem pewna ,że są ludzie zdolni wnikać do wnętrza drugiej osoby a ich modlitwa często ratuje życie lub zdrowie innych-i nie wszyscy muszą wiedzieć ,że ktoś obdarzony jest takimi darami-bo to niesie bardzo różnych komplikacji w życiu.Co do ran na rękach tyle razy weryfikowano stygmaty Ojca Pio, ze chyba nie mamy o czym mówić. Jeśli ktoś nie wierzy niech poczyta historię badań.
24-02-2007 23:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #71
 
mak napisał(a):Wierzę Ojcu Pio sama ,choć wiele mi brakuje do świętości miałam nieprzyjemność poznać co potrafi szatan. Potrafi dusić człowieka-swoimi rękoma(jeśli wogóle ma ręce) i osób z otoczenia.Czasami chcąc pomieszać nasze plany udawać czyjeś głos. Mój synek został w zeszłym roku bardzo przestraszony-bo jak powiedział widział ducha u dziewczyny która pasjonuje się okultyzmem i hodowlą węzy-był tam z moją córką-dostał takiej paniki ,że wszyscygo uspakajali a popowrocie do domu trząsł się jak osika. Musiałam z nim rozmawiać o tym i wyjaśniać , ze tylko przywołanie Pana Boga może diabełka wygonić.Nie mówię o rzeczach, które giną i cudownie się odnajdują w tym samym, gdzie szukaliśmy je wcześniej-najważniejsze w tym nie ulec i nadal trwać w Bogu
Napisałaś bardzo dużo przykładów działania szatana. Nie miałam pojęcia o istnieniu większości z nich.
Bardzo źle bym się czuła w tego typu sytuacjach.

[Obrazek: mysz4.gif]
26-02-2007 14:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #72
 
ziobro Adama, wiesz jak się uśmiałam czytając twoje posty.... normalnie :hahaha: Jeszcze nikt mnie tak nie rozbawił. Dziękuję, bo miałam dziś kiepski dzień, a ty mi poprawiłeś humor. :mrgreen:

Wracając do O. Pio.... Jak już było wspomniane KrK krytykował O. Pio. Było to spowodowane tym, że nie wierzono w prawdziwość jego stygmatów. Ten człowiek w ciągy swojego życia wiele wycierpiał, ale miał w sobie ogrom pokory. Nie lubił, wręcz czuł się urażony, gdy ze względu na stygmaty widziano w nim Jezusa. Zawsze powtarzał, że jest tylko niegodnym sługą Bożym. Gd ktoś prosił go o błogosławieństwo odmawiał i mówił, że to nie on błogosławi tylko Bóg i może najwyżej przekazać Boże błogosławieństwo.
ziobro Adama napisał(a):Nie jest tajemnicą, że KRK chciał nawet usunąć o.Pio ze stanu kapłańskiego i przez wiele lat Watykan nie mógł się "przekonać" do jego "charyzmatów".
Zawsze to łatwiej po śmierci, bo wtedy trudno cokolwiek zweryfikować i można niektóre sprawy przedstawić we "właściwym świetle".
Nie jest też tajemnicą, że prawdziwość jego stygmatów została uznana za jego życia, a nie dopiero po śmierci. W tym celu był poddawany setkom badań i był pod ścisłą obserwacją lekarzy.
ziobro Adama napisał(a):Poza tym, jak już wspomniałem, a nikt nie raczył tego skomentować, co tylko umacnia mnie w przekonaniu7, że mam rację, o. Pio miał stygmaty, ale nie w tych samych miejscach, co Chrystus.
No to obalę twoje przekonanie miał stygmaty w tych samych miejscach co Jezus. Jednak nie można go wynosić aż tak, że był uobecnieniem Jezusa.
ziobro Adama napisał(a):O. Pio sugerował się obrazami i figurami stworzonymi przez ludzi i dlatego nie przyszło mu do głowy, że gwoździe wbite w dłonie, rozerwałyby ciało pod wpływem ciężaru ciała.
A tobie nie przyszło do głowy, że gwoździe wbite w odpowiednich miejscach w dłoniach i w odpowiedni sposób nie rozerwą dłoni pod wpływem ciężaru ciała.
ziobro Adama napisał(a):Rozmowa jest o stygmatach, i taki jest mniej więcej temat. Nie mówimy tu o "owocach życia św.o.Pio". Nie ten temat.
Zabójcze. Temat jest Charyzmaty o. Pio a to nie tylko stygmaty. :wink:
ziobro Adama napisał(a):Wszystko za tym przemawia. Inaczej jego stygmaty pojawiałyby się w innych miejscach. Czy nie potrafisz zaakceptować prawdy ? Może nie najmilszej dla ciebie, ale jesnak prawdy.
Ja zauważyłam, że to co nazywasz prawdą nie ma rąk i nóg, jest bezpodstawne.
ziobro Adama napisał(a):Gdybym był "obrońcą" o.Pio, podobne cytaty schowałbym na dno szuflady, bo nie świadczą one dobrze albo o inteligencji autora, albo o jego poziomie wiedzy w temacie sugestii/autosugestii.
Gdybym była oskarżycielem o. Pio twoje wywody zakopałabym głęboko w ziemi, żeby się nie ośmieszyć. Dyskusja z tobą to jak dyskusja z osobą co najmniej niekompetentną.... Wdawałam się w polemiki z ludźmi atakującymi o. Pio i mieli o wiele mocniejsze argumenty.
ziobro Adama napisał(a):A w niektóre historie i opowieści o o.Pio po prostu nie wierzę, bo nie mają sensu i przypominają sztuczki Davida Cooperfielda. Ludzie zawsze byli skłonni do przesady i szukali sensacji.
Oto jedna z tych sztuczek. Był w Rosji jakiś komunista (nie pamiętam juz jak się nazywał) który okropnie nie lubił o. Pio. Ale on często do niego przychodził i mówił, że czeka na niego w Pietrelcinie. W końcu się zdenerwował i pojechał do Pietrelcina. Tam o. Pio jak go zobaczył powiedział "Nareszcie jesteś łajdaku. A teraz do konfesjonału, czas żebyś zmył z siebie te wszystkie ohydztwa" nie wiem, ży dosłownie zacytowałam. W każdym bądź razie komunista był w szoku. Jak go poznał?
ziobro Adama napisał(a):Ciekawe gdzie to wyczytałeś ? Ale to chyba twoja słodka tajemnica ...
Hmm.... :-k A co wyczytał, bo jeśli to, że Pio był blisko Boga, to w jego życiorysie, a jeśli to, że wspominał to w jednym z wcześniejszych postów.
Daidoss napisał(a):Ponoć najwiekszym jego darem był sakrament pokuty i pojednania. Że miał niesamowity dar spowiadania.
Oj tak tak... to prawda Uśmiech
ziobro Adama napisał(a):może tak .. może nie ... niby skąd pewność ? przecież obowiązuje chyba "tajemnica spowiedzi" ? Czy o.Pio krzyczał za tymi ludźmi - "ty złodzieju !" lub "ty cudzołożniku !" ?
owszem obowiązuje tajemnica spowiedzi, ale tyle, że "on bardzo mi pomógł. Wiedział co do mnie trafi" mogli powiedzieć, to nie jest złamanie tajemnicy spowiedzi, bo nie ma mówienia o tym z czego się spowiadał, ale tylko o sposobie. Ja też często rozmawiając ze znajomymi nt. spowiedników dyskutujemy o sposobie w jaki spowiadają nie naruszając jednak tajemnicy spowiedzi.
ziobro Adama napisał(a):Raczej tak mu sie zdawało, że pełni.
Może jakieś argumenty na poparcie tych słów.
ziobro Adama napisał(a):TOMASZ32 napisał/a:
i żył w świętości co zostało potwierdzone po jego śmierci, ponieważ został świętym.

Sprawdź sobie w Biblii co oznacza być "świetym".
Widzę tu błąd Tomasza. O. Pio został ogłoszony świętym a nie został świętym po śmierci. To jest różnica.
ziobro Adama napisał(a):Na pewno nie żyję tak jak o.Pio ... i całe szczęście, gdyż nie znajduję radości w biczowaniu i okaleczaniu swojego ciała, nie widzę także powodu, by odrzucać przykazanie o zaludnianiu Ziemi. Nie znam też polecenia Bożego, by zamykać się w klasztorach.
Zdecydowanie nie żyję jak o.Pio i nie chcę tak żyć !
Ale bajeranckie. Nie wiedziałam, że można popadać w takie skrajności. Ja staram się żyć tak jak o. Pio i co? Nie biczuję się i nie kaleczę swojego ciała (tzn. kiedyś się kaleczyłam ale to z innego powodu. Jestem od tego uzależniona i z tym walczę), nie odrzucam przykazania o zaludnianiu ziemi i nie zamykam się w klasztorze. Jak widać zupełnie inaczej patrzymy na o. Pio. Ty traktujesz to tak po łepkach. Niewiele wiedząc oceniasz. To jest masakralne.
ziobro Adama napisał(a):Czy o.Pio krzyczał za tymi ludźmi - "ty złodzieju !" lub "ty cudzołożniku !"
Tak konkretnie to nie, ale "ty łajdaku, ty grzeszniku" pojaiwło się w jego ustach... Duży uśmiech Niektórzy byli zdziwieni,bo skąd on wie jakim ja jestem grzesznikiem?
ziobro Adama napisał(a):O.Pio jest "święty" (w błędnym rozumieniu KRK), gdyż został kanonizowany, a nie na odwrót.
Tretetete... właśnie na odwrót. Został kanonizowany, bo był święty.
ziobro Adama napisał(a):Wiesz kim jest "święty katolicki", ale nie wiesz kim jest prawdziwy święty w rozumieniu Pisma Świętego. Ot co
Ej no to oświeć nas. Bo wydaje mi się, że ty tego nie wiesz, tylko napisałeś tak, żeby ośmieszyć Tomasza.
ziobro Adama napisał(a):Ktoś był światkiem tego FIZYCZNEGO znęcania się złego ducha nad o.Pio ? Możesz opisać to dokładniej ? Bo najprostszym rozwiązaniem jest to, ze o.Pio sam się ranił i bił, zresztą robił to od dziecka, o czym sam czytałem.
Nie jest możliwe, aby człowiek sam siebie doprowadził do takiego stanu. Mógł się bić i ranić. Ale nie aż tak. To jest fizycznie niemożliwe.
ziobro Adama napisał(a):Czyli nie ma żadnych świadków. To mi wystarczy. Takie odgłosy mógł spowodować sam o.Pio. I zapewne tak było.
O. Pio nigdy o tym nie mówił. Nie rozmawiał też o swoich stygmatach, nie pozwalał ich całować. To są raczej opinie ludzi,którzy widzieli jego stan zdrowotny.
ziobro Adama napisał(a):Jaki masz na to dowód ? Zadnego ..
A jakie ty masz dowody na to, że to co mówisz jest prawdziwe. Żadnego!!!
ziobro Adama napisał(a):No mnie także przykro, bo widzę, że odrzucasz najbardzie prawdopodobną wersję wydarzeń
:hahaha: twoja wersja jest najmniej prawdopodobna.
ziobro Adama napisał(a):Masz jakieś relacje świadków ?
Poszukaj jest ich mnóstwo.
ziobro Adama napisał(a):Nie pytaj DLACZEGO, nie wiem, tak po prostu JEST.
To znaczy, że nie wiesz co piszesz. 8)
ziobro Adama napisał(a):Sugerujesz zatem, ze o.Pio był opętany. Ja tez tego nie wykluczam. Być może egzorcyzmy by wtedy cos pomogły.
Nie! Sugerował, że o. Pio był atakowany przez szatana, ale się nie dał pokonać. Walczył. Sam był egzorcystą, wiedział jak się bronić. Dlatego szatan go nie zabił.
ziobro Adama napisał(a):A przyczyna tego jest prosta i wciąż ta sama - nie rozumiesz biblijnego znaczenia terminu "święty", tak jak to rozumieli apostołowie i pierwsi chrzescijanie. Bez pojęcia tej podstawowej prawdy, twoje oczy będą nadal zamknięte, a uszy zatkane. To smutne...
Ale ty jeszcze nam nie powiedziałeś, co masz na myśli, więc przykro mi, ale nie masz podstaw do takich zarzutów.
ziobro Adama napisał(a):Najbardziej prawdopodobne jest to, że sam tego wszystkiego na sobie dokonywał. Nie ma żadnych dowodów na prawdziwość słów o.Pio.
Powtórzę. Jest wręcz niemożliwe, by o. Pio sam to robił. I to nie jesgo słowom wierzymy, bo on sam niewiele o tym mówił.
ziobro Adama napisał(a):Jeśli w pomieszczeniu był tylko o.Pio, to tylko on mógł tymi przedmiotami rzucać.
Sam w siebie... Szczęśliwy
ziobro Adama napisał(a):Poniżenie ? Któż poniżał o.Pio za stygmaty ?
Dla o. Pio poniżeniem było to, że ludzie chcieli całować jego stygmaty i widzieli w nim Jezusa... A zadawały wiele bólu. Poniżali, go też ci, którzy uważali że sam je sobie wypala i robili z tego pośmiewisko.
Myszkunia napisał(a):Dziurawić rąk sobie sam też nie mógł, nie było to wykonalne.
Owszem było to wykonalne. Jednak udowodniono, że sam ich sobie nie dziurawił.

Ja wierzę w świętość o. Pio, bo jeszcze nikt mi nie udowodnił, że świętym nie był.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
15-12-2007 21:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Terebint Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 360
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Nieania, jeżeli Kościół nie uznał stygmatów Ojca Pio to kto je uznał?

[center] [Obrazek: wilkpp9.png] [/center]
15-12-2007 21:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #74
 
Terebint, czy zauważyłeś tam ten subtelny czas przeszły. Kościół uznał jego stygmaty inaczej nie ogłosiłby go świętym.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
15-12-2007 21:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Terebint Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 360
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #75
 
nieania napisał(a):Terebint, czy zauważyłeś tam ten subtelny czas przeszły. Kościół uznał jego stygmaty inaczej nie ogłosiłby go świętym.
Stygmaty nie odgrywały tu roli, tylko inne czynniki. Np. cud uzdrowienia jakiegoś dziecka. Stygmatów nie brano pod uwagę.

[center] [Obrazek: wilkpp9.png] [/center]
17-12-2007 12:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów