Ankieta: Łatwiej zachować wierność i czystość w:
Małżeństwie
Kapłaństwie (życiu zakonnym; celibacie)
W jednym i drugim trudność jest taka sama
Nie ma żadnej trudności w życiu w czystości
Trudno powiedzieć
Nie mam pojęcia
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Łatwiejsza czystość w małżeństwie czy celibacie?
Autor Wiadomość
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
aga napisał(a):Bo jeśli na przykład ktoś jest samotny, a ma ewidentne powołanie do życia w związku to będzie się męczył i czystość będzie niemożliwa w tym sensie, że w człowieku jest wewnętrzny konflikt między potrzebą a brakiem jej realizacji i będzie nałogowo uprawiał samogwałt.
Moim zdaniem to jest kompletna bzdura. Bez wg czy ktoś ma czy nie ma powołania do bezzeństwa, odczuwa takie same potrzeby ciała, i każdy z nich musi je kontrokować wychowywać.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
19-02-2009 12:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
Sama piszesz bzdury. Wypraszam sobie tego typu uwagi, jak nie rozumiesz o czym ktoś pisze.
Mówię o ludziach, którzy żyją wbrew swojemu powołaniu.
19-02-2009 12:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
Vika napisał(a):
jonasz 33 napisał(a):A ci kapłani mający na stałe kochanki raczej nie pokutują , są zadowoleni z takiego obrotu sprawy , bo rozumie jednorazowy wypadek , każdy może się potknąć , ale oni się potykają z pełną premedytacją !!!



I teraz; nigdzie nie widzę słow potepienia dla pań,które tych księży "uwodzą", a co potrafią niektóre panie miałam nieszczeście obserwować.
A więc bądżmy sprawiedliwi w ocenie. Winien ksiądz,ale przedewszystkim pani,która
zrobiła wszystko zeby kapłana "omotać" mówiąc trywialnie.
Jako wspólnota katolicka, powinniśmy,, jesli tylko taka mozliwość jest, potępiać również
osoby które utrudniają zycie i pracę kapłana.
Nie no rozwalasz mnie z Twoimi argumentami !!! Więc jeżeli ja ukradnę coś, to w myśl Twoich przemyśleń , powinienem potępić nie siebie tylko np. jabłko które ukradłem???

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
19-02-2009 12:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
aga napisał(a):Sama piszesz bzdury. Wypraszam sobie tego typu uwagi, jak nie rozumiesz o czym ktoś pisze.
Mówię o ludziach, którzy żyją wbrew swojemu powołaniu.
Jest to uproszczona diagnoza. Osoby żyjące w swym powołaniu, czy też wbrem mogą popaść w ten grzech.
Nie można na wszystko patrzeć przez swój prymat. Nie każdy człowiek jest taki sam. Są osoby które życją w czystości, pomimo że nie mogą realizować swego powołania.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
19-02-2009 13:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ależ ja nie twierdzę, że jeśli ktoś jest z powołania księdzem czy kimś innym i jest w tym powołaniu szczęśliwy nie odczuwa pokus. Każdy z nas podejmuje przez całe życie wyzwanie, by żyć w czystości.
Wcale nie patrzę na wszystko przez własny "prymat". Jeśli ktoś więcej wie, chociażby z własnego życia to ma szersze spojrzenie na problem, dosłownie z każdej strony, a nie tylko z tej, o której nawet nie masz pojęcia.

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 12:23 ]
Rachel, nie odbieraj tego tak do siebie, skoro sama żyjesz w samotności. Nie twierdzę, że każda osoba bez wyjątku będzie nałogowo "się gwałcić" Szczęśliwy , tylko taka, która nie dość, że żyje sama wbrew powołaniu to nie potrafi sobie z tą samotnością poradzić. Niektórzy potrafią się z tym pogodzić.
19-02-2009 13:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
aga, jakaś speczność... bo jednak ja chce pokazać, że bez względu czy realizuje powołanie czy też nie, to nie musi uprawić samogwałtu.
A ty napisałaś wcześniej
Cytat:. Bo jeśli na przykład ktoś jest samotny, a ma ewidentne powołanie do życia w związku to będzie się męczył i czystość będzie niemożliwa w tym sensie, że w człowieku jest wewnętrzny konflikt między potrzebą a brakiem jej realizacji i będzie nałogowo uprawiał samogwałt.

A tak nie musi być przecież. To wszystko zależy od człowieka, od zrozumienia tej siły i kontroli nad nią. Bo samogwałt raczej może doprowadzić do stanów nerwicowych, i człowiek będzie chciał coraz to czegoś nowego chciał próbować ,do kompletnego poniżenia.

aga napisał(a):Jeśli ktoś więcej wie, chociażby z własnego życia to ma szersze spojrzenie na problem, dosłownie z każdej strony, a nie tylko z tej, o której nawet nie masz pojęcia
Czyli patrzy na to przez swój pryzmat, i te ramy nakłada na wszystkich nie realizującyh powołania właściwego?
Tylko jesli tak, to wychodzi, że te osoby nie potrafią funkcjonować i uciekają od świata itd.

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 12:33 ]
Nie odbieram tego tak do siebie. Tylko tak pomyślałam szczerzej. Znam takie osoby i wiem jak funkcjonują. I dlatego tak zareagowałam. PRzeczytałam im twoją wypowiedź.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
19-02-2009 13:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Rachel napisał(a):Bo samogwałt raczej może doprowadzić do stanów nerwicowych, i człowiek będzie chciał coraz to czegoś nowego chciał próbować ,do kompletnego poniżenia.

Wyobraź sobie, że bywa odwrotnie, bo to samogwałt jest przejawem nerwicy.
Chcę powiedzieć, że może być tak jak piszę, ale nie musi. Ale nie powiesz mi, że mało kto ma problem z samogwałtem i to właśnie z powodu druzgocącej samotności, bo większość ludzi ma. Mają także taki problem osoby konsekrowane, księża. No i co z tego?
Ja też znam różne osoby i wiem jak funkcjonują. A nie powiesz mi, że samogwałt nie wynika także z nerwicy, choć nie zawsze tak jest. Jestem za stara, żeby mi wkręcać nieistnienie pewnych zjawisk. Ludzie mają problem z nieczystością, bo to jest zwyczajnie sprzeczne z naturą, chociaż mamy starać się to kontrolować w miarę możliwości.
19-02-2009 13:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
Aga, Ps ma rację.
Bo to, co piszesz, to ja napisałam. Odnośnie osób konsekrowanych, księży. To się nie staje wyniku wstąpienia, ale problem już istnieje.
Samogwałt może być wynikiem nerwicy, ale to tylko jedno z wielu tłumaczeń. Nie każdy ma nerwicę.
Żyję i będę żyć w bezżeństwie i nie uznaje, że to musi być druzgocące doświadczenie. Da się żyć, jeśli człowiek nie urywa kontaktu z Bogiem i nie odcina się od ludzi.
A jeśli ktoś ma problem z czystością, to stara się wychodzić z nałogu, aby móc funkcjonować bez tego grzechu a to jest możliwe. Bo znam wiele osób, które poradziły sobie. Pokusy każdy ma ale pokusy to nie są czyny.
Bezżeństwo nie jest karą, i można ją pięknie przeżywać, w czystości, w służbie.
A jeśli ktoś woli skupić się na tym, jaki to jest biedny itd to się nie dziwię, że woli uciekać i tym samym pogłębiać problem.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
19-02-2009 14:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #24
 
Zatem nie piszmy już w kółko tego samego.
Nie rozumiem dlaczego ktoś uważa, że moje stanowisko jest jedyne. W tym, co piszesz, Rachel, też jest racja, ale nie musisz tak się bronić rękami i nogami przed tym, co ja piszę, jak gdyby dotyczyło to Twojej osoby. Próbujesz mi udowodnić, że jesteś szczęśliwa w bezżeństwie? Po co, czy ja temu zaprzeczam?

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 13:29 ]
Myślę, że w jednej rzeczy się zgodzimy, że człowiek musi żyć sam przed sobą w prawdzie i wiedzieć czego chce, do czego jest powołany lub dlaczego tego powołania nie spełnia. Bo może być przecież tak, że ktoś wypiera ze swojej świadomości tę prawdę i zapewniam, że takich osób jest bardzo wiele. Tylko prawda i życie w zgodzie z tą prawdą powoduje, że życie takie czy inne nie jest ciężarem i realizowanie życia w czystości jest wówczas możliwe Uśmiech
19-02-2009 14:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Vika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #25
 
jonasz 33 napisał(a):Nie no rozwalasz mnie z Twoimi argumentami !!! Więc jeżeli ja ukradnę coś, to w myśl Twoich przemyśleń , powinienem potępić nie siebie tylko np. jabłko które ukradłem???

Jonasz! Baba to nie jabłko,które cię skusiło.
Nigdy cię panienki nie podrywały? Nie znasz metod?
A przypomnij sobie nawet tę symboliczną scenę z raju.
Wąż który skusił,takze został potepiony.Ja po prostu nie jestem jednostronna.
Znam ludzkie słabości. Najłatwiej jest potępić,trudniej pospieszyć z pomocą,
zapobiec moze?.

Przeszłość moją Panie,
polecam Twojemu miłosierdziu,
terażniejszość moją polecam Twojej miłości,
a moją przyszłość oddaję w ręce Twojej Opatrzności.
19-02-2009 14:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
aga napisał(a):Próbujesz mi udowodnić, że jesteś szczęśliwa w bezżeństwie? Po co, czy ja temu zaprzeczam?
Odnośnie twej opini, co chodzi o drozgocące skutki :mrgreen: :diabelek:
aga napisał(a):Myślę, że w jednej rzeczy się zgodzimy, że człowiek musi żyć sam przed sobą w prawdzie i wiedzieć czego chce, do czego jest powołany lub dlaczego tego powołania nie spełnia. Bo może być przecież tak, że ktoś wypiera ze swojej świadomości tę prawdę i zapewniam, że takich osób jest bardzo wiele. Tylko prawda i życie w zgodzie z tą prawdą powoduje, że życie takie czy inne nie jest ciężarem i realizowanie życia w czystości jest wówczas możliwe
Jakbym czytała swój opis z gg ... Przezroczystość przed Bogiem, przed ludźmi, przed sobą.

Dlatego wymiar trudności nie da się zmierzyć, zważyć. A jak zauważyłam w wątku, to odrazu się szuka jakiego ale odnośnie celibatu Oczko i ciągle to samo, że niby wyjątki mają stać się regułą

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
19-02-2009 14:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #27
 
I tak to wszystko nie zmienia faktu, że człowiek jest istotą seksualną, a życie bez seksu jest sprzeczne z naturą Szczęśliwy Tylko jedni mniej, inni bardziej sobie radzą z presją natury.
19-02-2009 15:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
Nikt nie zaprzecza grzechom księży, winni są, że podejmują romans, ale zazwyczaj dzieje się tak, że babę wyrzucą drzwiami, a ona wraca oknem. Słyszałam wypowiedzi kobiet, które romansowały z księżmi. Na ogół była to wina kobiet, które same prowokowały i latały za księżmi, pomimo tego, że ci przed nimi uciekali. Czasami jest tak, że kobieta sama może nie być nawet świadoma tego, że uwodzi księdza, kiedy czepi się jednego i pod byle pretekstem do niego lata.
19-02-2009 16:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
zbylut Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 19
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #29
 
Do odbycia stosunku seksualnego potrzebne są dwie osoby. O tym wracaniu oknem to metafora. A co pod nia? Jak zachowuje sie kobieta winna grzechu księdza?
19-02-2009 16:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
Nikt nie zaprzecza męskości księży. Facet to tylko facet i jemu niewiele potrzeba... ekhe... :oops: a jak mężczyźnie mięso samo pcha się na talerz to też się nie dziwię. Mężczyzna jest bardziej wrażliwy seksualnie i kobieta, która celowo ugania się za księdzem ponosi poważną winę za ewentualny romans, bo jak nie można pozbyć się przynęty to w końcu taki facet nie wytrzyma. Chyba że ma obrzydzenie do konkretnej pani Język
Jakich dalszych tłumaczeń potrzebujesz? Napisałam powyżej. Osobiście widziałam jedną babkę co goniła księdza, a on przed nią uciekał :lol2: No a kobiety...mają swoje sztuczki :mrgreen:
19-02-2009 16:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów