Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ateizm a łaska wiary
Autor Wiadomość
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #106
 
Nałęczowianin napisał(a):Augustus: To widzę że Ty potrafisz wiarę z mierzyć i zważyć?
Zbędne są wybiegi erystyczne. Nigdzie nie ośmieliłem się stwierdzić, że ktokolwiek może zmierzyć lub zważyć wiarę. Pytanie uważam przeto za niezasadne, nawet jeśli ono pozostaje retoryczne.

Nałęczowianin napisał(a):To właśnie wiara polega na hipotezach i ani nawet trochę się nie ociera o fakt.

Wiara chrześcijanina nie opiera się na hipotezach. Jeśli chrześcijanin mówi: jestem wierzący, to mamy myśleć, że ten chrześcijanin wyraża jakiś sąd niepewny? Jeśli szukamy oparcia w empirii, to chrześcijanin jest w posiadaniu Biblii; Biblia to empiria wierzącego. Czy Biblia mówi prawdziwie o Bycie transcendentnym, czy nieprawdziwie, to pozostaje w kwestii hipotez tych ludzi, którzy mają wątpliwości. Wierzący wie, że Biblia mówi prawdziwie. Niewierzący wie, że nieprawdziwie, ponieważ niewierzący odrzuca, mając za prawdziwe, że istnieje jakikolwiek Byt transcendentny. Niewierzący zatem ubogi jest o wiarę w Byt transcendentny. Nie znaczy to jednak, że niewierzący nie ma w sobie wiary, ponieważ ją ma. Wierzy on w niebyt transcendentny. Upośledza zatem swój kutrowy byt o ducha lub, jak kto woli, o duszę. Ateista, pozostając wierny swoim przekonaniom, nie może powiedzieć, że artysta, który namalował jakiś obraz, włożył w niego całą swoją duszę lub Romantyczność Mickiewicza wyraża ducha epoki. Pojęcia 'duch' i 'dusza' wiąże się z zaakceptowaniem Bytu lub bytów transcendentnych. Ergo, gołym okiem widać, że ateista na własne życzenie pozbawia się poznawania/rozpoznawania niektórych znaczących, które powstały w wyniku rozwoju cywilizacji i kultury ludzkiej. Jeśli jakkolwiek poznaje/rozpoznaje te znaczące, to dla niego zawsze one pozostaną w obrębie mitu, czyli wymysłu samego człowieka. Dobrze, że Platon nie był ateistą, bo filozofia bardzo by ucierpiała. Korzystając z filozofii Platona, należy napisać, że sam język jest ideą. Zatem sam język nie jest obiektywnym faktem. Wyobraźmy sobie, że jest dwoje ludzi, którzy toczą ze sobą spór o gorącą kąpiel. Jeden twierdzi, że drugi człowiek bierze gorącą kąpiel, a drugi twierdzi, że kąpiel wcale nie jest gorąca, ale jest ciepła. Przyjmijmy, że woda przygotowana do kąpieli ma 32 stopnie, a człowiek nr jeden zawsze kąpie się w wodzie o temperaturze 24 - 27 stopni (oczywiście stopnie mierzone w Celsjuszach). Który człowiek posługuje się obiektywnym faktem? Mamy mierzyć obiektywny fakt dzięki analizie odczuć większej części ludzkości? Mamy powiedzieć człowiekowi nr jeden, że kłamie, że jego układ nerwowy jest zaburzony i powinien to leczyć? Gdybyśmy tak powiedzieli, to bylibyśmy podobni do dyktatora. Wynika z tego fakt, że sam język stanowi dla każdej jednostki ludzkiej relatywny abstrakt, mieszczący się w centralnym układzie nerwowym. Twierdzenie zatem, że wiara opiera się wyłącznie na hipotezach jest nieudanym komunałem ateistycznym. Bardziej racjonalne jest twierdzenie, że niewiara w Byt transcendentny jest hipotezą o wierze opierającej się na hipotezach. Jaki jest zatem człowiek niewierzący? Nie ma człowieka na tej planecie niewierzącego. Każdy człowiek wierzy w jakieś byt (mowa o ludziach nieupośledzonych umysłowo). Skoro wierzy w jakiś byt, to tym samym wyklucza inne byty, które kwestionowałyby byt, w który człowiek pokłada wiarę jako fakt obiektywny. Ale fakt obiektywny jakiegoś bytu może być zakwestionowany przez innego człowieka. Jeśli ktoś powie, że poganin umiera, to ktoś inny powie, że poganin nie umiera, ponieważ poganin się nie narodził. W tym przykładzie widać ideę języka wyrażoną w metaforycznym poznawaniu/rozpoznawaniu życia. Jeśli będziemy traktować język jako byt biologiczny, to szybko staniemy się tylko bytami biologicznymi podobnymi do zwierząt, które również mają dar komunikowania się poprzez dźwięki. Mickiewicz ładnie kiedyś opisał oświeconych: Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy
Przejdźmy do Kochanowskiego. Kochanowski swoje w życiu przeszedł, mówi się o stracie bliskich mu osób. Naturalne jest, że człowiek w chwili depresji może powątpiewać, ale biografia autora Odprawy posłów greckich twierdzi, że jednak wielki poeta polskiego renesansu, pomimo trudności życiowych, pozostał wierny Bogu. Bardzo ciekawy jest spór uczonych o Urszulkę. Są badacze literatury, którzy twierdzą, że przedmiot opisany w Trenach jest tylko bytem fikcyjnym, pożyczką Kochanowskiego od starych Rzymian. Inni badacze twierdzą, że wcale tak nie jest i argument, że nie ma żadnego dokumentu o pochówku Urszulki jest strzałem w płot, ponieważ administracja natenczas nie była tak rozwinięta, jak jest teraz. Poza tym należy pamiętać o zbiorowych mogiłach. Komu przyznasz rację, Nałęczowianinie? Komu zawierzysz? Którego profesora wybierzesz? Nie ma żadnego namacalnego dowodu o istnieniu Urszulki, pozostają tylko Treny. Ciekawe, prawda? Pozostaje tylko kwestią wiary, że Urszulka faktycznie istniała lub nie istniała.

Nałęczowianin napisał(a):wielu ludzi od wieku czerpie z tego korzyści. Najbardziej oczywiście Ci wysoko w hierarchii ale i szeregowi wyznawcy mieli z tego poczucie wspólnoty, wsparcie, coś absolutnego i niezmiennego w tym naszym stale ewoluującym świecie.

Przypuszczam, że chodzi o korzyści materialne. Analizuj raczej, jaki jest Kościół teraz i jego hierarchowie. Chcesz, to dajesz ofiarę pieniężną, nie chcesz, to nie dajesz. Nikt nikogo nie zmusza do wrzucania kilku gorszy lub znaczącej sumy pieniężnej na tacę w przeciwieństwie do psychomanipulacyjnych serduszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki ofiarom wiernych nie posypały się obiekty sakralne, które przynoszą korzyść temu państwu ze względu na turystów, którzy przyjeżdżają zwiedzać te obiekty. Pomoc państwa polskiego jest dość mizerna w przeciwieństwie do krajów zachodnich lub do naszych południowych sąsiadów Czechów, którzy posiadają kościoły piękne, ale puste, jeśli są pełne, to tylko dzięki turystom. Zapominasz o wielkich dziełach charytatywnych Kościoła. Jest takie wspaniałe dzieło pomocy Ad Gentes. Pewnie nie wiesz czym zajmują się w tym dziele księża, a także hierarchowie Kościoła. Wspominasz o mrocznych czasach XVI w., co jest brednią, a nie faktem obiektywnym. To zabieg manipulacyjny, czyli pokazywanie niegdysiejszych błędów Kościoła, a niepokazywanie współczesnych, wielce pozytywnych osiągnięć Kościoła. Milczeć, kiedy Kościół opiekuje się potrzebującymi na tej planecie; wrzeszczeć, kiedy proboszcz jakieś parafii kupuje auto z klimatyzacją, potrzebne mu zresztą dla szybkiego zareagowania na pilne wezwanie na namaszczenie chorego. Milczeć, kiedy księża domagają się głośno od firm farmaceutycznych zmniejszenia cen na leki wspomagające funkcjonowanie ludzi, którzy chorują na ADIS, ponieważ wiedzą, że wytwarzanie takich leków wcale nie jest drogie; wrzeszczeć, że dawno, dawno temu Kościół palił ludzi na stosach, co nie jest do końca prawdą.
Wybacz Nałęczowianinie, ale mało wiesz o XVI w. w Polsce, skoro kładziesz na epokę, w której ewoluowała idea humanizmu, cień, a nawet przykrywasz ten okres mrokiem. Badacze literatury nie zgodzą się z tobą na mrok XVI w., mój kolega, historyk, też się z tobą nie zgadza. Wybierasz sobie jakąś ideę z tamtego okresu i tworzysz teorię o XVI wieku, zresztą bardzo nieudaną.

Nałęczowianin napisał(a):Europa otwiera o czy i się laicyzuje.

To, że niektóre środowiska chciałby laicyzacji, nie znaczy że Europa się zlaicyzuje. Kwitną w Europie meczety i rosną nowe, zatem marne szanse na kompletne zlaicyzowanie się Europy i na jej sekularyzację.

Nałęczowianin napisał(a):Nie wmawiaj mi nieznajomości historii bo wiesz że nie chodziło o to że ludzie byli w tedy tępawi.

Nie wmawiam tobie czegokolwiek. Podobnie jak prof. Miodek, uważam, że powiedzenie 'wmówić komuś' jest fatalne. Przekonywać ciebie też nie mam zamiaru, piszę ci to, abyś wiedział.

Niewątpliwie to idea i mistycyzm rozwinęły kultury, cywilizacje, sztuki artystyczne, dzieła literackie. Dzięki wierze w Boga Europa ma co podziwiać. Dzięki Kościołowi po zburzeniu Rzymu Europa pisze i czyta, o czym się zresztą głośno nie mówi w środowiskach ateistycznych. Dzięki idei i mistycyzmowi, a nawet filozoficznej psyche ten świat jest piękny. Dziękuję Bogu, że po stworzeniu człowieka, przedstawił się człowiekowi, dał się rozpoznać. Dzięki Bogu i darowi Ducha ten świat jest artystyczny, namiętny, czuły. Bez Boga i bez wiary w Niego ten świat na pewno byłby inny, Europa straciłaby zbyt dużo bez Boga i Kościoła. Ateizm nic nowego nie wnosi, zubaża całego ducha człowieka. Kształtuje w nim tylko działania mechaniczne i pesymizm, który powoduje widzenie rzeczy i zjawisk w ciemnych barwach, a powoduje niewidzenie, ze względu na panujące mroki. To dopiero kalectwo, któremu niezbędny jest wózek inwalidzki.

[ Dodano: Czw 21 Maj, 2009 23:04 ]
* albo powoduje niewidzenie

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
21-05-2009 22:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nalenczowianin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #107
 
Trochę bym Cię oszukał gdybym powiedział że zrozumiałem wszystko co piszesz w pierwszej części swojej przydługawej opowieści. Jestem tylko prostym chamem z lubelskiego, więc co się dziwić? Choć biorę też poprawkę na to że to quaziteologiczny bełkot.

Cytat: Ateista rozpasał się na wózku, ponieważ nie potrafi rozpoznać istoty wiary, tj. nie potrafi jej zmierzyć ani zważyć.

Czy to nie sugeruje że wierzący potrafi pomierzyć wiarę?

Cytat:Wiara chrześcijanina nie opiera się na hipotezach.

Pierwszą nie potwierdzoną hipotezą jest uznanie Biblii za coś więcej niż kupę makulatury pełną starożytnych mitów. A w wiara w coś co nie udowodnione jest irracjonalna.
Dalej piszesz o bytach i niebytach.... Nie kwestionuje istnienia Boga. Nie da się ani udowodnić że on jest ani że go nie ma.
Nawet jeśli człowiek bardziej się rozwija wierząc to wyjaśnij mi czemu niby to religia katolicka jest tą właściwą? A nie na przykład taoizm albo muzułmanizm (im obiecują chociaż sporo dziewic) albo pastarafianizm (bo jest śmieszny i nie wiele wymaga Uśmiech )
Możemy wierzyć że Urszulka istniała albo uznać że Kochanowski ją wymyślił (chociaż ciężko w to uwierzyć czytając treny). Jednak Urszulce nikt nie stawia kościołów, nie modli się do niej albo składa ofiary. A Jezusowi tak się złożyło że owszem.

Cytat:Przypuszczam, że chodzi o korzyści materialne. Analizuj raczej, jaki jest Kościół teraz i jego hierarchowie. Chcesz, to dajesz ofiarę pieniężną, nie chcesz, to nie dajesz.

Nie musi chodzić o pieniądze. Na naszym świecie na szczęście są jeszcze ludzie którym zależy na czymś więcej. Bycie np biskupem albo papieżem niesie ze sobą szereg innych istotnych korzyści jak władza, szacunek, podziw, być może poczucie dobrze spełnianego obowiązku albo robienia czegoś dobrego. To również są ważne rzeczy dla których kalkuluje im się utrzymanie takiej instytucji przy życiu. Prymitywnie jest sprowadzić wszystko do kasy.
A z tą tacą... Na tą tacę to jednak dajesz bo masz poczucie takiego obowiązku wchodząc do kościoła. I właśnie dzięki temu że nie jest to bardzo nachalne i nikt nikogo nie zmusza to ludzie dają zamiast się wkurzyć.

Piękne zabytki i działalność charytatywna kościoła to jeszcze żaden powód żeby zostać jego wyznawcą.

Cytat:Wybacz Nałęczowianinie, ale mało wiesz o XVI w. w Polsce, skoro kładziesz na epokę, w której ewoluowała idea humanizmu, cień, a nawet przykrywasz ten okres mrokiem.

Dla mnie jest mroczny, dla Ciebie nie. To jak z tą kąpielą, przyjacielu.

Świat zupełnie laicki byłby inny co nie znaczy że gorszy. Może więcej czasu i sił przeznaczylibyśmy na tworzenie pięknych rzeczy i budowli oraz pomoc biednym bo nie odbierało bym nam czasu czczenie bożków? Tak sądzę...

Wiara oczywiście wnosi w inne spojrzenie na świat, otwiera nowe drzwi w mózgu. LSD również.
21-05-2009 23:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #108
 
Nałęczowianin napisał(a):1. Tak Ci się tylko wydaje. I jak się głębiej zastanowisz to zobaczysz że nie masz żadnych dowodów ...
2. Prawie tam studiowałem i wiem, tylko co to zmienia?
1. Nie masz zdolności odczytywania ludzkich myśli, dlatego nie "wyrokuj", bo kiepsko wypadasz. Mam dowody, ale one są przede wszystkim dla mnie, a nie dla ... np. ateistów, którzy krzyczą, że potrawa jest niesmaczna, choć jej nie skosztowali.
2. rzeczywiście, "prawie" ROBI WIELKĄ RÓŻNICĘ Duży uśmiech ... jeśli kiedyś dostąpisz łaski nawrócenia, napisz, proszę, swoje świadectwo ku przestrodze innych ateistów i niedowierzających wierzących Uśmiech

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
22-05-2009 01:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #109
 
Augustus napisał(a):Ateizm nic nowego nie wnosi, zubaża całego ducha człowieka. Kształtuje w nim tylko działania mechaniczne i pesymizm, który powoduje widzenie rzeczy i zjawisk w ciemnych barwach, a powoduje niewidzenie, ze względu na panujące mroki. To dopiero kalectwo, któremu niezbędny jest wózek inwalidzki.
Nie wytrzymam....

Gdzie to wyczytałeś panie kolego? Znasz choć jednego ateistą? Ale ateistę, a nie zakompleksionego antyklerykała, co ma pretensje do całego świata i chce palić kościoły?

Nie czytasz w myślach, więc nie twierdź autorytatywnie, że ateizm to "mrok, ślepota i kalectwo". Brakuje jeszcze nieśmiertelnego "ateista to komuch, zbrodniarz i wróg Kościoła".
Wnioskuję, że jesteś katolikiem - mam małą radę - bądź wierny zasadom swojej religii i nie krzywdź swoimi słowami ludzi których nie znasz i o których jak widzę mało wiesz.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 07:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #110
 
Nałęczowianin napisał(a):"Bieganie" czyli umiejętność racjonalnego myślenia wolną od jakiejkolwiek ideologi (świeckiej czy teologicznej). Tylko takie rozumowanie jest pełne bo każda ideologia nasz ogranicza.
taka sytuacja wolności umysłu nie istnieje - chyba, że u małego dziecka lub u chorego umysłowo (ale też nie każdego).
wg SJP PWN ideologia «system poglądów, idei, pojęć jednostki lub grupy ludzi».
jak chcesz za każdym razem, gdy chcesz coś przemyśleć, wypróżniać umysł z dotychczas poznanych i używanych przez ciebie poglądów, idei i pojęć?

co do racjonalności - to jeśli twoja ideologia/światopogląd wyraźnie nie zakłada irracjonalności to każda jest racjonalna Uśmiech

a tak na marginesie wiara chrześcijańska bardziej mieści się w definicji światopoglądu a nie ideologii (światopogląd «zespół czyichś poglądów na świat i na życie, wpływający na jego zachowanie» ).

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
22-05-2009 09:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #111
 
spioh napisał(a):a tak na marginesie wiara chrześcijańska bardziej mieści się w definicji światopoglądu a nie ideologii (światopogląd «zespół czyichś poglądów na świat i na życie, wpływający na jego zachowanie» ).
Pragnę nadmienić mimochodem, że nie ma czegos takiego jak "ideologia ateistyczna".

[ Dodano: Pią 22 Maj, 2009 12:10 ]
@Augustus:

Jak mniemam, czujesz się w jakiś sposób lepszy od ludzi którzy są "niewidzący", "kalecy" i "ponurzy".
Odpowiedz w jakim stopniu i dlaczego?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 11:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nalenczowianin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #112
 
nordlys napisał(a):Mam dowody, ale one są przede wszystkim dla mnie, a nie dla ... np. ateistów, którzy krzyczą, że potrawa jest niesmaczna, choć jej nie skosztowali.

To opowiedz mi co myślisz o narkotykach albo gwałceniu małych dzieci? Domyślam się że nie popierasz, a próbowałaś kiedyś? No właśnie...

nordlys napisał(a):jeśli kiedyś dostąpisz łaski nawrócenia, napisz, proszę, swoje świadectwo ku przestrodze innych ateistów i niedowierzających wierzących Uśmiech

Nie omieszkam.

spioh napisał(a):taka sytuacja wolności umysłu nie istnieje - chyba, że u małego dziecka lub u chorego umysłowo (ale też nie każdego).

Z pewnością tak. Tylko że można być zupełnie otumanionym religią lub ideologią lub tylko trochę ograniczonym we własnych przekonaniach. Taka jest między nami różnica.

spioh napisał(a):jak chcesz za każdym razem, gdy chcesz coś przemyśleć, wypróżniać umysł z dotychczas poznanych i używanych przez ciebie poglądów, idei i pojęć?

Ja nie muszę. Mój światopogląd jest moim własnym i naturalną konsekwencją jest że każdy następny pogląd zgadza się z poprzednimi. Co nie zmienia faktu że co jakiś czas je rewiduje.
Tego nie można powiedzieć o chrześcijańskiej etyce która "zgrzyta" w niektórych miejscach.

spioh napisał(a):o do racjonalności - to jeśli twoja ideologia/światopogląd wyraźnie nie zakłada irracjonalności to każda jest racjonalna Uśmiech

Jak bardzo bym nie próbował tak bardzo nie rozumiem tego zdania.
22-05-2009 12:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #113
 
nordlys napisał(a):jeśli kiedyś dostąpisz łaski nawrócenia, napisz, proszę, swoje świadectwo ku przestrodze innych ateistów i niedowierzających wierzących Uśmiech
Ku przestrodze? Przed czym?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 12:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #114
 
Helmutt napisał(a):Pragnę nadmienić mimochodem, że nie ma czegos takiego jak "ideologia ateistyczna".
Pragnę nadmienić mimochodem, że znowu bzdurzysz niemiłosiernie, istnieje nie jedna ideologia ateistyczna.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
22-05-2009 13:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #115
 
heysel napisał(a):
Helmutt napisał(a):Pragnę nadmienić mimochodem, że nie ma czegos takiego jak "ideologia ateistyczna".
Pragnę nadmienić mimochodem, że znowu bzdurzysz niemiłosiernie, istnieje nie jedna ideologia ateistyczna.
Nie istnieje żadna. Nie jest możliwe stworzenie np. Partii Ateistów czy czegoś w tym rodzaju, bo oprócz niewiary - nic tak naprawdę ateistów nie łączy, kazdy ma inne poglądy, są ateiści-konserwatyści, ateiści-liberałowie itp.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 13:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nalenczowianin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #116
 
Istnieją ideologię zwierające w sobie ateizm(buddyzm, niektóre totalitarne) ale nie ma jednej ideologi łączącej ateistów.
22-05-2009 13:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #117
 
Nałęczowianin napisał(a):Istnieją ideologię zwierające w sobie ateizm(buddyzm, niektóre totalitarne) ale nie ma jednej ideologi łączącej ateistów.
Na wszystkie demony Nilfhelmu - ideologie totalitarne nie mają nic wspólnego z ateizmem. Totalitaryzm to religia. Osobliwa - ale jednak.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nalenczowianin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #118
 
Większość tych ideologii odrzuca wiarę w nadprzyrodzone bóstwa i w tym sensie jest ateistyczna.
Ale faktycznie znamiona religii też posiadają, np czczonego przywódcę.
22-05-2009 13:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #119
 
Nałęczowianin napisał(a):Większość tych ideologii odrzuca wiarę w nadprzyrodzone bóstwa i w tym sensie jest ateistyczna.
Ale faktycznie znamiona religii też posiadają, np czczonego przywódcę.
Idelogie totalitarne posiadają mnóstwo cech religii/sekty - np. dla komunizmu:

Bóstwo nadprzyrodzone <-> zmarli ojcowie rewolucji
Głowa Kościoła <-> 1. sekretarz partii
Święta księga <-> dzieła ojców rewolucji
Rytuały religijne <-> pochody, masówki itp.
Grzech <-> Nieprawomyślność
Przykazania <-> Statut partii lub podobny dokument (np. Czerwona Książeczka w Chinach)
Chrzest <-> ceremonia wstąpienia do partii lub jej pochodnych organizacji (np. pionierzy)

Tak więc mówienie, że "komuniści przynieśli ateizm" - to bzdura totalna - oni po prostu starą religię zastępowali swoją.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
22-05-2009 13:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nalenczowianin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #120
 
Myślę że brak tego metafizycznego, nierzeczywistego charakteru komunizmu powoduje że jednak nie jest to religia. Nie mniej zgadzam się że dla komunisty ideologia i dla wierzącego religia zajmują to samo (albo bardzo podobne) miejsce w życiu.
22-05-2009 14:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów