Przede wszystkim wszystko świadczy o istnieniu Boga, Który jest w stanie coś podobnego wymyślić, przewidzieć, poskładać i urzeczywistnić
więc koncepcja bezosobowego 'abso-coś-tam' odpada.
Czy musi być tożsamy z Bogiem w rozumieniu chrześcijańskim? Nie. Dlaczego 'wszystko to' nie wskazuje na Boga chrześcijan? Bo nauka i wiara uzupełniają się wzajemnie, a nie udowadniają, nie wchodzą jedna na grunt drugiej. Nauka nie wskazuje na Boga w rozumieniu chrześcijańskim (pozostawia pewną dowolność), a wiara nie wskazuje na ewolucję (również pozostawia pewną dowolność).
Pytanie powinno być postawione odwrotnie: istnieniu jakiego Boga przeczy "wszystko to", o czym już wspomnieliśmy
Jak powiedziałam, przeczy istnieniu bezosobowego czegoś tam, moim zdaniem przeczy również religiom politeistycznym, których bogowie kłócąc się bezustannie do niczego by nie doszli
:lol2:
Niech żyje gdybologia
Może pozostańmy przy tym, że nauka nie potwierdza, ani nie podważa istnienia Boga Trójjedynego, bo to wykracza poza jej kompetencje.