Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy postawa księży może zadecydować o zbawieniu?
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #16
 
riteczka napisał(a):Może być wiele przejawów lęków.Jeżeli Słowo Boże głoszene przez Kapłanów wzbudza u Ciebie lęk, to przypuszczam, iż jest to lęk przed prawdą,Diabły też drżą gdy słyszą SłowoBoże.Może u Ciebie też jest taki niespokojny duch, który boi się Słowa Pana?

Napisałem przecież, że lęku u mnie NIE wzbudza. Zresztą, sama Biblia wcale tak na mnie nie działa. Działają tak na mnie rzeczy, które głoszą kapłani, a które wcale w Biblii nie stoją, bądź też nie są napisane wprost (czytaj - sa interpretacją kapłanów). Odczuwam to jako coś złego, świętokradztwo, dopisywanie własnej religii, ludzkiej religii do przeslania boskiego.

Oczywiście, zaznaczam, to moje subiektywne ODCZUCIE - i tylko tyle.
20-08-2009 13:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #17
 
Nie można wszystkich kałanów wrzucać do jednego worka. Są tacy, którzy mówią mądrze i to o ni powinni wygłaszać kazania, ale są też tacy którzy takie pierdoły pociskają, że aż strach. Były przypadki kapłanów, którzy na kazaniach tylko o polityce mówili i psioczyli na rząd i tym podobne. Czy wtedy też mamy słuchać kapłana? Oczywiście że nie. Takie uogólnianie jest niedobre. Przecież wielu kapłanów zbłądziło, odłączyło się i głosiło co chciało, ale jest również dużo takich, którzy chcą dobrze dla swoich parafian i doradzają im, pokazują Boga i tym podobne. Wszystko tak naprawdę zależy od charakteru księdza. Ja osobiście wolę, żeby ktoś odczuwał lęk na kazaniu lub w rozmowie z osoba duchowną, niż ślepo wierzył w każde jej słowo.
20-08-2009 14:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #18
 
Nic ci się nie stanie jak wysłuchasz kazania,ale jakby cię namawiali do grzechu- nie słuchaj.Od wysłuchania jeszcze nikt nie umarł.Szacunek należy się każdemu,kapłanowi tymbardziej,gdyż jest powołany przez Boga.
20-08-2009 15:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #19
 
riteczka napisał(a):Nic ci się nie stanie jak wysłuchasz kazania,ale jakby cię namawiali do grzechu- nie słuchaj.Od wysłuchania jeszcze nikt nie umarł.Szacunek należy się każdemu,kapłanowi tymbardziej,gdyż jest powołany przez Boga.

Błąd - szacunek należy się każdemu po RÓWNO, bo każdy jest takim samym człowiekiem, ni mniej, ni więcej.
21-08-2009 07:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:riteczka napisał/a:
Nic ci się nie stanie jak wysłuchasz kazania,ale jakby cię namawiali do grzechu- nie słuchaj.Od wysłuchania jeszcze nikt nie umarł.Szacunek należy się każdemu,kapłanowi tymbardziej,gdyż jest powołany przez Boga.


Błąd - szacunek należy się każdemu po RÓWNO, bo każdy jest takim samym człowiekiem, ni mniej, ni więcej.
Ja mam zupełnie inny system wartości, według mnie na szacunek trzeba sobie zarobić. Nie należy się szacunek komuś bo jest człowiekiem lub kimś innym. Czy matce/ojcu którzy biją swoje dzieci należy się szacunek tylko za to, że są ich rodzicami?

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
21-08-2009 08:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #21
 
Oczywiście,szacunek należy się każdemu,ale Ty nie posiadasz tego co posiądają oni(kapłani) Nie możesz dawać rozgrzeszenia,słuchać spowiedzi a co najwarzniejsze Twoje ręce nie przynoszą Chrystusa,nie sprowadzasz Boga na ziemię,jak to czynią kapłani podczas odprawienia mszy św.

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 08:38 ]
W Piśmie Sw jest napisane, gdyby twój ojciec nawet rozum stracił masz go szanować. Jasno i wyrażnie Słowo Boże wypowiada się na ten temat.Czcij ojca swego i matkę swoją... owszem na szacunek też trzeba sobie zasłużyć,ale Pan wzywa nas do miłości ,szczególnie błogosławiona jest ta miłość,która jest trudna.Lubić nie musisz wszystkich,ale kochać każdego trzeba .Pan Bóg kocha nas chociaż po ludzku na tą miłość nie zasługujemy,poprzez nasze ciągłe odchodzenie od Niego, a jednak KOCHA nas i szanuje nas takimi jakimi jesteśmy,z wadami ,ograniczeniami,a skoro Bóg kocha nas grzesznych to dlaczego my nie mamy szanować i kochać naszych "braci" słabych bo słabych,ale braci.
21-08-2009 08:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #22
 
riteczka- mam dwa pytania:

1) czym dla ciebie jest szacunek?
2) co to znaczy kochać?

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
21-08-2009 10:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #23
 
Szacunek- dla mnie to okazanie temu drugiemu człowieczeństwa,bo jakże pięknym jest człowiek kiedy jest człowiekiem. To okazanie tego,że nawet jeśli masz inne poglądy i zdanie akceptujesz go jako człowieka i nie przekreślasz go. [-X



Miłość-warto przeczytać Hymn o Miłości.Ale skoro pytasz mnie czym dla mnie jest miłość TO dla mnie miłość, to przebaczenie ofiarowane na nowo. To ona sprawia,że to ,co małe staje się ważne.Bez niej nie miało by sensu staranie się o rzeczy drobne. Tu można wiele pisać.

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 11:23 ]
Dodam jeszcze,że mój szacunek do człowieka wynika z tego ,że uznaję w nim godność dziecka bożego stworzonego na wzór i podobieństwo Boga.Stąd każdemu człowiekowi[nawet człowiekowi bezdomnemu] należy się szacunek.
21-08-2009 10:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #24
 
riteczka napisał(a):Oczywiście,szacunek należy się każdemu,ale Ty nie posiadasz tego co posiądają oni(kapłani) Nie możesz dawać rozgrzeszenia,słuchać spowiedzi a co najwarzniejsze Twoje ręce nie przynoszą Chrystusa,nie sprowadzasz Boga na ziemię,jak to czynią kapłani podczas odprawienia mszy św.

A czy czynią to zgodnie z wolą bożą? Oczywiście katolicy powiedzą, że tak. Bo tak sobie to zinterpretują w Biblii, aby pasowalo do dania KAPŁANOM tej mozliwości. Moje rozumienie jest z goła inne, a przypisanie sobie przez kościoł (w sensie - kler) tych praw uważam za pychę i... nie wiem, jak to ująć, świętokradztwo nie do końca, egoizm też nie. Samowolne wywyższenie jest tu chyba najbardziej bliskoznaczne.

Dlatego też nie uważam, by własnie kapłanom należał się szacunek za samo bycie kapłanem.
21-08-2009 11:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anariel Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #25
 
Uważam, że każdemu należy się szacunek. Nie można też od razu zakładać, że jak kapłan, to zły i się wywyższa. Ponadto w dzisiejszych czasach już bardzo niewielu ludzi odnosi się z szacunkiem do duchownych, raczej się ich unika. Jeśli jednak kapłan czyni źle, to nie powinniśmy przymykać oczu, bo jest kapłanem. Należy też uwzględnić, że wielu ludzi przez to, odejdzie od Kościoła, zniechęci się lub wytworzy sobie fałszywy obraz Kościoła lub nawet Boga. Dlatego powinno się o tym rozmawiać. Nie po to, żeby go wyśmiać, wyszydzić i powiedzieć, jaki jest beznadziejny, ale raczej po to, żeby uświadomić innym, że nie wszyscy kapłani są tacy i że to nie jest normalne.
21-08-2009 12:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #26
 
Myślę,że Cię nie przekonam i tak masz już swoje zdanie,więc po co pytasz skoro z góry zakładasz że i tak masz rację.
21-08-2009 12:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
miXUE Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 109
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
Cóż...jedni piszą, że szacunek należy się kapłanom z samego ich bycia kapłanami. Inni piszą, że szacunek należy się każdemu człowiekowi po równo.

Bremes Uważam tak jak ty. Na szacunek trzeba sobie zapracować. Czemu mam obdarzyć swoim szacunkiem kogoś, kogo nie znam, o kim nigdy nie słyszałem, kogo np. tylko widziałem, lub słyszałem, ale nie słuchałem i nie patrzyłem? Mimo to, to że kogoś szanuje, a inną osobę nie - bo np. nie znam - nie oznacza, że tą osobę B mam traktować inaczej niż osobę A. Traktowanie to jedno, a subiektywne odczucia dot. innej osoby to drugie.

Riteczka Nie będę traktował kapłana inaczej niż normalnego człowieka. Jak postępuje źle to w miarę możliwości powiem mu o tym, porozmawiam. Co wyniosłem z życia -Sprawiedliwy ignorujący niesprawiedliwość to tchórz - w pojęciu Sprawiedliwy dałbym człowieka o swoich poglądach, widzących człowieka źle czyniącego(nie oznacza to jednak iż owy "Sprawiedliwy" ma od razu rację). Resztę już można przełożyć dalej samemu.

Jak napisał Drizzt widząc kapłana idącego ulicą i anioła uklęknąłbym przed aniołem. Tak samo jak anioł może być wg. Waszej religii Szatanem pod przebraniem tak samo i kapłan może być Szatanem w przebraniu. Tak czy owak, Anioł to nie człowiek, z samego szacunku już bym ukląkł przed nim. Oczywiście nie chojrakując - dużo osób pewnie, by po prostu uciekło. Nie przeczę, że nie ja, tego nie wiem. W każdym razie tchórzem nigdy nie byłem ^^ A i jeszcze jeden element tu wchodzi w rachubę --> ciekawość. Widzisz istotę mistyczną oraz zwykłego człowieka. Jeśli wiesz, że owa istota Ci nic nie zrobi to bez dwóch zdań chciałbym się jej przyjrzeć, porozmawiać, dowiedzieć się czegoś o niej. Ot normalna ludzka przywara, nie myślcie, że sprzeciwicie się podświadomości. Oczywiście inni mogą mieć inne wartości niż ja. No i zależy kim jest ten kapłan. Jeśli to osoba, którą obdarzam szacunkiem(jakoś już głupio to słowo brzmi po tak wielokrotnym użyciu), to musiałbym się poważnie zastanowić, ale raczej gorąca głowa i podświadomość wzięło by górę nad sercem i "lecę aniele, lecę, czekaj!" ^^

Cytat:Może być wiele przejawów lęków.Jeżeli Słowo Boże głoszene przez Kapłanów wzbudza u Ciebie lęk, to przypuszczam, iż jest to lęk przed prawdą,Diabły też drżą gdy słyszą SłowoBoże.Może u Ciebie też jest taki niespokojny duch, który boi się Słowa Pana?

A może ty jesteś ślepo zapatrzona w kapłanów, chłoniesz ich każde słowo i nie widzisz wad? Może to było ostre, ale nie mniej niż aluzja, że u pewnej osoby jest jakiś "niespokojny duch". Pomyśl proszę o czym piszesz, a jak się już zastanowisz to lepiej nie pisz. To wystarczy, żeby ktoś z bardziej gorącą krwią się zdenerwował. Zresztą praktycznie nie znając tej osoby, po 1ym poście na forum nie można tak sadzić. Przecież nie jesteś wielebnym księdzem o którym tak często mówisz, że możesz się tego podejmować, prawda?

Cytat:Oczywiście,szacunek należy się każdemu,ale Ty nie posiadasz tego co posiądają oni(kapłani) Nie możesz dawać rozgrzeszenia,słuchać spowiedzi a co najwarzniejsze Twoje ręce nie przynoszą Chrystusa,nie sprowadzasz Boga na ziemię,jak to czynią kapłani podczas odprawienia mszy św.

Czyli nie posiada uprawnień zawodu. A z kolei kapłani np. nie posiadają uprawnień jakie posiadają moi rodzice. Różnica zawodu. Czy w takim razie powinienem po uprawnieniach decydować o tym, kto zasługuje na większy szacunek?

Nie wiem co trzeba umieć, żeby zostać kapłanem, ale na pewno nie trzeba być koniecznie dobrym człowiekiem. W końcu jak często słyszy się o księdzu gwałcącym, molestującym dzieci? Nie chciałem do takich rzeczy dochodzić, ale cóż...Ostatnio także można przeczytać artykuły dot. Banki Kościoła prały pieniądze mafii. Google i ciach. Nie chciałabyś, żebym dalej temat ten kopał, a i ja pewnie bym dostał warna, ale w każdej chwili mogę, znaleźć fragmenty, pewne artykuły etc. o wybrykach Kościoła, o tym co ta instytucja(czyli pewni duchowni także) wyprawiała, jak działała często przeciw Biblii. W końcu nie można dekalogu zmieniać prawda? Do tego mnie nie zmuszajcie. A więc, żeby zostac kapłanem trzeba skończyć teologie prawda? Czego Drizzt nie ma? Dobrej pamięci do wykucia się tych wielu definicji. Określ proszę dokładniej.

nie przynoszą Chrystusa,nie sprowadzasz Boga na ziemię Nie można ujarzmić takiej potęgi. Bóg nie będzie przybywał na każde wezwanie. My powinniśmy przybywać na jego, ale nie on na nasze. Boga się nie da zamknąć w żadnej świątyni, w żadnym zamkniętym pomieszczeniu[Biblia] nie trzeba odmawiać po paręset "zdrowasiek". Wystarczy tego pragnąc, być dobrym, modlić się sercem, a nie co noc takimi samymi słowami. Być wdzięcznym.

To co robią kapłani jest moim zdaniem tylko symboliczne.

Notabene "najwarzniejsze"...pomyśl sam/a. Ale aż oczy bolą...

PS: Drizzt nie wiem, może pamięci nie masz dobrej xD Ale uznaj to co pisałem za komplement i rekompensatę w pomocy z Rowling :diabelek:
21-08-2009 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nefesh Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #28
 
Co mnie razi w podobnych polemikach, to bardzo łatwe generalizowanie problemów. Kapłani to ludzie, i jak każdy człowiek - popełniają błędy. A że są kapłanami, to mniej lub bardziej spektakularne błędy stają sie z miejsca nagłaśnianym tematem mediow. Przykro potem słuchać, gdy lud prosty powtarza że "księża molestują" lub "księża donosili" gdy faktycznie był to minimalny odsetek całości.
No ale jest i druga strona medalu. Błędy każdy popełnia, nie każdy jednak umie wyciągnąć z nich wnioski. A jeszcze mniej sie umie do nich przyznać. Kościół - zawłaszcza za Jana Pawła II co warte podkreślenia przeprosil za wiele swoich "upadków". Dla mnie kapłan, który po błędzie publicznie umie sie do niego przyznać udowadnia swoją duchową wielkość. Tym bardziej ze będzie ponosił konsekwencje owego wyznania praktycznie do końca życia.
Pozdrawiam.

Witaj [you] - długich dni i przyjemnych nocy.
22-08-2009 15:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #29
 
Wogóle nie bardzo rozumiem samego pytania " dlaczego księżą dezydują o zbawieniu?"
#-o

Przecież to czy ktos będzie zbawiony zależy tylko i wyłącznie od Boga, Jego Miłosierdzia.
A księdzu nic do tego. On nam tylko pomaga dążyć do zbawienia no ale jeśli jego działania zmierzają do czego innego to tylko świadczy o tym że jest tylko człowiekiem-ulega szatanowi jak każdy z nas. Dlatego jest tak ważne żebyśmy modlili sie za kapłanów w sposób szczególny.

Tylu ludzi na kapłanów narzeka, to może zanim cokolwiek powiemy spytajmy sie siebie ile razy sie za niego pomodliliśmy? Przeciez to że ksiądz jest taki a nie inny świadczy że szatan chce go zwieść ,co dalej za tym idzie odciągnąć ludzi od Kościoła " bo ten ksiądz jest dziwny"
Problem nie tkwi w tym jaki jest ksiądz ale w tym że za mało modlimy sie za kapłanów

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
22-08-2009 15:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #30
 
bashca napisał(a):Wogóle nie bardzo rozumiem samego pytania " dlaczego księżą dezydują o zbawieniu?"
#-o

Pozwoliłam sobie zedytować tytuł tematu Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
24-08-2009 21:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów