Wojciech Cejrowski i Jego katolickie spojrzenie na świat....

[Marta]

M. Ink. * napisał(a):

laptula napisał(a):Większość z Was mnie szokuje, bo tylko Marta i Dawid rozumieją o co mi chodzi.

Nie od dziś wiadomo, że Twoje wypowiedzi o homoseksualistach i homoseksualizmie są na tym Forum bardzo pro-homoseksualne, więc nie dziwi mnie moralizm w podejściu do słów Cejrowskiego.

Nie dziwi mnie również robienie z nas ciemniaków, a ze zwolenników swojej opcji "oświeconych iluminatorów". Dla mnie taki zabieg to raczej forma wywyższania swego światopoglądu (pro-homoseksualnego) nad cudzy (anty-homoseksualny).

M. Ink. ale tu nie chodzi o to, kto jakie ma poglądy, ale o to, jak je wyraża. Chodzi o najprościej pojęty szacunek do człowieka, należny mu bez względu na jego przekonania, po prostu, czy to tak trudno pojąć?
Niezależnie od tego, jakie masz poglądy na to czy owo, obowiązuje Cię i nas wszystkich szacunek dla drugiego człowieka. Ja także nie uważam się za osobę jakos sympatyzująca z homoseksualizmem, mimo tego uważam, że jako katoliczkę, chrześcijankę, której podstawową zasadą egzystowanie w swiecie ma być miłość bliźniego (pojęta przede wszystkim jako szacunek wlasnie) obowiązuje mnie wlasnie tenże szacunek- DO WSZYSTKICH, niezaleznie, jak bardzo z tym kimś się nie zgadzam, jak bardzo jego poglądy są mi obce i odległe. I rozróżniam krytykę, potępienie zachowania od potepiania osób, ktorych te zachowania dotyczą. Jaśniej nie potrafię.

Zresztą i tak mam wrazenie, ze powtarzam sie juz z tą kwestią któryś raz i nadal padaja te same pytania i zarzuty- że kręcimy się w kółko generalnie.

[M. Ink. *]

Marta napisał(a):M. Ink. ale tu nie chodzi o to, kto jakie ma poglądy

Obawiam się, że właśnie o to tu chodzi. Jedna osoba ma np. podejście realistyczne do dosadnego żartu W. Cejrowskiego i dlatego właśnie nazywa ów żart żartem. Druga ma podejście np. moralistyczne i dlatego potępia Cejrowskiego za jego żarty. To wszystko zależy właśnie od poglądów: realizmu, moralizmu, tudzież homo-poglądów lub innych - w tym stanów światopoglądowo pośrednich.

Marta napisał(a):Chodzi o najprościej pojęty szacunek do człowieka, należny mu bez względu na jego przekonania, po prostu, czy to tak trudno pojąć?

Myślę, że wielu osobom naprawdę trudno pojąć i poprawnie zrozumieć, że dosadny żart jest po prostu dosadnym żartem.

Marta napisał(a):I rozróżniam krytykę, potępienie zachowania od potepiania osób, ktorych te zachowania dotyczą.

U W. Cejrowskiego niestety - jak sądzę - nie rozróżniasz.

Marta napisał(a):Zresztą i tak mam wrazenie, ze powtarzam sie juz z tą kwestią któryś raz

Tak, to prawda. Jest to tym bardziej męczące, że - w mojej opinii - nie masz racji.

[Marta]

M. Ink. * napisał(a):Myślę, że wielu osobom naprawdę trudno pojąć i poprawnie zrozumieć, że dosadny żart jest po prostu dosadnym żartem.

A ja myślę, że wielu osobom naprawdę trudno pojąć, że dosadny żart obrażający człowieka ma średnio coś wspolnego z żartem, no chyba, że ktoś ma specyficzne poczucie humoru...

[ Dodano: Wto 05 Sty, 2010 18:37 ]

M. Ink. * napisał(a):

Marta napisał(a):I rozróżniam krytykę, potępienie zachowania od potepiania osób, ktorych te zachowania dotyczą.

U W. Cejrowskiego niestety - jak sądzę - nie rozróżniasz.

Ja sądzę rozróżniam. Naigrywa się z osób, czyż nie?

M. Ink. * napisał(a):Jest to tym bardziej męczące, że - w mojej opinii - nie masz racji.

I vice versa.

Rzeczywiście, jestem bliska wyłączenia się z dyskusji. Kto rozumie o co mi chodzi, ten rozumie i to wyraził, a kto nie rozumie, to choćbym się z miliard razy powtórzyła, i tak nie dotrze.

[Anonymous]

M. Ink. * napisał(a):

laptula napisał(a):Większość z Was mnie szokuje, bo tylko Marta i Dawid rozumieją o co mi chodzi.

Nie od dziś wiadomo, że Twoje wypowiedzi o homoseksualistach i homoseksualizmie są na tym Forum bardzo pro-homoseksualne, więc nie dziwi mnie moralizm w podejściu do słów Cejrowskiego.

Nie dziwi mnie również robienie z nas ciemniaków, a ze zwolenników swojej opcji "oświeconych iluminatorów". Dla mnie taki zabieg to raczej forma wywyższania swego światopoglądu (pro-homoseksualnego) nad cudzy (anty-homoseksualny).

I znowu naciągasz rzeczywistość, ponieważ akurat w tym temacie nie dyskutowałem o poglądach, ale o sposobach ich wyrażania.
Moje wypowiedzi są pro-homoseksualne, co oczywiście wynika z tego, kim jestem, ale nawet gdybym nie był pedziem to pewnie i tak uważałbym, że Cejrowskiemu daleko do kulturalnego wyrażania opinii i poszanowania drugiego człowieka.
Jeśli chcesz możesz nazywać mnie pedziem, skoro to takie pieszczotliwe określenie, ale ja raczej dopieszczony się nie poczuję i inni pedzie również.

[heysel]

Nie rozumiem jak można jednocześnie uważać określenie "pedzio" jako niepieszczotliwe i samego siebie uważać za pedzia ... Niska samoocena ?

[Anonymous]

Nie, zwykła ironia.

[heysel]

Właśnie ...

[omyk]

A mnie zaczyna ciekawić jak to jest, że u jednej osoby prostackie, chamskie teksty przechodzą gładko i "nie można przecież skreślać", a druga osoba ma się tłumaczyć i rozliczać z każdego niepoprawnego politycznie określenia... Czyżby Qba Voo był po prostu bardziej modny?

Przypomnę kilka perełek:

* "Obrzygałeś mnie swoją interpretacją"
* "Masz tylko jedną wadę: brak ci zalet"
* "Jeśli uprawiasz seks tak jak śpiewasz, jesteś prawdopodobnie poszukiwany przez policję za wielokrotne morderstwo"
* "Widziałeś milczenie owiec? Co robiły owce? Milczały. Czego i tobie życzę"
* "Dawid, poczekaj: Lennon nie żyje, Harrison nie żyje, wyślemy twoją piosenkę McCartneyowi, będzie trzeci."
* "Wymiana protez osobowości w pokoju obok."
* "Niedługo twoje zdjęcia pojawią się w encyklopedii zdrowia w dziale paraliż i drgawki."

[Wojtek37]

Czyli Marto, co....? - pan Cejrowski jest "be..." bo nazywa rzeczy po imieniu, no może nie do końca kulturalnie, a pan Wojewódzki jest "ok" po mimo stosowania o wiele gorszych inwektyw.... do swoich rozmówców....?

Ja za homoseksualistami nie przepadam, a gdyby taki "jeden" czy "jedna" uczyniło coś złego mojemu dziecku - to nie ręczę za swoje chrześcijaństwo.

Ty jak mniemam - codziennie modlisz się za "kochających inaczej" skoro bronisz tych co innym czynią krzywdę. Tak czy inaczej, dla aktywnych par homoseksualnych spółkujących ze sobą nie mam miejsca w moim życiu.

Kpł 18; 22:
"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"

Kpł 20; 13:
"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

Rz 1; 26-28;
"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi."

1 Kor 6;9:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą"

Powiedz takim za Biblią, z Księgi Kapłańskiej, że są oni "obrzydliwością" i - ciekawe co odpowiedzą...... , a jak do tego dodasz cytat z Listu do Rzymian

Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.

Ciekawe czy ta inwektywa "zboczenie" nie przyczyniła by się do dostania policzka. Jest taki jeden Pastor w Szwecji, który już dwa razy siedział w więzieniu za nazywanie rzeczy po imieniu....

Cytat:22 lipca 1992 roku Kongregacja Nauki Wiary, której prefektem wówczas był Joseph Ratzinger, ogłosiła dokument, w którym stwierdziła, iż dyskryminacja ze względu na orientacje seksualną nie jest tym samym co dyskryminacja ze względu na rasę, pochodzenie etniczne itd. jako, że "budzi niepokój moralny". Według dokumentu Kongregacji Nauki Wiary "istnieją dziedziny, w których nie jest przejawem niesprawiedliwej dyskryminacji uwzględnienie skłonności seksualnej, na przykład gdy chodzi o adopcję dziecka lub powierzenie go opiekunom, zatrudnienie nauczycieli lub trenerów sportowych, służbę wojskową" szerząc tym samym krzywdzące stereotypy na temat osób homoseksualnych

Cytat:29 listopada 2003 roku Kongregacja Nauki Wiary pod przewodnictwem Josepha Ratzingera ogłosiła dokument potępiający wszelkie próby ustawodawcze "sprzyjające związkom homoseksualnym". Wprowadzenie w prawie rejestrowanych związków partnerskich dokument przyrównuje do "legalizacji zła". Jednocześnie zgodnie z dokumentem oczekuje się od wiernych Kościoła katolickiego „przeciwstawienia się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych” zaś wobec parlamentarzystów katolickich, którzy „mają do czynienia z prawem przychylnym związkom homoseksualnym” Kongregacja nałożyła „obowiązek moralny” wyraźnego publicznego sprzeciwu i głosowania przeciw projektom takich ustaw[35].

29 listopada 2005 roku Kongregacja Nauki Wiary pod przewodnictwem Josepha Ratzingera ogłosiła dokument zakazujący przyjmowania do seminariów osób, które praktykują homoseksualizm, wykazują głęboko zakorzenione tendencje homoseksualne lub wspierają tak zwaną „kulturę gejowską” oraz wyświęcania ich na księży[36]. W 2008 roku Watykan zapowiedział wydanie intrukcji, wedle której kandydaci do seminariów będą sprawdzani jakiej są orientacji seksualnej i w przypadku wykrycia homoseksualnej nie będą przyjmowani. Zenon Grocholewski, przewodniczy Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, stwierdził iż homoseksualizm to dewiacja, nieprawidłowość i skaza, która nie pozwala księżom wypełniać misji właściwie.[37]

zahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_a_homoseksualizm

[omyk]

Ależ ci autorzy natchnieni byli niekulturalni i niedzisiejsi!
W 21 wieku takie słowa by nie przeszły [-(

[Anonymous]

Wojtek37 napisał(a):skoro bronisz tych co innym czynią krzywdę. Tak czy inaczej, dla aktywnych par homoseksualnych spółkujących ze sobą nie mam miejsca w moim życiu.

Jaką krzywdę i komu? To raz. A dwa nie sądzę, żeby pary homoseksualne spółkujące ze sobą miały miejsce dla Ciebie w swoim życiu. :wink:

Trzy. Co ma piernik do wiatraka? Co ma Wojewódzki do Cejrowskiego. Wojewódzki zwracał się pojedynczych osób, więc jeśli te osoby poczuły się urażone niech się skarżą.
Poza tym Wojewódzki przynajmniej nie kryje się ze swoim chamstwem i nie udaje świętoszka, który raz poucza innych jak mają żyć, powołując się na boski autorytet a sam się go tego nie stosuje.

[omyk]

Cytat:przynajmniej nie kryje się ze swoim chamstwem

=D> =D> =D>

Analogicznie jeśli X nie kryje się ze swoim złodziejstwem, a Y udaje uczciwego, to należy karać tylko Y i tylko jego czyny potępiać. Dobrze rozumiem Twój tok rozumowania?

Cytat:Wojewódzki zwracał się pojedynczych osób, więc jeśli te osoby poczuły się urażone niech się skarżą.

Cejrowski również zwracał się do konkretnych osób. Jeśli one poczuły się urażone - niech się skarżą. Skąd więc biorą się wszyscy "obrońcy uciśnionych"? Również ci forumowi?

[M. Ink. *]

Marta napisał(a):chyba, że ktoś ma specyficzne poczucie humoru...

W. Cejrowski ma. Jest z tego znany.

Marta napisał(a):Naigrywa się z osób, czyż nie?

Nie.

Uważam, że nie rozumiesz dosadności jego dowcipu. Zrozumieli ją ci, do których skierował ten żart - co potwierdza ich rubaszny śmiech (mimo że były to osoby związane ze środowiskiem homoseksualnym). Oni zrozumieli. Jeśli ktoś kieruje się rozdętym moralizmem, to na pewno tego nie zrozumie.

Marta napisał(a):to choćbym się z miliard razy powtórzyła, i tak nie dotrze

Pozostaje odpowiedzieć Ci Twoimi słowami:

Cytat:I vice versa.

laptula napisał(a):naciągasz rzeczywistość

Wydaje Ci się.

laptula napisał(a):ponieważ akurat w tym temacie nie dyskutowałem o poglądach, ale o sposobach ich wyrażania

W słowach, do których się odniosłeś, zwróciłem uwagę na prawdopodobne motywy krytyki i Twój sposób jej wyrażania.

laptula napisał(a):nawet gdybym nie był pedziem

Skoro sam ironicznie nazywasz siebie "pedziem", to Twoje potępianie W. Cejrowskiego za ironiczne używanie tego samego zwrotu zakrawa o hipokryzję.

laptula napisał(a):Cejrowskiemu daleko do kulturalnego wyrażania opinii i poszanowania drugiego człowieka.

To już Twoja prywatna opinia. Moja jest inna.

laptula napisał(a):Jeśli chcesz możesz nazywać mnie pedziem, skoro to takie pieszczotliwe określenie, ale ja raczej dopieszczony się nie poczuję i inni pedzie również.

Chyba coś Ci się pomyliło. To nie ja nazwałem homoseksualistów "pedziami", a zrobił to pan W. Cejrowski oraz Ty. Ja nie stosuję tych samych dosadnych żartów co Cejrowski ani Twojej ironii. Jego dosadna żartobliwość jest charakterystyczna właśnie jemu.

Z W. Cejrowskim zgadzamy się natomiast co do jednego: negatywnego stosunku do homoseksualizmu - oczywiście głównie homoseksualizmu aktywnego, jako grzechu.

EDIT

laptula napisał(a):Co ma Wojewódzki do Cejrowskiego. Wojewódzki zwracał się pojedynczych osób, więc jeśli te osoby poczuły się urażone niech się skarżą.
Poza tym Wojewódzki przynajmniej nie kryje się ze swoim chamstwem

No to mamy jeszcze podwójną moralność:

- inną dla W. Cejrowskiego
- inną dla K. Wojewódzkiego

Bez komentarza...

[Wojtek37]

laptula napisał(a):A dwa nie sądzę, żeby pary homoseksualne spółkujące ze sobą miały miejsce dla Ciebie w swoim życiu. :wink:

1 Kor 6;9:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą"

Ale, dla takich nawet Bóg, nie przewiduje miejsca w Niebie..... - a to już nie przelewki. [-X

Kochani - muszę nam wszystkim przypomnieć, iż dyskurs toczy się o "katolickim spojrzeniu na wiarę" Pana Wojciecha Cejrowskiego, tak więc, AD REM - i jeszcze jedno pytam oponentów, czy określenie "pedzio" użyte w wywiadzie - jest grzechem ciężkim i czy sprowadza na Niego śmierć...?

Moim skromnym zdaniem, nie - a czy i my nie używamy NIGDY słów uznawanych za wulgarne czy nieprzyzwoite ?. Ja raczej bym patrzał na całokształt pracy Cejrowskiego, i nie skupiał się na jednej mało istotnej sprawie.

[M. Ink. *]

Wojtek37 napisał(a):Kochani - muszę nam wszystkim przypomnieć, iż dyskurs toczy się o "katolickim spojrzeniu na wiarę" Pana Wojciecha Cejrowskiego, tak więc, AD REM - i jeszcze jedno pytam oponentów, czy określenie "pedzio" użyte w wywiadzie - jest grzechem ciężkim i czy sprowadza na Niego śmierć...?

Pięknie to ująłeś!