Ankieta: jak w tytule wątku^
Ankieta jest zamknięta.
to zdecydowany objaw homofobii 60.00% 6 60.00%
może autor posunął się troszkę za daleko 20.00% 2 20.00%
nie mam zdania 10.00% 1 10.00%
to chyba nie jest homofobia 0% 0 0%
obrazek zdecydowanie nie jest wyrazem homofobii 10.00% 1 10.00%
Razem 10 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
czy to już homofobia, czy jeszcze nie?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Drizzt napisał(a):Bo dlaczego nie-katolik miałby być zmuszany do tego, by postępować zgodnie z prawem, które wyrosło na poglądzie czysto katolickim?

W dużej mierze wyjasnił ci to moderator Sant. bardzo mocno podkreślił też swoje zdanie M.Ink.
Ja może podam kilka przykładów na twoje pytanie,

Dlaczego Polska musiała zapłacić pani A.Tysiąc takie odszkodowanie skoro w Polsce aborcja jest zabroniona a tym bardziej jest sprzeczna z prawem moralnym katolików? Dlaczego m.in katolicy musieliby za takie postępowanie płacić? Czy to nie jest zmuszanie katolików do przestrzegania prawa innych krajów, w których prwao różni się od naszego? W innych krajach aborcja jest dozwolona.

W prawie dekalogu są przykaznia, które nie obowiązują tylko katolików, ale wszystkich obywateli, i nie tylko obywateli Polski ale także obywateli innych krajów na świecie. Biorąc pod uwagę to najważniejsze i łączące wiele kultur i religii : "NIE ZABIJAJ" - czyż nie jest ono wpisane w prawo karne międzynarodowe?
A mimo to aborcja jest dopuszczana w wielu krajach. Mało tego: katoliccy lekarze są zmuszani do przeprowadzania zabiegów pod groźbami kar. Jak to wytłumaczysz? Czy tak powinno być?
To, że w danym kraju jest jakieś prawo, które dopuszcza legalizację związków homoseksualnych czy aborcji to wcale nie oznacza, że w Polska ma postepować podobnie niszcząc własny porządek etyczno moralny obywateli, szczególnie wyznawców religii, w których takie zachowania są sprzeczne z ich prawem.

Jeśli coś niszczy porządek moralno-etyczny to powinno być nie dopuszczone do zalegalizowania i nie ma tutaj żadnego wpływu to, czy jest to wyznanie katolickie, czy protestanckie czy ateistyczne. Jeżeli coś jest złe to nie powinno być dopuszczone do legalizacji. Jeśli coś jest sprzeczne z naturą człowieka i niszczy ten porządek etyczno moralny to nie powinno sie tego zatwierdzać przepisami prawnymi, co nie wyklucza oczywiście możliwości istnienia takiej formy - może ona istnieć, ale bez aktów prawnych.
I przykład: dlaczego osoby upośledzone umysłowo nie powinny i nie mogą zawierać związków małżeńskich? Ponieważ jako małżeństwo taka forma nie mogła by normalnie funkcjonować, co nie oznacza, że ma się takich ludzi lekceważyć czy w jakiś sposób poniżać. Jednak prawnie nie mogą takie osoby funkcjonować jako małżeństwo ponieważ nie spłenialiby określonych warunków w społeczeństwie - jako rodzina i jako tym bardziej rodzice. Tak samo jest z grupą homoseksualistów: jako grupa kulturowa mogą istnieć, należy im się szacunek, ale jako prawna rodzina a tym bardziej jako rodzice nie powinni funkcjonować, gdyż niszczy to porządek etyczno-moralny oparty na naturalnym prawie człowieka. Nie wyobrażam sobie wychowywania dzieci przez pary homoseksualne.

Zastanów się nad tym. To chyba jasno jest przedstawione, czy jeszcze jaśniej potrzeba?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
02-10-2009 13:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #62
 
Najpierw odp na post M.Ink'a, bo krotszy:

Cytat:katolicy nie powinni być zmuszani do akceptowania prawa, które łamie ich sumienie i zasady moralne

Problem w tym, że jeżeli zostanie zalegalizowane małżeństwo homoseksualne, to katolik NIE JEST zmuszony go zawierać - ma możliwość, ale NIE MUSI. A jeśli nie zostanie zalegalizowane, to nie-katolicki homoseksualista MUSI się dostosować do wydumań katolików. W związku z czym w pierwszym przypadku nikt nie jest do niczego ZMUSZANY, a w drugim - i owszem. Ale widać dla niektorych jest to zbyt abstrakcyjne myślenie.

Cytat:Trudno z tobą polemizować, poniewaz - wybacz- ale wychodzisz z fałszywych przesłanek i zdajesz się nie rozumieć, że możesz mylić się już w założeniu.

Spojrz teraz na swojego posta, przytoczonego wyżej. Pisząc to dajesz przykład, że robisz DOKŁADNIE to samo, o co oskarżasz mnie. Oceniając moje przesłanki jako FAŁSZYWE (i automatycznie jako swoje prawdziwe) ad hoc uznajesz, że to TY nie możesz się mylić w samych założeniach. Niestety, tak to wygląda.

Cytat:Trochę fanatyzujesz w swoich pogladach

Czy większym fanatyzmem jest postulat, by dać każdemu człowiekowi (o ile nie narusza wolności innych) możliwość decydowaniu o własnym życiu, poglądach, czy czynach? Czy też postulowanie wymuszenia na innych (tu - homoseksualistach) stosowanie się do Waszej myśli? Przemyśl to.

Cytat:Dlaczego? - Ponieważ cała nasza cywilizyzacja została sfermentowana przez chrześcijaństwo. Nasze prawo opiera się na dekalogu, nawet ateiści nie zdając sobie z tego sprawy używają języka typowo chrześcijańskiego.

Absolutnie nie. Owszem, są elementy ogolnie przyjętych norm, ktore pokrywają się z dekalogiem (ale jednocześnie np z nakazami Buddyjskimi, Islamskimi, Pogańskimi - etc). Przykładowo "Nie zabijaj" czy "nie kradnij" są ogolnie przyjętymi normami, wcale nie WYWODZĄCYMI się z chrześcijaństwa (choć w chrześcijaństwie też istnieją). Ale już święcenie dnia świętego? Albo wierzenie w jednego Boga? To już nie. Tak więc nie naciągaj faktów.

Cytat:Przykład? Kiedyś Gomułka na wiecu stwierdził: "Nie samym chlebem żyje człowiek - jak mówi stare polskie przysłowie". Nawet nie zdawał sobie sprawy że cytuje słowa Jezusa.

Owszem. A też są np takie powiedzenia, jak "odpukać w niemalowane", "czarna magia", itp - wywodzące się np z pogaństwa. I o czym to swiadczy? Że jesteśmy przesiąknięci pogaństwem? Chyba niezbyt, prawda?

Cytat:Całe myślenie, filozofia, teorie - wszystko jest wynikiem kultury chrześcijańkiej.

Kpisz? Żeby daleko nie szukać - filozofia. Fundamentem, do ktorego do dzisiaj (!!!) odnoszą się często filozofowie, jest fiolozofia grecka. Nawet Wasz wielki filozof, Tomasz z Akwinu, bazował na filozofii Arystotelesa, zmodyfikowanej tak, by pasowała do wizji chrześcijańskiej. Teorie? Obecnie najpopularniejsza i najlepiej udokomentowana teoria pochodzenia człowieka - teoria ewolucji (choć zgadzam się, ze nie UDOWODNIONA) jest dziełem niechrześcijańskim. Ba - jest teorią, z która kościół przez długi czas zaciekle walczył! Dalej - cały układ nowoczesnego społeczeństwa - demokracja, jednolite prawo - powstały albo PRZED chrześcijaństwem, albo w odrębności od niego. Przykładowo, zakaz zabijania jest zawarty już u Hammurabiego - a wtedy jeszcze nikt nawet o Jezusie nie myślał. Itd itd. Więc nie naginaj faktów.

Cytat:Nasza cywilizacja wszak zaczęła się od trzech filarów:greckiego rozumienia świata, prawodastwa rzymskiego i etyki wyrosłej z monoteizmu hebrajskiego. Te trzy elementy scementowały sie i rozwinęły w ramach kultury chrześcijańskiej.

Bzdura. Przykładowo w Azji również rozwinęły się systemy filozoficzne (ostatnio nawet coraz bardziej popularne), czy etyczno-moralne. Zresztą - w wielu rzeczach bardzo podobne do Europejskiego. I jakoś im chrześcijaństwo nie było do tego potrzebne, czyż nie?

Co do prawodawstwa rzymskiego, też nie do końca prawda - prawodawstwo rozwinęło się już w antycznej Babilonii, Rzymianie (jak w wielu rzeczach) jedynie je rozwinęli i udoskonalili.

Chrześcijaństwo, jak piszesz, pozapożyczało z wielu tardycji, nie mających z chrześcijaństwem wiele wspolnego. Więc, jeśli już mamy tak traktować sprawę, to otrzymaliśmy spadek po GRECKIEJ filozofii i RZYMSKIM prawie, a nie po chrześcijanach.

Cytat:Ty też być może istniejesz dzięki tym filarom cywilizacji. gdyby ich nie było być może ludzie by pożerali się nawzajem, również własne dzieci.

Przykład - Tybet. Nie licząc agresji na ten kraj (czyli - nie z winy samego Tybetu) jakoś nie pożerają własnych dzieci. A z kultury chrześcijańskiej jakoś nie czerpali. Wniosek - można być cywilizowanym i mieć chrześcijaństwo w "głębokim poważaniu".

Cytat:Wystarczy np przyjrzeć się kulturom: majańskiej, azteckiej czy tolteckiej sprzed ich odkrycia. Bo później już też oddziaływało na nich chrześcijaństwo.

Wystarczy się przyjrzeć, co "miłościwi" chrześcijanie zrobili z tymi kulturami. Cywilizowane to ZDECYDOWANIE nie było.

Cytat:Acha- i jeszcze jedno- zobacz do jakich paradoksów i patologii doszło tam, gdzie systemowo odrzucono chrześcijańską wizję świata - tzn w narodowym socjaliźmie (hitleryzm) i komuniźmie (stalinizm) czy państwo Czerwonych Khmerów.

A zobacz, jak pisałem wcześniej, Tybet. Jeśli chcesz tak oceniać, to przytocz CAŁOKSZTAŁT, a nie tylko to, co Ci pasuje do wizji świata.

Ponadto, zauważ, że na gruncie i bazując na "dorobku" kościoła doszło do takich rzeczy, jak Krucjaty czy Inkwizycja. Nie wnikam, czy sam Kościół był w to wmieszany, winny, czy też nie. Faktem pozostaje, że zbrodnie te miały podłoże nie inne, jak CHRZEŚCIJAŃSKIE.

[ Dodano: Pią 02 Paź, 2009 14:10 ]
TOMASZ32-SANCTI:

Piszesz, ze zalegalizowanie zwizkw homoseksualnych "burzy porzdek moralno-etyczny". Ok, załóżmy na chwilę, że małżeństwa homoseksualne zostały zalegalizowane. Co się w Twoim życiu przez to zmienia? W jaki sposób (mówię o namacalnych, obiektywnych FAKTACH) odczuwasz to "zburzenie porządku moralno-etycznego"? Zaznaczam, ze chodzi tu o odwołanie do CIEBIE - nie do nich, co oni zyskują, co tracą. Konkretnie - co tracisz TY? I też zaznaczam, ze chodzi mi o obiektywne fakty, nic w stylu "czuję, że ONI postępują niezgodnie z moją wiarą". Co tracisz W PRAKTYCE?
02-10-2009 14:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #63
 
Drzitt? - przykro mi, ale nic nie zrozumiałeś. Nie wiedząc czym jest chrześcijaństwo brniesz w ślepą ulicę - wychodzisz z fałszywych danych, stąd twoja alienacja. Każda z twoich tez jest do podważenia. Nie chce mi się po prostu. I nie mam czasu na wykłady. Wiem że to niegrzeczne- ale poczytaj trochę poważnych lektur.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
02-10-2009 15:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #64
 
Drizzt napisał(a):Najpierw odp na post M.Ink'a, bo krotszy:
Cytat:katolicy nie powinni być zmuszani do akceptowania prawa, które łamie ich sumienie i zasady moralne
Problem w tym, że jeżeli zostanie zalegalizowane małżeństwo homoseksualne, to katolik NIE JEST zmuszony go zawierać - ma możliwość, ale NIE MUSI. A jeśli nie zostanie zalegalizowane, to nie-katolicki homoseksualista MUSI się dostosować do wydumań katolików. W związku z czym w pierwszym przypadku nikt nie jest do niczego ZMUSZANY, a w drugim - i owszem. Ale widać dla niektorych jest to zbyt abstrakcyjne myślenie.
nie pisałem o "zmuszaniu do stosowania"; pisałem o "zmuszaniu do zaakceptowania" - wbrew sumieniu i przekonaniom

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-10-2009 16:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #65
 
M. Ink. * napisał(a):
Drizzt napisał(a):Najpierw odp na post M.Ink'a, bo krotszy:
Cytat:katolicy nie powinni być zmuszani do akceptowania prawa, które łamie ich sumienie i zasady moralne
Problem w tym, że jeżeli zostanie zalegalizowane małżeństwo homoseksualne, to katolik NIE JEST zmuszony go zawierać - ma możliwość, ale NIE MUSI. A jeśli nie zostanie zalegalizowane, to nie-katolicki homoseksualista MUSI się dostosować do wydumań katolików. W związku z czym w pierwszym przypadku nikt nie jest do niczego ZMUSZANY, a w drugim - i owszem. Ale widać dla niektorych jest to zbyt abstrakcyjne myślenie.
nie pisałem o "zmuszaniu do stosowania"; pisałem o "zmuszaniu do zaakceptowania" - wbrew sumieniu i przekonaniom

Nie pisałeś, ale tak własnie jest. Zabronienie małżeństw homoseksualnych jest ZMUSZENIEM homoseksualistów do postępowania tak, jak dyktuje Kościół. A przyzwolenie na nie NIE JEST zmuszeniem katolika do małżeństwa homoseksualnego.

Ponadto, jeśliby tak sprawę rozpatrywać, jak próbujesz wyżej, to należałoby zakazać wyznawać innych religii niż katolicyzm (bo przecież te religie, tak jak i homoseksualiści, też wyznają inne zasady niż katolicyzm, i katolicy zmuszeni są je zaakceptować).

[ Dodano: Pią 02 Paź, 2009 21:37 ]
SANT - Ty natomiast poczytaj nieco lektur, które nie mają zabarwienia chrześcijańskiego. Też by Ci się przydało, bo w Twoich odpowiedziach widzę niemożność wyjścia poza jeden światopogląd i zaakceptowania tego, że Wasz system nie jest jedynym, który niesie światło, dobro światu, bez ktorego ten świat by sobie nie poradził, i ktory jest jedynym słusznym.
02-10-2009 21:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #66
 
Drizzt napisał(a):Nie pisałeś, ale tak własnie jest. Zabronienie małżeństw homoseksualnych jest ZMUSZENIEM homoseksualistów do postępowania tak, jak dyktuje Kościół. A przyzwolenie na nie NIE JEST zmuszeniem katolika do małżeństwa homoseksualnego.
W myśl Twojego toku rozumowania można powiedzieć na przykład, że:

* leczenie chorych psychicznie jest zmuszaniem ich do normalności... no bo skoro wariat nie wyrządza nikomu krzywdy to czemu nie miałby wierzyć, że jest Jezusem, Tomciem Paluchem, albo Calineczką?
* leczenie anorektyczek jest zmuszaniem ich do normalności, no bo w końcu mają prawo decydować o tym, jak chcą wyglądać... Przecież nikomu (poza nimi samymi) to nie szkodzi...
* podobnie się rzecz ma z terapią dla samobójców. Przecież mają prawo decydować o tym, czy chcą żyć czy nie...


i tak dalej...
02-10-2009 21:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #67
 
Każde przymusowe leczenie kogokolwiek z czegokolwiek, jeżeli nie stanowi on zagrożenia dla otoczenia jest przejawem zamordyzmu.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
02-10-2009 22:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
Drizzt napisał(a):Nie pisałeś, ale tak własnie jest. Zabronienie małżeństw homoseksualnych jest ZMUSZENIEM homoseksualistów do postępowania tak, jak dyktuje Kościół. A przyzwolenie na nie NIE JEST zmuszeniem katolika do małżeństwa homoseksualnego.
ale jest ZMUSZENIEM katolika do akceptacji czegoś (określonego prawa) wbrew jego sumieniu

Drizzt napisał(a):Ponadto, jeśliby tak sprawę rozpatrywać, jak próbujesz wyżej, to należałoby zakazać wyznawać innych religii niż katolicyzm (bo przecież te religie, tak jak i homoseksualiści, też wyznają inne zasady niż katolicyzm, i katolicy zmuszeni są je zaakceptować).
Błąd. Muzułmanie w Polsce nie domagają się prawnego sankcjonowania poligamii małżeńskiej, którą - zgodnie z Koranem - praktykują. Nadto: nigdy nie słyszałem, by w którymś dokumencie Kościół im owej poligamii zabraniał :roll:

Nie mówiąc nawet otym, że powyższe twierdzenie obnaża Twoją niewiedzę na temat nauczania Kościoła o innych religiach Smutny

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-10-2009 22:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #69
 
sdms napisał(a):
Drizzt napisał(a):Nie pisałeś, ale tak własnie jest. Zabronienie małżeństw homoseksualnych jest ZMUSZENIEM homoseksualistów do postępowania tak, jak dyktuje Kościół. A przyzwolenie na nie NIE JEST zmuszeniem katolika do małżeństwa homoseksualnego.
W myśl Twojego toku rozumowania można powiedzieć na przykład, że:

* leczenie chorych psychicznie jest zmuszaniem ich do normalności... no bo skoro wariat nie wyrządza nikomu krzywdy to czemu nie miałby wierzyć, że jest Jezusem, Tomciem Paluchem, albo Calineczką?

Pierwszy błąd: chorzy psychicznie zmuszani są do bycia leczonym TYLKO i WYŁĄCZNIE, jeśli stanowią realne zagrożenie dla społeczeństwa. Bez formalnego orzeczenia psychiatry (bądź nawet dwóch, bo prawo miało się zmienić, ale nie wiem, czy to już weszło) lekarze NIE MAJĄ prawa zmusić nikogo do leczenia psychiatrycznego.

Czy związek homoseksualny między dwoma homoseksualistami stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób? Nie. W związku z czym analogia absolutnie nietrafiona.

Cytat:* leczenie anorektyczek jest zmuszaniem ich do normalności, no bo w końcu mają prawo decydować o tym, jak chcą wyglądać... Przecież nikomu (poza nimi samymi) to nie szkodzi...

To samo - anorektyczki zmuszane są do leczenia tylko w przypadku, gdy ich choroba zagraża ich życiu.

Czy związek homoseksualny zagraża życiu samych zainteresowanych? (??!!) Absolutnie i stanowczo NIE. Więc analogia znów nietrafiona.

Cytat:* podobnie się rzecz ma z terapią dla samobójców. Przecież mają prawo decydować o tym, czy chcą żyć czy nie...

Podobna sytuacja co z anorektyczkami.

[ Dodano: Sob 03 Paź, 2009 08:12 ]
Cytat:ale jest ZMUSZENIEM katolika do akceptacji czegoś (określonego prawa) wbrew jego sumieniu

Bzdura. Katolik dalej może tego nie akceptować, Kościół dalej ma prawo do nie dawania małżeństw KOŚCIELNYCH homoseksualistom. A tak Kościół WYMUSZA na innych stosowanie się do ICH sumienia, ICH moralności, ICH etyki. Zresztą, napisałem już jasno, na czym to polega, powtarzać się nie ma sensu, skoro tego nie widzisz, to i tak już nie dostrzeżesz. Trudno.

Cytat:Błąd. Muzułmanie w Polsce nie domagają się prawnego sankcjonowania poligamii małżeńskiej, którą - zgodnie z Koranem - praktykują.

Oznacza to tylko, że ruch muzułmański jest u nas lepszy niż ruch chrześcijański (i homoseksualny też). Potrafią uszanować to, jak widzą sprawę inni i nie postulować wprowadzania prawa zgodnego z ich doktryną. A KK - NIGDY. Wszystko musi być tak, jak ONI chcą, zgodne z ICH wyznaniem, ICH sumieniem, ICH doktryną. Wszyscy muszą się dostosować do NICH.

Fakt, jak to ktoś kiedyś powiedział - Kościół przez te wszystkie lata nie nauczył się pewnej ważnej rzeczy: milczeć.

Cytat:Nadto: nigdy nie słyszałem, by w którymś dokumencie Kościół im owej poligamii zabraniał :roll:

Ojjj, już widzę, jakie by się gromy ze strony katolików sypały, gdyby do parlamentu trafił wniosek o zalegalizowanie takich poligamicznych małżeństw! Że to niezgodne z naturą, że niemiłe Bogu, że niezgodne z ich sumieniem, i w ogole ZZUUUOOO Duży uśmiech Co widać na przykładzie homoseksualistów, ktorzy OŚMIELILI się postulować inne prawo, niż zgodne z doktryną KK ;]

Cytat:Nie mówiąc nawet otym, że powyższe twierdzenie obnaża Twoją niewiedzę na temat nauczania Kościoła o innych religiach Smutny

Szkoda, że to nauczanie nie przekłada się na praktykę.
03-10-2009 07:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #70
 
Drizzt napisał(a):Bzdura. Katolik dalej może tego nie akceptować, Kościół dalej ma prawo do nie dawania małżeństw KOŚCIELNYCH homoseksualistom. A tak Kościół WYMUSZA na innych stosowanie się do ICH sumienia, ICH moralności, ICH etyki. Zresztą, napisałem już jasno, na czym to polega, powtarzać się nie ma sensu, skoro tego nie widzisz, to i tak już nie dostrzeżesz. Trudno.
widzę, że to Ty nie dostrzegasz, że aktywiści homoseksualni usiłują zmusić katolików do akceptacji tego, co katolicy uznają za sprzeczne ze swoim sumieniem; brak takiej akceptacji homo-aktywiści nazywają "homofobią"

nie dziwię się, że nie jesteś w stanie tego dostrzec, będąc tak zagorzałym zwolennikiem homo-propagandy :roll:

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
03-10-2009 11:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #71
 
Drizzt napisał(a):Pierwszy błąd: chorzy psychicznie zmuszani są do bycia leczonym TYLKO i WYŁĄCZNIE, jeśli stanowią realne zagrożenie dla społeczeństwa. Bez formalnego orzeczenia psychiatry (bądź nawet dwóch, bo prawo miało się zmienić, ale nie wiem, czy to już weszło) lekarze NIE MAJĄ prawa zmusić nikogo do leczenia psychiatrycznego.
Być może w Polsce. A jak to wygląda w innych krajach?
Drizzt napisał(a):To samo - anorektyczki zmuszane są do leczenia tylko w przypadku, gdy ich choroba zagraża ich życiu.
Drizzt napisał(a):Podobna sytuacja co z anorektyczkami.
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie, że przecież człowiek "ma prawo decydować o tym, czy chce żyć czy nie".
Drizzt napisał(a):Czy związek homoseksualny między dwoma homoseksualistami stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób? Nie. W związku z czym analogia absolutnie nietrafiona.
Zapytaj człowieka, który został zgwałcony przez homoseksualnego pedofila jaki wpływ na jego życie i zdrowie miał ów gwałt.
Drizzt napisał(a):Czy związek homoseksualny zagraża życiu samych zainteresowanych? (??!!) Absolutnie i stanowczo NIE. Więc analogia znów nietrafiona.
Masz dostęp do danych medycznych homoseksualistów? A przede wszystkim do danych o rozprzestrzenianiu wśród homoseksualistów chorób uznawanych za nieuleczalne? Może jakieś statystyki? Bo takie stwierdzenie "absolutnie i stanowczo NIE" to chyba nie jest przez Ciebie wyssane z palca, hm? a może jednak?
03-10-2009 14:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #72
 
Drizzt napisał(a):SANT - Ty natomiast poczytaj nieco lektur, które nie mają zabarwienia chrześcijańskiego.
Biedny jesteś, jeśli aż tak szufladkujesz ludzi.
Mogę ci tylko zadać pytanie- czym według ciebie jest książka chrześcijańska?
I jeszcze dodam, że jak miałem dwadzieścia lat, miałem podobne nastawienie do życia. I przeczytałem pewnie więcej książek (różnych) niż ty. I dlatego mogłem mieć porównanie. Dzisiaj na szczęście już dojrzałem. Nie wiem Drizzt ile ty masz lat, ale myślę że jeszcze wszystko przed tobą. Kiedyś może zrozumiesz.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
03-10-2009 15:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #73
 
Drizzt napisał(a):Wszystko musi być tak, jak ONI chcą, zgodne z ICH wyznaniem, ICH sumieniem, ICH doktryną.
ooo... cóż za język nienawiści... zapewniam Cię, że Kościół nie ma takiego podejścia Uśmiech

Drizzt napisał(a):Kościół przez te wszystkie lata nie nauczył się pewnej ważnej rzeczy: milczeć.
Niewątpliwie wielu zwolennikom permisywizmu byłoby to bardzo na rękę :mrgreen:

Kościół ma jasne priorytety:

KEP w Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie napisał(a):Kościół ma do ofiarowania światu prawdę, której ów rozpaczliwie poszukuje. Gdy zatem współczesna kultura odcina się od swoich korzeni religijnych i humanistycznych, lekceważąc Boga i duchowy wymiar człowieka, „nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”
Jednak nietolerancja dla stanowiska Kościoła katolickiego to dziś powszechna postawa. Widzimy ją choćby w języku nienawiści, wymierzonym przeciwko Kościołowi.

Drizzt napisał(a):Ojjj, już widzę, jakie by się gromy ze strony katolików sypały, gdyby do parlamentu trafił wniosek o zalegalizowanie takich poligamicznych małżeństw! Że to niezgodne z naturą, że niemiłe Bogu, że niezgodne z ich sumieniem, i w ogole ZZUUUOOO Duży uśmiech Co widać na przykładzie homoseksualistów, ktorzy OŚMIELILI się postulować inne prawo, niż zgodne z doktryną KK ;]
język nienawiści może również przybrać formę szyderstwa: niejednokrotnie szydzono z nas na przestrzeni wieków dlatego, że kierujemy się taka moralnością, jaką się kierujemy; dziś ciągle brak tolerancji i wciąż szydzi się z nas dla tych samych powodów

ale cóż, skoro ktoś nie potrafi tolerować doktryny Kościoła, to pewnie będzie z niej szydził, dając w ten sposób upust swym uprzedzeniom...

Drizzt napisał(a):Szkoda, że to nauczanie nie przekłada się na praktykę.
Owszem, przekłada się. Niemniej grzech wciska się również w obręb Kościoła. Jednak to nie Kościół domaga się powszechnej akceptacji grzechu...

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
03-10-2009 16:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #74
 
M. Ink. *

Cytat:widzę, że to Ty nie dostrzegasz, że aktywiści homoseksualni usiłują zmusić katolików do akceptacji tego, co katolicy uznają za sprzeczne ze swoim sumieniem; brak takiej akceptacji homo-aktywiści nazywają "homofobią"

Czy akceptacja małżeństw homoseksualnych zmusiłaby Ciebie, być wyszedł za przystojnego chłopaczka? Nie. Więc o co chodzi? Żyj, jak chcesz, i pozwól innym żyć, jak chcą.

Cytat:ooo... cóż za język nienawiści... zapewniam Cię, że Kościół nie ma takiego podejścia Uśmiech

Co wręcz wspaniale widać po tym, jakich określeń używają pod adresem homoseksualistów. Po prostu pełna tolerancja, peace and love ;]

Cytat:Kościół ma do ofiarowania światu prawdę, której ów rozpaczliwie poszukuje.

No jaki, kurde, łaskawyi wspaniałomyślny. Ciekaw jestem, dlaczego autor tegoż stwierdzenia mówi za "cały swiat", twierdząc, że jego grupa daję ludziom prawdę, której WSZYSCY poszukują.

Normalnie skromność nie zna granic Duży uśmiech

Cytat:Jednak nietolerancja dla stanowiska Kościoła katolickiego to dziś powszechna postawa. Widzimy ją choćby w języku nienawiści, wymierzonym przeciwko Kościołowi.

Jak to się mowi: "oko za oko, ząb za ząb"

Cytat:Owszem, przekłada się. Niemniej grzech wciska się również w obręb Kościoła. Jednak to nie Kościół domaga się powszechnej akceptacji grzechu...

Cóż, wedle zasad, które wielu ludzi wyznaje, ograniczanie wolności człowieka (zabraniając mu małżeństw homoseksualnych, ktore innym WCALE nie szkodzą) jest największym grzechem. Ale widzę, że Ty jakoś tego nie szanujesz, i zmuszasz nas, biednych, do zaakceptowania grzechu. Oj, zły, zły!

SDMS:

Cytat:Być może w Polsce. A jak to wygląda w innych krajach?

Nie wiem, w Afryce może dalej są zmuszani Oczko Tak czy owak, mowimy o Polsce i ustanowieniu pewnego prawa dla homoseksualistów w POLSCE - więc jeśli mamy porownywać, to nasze warunki do naszych warunków.

Cytat:Zapytaj człowieka, który został zgwałcony przez homoseksualnego pedofila jaki wpływ na jego życie i zdrowie miał ów gwałt.

A zapytaj o to samo człowieka, ktory został zgwałcony przez księdza-pedofila.

Co Twoja odpowiedź wnosi? Jaki ma związek z zaakceptowaniem MAŁŻEŃSTWA homoseksualnego? Żaden, czyste "gadanie dla gadania".

A co do kontr-przykładu powyżej: rozumiem, że na tej samej zasadzie postulujesz zabronienie istnienia kleru?

Cytat: A przede wszystkim do danych o rozprzestrzenianiu wśród homoseksualistów chorób uznawanych za nieuleczalne?

Nie. Ale jakbym miał, to należałoby je porownać do danych o zapadalności na te choroby w skutek zaprzestania, w myśl miłościwej doktryny kościelnej, używania prezerwatyw. Ciekaw jestem - które statystyki byłyby wyższe.

SANT:

Cytat:Biedny jesteś, jeśli aż tak szufladkujesz ludzi.
Mogę ci tylko zadać pytanie- czym według ciebie jest książka chrześcijańska?
I jeszcze dodam, że jak miałem dwadzieścia lat, miałem podobne nastawienie do życia. I przeczytałem pewnie więcej książek (różnych) niż ty. I dlatego mogłem mieć porównanie. Dzisiaj na szczęście już dojrzałem. Nie wiem Drizzt ile ty masz lat, ale myślę że jeszcze wszystko przed tobą. Kiedyś może zrozumiesz.

Gdybym miał brać przykład z naszego dzielnego obrońce łądu publicznego, M.Ink'a, powinienem od razu donieść na Ciebie Administracji, lamentując, jak to mnie obrażasz, pomawiasz, robisz wycieczki osobiste i w ogole ;] Ale mnie się nie chce bawić w taką dziecinadę i donosicielstwo.
03-10-2009 21:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #75
 
Cytat:A zapytaj o to samo człowieka, ktory został zgwałcony przez księdza-pedofila.
Wiesz nie chcę Cię martwić, ale ksiądz pedofil jest najczęściej homoseksualistą ;]
Drizzt napisał(a):Nie. Ale jakbym miał, to należałoby je porownać do danych o zapadalności na te choroby w skutek zaprzestania, w myśl miłościwej doktryny kościelnej, używania prezerwatyw. Ciekaw jestem - które statystyki byłyby wyższe.
Dodaj jeszcze "wśród osób stosujących się do zaleceń Kościoła odnośnie wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem i współżycia w małżeństwie". Wtedy możemy porównywać.


Generalnie już parę stron wcześniej stwierdziłem, że w oparciu o argumentacje samych homoseksualistów nie potrzeba legalizacji związków homoseksualnych, ale zmiany prawa dotyczącego przede wszystkim dziedziczenia, bo to jest najczęstszym argumentem padającym z ich ust, że chcą móc dziedziczyć po swoich partnerach. W moim mniemaniu legalizacja związków homoseksualnych jest rzeczą zbędną, a prowadzącą tylko do kolejnych chorych postulatów typu adopcja dzieci przez pary homoseksualne, co zresztą pokazuje przykład państw, które takie małżeństwa zalegalizowały.

Co ciekawe w USA w niektórych stanach (np. California) mieszkańcy wystąpili do władz stanowych o zapisy w prawie stanowym sankcjonujące małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety.
03-10-2009 21:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości

Wróć do góryWróć do forów