Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uzdrowienie wspomnień/ Akceptacja siebie
Autor Wiadomość
Ania_Wawa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 73
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #20
 
Byłam na rekolekcjach Uzdrowienie wspomnień w ośrodku Odnowy w DŚ w Magdalence. Naprawdę gorąco polecam!!
Oprócz ankiety, aby uczestniczyć w tych rekolekcjach, potrzeba min. roku od przeżycia REO oraz stałego członkostwa w wspólnocie. Zgłoszenie następuje poprzez lidera (tak było u mnie). Chodzi o to, że jadąc na rekolekcje potwierdzasz, że jesteś w stałej formacji.
Odnośnie planu i treści rekolekcji, niestety, nie powiem. Zresztą, by dobrze zrozumieć dynamikę tej formacji, trzeba jechać jako "niewtajemniczony". Ksiądz Animator orzekł, że opowiadaniem o tym można ludziom zaszkodzić i ja w to wierzę. Podobnie jest z niektórymi kursami ewangelizacyjnymi. Trzeba tam być i przeżywać wszystko po kolei, by dobrze "wejść" w rekolekcje.
Mogę powiedzieć w ten sposób. To od naszego otwarcia się i gotowości przyjęcia pewnych treści zależy ich skuteczność. Niektórzy ludzie potrzebują kilkakrotnie przeżyć Uzdrowienie Wspomnień, aby odczuć tego skutki. Jak mówi ks. Andrzej Grefkowicz, koordynator warszawskiej Odnowy, "dopiero po uzdrowieniu wszystkich bolesnych bądź trudnych wspomnień można robić Akceptację Siebie, gdyż tylko wtedy ma to sens".
Jeżeli ktoś ma orzeczoną chorobę psychiczną, to raczej nie powinien tam jechać. W pozostałych przypadkach warto uzgadniać takie sprawy z liderami lub kapłanami, którzy nas znają i znają strukturę rekolekcji uzdrowienia. Bywa, że może to pomóc w depresji. Ale tu potrzebne jest rozumowe przemyślenie tego i uzgodnienie z autorytetami, kierownikiem duchowym.
Ja sama bardzo mocno to przeżyłam. Jezus przyszedł do mnie ze Swoją łaską bardzo konkretnie, gdyż cały program i dynamika przygotowuje nas w sposób wyjątkowy na łaskę wewnętrznego uzdrowienia. Bardzo mi pomogło we właściwym interpretowaniu niektórych problemów stałe [przez całe UW] prowadnictwo animatora, który umiał mnie wysłuchać i dobrze doradzić. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. To świetne przygotowanie też do przeżycia w przyszłości Ćwiczeń Ignacjańskich. A najważniejsze to stały kontakt z Chrystusem, do którego mogliśmy przyjść w dzień i w nocy. To Jezus prowadził każdego dnia nas do uzdrowienia, pokazywał problemy do rozwiązania i omodlenia, uczył radzić sobie z emocjami. Obdarzał tymi łaskami, które w danej chwili były najbardziej potrzebne i dzięki Niemu czuliśmy się bezpiecznie wśród wszystkich trudnych chwil naszego życia.
Naprawdę polecam!!

W duszy żyjącej łaską Bożą jest zawsze wiosna - św. Jan Maria Vianney
19-11-2010 16:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
[] - spioh - 18-11-2009, 20:07
[] - Annnika - 18-11-2009, 22:03
[] - spioh - 19-11-2009, 10:26
[] - aleksab - 19-11-2009, 11:11
[] - Paulincia89-16 - 19-11-2009, 13:53
[] - Marta - 19-11-2009, 15:33
[] - omyk - 19-11-2009, 17:25
[] - Marta - 19-11-2009, 18:00
[] - omyk - 19-11-2009, 19:09
[] - Marta - 19-11-2009, 22:26
[] - omyk - 19-11-2009, 22:37
[] - spioh - 20-11-2009, 21:09
[] - Marta - 20-11-2009, 22:46
[] - spioh - 21-11-2009, 10:45
[] - aga - 09-02-2010, 16:48
[] - spes77 - 10-02-2010, 00:43
[] - aga - 10-02-2010, 10:37
[] - Talmid - 17-02-2010, 21:25
[] - Ania_Wawa - 19-11-2010 16:52

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów