Bremes- odpowiedzi na to pytanie już były na tym forum. Np w wątkach z Vanessą.
Bremes napisał(a):Ja osobiście nie potrafię pojąć miłosiernego Boga, który karze swoje dzieci i zsyła je na wieczne męki. Oczywiście zaraz posypią się opinie, że pójście do piekła to nasz wybór. Dla mnie taki argument to kompletna bzdura. Co jeśli odrzucam nauki KK, ale nie odrzucam istnienia Boga, jego miłosierdzia itd.? Ja osobiście odrzucam KK, ale nie Boga. Wierzę w Boga, staram się być dobry dla innych.
Powiedz:
-w jakiego Boga ty wierzysz?
-Kto ci o Nim powiedział? Skąd Go znasz?
- Jeśli odrzucasz nauki Kościoła to powiedz, kiedy je poznałeś? I czym dla ciebie w ogóle Kościół jest?
- Kto ci powiedział że Bóg karze swoje dzieci?
- Czemu wolność człowieka jest bzdurą? (czyżbyś był zwolennikiem koncepcji boga - właściciela niewolników?)
- Czy dla ciebie wiara w Boga przejawia się w dobroci dla innych?
- skąd wiesz że w ogóle wierzysz w Boga?
Jeśli odpowiesz na te pytania, spróbuję (albo spróbujemy) ci odpowiedzieć na twoje.
To nie jest egzamin, tylko forma uzgodnienia języka i pojęć którymi operujemy. Żeby z kimś rozmawiać, trzeba wiedzieć co ów ktoś rozumie pod pojęciami, których używa.