Ankieta: Czy Katolik powinien być tolerancyjny, nawet wtedy, kiedy sprzeczne jest to z jego sumieniem ?.
Tak
Nie
W szczególych przypadkach
Nie mam zdania, jest mi to obojętne.
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy Katolik powinien być tolerancyjny wobec gejów?.
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #29
 
sdms napisał(a):Mylisz się. 95% w czasie spisu ludności określiło się jako katolicy, więc za takich się uważają.

Noworodki, jak rozumiem, też pytano i też się określiły? Duży uśmiech Po drugie, jak już tu była mowa - samo "uważanie się za katolika" nie oznacza automatycznie zgadzania się z naukami o rodzinie propagowanymi przez Kościół. Owszem, możesz powiedzieć, ze w takim razie nie są oni Katolikami. Ale właśnie - mankament takiej statystyki jest taki, że bada to, jak sami ludzie się określają (możliwe, że błędnie), a nie to, w co faktycznie wierzą, do jakich nauk się stosują, a do jakich nie.

I jedynie o to chodzi - że popieranie swojego stanowiska argumentem "bycia w większości" wymaga wykazania, że faktycznie większość jest PRZECIW małżeństwom homoseksualnym. Wtedy można mówić o większości. A nie wnioskowanie na podstawie tego, jak się społeczeństwo określa. Gdyby faktycznie tylu było "katolików-katolików" (jak ich Omyk określiła), ile w statystykach, to byłoby zapotrzebowanie na gros nowych kościołów, bo te istniejące co niedzielę pękałyby dosłownie w szwach.

Cytat:Drizzt wszędzie powtarzasz te same argumenty, a w ogóle nie słuchasz tego, co mówi druga strona.

A czemu? Dlatego, gdyż druga strona z kolei zupełnie nie chce zauważyć mylności niektórych swoich argumentów, często wewnętrznej czy porównawczej sprzeczności, itd. Przykładowo:

1. Uznawanie, że skoro 95% ludzi jest określanych jako katolicy, to te same 95% co do joty zgadzają się z nauczaniem Kościoła. Sam jestem przykładem - mam "w papierach" wyznanie katolickie, nawet jestem przypisany do konkretnej parafii, a jakoś nie zgadzam się z wieloma "punktami" nauki kościoła.

2. Często katolicy argumenty o tej samej strukturze, ale będące "za" lub "przeciw" ich rozumowaniu selektywnie uznają za "sensowne" lub "bezsensowne". Gdy np chodzi o obecność krzyży w szkołach i argumenty ludzi "anty", mowiące, że jest to ZMUSZANIE ich do widoku krzyża, to katolicy uważają taki argument za bezsensowny. Ale gdy chodzi o homoseksualistów i ich małżeństwa, i katolicy uważają, że jest to ZMUSZANIE ich do widoku i świadomości, że można - wtedy już dla nich ten argument jest sensowny. Ta sama struktura, ten sam tok logiczny - a tak skrajnie różna ocena. Czyż nie dziwne? I NIELOGICZNE?

Cytat:Wymuszanie przez lobby homoseksualne legalizacji związków homoseksualnych i adopcji dzieci (bo takie są dążenia homoseksualistów) jest narzucaniem pozostałej części społeczeństwa swoich praw.

Chwila - mowa o małżeństwach w tym temacie, a nei o adopcji dzieci. Więc nie rozszerzaj sztucznie tematu dyskusji.

O ile adopcja dzieci JEST narzuceniem osobom trzecim (w tym wypadku dzieciom) swoich praw, o tyle małżeństwa homoseksualne dotyczą TYLKO samych zainteresowanych - HOMOSEKSUALISTÓW. Więc nie ma tu żadnego "narzucania społeczeństwu". Nikt nie narzuca Ci małżeństwa z osobą tej samej płci - daje tylko taką MOŻLIWOŚĆ.

A powyższy argument (Twój) jest właśnie wypaczeniem znaczenia słowa "narzucanie".

Cytat:Prowadzi do wypaczenia definicji małżeństwa.

Jeśli mowa o kwestiach prawnych, to żadne "wypaczenie", a rozszerzenie możliwości. Jeśli chodzi o kwestie moralno-etyczne z kolei - to są one zależne od konkretnej grupy ludzi, i kwestie prawne nie mają na to wpływu. Więc znowu - nie naginaj faktów.

Cytat:A także prawnie zmusza ludzi do prezentowania "jedynie słusznych" poglądów.

Chwila - jak ZMUSZA do PREZENTOWANIA? Przecież zezwolenie na małżeństwa homoseksualne wcale nie oznacza, ze Ty, czy inny szary Kowalski musi taką formę związku akceptować czy praktykować. Otóż takie zezwolenie dla konserwatystów nie będzie znaczyć NIC - ich ono dotyczyć nawet nie będzie. Nie muszą wcale osobiście uznawać takiego małżeństwa za aprobowalne.

Zresztą, widzę tutaj brak zrozumienia różnicy między moralnością a prawem. Aby je pokazać, weźmy zdradę. Czy kiedy chłopak zdradza swoją dziewczynę, jest to prawnie ścigane? Nie. Czyli prawo nominalnie DOPUSZCZA zdradę w związku jako coś legalnego. Ale moralnie jest to NIEAKCEPTOWALNE. Ponadto, prawo nie zabrania współżycia przed ślubem. A przecież katolicy z powodzeniem głoszą taki pogląd, i Ci, ktorzy faktycznie żyją zgodnie z naukami Kościoła - się do tego stosują.

Czy więc to, że prawo na coś zezwala, sprawia automatycznie, że ten czyn jest we wszystkich kręgach akceptowalny, czy wymusza to aprobatę? Absolutnie NIE, co wykazałem na powyższych przykładach.

Więc, proszę - nie naciągajcie faktów.

[ Dodano: Czw 14 Sty, 2010 12:31 ]
omyk
"Pozwalanie katolikom na wiele" - takie sformułowanie to dopiero absurd! A może to dzieci i osoby niepełnoletnie powinny zacząć walczyć o swoje prawa, utworzyć mniejszość i domagać się 'nie pozwalania dorosłym na zbyt wiele', może powinny protestować przeciw krzywdzącym statystykom i prawu RP? Nie? Dlaczego nie? Drizzt, chyba nie jesteś nietolerancyjny?! :-s [/quote napisał(a):
Widzisz, Omyk, właśnie trafiłaś dokładnie w sedno Duży uśmiech Pokazałaś, jak bezsensowne jest rozumowanie w stylu: "jeśli pozwolimy im na to, to od razu wyciągną rękę po tamto i siamto". A właśnie takie rozumowanie prezentowali niektórzy katoliccy forumowicze twierdząc, że "jeśli pozwoli się homoseksualistom na małżeństwa, to zaraz za tym będą chcieli adopcji dzieci, aborcji itd". Duży uśmiech Dzięki, ze podsumowałaś współwyznawców Oczko

[ Dodano: Czw 14 Sty, 2010 12:38 ]
[quote="Wojtek37"]
No właśnie, chodzi o i to, bo skoro uważają się za Katolików - to obowiązuje ich pewna tożsamość z KRzK, ale skoro tego nie czynią, z jakiś powodów, to jeszcze KRzK, mimo wszystko nie usuwa ich ze swych szeregów, dając czas na przemianę - to chyba zrozumiałe - i tym różnimy się od sekt, różnej maści...

Wojtek, a nie uważasz z kolei Ty, że rozmywasz moją wypowiedź? Nie chodziło o porownywanie katolików do sekty, ani o to, czy Kościół jest dobry i wyrozumiały, czy zły, tylko o to, że dane statystyczne na temat osób UWAŻAJĄCYCH się za Katolików (zauważmy - NIE WIEMY, co przez to ROZUMIEJĄ) nie moga być dobrym predyktorem tego, jaka część społeczeństwa jest za, a jaka przeciw małżeństwom homoseksualnym.

Cytat: - A nie uważasz czasem, że w Polsce " tak przypadkiem" Katolicy stanowią większość....?

A na to stwierdzenie, podobnie jak stwierdzenia innych pod tym postem, w kontekście małżeństw homoseksualnych, mam prostą odpowiedź - referendum. Społeczeństwo się wypowie, i sprawa będzie jasna, kto jest w większości, kto w mneijszości, kto chce, a kto nie chce. Jesli jest jak mówisz, Wojtek - to nie ma się czego obawiać - i tak referendum będzie tylko formalnością.

A czym byłby brak takiego referendum czy argumenty przeciw niemu? Wyrazem lęku, ze jednak katolicy wcale w takiej większości nie są...


Swoją drogą, mała dygresja pod rozwagę. Zauważmy, jakie jest stanowisko Kościoła przeciw np prezerwatywom czy pornografii. Negatywne. Zakładając więc, że tych katolików-katolików jest większość (50%+1 minimum, oznaczałoby to, że branża czasopism pornograficznych czy prezerwatyw powinna baaardzo szybko wycofać się z naszego rynku - bo na wejściu rynek byłby pomniejszony co najmniej o połowę. A jak jest? Otóż sprzedaż kwitnie. Czyż to nie dziwne, jak na tak bardzo katolicki-katolicki naród? Dobrze to wziąć pod rozwagę.
14-01-2010 13:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
[] - sdms - 06-01-2010, 15:40
[] - Sant - 06-01-2010, 16:06
[] - omyk - 06-01-2010, 16:14
[] - Wojtek37 - 06-01-2010, 16:17
[] - omyk - 06-01-2010, 16:47
[] - aleksab - 06-01-2010, 16:54
[] - M. Ink. * - 06-01-2010, 17:24
[] - sdms - 06-01-2010, 18:47
[] - M. Ink. * - 06-01-2010, 20:48
[] - Sant - 07-01-2010, 13:21
[] - sdms - 07-01-2010, 13:40
[] - Wojtek37 - 07-01-2010, 22:15
[] - omyk - 09-01-2010, 20:20
[] - sdms - 09-01-2010, 22:41
[] - omyk - 09-01-2010, 23:15
[] - sdms - 09-01-2010, 23:53
[] - omyk - 10-01-2010, 00:16
[] - Drizzt - 12-01-2010, 16:44
[] - Wojtek37 - 13-01-2010, 00:19
[] - sdms - 13-01-2010, 00:27
[] - omyk - 13-01-2010, 11:46
[] - Drizzt - 13-01-2010, 17:05
[] - sdms - 13-01-2010, 17:38
[] - omyk - 13-01-2010, 18:13
[] - Wojtek37 - 13-01-2010, 23:43
[] - omyk - 14-01-2010, 00:46
[] - sdms - 14-01-2010, 08:14
[] - Drizzt - 14-01-2010 13:28
[] - Scott - 02-04-2011, 21:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów