Jak często ludzie się spowiadają

[Nicol@]

BladzacyAniolek napisał(a):To niech (chyba przez omyłkę tak napisałaś , miało być chyba nie )grzech powoduje, że mi ciężej tylko wątpliwości i wszelkie pokusy jakie ostatnio u mnie się pojawiają. I to mnie męczy,

zrozumiałam aniołku i myślę, że, jak powiedziała Rachel twoje relacje z Jezusem osłabły. I to na tyle osłabły, że, jak sama piszesz:

Kod:

Kiedyś spowiadałam się co miesiąc. Ale od kiedy mam lęki i mnóstwo wątpliwości jestem zmuszona robić to co tydzień.

Przepraszam, nie uczepiłam się twojej osoby, co może tak wyglądać, ale jesteś dość nietypowym przykładem, powiedziała bym pozytywnym. Niejeden poszedłby na łatwiznę, dałby sobie przysłowiowy spokój i w efekcie nie dręczyłby się wątpliwościami, jakie mu zakłócają wewnętrzny spokój.
A ty to drążysz, chcesz naprawić szukając pomocy. Ciekawi mnie, jak aniołku osiągniesz spokój ducha, bo dla nas chrześcijan taki wewnętrzny, w miarę "uregulowany" mechanizm jest bardzo ważny. Sądzę tak po sobie.
Nieraz bywa, że moja spowiedź odbywa się b. rzadko w czasie, ale osiągnąwszy cudowny, błogi wewnętrzny spokój mogę trwać w tym stanie dość długo. Bóg jest wtedy dla mnie hojny - takie odnoszę wrażenie. I ja MU wtedy odwzajemniam dobrem, czyli, jakby coś za coś. Chcę GO wtedy nosić w sercu długo, długo.