Ehhh, każda denominacja protestancka jest inna. Niektóre odeszły daleko, a cześć jest po prostu sektami. Wyłożenie kawy na ławe by wyjaśniło sprawę. Taki "chrzescijanski zbór leczenia Duchem Bożym" znany szerzej pod nazwa"Niebo", Tekieli pisał że jak szedł z jednym chłopakiem zanim tam wstapił to wiekszośc dziewczyn się oglądała w Krakowie, potem jakieś diety...i wrak. Mówili żeby dzieci nie chodziły do szkoly do na fizyce powiedza że po wodzie chodzic sie nie da, a na chemii że wody w wino zamienić też niesposób.
Dlatego jak widze że ktoś ukrywa przynależnośc religijną czy manipuluje nia w zależności komu o niej mówi jak śJ to dla mnie po prostu podejrzane, bo jaki może być powód zeby nie mówic o niej wprost?
jonasz 33 napisał(a):uważasz że skoro niema etykietki made in vatican to znaczy że nie dobre
Zależy, bo jest Michael Green który uznał choćby skutecznosc wody święconej w posłudze uwalniania, czy prof Goodman która pomimo licznych błędów swojego Kościoła napisała obiektywną i popularną na całym świecie książke. To z przykładów że ślepe krytykowanie tego co katolickie nie ma zawsze miejsca u protestantów.