Po 1. zastanowiłabym się, jakie skutki niesie za sobą zemsta, czy będzie mi lżej, kiedy się
"odegram"?
po 2. czy ewentualna satysfakcja z mojej zemsty zrobi ze mnie człowieka na świeczniku,
czy ludzie będą o mnie mówić dobrze i dużo?
po 3. czy wraz z tą "popularnością" będzie mi łatwiej dostać się do Nieba?
Można tu przytoczyć dwa przykłady
katolickiego zachowania:
1. Potęga przebaczenia
20 stycznia 1994 r. był bez wątpienia najczarniejszym dniem w życiu
Eleni Tzoka, popularnej piosenkarki. Tego dnia artystka dowiedziała się o tragicznej śmierci swojej jedynej ukochanej córki. Ciało siedemnastoletniej Afrodyty zostało znalezione w lesie nieopodal Gniezna. Dziewczyna została zamordowana przez zazdrosnego byłego chłopaka. Wielu rodziców, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji reaguje nienawiścią w stosunku do mordercy, pała żądzą zemsty. Eleni wiedziała, że prawdziwy chrześcijanin nie powinien odpłacać złem za zło. Przebaczyła.
Za :
http://www.cudaboze.pl/2006/rozdzial.php...rozdzial=3
I przykład drugi:
Papież wie i wybacza
Wątpliwości nie ulega natomiast postawa
Jana Pawła II. Zaraz po operacji przebaczył zamachowcowi i nazwał go "bratem"(...)
Za:
http://www.zstp.lodz.pl/patron/4/zamach.html
Obie notatki łączy jedno słowo:
przebaczenie
Zauważ, że wszyscy tu się wypowiadający (przynajmniej dotychczasowo) mają podobną odpowiedź i myślę, że od katolików nie otrzymasz innej.