sant napisał(a):Ale na bazie idei pogańskich- czyli zreformował pogaństwo poprzez synkretyzm - dokładnie to co z chrześcijaństwem i judaizmem zrobił Mahomet, tworząc islam. Z chrześcijaństwa i judaizmu nie pozostało tam paraktycznie NIC.
Ale to nie przeczy iż islam pochodzi od owych dwóch wyznań. Tak samo jak "pogaństwo" nazistów pochodzi od pogaństwa w ogóle
Cóż, problem leży w tym, co oznacza dla kogo słowo "pochodzi". Czy to, że jakieś elementy, choćby całkowicie zmienione, były wzorowane na czymś wcześniejszym, czy też to, że nowa idea posiada pewne cechy wspólne (zarówno w formie jak i treści) ze starą ideą.
Przykładowo - można powiedzieć, że kosiarka pochodzi od parowozu - bo "zaczerpnęła" z niego silnik (nieistotne, że inny silnik, nieistotne, że do zupełnie czego innego służy). Tylko czy takie doszukiwanie się "pochodzeń" ma sens? Moim zdaniem niekoniecznie...
Cytat:Chrześcijaństwo posiada też pewne symbole czy święta pochodzące z pogaństwa czy innych religii. Można powiedzieć zostały "uchrześcijanione", czyli nadano im nową treść. I nie jest to żaden problem.
Nawet jak sięgniemy do najdalszych korzeni, to Eucharystia - będącą naiistotniejszą chyba sprawą dla nas, również ociera się o te korzenie.
Czyli, idąc tym tokiem myślenia, można powiedzieć, ze Chrześcijaństwo jest zlepkiem Judaizmu ("podstawa" w ST), Pogaństwa (zapożyczone formy świąt, rytuałów etc) i nowych idei, wkomponowanych w całość.
Tylko czy na tej podstawie można powiedzieć, że Chrześcijaństwo POCHODZI od Pogaństwa? Moim zdaniem - niezbyt, gdyż samo określenie "pochodzi" zawiera pewną wartość ciągłości, stałości. No ale to tylko moje zdanie.
Cytat:I faktem jest że było antychrześcijańskie, jak również swastyka, której nadano taka symbolikę.
Pogaństwo i swastyka Hitlera - tak. Pogaństwo i swastyka wcześniejsze, "źródłowe" - zdecydowanie nie.
Cytat:I nie ma co siegać do historii każdego symbolu bo dojdziemy do absurdu.
Powiedz to Scottowi, który doszukuje się w DOKŁADNIE taki sposób "historii" czy znaczenia loga zespołu AC/DC - doszukując się jego rzekomej historii i znaczenia (która, nota bene, jest jedynie efektem bujnej wyobraźni księdza, którego cytuje, bynajmniej nie pochodzi od zespołu).