Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nasze "ja" a wiara (wydzielony)
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #56
 
Mordimer_Madder napisał(a):Jasne - jeśli jest nałogowcem to oznacza, że jest słaby... człowiek słaby jest potencjalnie niebezpieczny, bo rządzi nim nałóg... ergo człowiek potencjalnie niebezpieczny jest złym człowiekiem - CND

Czyli według tego co piszesz potencjalnego palacza papierosów należałoby zamknąć w więzieniu bo nałóg go niszczy i przez to jest złym człowiekiem? To, że ktoś ma nałóg to rzeczywiście jest oznaką jego słabości, ale to wcale nie czyni z niego złego człowieka. Ci co np palą mogą być również bardzo dobrymi ludźmi i bardzo pomagać innym, I dla twojej świadomości powiem ci, że jeden takowy palacz tyle że fajki jest w gronie błogosławionych (myślę, że z grona palaczy nie jeden jest już wyniesiony na ołtarze). Czy oni byli złymi ludźmi? Poczytaj sobie życiorys Frassatiego - tak dla przykładu.

Oczywiście niszczenie swojego zdrowia jest grzechem, jest też czymś negatywnym, ale to nie czyni człowieka złym, lecz tylko słabym. Złym człowiekiem jest ten, kto popiera zło i je czyni względem innych ze świadomością, jako człowiek, który potrafi rozróżniać co jest dobre a co złe.
Trudno bowiem człowieka chorego psychicznie nazywać złym człowiekiem nawet, gdyby kogoś skrzywdził. To jest po prostu chory człowiek. Większość nałogowców też są ludźmi chorymi, gdyż nałóg to choroba, Owszem, niektóre choroby można leczyć a świadome tkwienie w chorobie bez chęci wyjścia z niej jest negatywnym zachowaniem, ale spodziewam się, że wielu ludzi z grona nałogowców stara się walczyć ze swoją chorobą, ale jest zbyt słaba psychicznie aby z tym nałogiem zerwać i potrzebuje często pomocy innych. Nie czyni to jednak z nich złych ludzi.
Znam wielu takich, którzy mając nałogi są naprawdę wspaniałymi, dobrymi, uczynnymi ludźmi, wierzącymi i praktykującymi katolikami.

POiwedz mi jednak w czym niebezpieczny jest palacz papierosów? Owszem, może to szkodzić innym, ale nałogowiec nie czyni tego co robi dlatego aby krzywdzić innych, ale robi to, gdyż nałóg jest silniejszy od niego, próbuje z nim zerwać, ale jest zbyt słaby. Czy mamy się już chować przed takim człowiekiem bo jest niebezpieczny? Czy jak widzisz palacza na ulicy czy jakiegoś pijaczka to uciekasz przed nim uważając go za niebezpiecznego? To pomyśl też nad innym przykładem : znam ludzi, którzy piją, którzy palą, ale nigdy by dziecku krzywdy nie zrobili a aborcję uważają za zło. A teraz porównaj sobie lekarza, który dokonuje takiego zabiegu zamiast odradzać takich rzeczy z takim pijaczkiem? Który jest bardziej zły? Ten co sobie pije i nikogo nie krzywdzi czy ten co zabija życie mimo, że jako lekarz nie powinien tego robić, gdyz jego zadaniem jest ratowanie życia anie jego odbieranie?

Mordimer_Madder napisał(a):Dokładnie tak - zarówno materialnie jak i pomagając załatwiać sprawy urzędowe, z którymi sobie nie radzą... mogę tu z pełną odpowiedzialnością użyć określenia "systematycznie"... alkoholikom i narkomanom nie pomagam z założenia, bo nikt nie jest doskonały :mrgreen:

To jednak nie jesteś taki dobry jak to opisujesz. Tacy ludzie jak narkomani, czy alkoholicy także potrzebuja pomocy i to często bardziej niż inni. Ten co jest zdrowy a nie ma tylko na życie może starać się o pracę, co ma jednak zrobić człowiek, który jest alkoholikiem? Myślisz, że taka osoba sama sobie może poradzić z takim poważnym problemem. To też człowiek potrzebujący.
Odnieś to do hipotetycznego przykładu : gdyby twój syn był alkoholikiem to odwróciłbyś się od włąsnego syna tylko dlatego, że jest słąby i nie może sobie poradzić z tą poważną chorobą?

Ważne jest to czy tacy ludzie pragną pomocy, czy chcą wychodzić z tych nałogów i poddają się leczeniu lub sami starają się walczyć. Jeśli tak to każdemu należy pomóc. Odwracając się od takich ludzi plecami wcale nie czyni z ciebie dobrego człowieka i wiedz, że kiedyś ta sytuacja może się na tobie zemścić, gdyż jak ty będziesz potrzebował pomocy to wtedy taki człowiek od którego się odwróciłeś może odwrócić się od ciebie. Bóg wszystko widzi i także daje takie sytuacje aby człowiek mógł też coś zrozumieć.

Mordimer_Madder napisał(a):Ależ bardzo proszę - osobiście bardzo szanuję ludzi prawdziwie wierzących,

Naprawdę? To duży plus dla ciebie od administratora. Duży uśmiech

Mordimer_Madder napisał(a):ale ci są już na wymarciu..

Na wymarciu to raczej nie, gdyż tacy ludzie opierając się na Bogu będą dążyć do tego, aby wierzących było jak najwięcej a Bóg takim ludziom błogosławi i pomaga. Jest wielu wierzacych chrześcijan, tylko ty nie widzisz wszystkich, wielu traktujesz jako takich beznadziejnych katolikół, którzy chodzą do Kościoła aby napakowywać swoja głowę pustymi frazesami. Jednak wśród tych ludzi jest naprawdę wielu prawidziwie wierzących, którzy dzielą się z innymi nawet gdy sami wiele nie mają. Otwórz oczy i zacznij patrzeć na ludzi nie jako na potencjalnych wrogów, ale jako na ludzi, którzy są tacy sami jak ty : którzy potrafią pomagać, którzy są uczynni, nawet bezinteresowni nie oczekując ani korzyści ani też zwrotu tego co pożyczają, potafią przebaczać i kochać innych takimi jakimi są. Gdy ograniczasz sie tylko to swoich określonych schematów działania względem ludzi, których dzielisz na kategorie : temu warto pomóc a temu nie to nigdy nie będziesz widział tych, którzy są naprawdę dobrzy, prawdziwie wierzący. Będziesz po prostu zamknięty, ta segregacja będzie ci przesłaniała prawdziwy obraz człowieka.

Mordimer_Madder napisał(a):bo czyż prawdziwie wierzący katolik może być napastliwy lub posuwać się do gróźb?


Po części się z tobą zgadzam, napewno nie powinien tak postępować. Jednak na człowieka trzeba patrzeć z różnych stron i zadawać sobie pytanie : "dlaczego ten człowiek tak postępuje?"
I tutaj odpowiedzi może być naprawdę wiele:
- albo jest zaślepiony i nie widzi, że krzywdzi w ten sposób innych
- albo źle rozumie czym jest prawdziwy katolicyzm, życie chrześcijańskie na którym katolicyzm się opiera- albo tylko udaje wierzącego katolika, ale tak naprawde nim nie jest
itd.

Należałoby tutaj skategoryzować ludzi wierzących, podzielić ich przynajmniej na dwie grupy : tych, którzy naprawde wierzą i postępują w oparciu o swoją wiarę i życie chrześcijańskie oraz na tych, którzy się uznają za katolików a w rzeczywistości daleko im do prawdziwego katolicyzmu, życia w wierze chrześcijańskiej.

Należało by również zadać sobie pytania:
- kim jest prawdziwy katolik czy też chrześcijanin?
- jakimi wartościami kieruje się taka osoba?

To pomoże nam w rozpoznawaniu takich ludzi. Spróbuj sobie sam na te pytania odpowiedzieć i jesli możesz to przedstaw soje odpowiedzi, może wyciągniemy jakieś wnioski.

Wracając jeszcze do tego co napisałeś : wielu katolików życje względem innych w taki sposób, że nie patrzy na to co robi drugiemu człowiekowi, najważniejsze, że walczy o to co uważa, że prawnie mu sie należy, nawet stosując groźby czy inne formy zastraszania. Jednak warto spojrzeć na to z innej strony - patrząc na swoje postepowanie : czy ja jestem lepszy od takiego człowieka i pod jakim względem? Czy jeśli taki człowiek grozi drugiemu to czy ja jestem lepszy? Czy sam nie postępuję podobnie? Jesteś w stanie sobie szczerze na to odpowiedzieć? Czy jesteś w stanie powiedzieć, że nikogo nie zastraszałeś, nie groziłeś? Jeśli tak czyniłeś to nie uważaj się za lepszego, bo będzie to nie prawda i wtedy to co pisałeś, że jesteś prawdomówny nie ma żadnego pokrycia, są to wtedy puste słowa. Nie można bowiem uważać się za lepszego od innych mając na sumieniu podobne zachowania lub inne negatywne, złe. Zastanów sie więc nad tym.

Mordimer_Madder napisał(a):Albo latami walczyć z sąsiadem o trzy palce miedzy albo drogę konieczną

Katolik to zwykły człowiek, podobnie jak ateista, nie ma sensu robienia z katolików świętych aniołków, gdyż nimi nie są. To są słabi ludzie, grzesznicy jak my wszyscy. Postępujemy według własnego widzimisię i często ponosimy tego konsekwencje. Wśród katolików też są pedofile, alkoholicy, złodzieje. Wiele tutaj zależy od tego w jaki sposób człowiek podchodzi do swojej wiary, czy żyje według wartości chrześcijańskich czy też nie. Prawdziwa wiara wyklucza pewne zachowania, gdyz są one grzechami, często ciężkimi i prawdziwy katolik będzie się takich zachowań wystrzegał, będzie się bronił, aby w to nie wchodzić, Prawdziwy katolik potrafi rozróżniać dobro od zła a opierając swoje życie na wartościach chrześcijańskich, na nauczaniu Chrystusa będzie człowiekiem, który kocha innych i nie chce nikogo krzywdzić. I tak wygląda życie chrześcijanina - pokłada ufność w Bogu, unika tego co złe a gdy upadnie stara się podnieść, naprawić to co złego uczynił, prosi też Boga o przebaczenie, bliźniego również.
Takich ludzi jest rzeczywiście mniej niż tych uznających się za katolików.
Prawdziwy chrześcijanin nie będzie ciągał bliźniego po sądach, nie będzie domagał się tego co mu się prawnie należy wszelkimi sposobami nie patrząc na innych. Będzie się starał zyć tak, aby nikt przez niego nie czuł sie skrzywdzony. Oczywiście trudno unikać najdrobniejszych sytuacji, trudno też wykluczać upadki, ale ważne, że taki człowiek robi wszystko, aby takich sytuacji było jak najmniej w jego życiu. Popatrz się więc ilu takich ludzi jest? Często nawet, gdy chrześcijanie pragną żyć po chrześcijańsku, pragną te wartości zaszczepiać innym dla dobra innych to są traktowani w sposób naprawdę przekraczający godność człowieka. Skoro więc lekceważy sie dobro to czego możemy oczekiwać? Tylko tego, że zamiast dobra będzie panoszyło się zło a zła złem nie pokonasz.

I to nie są jakieś puste frazesy, ale zwyczajna prawda, tyle, że trudno ją przyjmować, gdyz niszczy ona to, co dla człowieka stanowi przyjemności amało który człowiek chce pozbywać się przyjemności, woli odrzucic to co może rzeczywiście przynieść mu życie, szczęście, to co będzie czyniło go naprawdę wartościowym i dobrym człowiekiem.

Mordimer_Madder napisał(a):i każesz mi poważnie traktować dyrektora, który ma takich urzędników :!:

Mordimerze, ja ci niczego nie każę robić. Nie jestem twoim przelożonym, nie jestem twoim ojcem czy jakimś władcą ani tez bogiem abym miał ci coś kazać robić. Każdy człowiek jest wolny i może wybierać swoją drogę. Ważne aby potrafił rozróżniać co jest dobre a co złe i aby potrafił kochać innych i przebaczać a nie żyć względem drugiego człowieka jako potencjalny wróg.

Dla mnie osobście każda prawie homilia stanowi wartość, ale nie każda homilia jest ciekawa na tyle, aby móc jej wysłuchać z zaciekawieniem Bardzo lubię kazania, nauki, homilie głoszone przez braci zakonnych, ale też uważam, że takie nauki potrafią też głosić księża, może nie wszystkie są aż takie ciekawe, ale wiele już wysłuchałem homilii wygłoszonych przez księży i wiele z nich była naprawdę bardzo ciekaw, nawet fascynująca. Dlatego nie ma sensu też generalizować i sprowadzać nauczania do tego, że tylko w takich miejscach jak zakony są ciekawe homilie.
Proponuję posłuchać sobie o.Pelanowskiego, podobają mi sie także homilie i nauki ks. Pawlukiewicza i ks.Nikosa Skurasa. Ale i u mnie w parafii księża potrafią głosić ciekawe homilie.
Zdarza mi się też nudzić przy niektórych, ale takich jest znacznie mniej.

Co do zachowania samego proboszcza : było ono negatywne i nie ukrywam tego. Takie postępowanie nie jest dobre i pokazuje, że nawet księża nie zachowują się w spoób godny swojej funkcji. Ale ksiądz to tylko człowiek i on także może popełniać błędy. Może nawet ten ksiądz zdał już sobie z tego sprawę, może ktoś już go upomniał ajeśli nie to trzeba liczyć na to i wierzyć, że ten ksiądz kiedyś to zrozumie, że źle postąpił.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
23-09-2010 11:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
[] - Mordimer_Madder - 13-09-2010, 12:08
[] - Sant - 13-09-2010, 12:43
[] - Mordimer_Madder - 13-09-2010, 14:32
[] - Sant - 13-09-2010, 14:39
[] - omyk - 13-09-2010, 15:30
[] - Mordimer_Madder - 13-09-2010, 15:38
[] - MSA - 13-09-2010, 15:47
[] - omyk - 13-09-2010, 15:52
[] - Sant - 13-09-2010, 15:53
[] - heysel - 13-09-2010, 17:08
[] - Sant - 13-09-2010, 17:55
[] - Mordimer_Madder - 13-09-2010, 18:16
[] - Sant - 13-09-2010, 18:30
[] - omyk - 13-09-2010, 20:05
[] - Mordimer_Madder - 14-09-2010, 09:45
[] - Sant - 14-09-2010, 10:29
[] - Mordimer_Madder - 14-09-2010, 11:46
[] - Sant - 14-09-2010, 12:33
[] - heysel - 16-09-2010, 14:23
[] - Sant - 16-09-2010, 14:45
[] - heysel - 16-09-2010, 17:04
[] - Sant - 16-09-2010, 17:33
[] - heysel - 20-09-2010, 18:30
[] - TOMASZ32-SANCTI - 20-09-2010, 19:46
[] - MSA - 21-09-2010, 09:55
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 10:45
[] - Mordimer_Madder - 21-09-2010, 12:23
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 14:27
[] - Annnika - 21-09-2010, 15:41
[] - Sant - 21-09-2010, 15:50
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 17:20
[] - Mordimer_Madder - 21-09-2010, 20:30
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 21:40
[] - Ks.Marek - 21-09-2010, 21:42
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 21:55
[] - spioh - 21-09-2010, 22:00
[] - Ks.Marek - 21-09-2010, 22:10
[] - TOMASZ32-SANCTI - 21-09-2010, 22:35
[] - Mordimer_Madder - 22-09-2010, 07:04
[] - TOMASZ32-SANCTI - 22-09-2010, 07:17
[] - Mordimer_Madder - 22-09-2010, 08:46
[] - spioh - 22-09-2010, 12:25
[] - Sant - 22-09-2010, 12:59
[] - TOMASZ32-SANCTI - 22-09-2010, 13:00
[] - Sant - 22-09-2010, 13:03
[] - spioh - 22-09-2010, 13:17
[] - Sant - 22-09-2010, 14:08
[] - spioh - 22-09-2010, 16:49
[] - Mordimer_Madder - 22-09-2010, 18:41
[] - omyk - 22-09-2010, 20:47
[] - TOMASZ32-SANCTI - 23-09-2010, 01:52
[] - Sant - 23-09-2010, 08:08
[] - Mordimer_Madder - 23-09-2010, 08:41
[] - Sant - 23-09-2010, 10:13
[] - TOMASZ32-SANCTI - 23-09-2010 11:15
[] - Mordimer_Madder - 23-09-2010, 11:35
[] - TOMASZ32-SANCTI - 23-09-2010, 12:39
[] - Mordimer_Madder - 23-09-2010, 15:43
[] - Sant - 23-09-2010, 15:52
[] - Annnika - 23-09-2010, 16:20
[] - Mordimer_Madder - 23-09-2010, 18:23
[] - omyk - 24-09-2010, 00:19
[] - Mordimer_Madder - 24-09-2010, 08:25
[] - Sant - 24-09-2010, 10:07
[] - omyk - 24-09-2010, 15:32
[] - spioh - 24-09-2010, 15:49
[] - Sant - 24-09-2010, 15:52
[] - omyk - 24-09-2010, 16:40
[] - Sant - 24-09-2010, 17:43
[] - omyk - 24-09-2010, 20:46
[] - Mordimer_Madder - 24-09-2010, 21:36
[] - Sant - 24-09-2010, 21:54
[] - omyk - 24-09-2010, 22:02
[] - Sant - 24-09-2010, 22:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów