Wiadomości w tym wątku

TOMASZ32-SANCTI · 30-09-2011 20:42

Tutaj nie do końca tak jest. MOja córka poszła do szkoły, do pierwszej klasy i właśnie miała przynieśc na lekcje jakies pamiatki z wakacji i wiesz jak głupio sie poczułem, gdy mi powiedziała o tym? Jak jej było przykro, że nie mogła nic przynieść? To właśnie najbardziej boli. Nie niekupienie dziecku jakieś wymyslnej zabawki, ale włąśnie tego przezywania jakiś przygód, spędzania czasu w jakims nieznanym miejscu. A co dziecko mogło przynieść do szkoły? Piasek z piaskownicy koło bloku? I warto się zastanowić nad ta różnicą finansową dla rodzin opieki zastepczej a rodzin bilogicznych. Znacznie większe jest wsparcie dla rodzin zastepczych niż dla rodzin bilogicznych. I zachęca sie do tego, aby kobiety rodziły dzieci. Czy obecna sytuacja ma temu sprzyjać? Za co ludzie maja dzieci utrzymać? Za te marne zasiłki, które często nie wystarczaja na same pieluchy, a gdzie leczenie, srodki czystości, ubrania. Czy pieniadze z nieba spadają? Teraz mamy ten cały remont aby dzieci mogły mieszkać w godziwych warunkach, ale trzeba tutaj wybrać: albo remont dla poprawy warunków dla dzieci albo brak zaległości w archunkach. Jeśli człowiek musi wybierać w takich sytuacjach to jest naprawdę niewesoło.i nikt mi nie powie, że sytuacja w Polsce jest co raz lepsza, jest co raz gorsza. I w takich sytuacjach człowiek o czym może innym myśleć jak nie o szybkim końcu świata lub śmierci? Tylko dzieci powstrzymują mnie od takich myśli, bo dla nich warto jeszcze żyć i robic co sie da aby im choc trochę pomóc, zapewnic im dobre wychowanie i jakies skromne warunki życia.